a co tam sie wpisze

Aniu- mezus mi zrobil kawke przed wyjsciem do pracy a sniadania jeszcze nie jadlam:) to ja sie przylaczam do prosby Sylwuchy o przepis na ptasie mleczko:)

Witam:) ale cisza... ja dzis nie ide do pracy, robie sobie wolne:) wczoraj w pracy brzuch mi twardnial, w nocy tez nie spalam za dobrze, zadzwonie sie umowic do mojej dr, pewnie za male dawki mg albo cos, nie wiem-sama go wiecej brac nie bede-zapytam co i jak:) takze dzis bedzie relaksik w domu:) pieprze, nie bede sie tak jak wczoraj w pracy meczyc, wstawac, siadac...eeee dzien lenia dzis:D

MArigo- bylismy ze znajomymi- zapytam ich gdzie to dokladnie bo ja tam pierwszy raz bylam i nie bardzo pomoge, wiem, ze to jzu gory Wicklow i jedzie sie tak jak na wodospad Powerscourt tyle, ze troche wczesniej sie skreca :D:D ale nie powiem gdzie dokladnie, dowiem sie i dam znac:) a myslicie, ze jak zapytam na usg 16 o takie zaswiadczenie-wypisze mi ta Pani ktore je bedzie robic?

Katarynka- lece Ryanairem, o pierwszenstwie moge zapomniec;)wymagaja zaswiadczenia od 28 tyg...

Krolik:)ja mieszkam w Lucan:) fajnie-bedziemy sasiadkami:-)moze sie uda spotkac:D i Justyska bez problemow powinna tu trafic ze swoim malym ksieciem:D:D:D czy Ty pisalas cos o GP? bo ja mam pl gp tu w Lucan(w przychodni) i wiem, ze jest dobra bo moja ir kolezanka z pracy do niej tez chodzi i ja chwali:) ja dzis zaliczylam grzybobranie 3h w Wicklow!!!potem grilla, potem wizyte u kolezanki i ok 19 dopiero wrocilam do domu- mezula wizyte u kolezanki sobie odpuscil i wrocila wczesniej do domu spac:D My za tydz-tzn 17/08 lecimy do PL juz sie nie moge doczekac:D aha dziewczyny czy bralyscie listy od lekarza, ze nie ma przeszkod do lotu?niby bede dopiero w 21 no ale jesli pow, ze wygladam na 28 i chca?? uwierza na slowo, ze jestem w 21?hm...

hej!!!:D jestem.....................uffff ale mialam dzien:D o 8 pojechalismy ze znajomymi do lasu na grzyby, na miejscu bylismy o 9 do 12 chodizlismy po lesie:D:D o 13 bylismy u nich-rozpalilismy grilla i tak uplynelo do 16-nikt nie mial sily nic robic po takiej wycieczce- a w lesie raz z gorki raz pod gorke:D potem pojechalam do kolezanki i dopiero wrocilam do domu:D mezula tylko mnie zawiozl do niej i pojechal do domu spac:D niby dwa razy w tyg gra w pilke-wiec kondycja ok ale grzybobranie go wykonczylo:D za duzo swiezego powietrza:D a ja czuje sie wysmienicie- dzidziaka tak wykolysalam,ze przez najblizsze dwa dni bedzie spal;) no ani glodna nie jestem po grillu, ani co...wode grzeje, wykapie sie i do wyrka-dac noga odpoczac:D:D

o widzisz Sylwus ja tu o glodzie po porodzie pisze:D:D:D a jak zaraz nie pojde do kuchni i czegos na obiad nie zrobie to oboje z mezula jeszcze przed porodem z glodu padniemy;);) wiec sie zegnam

Olcik to Twoja corcia tancerka bedzie jak sie tak na wesleach juz teraz wytanczy;) my dzis z mezula na zakupach kupilismy(bo promocja byla) 3 opakowania chusteczek nawilzonych:) postanowilismy tak powili to czego bedzie szlo duzo kupowac po trochu-jak np bedzie jakas promocja na pampersy itd...bo niby nie drogie patrzac na cene 1 szt ale wiadomo takich pampersow idzie multum a potem i inne wydatki-takie rzeczy "jesc nie wolaja" moga czekac:)

Sylwucha ja jako takiej opieki nad dzieckiem sie nie boje-bo w sumie dosc dlugo opiekowalam sie dziecmi cudzymi i w rodzinie, najmlodsze to moj kuzyn ktory urodzil sie koncen czerwca a wakacje spedzalam u Babci-gdzie oni mieszkali wiec od samego poczatku sie nim zajmowalam-a wiadomo jak na wsi ciocie od poczatku "obowiazki" wzywaly...ja sie boje czegos innego...powiem Wam ale nie smiac sie-ok? no wiec jak sie boje,z e bede glodna:D:D: a chodzi o to, ze np mezula w pracy, maly ssak przy cycku a ja nawet nie bede miala jak ugotowac czegos dobrego, czy ba nawet sobie odgrzac i strace pokarm bo nie bede jesc tak jak powinnam...no tego sie sie obawiam....:O chociaz kolki Kryszyny tez mnie przyprawiaja o dreszcze bo niby wiem co i jak ale boje sie tej bezsilnosci- bo niby tych kropelek na rynku mnostwo ale kazda mama wie, ze jak juz sie te kolki pojawia to tak naprawde nic dobrze nie pomaga...trzeba jakos to "przetrzymac" a jest ciezko ja sie patrzy na taka kruszynke jak sie meczy:(

