Bermundo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Bermundo
-
Pływak Już kupiłem Mollera dla dzieci. Wypróbowaliśmy i zobaczymy jakie efekty będą. Mam nadzieję, że będą:) Dla siebie jakiś kupię, tylko który? Lepiej podobno naturalny bez żadnych smakowych dodatków. Pozdrawiam
-
Przepraszam za ściśnięty tekst. Trochę żle się tak czyta. Mało jest przejrzyście. Tak wyszło po wklejeniu tekstu z programu tekstowego.
-
Deejay Każdy ma inny punkt widzenia i każdy wierzy w co chce. Jak ktoś o coś pyta, to zaraz musi zanegować. Dla kogoś będzie to negowanie , a dla kogoś innego wymiana zdań, poglądów. Po to jesteśmy na forum , żeby wymieniać się poglądami i wspólnie doradzać sobie. I nie każdy musi być oblatany w danym temacie. Jeżeli nie chcesz ze mną rozmawiać to mi napisz. Ok. A może woda ma efekt uboczny, że się denerwujesz (żart). Wyluzuj Zapoznaj się ze stronką o projekcji http://tnijurl.com/61e96d70a54c/ Temat wody interesuje mnie dlatego wcześniej podałem linka do strony : http://www.nantes.com.pl/?page_id=30 Podają przynajmniej w jaki sposób otrzymują nanowodę. Robią to za pomocą plazmy. Fajnie by mieć takie zrobione porównanie po spożyciu nanowody i wody grandera. Trudno to będzie wykonać , jakoś zmierzyć i sprawdzić jak to działa na osobę. Szczerze mówiąc (możesz mi wierzyć lub nie) to cieszę się, że kupiłeś sobie pręt grandera. Podałeś informację, że korzystasz z pręta , to zapytałem cię co i jak. Z Allegro miałem na myśli coś w stylu, że jak ktoś kupi sobie jakąś rzecz nietypową, specyficzną np. drukarkę fotograficzną, to znajomym drukuje zdjęcia , pomaga, dorabia sobie itp. Ogólnie miało znaczyć, że dobrze , że masz (pręt) i jesteś zadowolony. Jak komuś coś się powie, to zaraz rozmówcę się atakuje w stylu „ dlaczego sam tak nie zrobisz jak jesteś taki mądry. Przypisuje się złe intencje tej osobie (projekcja). Strach się odezwać Mam dużo przemyśleń, wątpliwości również w sprawie wody. Ewo i grander produkują głównie dwa rodzaje urządzeń : dla przemysłu (urządzenia przepływowe) i dla użytkowników indywidualnych (pręt, wisiorek oraz urządzenia przepływowe ). Firmy te nastawione są na sprzedaż urządzeń dla przemysłu. Dzięki tym urządzeniom nie powstaje między innymi kamień w wodzie i dzięki temu przedłuża się żywotność urządzeń. Dla danej firmy, która kupuje urządzenie przepływowe najważniejszy jest czynnik ekonomiczny (np. oszczędności w serwisowaniu), a dopiero na drugim miejscu jest zadowolenie klienta. Ile jest firm , które stosują takowe urządzenia typowo do wody pitnej np. w jakimś hotelu? Mnie natomiast interesuje bardziej zastosowanie zdrowotne (woda do picia). Jaką wodę otrzymam po użyciu pręta oraz urządzenia przepływowego. Różnice na pewno będą. Bardziej chyba na korzyść przepływowego. Urządzenie przepływowe będzie posiadało większą moc niż pręt, ale jaki na wyjściu (z kranu) będzie efekt (moc) wody? Co faktycznie zmieniło się w wodzie? W jaki sposób określić „moc tych urządzeń? Skala bovisa jest dla mnie mało wiarygodna. Wolę pomiar bardziej konkretny np. orp, pH itp. Zawsze mnie ciekawiło i ciekawi jak coś jest zbudowane, jak działa. Zastanawiam się jak to możliwe, że wystarczy zamieszać prętem wodę i gotowe z uwagi na fakt, że pręt nie jest urządzeniem przepływowym. Po co w takim razie robi się urządzenia przepływowe ? Można by zbudować coś takiego jak magnetyzery montowane na