Mam wielki problem. Dwa meisiące temu poznalam super chlopaka. Zakochalam sie w im normalnie nie pozwalam sb na to bo nie chce zostac skrzywdzona ale teraz nie dało sie inaczej. Mówił że też mnie kocha że chce ze mną być. Przy nim czulam sie cudowanie. A gdy mi zaczeło zależeć on poprostu mnie olal nie wiem dlaczego przestał sie odzywać. Nie wiem co mam teraz robić ciągle o nim myśle. Nie interesuje mnie już nikt inny wiem że powinnam o nim zapomnieć ale sie nie da. Gdy jestem z kimś innym myśle tylko jakby to bylo z nim. Nie wiem co zrobilam źle. Chciałabym to napraiwć ale nie wiem jak naprawde mi na nim zależy. Chce mi sie plakać jak sb pomyśle że to zepsulam. Jestem do niczego:( i co mam teraz robić doradzcie blagam??????????