mamY czas - wiadomo, ze sama tego nie robie, mam pomocnika:D:D:D

pelepetka dokladnie-niby 2 ludzi, pracujacych od pon do pt, w domu nas nie ma od 8 do 18 a to na stole pranie, a to w lazience na podlodze jakis ciuch sie zapodzial a to ksiazki kolo lozka....nie wiem kiedy mam czas tak rzeczy porozrzucac:( lubie pozadek ale strasznie ciezko idzie mi go utrzymac;(a tu jeszcze 3 maly rozrabiaka dojdzie;)

akurat pod tym katem Tesciowa bylaby najlepszym "pomocnikiem" no ale niestety za daleko:( moja Mama odpada bo ona w USA:( no i kicha... jakie plany na weekend? ja mam jutro isc do kolezanki a dzis to chyba mieszkanie ogarne i w sumie relaksik, moze pojade na zakupy-jakas sukienke na wesele kupie...a nie wiem jeszcze, zobacze

czolem:)

no ja wlasnie tak wrzesien/pazdziernik planuje- bo z Pl troche ciuszkow przywieziemy, posciel wiec pewnie dopoki pogoda bedzie pozwalala bede chciala to poprac -bo na balkonie wyschnie fajnie a w domu sie kisic bedzie...zreszta wypiore, schowam do szafy czy do lozeczka, przykryje kocem i bedzie czekalo, a nie chce zostawiac na koniec bo wiadomo jak jest-moze jeszcze w Pl to mama, siotra zawsze ktos by pomogl-jakbym np trafila do szpitala-puk puk puk -odpukac- a tak tutaj to sami- i mezus sam-wole byc spokojnej mysli, ze jak cos to zrobione:):):)

hehe jak dziecinne to ok. dorosle nie;)nie cierpie prasowac!!!!!!!!!!!!!w ogole nie prasuje, no chyba, ze cos jest eleganckiego to wiadomo, ale np takich koszulek to w ogole -wystarczy dobrze powiesic i jest git;) ale dzicinne, taki maluckie jak najbardziej:) wiec co u Ciebie czeka w kolejce? a wlasnie bede musiala sobie deske do prasowania sprawic-musze dopisac do "wyprawki";);):):):):):)

heja:) kurcze ja od 5 nie spie...robie prania bo i co innego mi z rana zostalo?gotowac za wczesnie, w tv nic ciekawego, ksiazki to mi sie nie chce czytac kompa moze z pol godz temu wlaczylam...lezalam i myslalam...nawet to mi dobrze nie szlo;)

Ewcia u mnie stanelo na pizzy:) to co nie idziesz jednak na to wesle? idz-wez jakies buty z szafy, zawsze sie rozerwiesz, potanczysz a w domu sie tylko wkurwiac bedziesz:) ja odliczam dni:):):)ojc juz niedlugo-jeszcze tylko ten przyszly tydz przezyc i bedzie git:) tak w ogole to raczej wszystkie moje wpisy do 17 bede sie odnosic do wyjazdu wiec wybaczcie;)

Klaudyna to super, ze sie Corcia ujawnila:-)))

jestem i jak!!!uffffffffffff juz piatek-jeszcze tylko nastepny tydz i urlop!!!!!!!!!!!uffffffffffffffffffff dam rade, dam rade, ale na sama mysl juz sikam i najchetniej polozylabym sie do lozka i wstala 16/08:) milego dnia kobitki:)

dobra zegnam sie:) ide do domu!Pa:)

Pelpetka cos sie stalo? czy poprostu jestes zmeczona?

ja nie pomoge bo jedyne co dostalam to, ze wynik negatywny.

chociaz nie, w sumie 7 :) wiec mamy taki sam prawie staz;) a ile jestescie po slubie? my 3 lata-15/08:)

Starbuck my 11 lat razem a mieszkamy razem od 8:-) Ewka to nic-tam miasto phiii- moj kochany maz wczoraj mi pow, ze pod koniec wrzesnia albo na pocztaku pazdziernika polecimy do Hispzanii:) no bo czemu nie??? ja do niego, ze nie wiem jak sie bede czula a mezus na to" a noooo fakt" i mina "ale o co CI chodzi";)haha niby czai, ze ja w ciazy, niby, ze Dzidziek w drodze ale jakos ciezko mu to wplatac w zycie:) w sensie-przeciez jeszcze GO tu nie ma wiec czmeu cos ma sie teraz JUZ zmieniac,przeciez sie urodzi w grudniu i wtedy wszytsko bedzie wywrocone do gory nogami ale 09/10 czemu mamy nie jechac:D:D no rozbraja mnie momentami ten moj mezus:D:D:D

Ewus nawet nie wiesz jak dobrze Cie rozumiem:) ;)