rurę. Grander podaje ogólnikowe informacje jak jest zbudowane urządzenie przepływowe. http://www.grander-technologie.com/pl/grandereffekt/index.php Ewo podaje więcej informacji. http://www.dobrawoda.pl/metoda.htm Metoda E.W.O. łączy w sobie trzy naturalne procesy: wirowanie magnetyzm przekaz informacji. Urządzenia ewo mają w sobie magnetyzm, w granderze podejrzewam , że też jest ( na stronie tego nie podają) Według mnie najważniejszym elementem w urządzeniach przepływowych jest magnetyzm. Uważam , że taki sam efekt dla urządzeń można osiągnąć po zastosowaniu magnetyzerów http://www.akra.pl/budownictwo.html Zawsze mnie ciekawiło i ciekawi jak coś jest zbudowane, jak działa. Zastanawiam się jak to możliwe, że wystarczy zamieszać prętem wodę i gotowe z uwagi na fakt, że pręt nie jest urządzeniem przepływowym. Co faktycznie zmieniło się w wodzie? Po co w takim razie robi się urządzenia przepływowe? Można by zbudować coś takiego jak magnetyzery montowane na rurę. Pod wpływem naszej rozmowy stwierdziłem, że założę magnetyzery na wejściu wody do mieszkania . Kupić gotowe rozwiązanie, a może samemu zrobić z magnesów neodymowych. Jeśli ktoś może doradzić to proszę niech napisze. Odnośnie słabszej mocy wody. Albo ja coś nie rozumiem i źle się wyraziłem, albo ty mnie nie zrozumiałeś. Na myśli miałem że: mam przygotowaną wodę (zamieszaną prętem) powiedzmy 5l i doleje do niej kolejne 5l zwykłej wody (nie zamieszanej prętem) i razem wymieszam wodę 10l to się moc osłabi (rozcieńczenie wody przygotowanej prętem) . Tak mi się wydaje. Może być czasem coś takiego, że jak te 10l postoi np. 10 godzin to nabierze takiej mocy jak byśmy zamieszali każdy baniak 5l osobno prętem . Nie wiem nie mam jak sprawdzić.
-
DeeJay Zdanie ma być: Czy ten pręt jest namagnesowany? Aha Tym prętem wodę tylko mieszasz przez chwilę, czy zostawiasz może na dłuższy czas w tej wodzie?
-
Ciekawe informacje do poczytania na temat wody. http://www.focus.pl/nauka/zobacz/publikacje/h2o-na-cale-zlo/ http://www.nantes.com.pl/?page_id=30 DeeJay Możesz coś więcej napisać o twojej kuracji wodą grandera? Jak długo ją pijesz, jakie efekty zauważyszłeś, których jesteś pewien. Ile kosztuje woda w butelce? Link gdzie kupijesz. Ciekawe czy ten zamiennik wody może być lepszy od grandera? Jakbyś kiedyś wypróbował to napisz jak zamienik sie sprawdził. Lepszy czy gorszy od grandera. Miałbyś porównanie. Grander ma tą przewagę, że możemy w domu sami robić wodę za pomoca urządzeń. http://www.nantes.pl/review/product/list/id/9/category/7/ A tutaj za i przeciw o cudownych produktach:) http://tnijurl.com/3ac2753a910e/
-
Papaja303 Jajka nie mają takiego wpływu na cholesterol jak to się uważa. http://kopalniawiedzy.pl/jajka-jaja-cholesterol-Bruce-Griffin,6785 http://www.foody.pl/strony/1/i/796.php Janoity43 Można spóbowac przenieść sie na inny wątek (inne tamaty). Tylko trzeba by być konsekwentnym i tam odpowiadać. Jak zaczniemy odpowiadać tam i tu to się możemy pogubić. Decyzja musi należeć do wszystkich:)
-
