Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jak kura pazurem

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jak kura pazurem

  1. Jak chodziłam jeszcze do szkoły podstawowej to przyjaźniłam się z taką dziewczynką z patologicznej rodziny. Jej rodzice to był przykład typowych pasożytów społecznych co wiecznie na jakiś zasiłkach i rentach siedzieli. Wszystko przepijali w efekcie czego moja koleżanka ciągle chodziła głodna. Jak moja mama się o tym dowiedziała to dawała mi dodatkowe śniadanie do szkoły dla niej a po szkole miała przychodzić do nas na obiad. Po jakimś czasie koleżanka zaczęła przychodzić poobijana do szkoły ale zawsze miała jakąś wymówkę, że a to ze schodów spadła czy się uderzyła itp. Dopiero mi się przyznała, że jak się jej rodzice dowiedzieli, że dostaje darmowe jedzenie to kazali jej też dla nich przynosić. Ona się wstydziła powiedzieć o tym mojej mamie i o nic nie prosiła. Więc w domu dostawała manto za to, że nic nie przyniosła.
  2. Ja pamiętam, że jako dzieciaki chodziliśmy latem na odkryty basen. Bilet wstępu nie był drogi tym bardziej, że jak się rano poszło to można było siedzieć do zamknięcia a płaciło się tylko za wstęp a nie za godziny. To była kwota może z 3 zł dla dzieciaków. Jedna z moich koleżanek pochodziła z bogatszej rodziny i mimo, że dostawała od rodziców duże kieszonkowe (o czym ja mogłam tylko pomarzyć) to zawsze próbowała wejść za darmo. Kilkoro pracowników zawsze obchodziło teren pływalni bo często się zdarzało, że ktoś przechodził przez płot żeby się tam dostać. Ta koleżanka też tak robiła. Jak ją złapali za trzecim razem to wezwali jej rodziców. Jej mama wpadła w taką furię, że nie przejmowała się czy ją ktoś słyszy czy nie. Krzyczała, że ta koleżanka przyniosła wstyd rodzinie i co w ogóle sobie myśli żeby takie coś robić skoro dostaje od nich tyle pieniędzy. Do końca lata miała karę na wychodzenie z domu a to był dopiero początek lipca. Zamiast nad morze z rodzicami to musiała pojechać do takiej starszej ciotki gdzie kara była kontynuowana. Kieszonkowe też jej wtedy zabrali.
×