Makler001 Na dzień dzisiejszy stosuję olej lniany budwigowy. Chcę dodatkowo spożywać olej ze słonecznika, rzepakowy zimnotłoczony nierafinowany oraz z kryla. Mam nadzieję, że wszystkich olejów nie da się przedawkować (zbyt duża ilość spowoduje jakiś efekt uboczny). Zastanawiam się jaką ilość razem dziennie spożywać oleju (słonecznikowy, lniany, rzepakowy). 2 łyżki stołowe dla każdego oleju powinno wystarczyć. Dobrze by było sobie jakieś miarki do oleju kupić ( np.50-100ml buteleczkę *3szt.) http://allegro.pl/prepara-dozownik-z-pompka-do-oliwy-octu-pompka-i2059757981.html http://allegro.pl/sagaform-butelka-dozownik-do-oliwy-lub-octu-nalewa-i2021131047.html żeby wiedzieć dokładnie ile oleju, którego się zużywa. Tylko coś tańszego. Wolę każdym olejem oddzielnie polewać niż np. wszystkie razem mieszać w równych częściach w jednej butelce. W przypadku stosowania oleju z kryla może np. z któregoś oleju zrezygnować lub zmniejszyć dawkę(1łyżka stołowa). Jestem na etapie szukania dobrego oleju ze słonecznika i rzepakowego. Interesuje mnie szczególnie zimnotłoczony, nierafinowany, w szklanej ciemnej butelce w opakowaniu 1L i w dobrej cenie. Może ktoś ma jakieś namiary na oleje(linki). Do tej strony o Tao.. ciekawe czy stosują dodatkowo antykoncepcję oprócz kontroli nad ejakulacją
-
Makler001:) Powiedz mi jaki olej kupujesz słonecznikowy i rzepakowy. Mam na myśli rafinowany, nierafinowany, zimnotłoczony, jakiej firmy? Słoneczikowy i rzepakowy razem mieszasz w równej ilosci? Ostatnio czytałem trochę o olejach i znalazłem informacje o oleju z Kryla. Mam zamiar kupić olej omega 3 z Kryla dla siebie i dzieci. http://zdrowo.info.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=720 http://allegro.pl/neptune-krill-oil-olej-z-kryla-60-kapsulek-i2021157416.html http://allegro.pl/olej-z-kryla-dla-dzieci-60-kapsulek-wys-0zl-i2052496435.html Ważna chyba jest pora (rano, wieczór) przyjmowania oleju. Kiedyś jak dziecku podawałem olej w kapsułkach to wieczorem. Jak dobrze pamiętam chyba 30 minut przed posiłkiem (kolacją). Muszę jeszcze to sprawdzić. Takie miałem zalecenia. A może już ktoś stosuje olej z Kryla?
-
Kulturysta!!! Też się zastanawiam jakie ma być prawidłowe pH moczu. Chyba około 6,5-7pH w stronę odczynu kwaśnego. Może ten fragment z wikipedii coś ci pomoże:) 3.Odczyn: pH moczu zależne jest od diety, jaką stosujemy, np. przy diecie mieszanej pH waha się w granicach 5,5 do 6,6; dieta bogatobiałkowa powoduje zakwaszenie moczu do pH 5,2, a dieta bogatowarzywna alkalizuje mocz do pH 8,2. Odczyn zależny jest też od czasu przechowywania moczu, ponieważ bakterie namnażając się powodują jego alkalizację. ------------------------------------------------------------------------------------- Jak ktoś będzie robił sobie badanie moczu może dodatkowo zrobić badanie na bakterie, grzyby, pasożyty. Tutaj stronka o grzybicy warto zajrzeć i poczytać. http://www.grzybica.com.pl/content/view/4/38/ Makler001 Tutaj o diecie przeciwgrzybicznej i wyjaśnione dlaczego owoców nie wolno jeść. http://www.grzybica.com.pl/content/view/19/87/ Powiedz mi jak u ciebie objawiał się nadmiar śluzu po spożyciu kefiru z grzybka tybetańskiego? Masz na myśli w kale? Jeżeli tak to może coś nie tak z jelitami u ciebie? U mnie nic takiego nie zaobserwowałem, a wątrobę mam jeszcze nie oczyszczoną:( Twoje ciało jest przecież oczyszczone i w przypadku wypicia 1-2 szklaneczek kefirku występuje śluz? Fakt jest z tym kefirkiem trochę roboty. Jarosław Czy Edgar mówił coś o picu uryny? Jeszcze nie doczytałem. Chodzi tobie o Younga, że jego założenie jest błędne żeby nie spożywać produktów które mają w sobie drożdże, pleśnie. Oczywiście jak ktoś chce to tak może robić - stosować się do jego zaleceń. Też uważam, że nie tędy droga.
-
Życzę Wam na ten Nowy Rok 2012 dużo, dużo zdrowia, doprowadzenia swojego ciała do takiego zdrowia jakie byście chcieli mieć, więcej wolnego czasu, radości, szczęścia, uśmiechu w każdym dniu :):):):):):) Bawcie się dobrze:):):)
-
Kulturysta!!! Napisałeś mi cyt. "bermundo a wkładałeś kiedyś pasek lakmusowy na język, jeżeli nie to spróbuj zobaczysz jaki smaczny" Twoją wypowiedź trochę zrozumiałem jak atak na mnie " spróbuj zobaczysz jaki smaczny". Przecież wcale nie jest smaczny - prawda. Chcesz ostrzec mnie i innych przed tym (mierzeniem na języku pH) jakby to było coś strasznego. Fajnie by było jakbyś odrazu napisał, że w trakcie mierzenia pH odczuwasz cierpki smak i czy ktoś ma podobnie. Mi nie chodzi o moją czy twoją rację. Piszę jak jest w moim przypadku. Może jakbym miał taki pasek do mierzenia pH jak twój, to bym odczuł np. gorzki, cierpki smak. Może jakbyś korzystał z takiego paska jaki ja mam, to byś może nic nie odczuł. Każda osoba może mieć inne wrażenia np.smakowe korzystając z danego produktu. Najważniejsze jest jednak to, że dzięki tobie dowiedziałem się, że w przypadku mierzenia paierkiem pH na języku może być coś takiego jak nieprzyjemny cierpki, gorzki smak. I to by było na tyle w tym temacie.
-
Jarosław Moje książki Edgara to : 1.Apteka (kolor zielony) chyba najnowsze wydanie. Jerzy M. Łatak (roku wyd.brak) 2.Encyklopedia uzdrawiania - Reba Ann Karp rok.wyd.2009 Obecnie czytam książkę Apteka Starakość Dzięki za opisanie jak smakuje u ciebie papierek do mierzenia pH:)
-
Kulturysta!!! Spróbowałem przed chwilą moje paski do mierzenia pH. Mierzyłem na języku i pod językiem. Nic nie czuję, żadnego smaku itp. Do mierzenia używam paska czteropolowego. A twoje doświadczenia jakie są? Jak już zacząłeś mówić (pisać):) to powiedz (napisz):) Aha Sposób mierzenia pH, o którym pisałem to nie jest mój wymysł. Spisałem tylko z książki, którą właśnie czytam.
-
Miałem dopisać jescze o: Poprawna technika przeprowadzania testu bilansu kwasowo-zasadowego za pomocą papierka pH. Jak się bowiem okazuje, otrzymujemy błędny odczyt kiedy w otoczeniu powietrza posmarujemy śliną papierek lakmusowy. Powietrze uczestniczące w reakcji zachodzącej na papierku lakmusowym ma tak znaczny wpływ na zmiane jego koloru, że taki wynik może być nie miarodajny. Aby tego uniknąć, wkładamy na 10 sekund papierek lakmusowy pod język i po wyjęciu natychmiast porównujemy z kontrolnym wzorcem, dzięki czemu otrzymujemy prawidłowy wynik. Ważne jest też, żeby brać pod uwagę średnią z kilku badań (pomiarów):)
-
Pryswajalność wapnia: http://www.przychodnia.pl/diety/index21.php3?s=3&d=2&t=21
-
Odnośnie alkalizacji organizmu - co mówi na ten temat Edgar:) Książka mnie zachwyca:) Spożywając właściwe zestawy potraw (alkalizujące) możemy niekiedy doprowadzić do zakwaszenia organizmu z powodu niekorzystenego wpływu miejskiej atmosfery (zanieczyszczenia powietrza). W jakości powietrza jest nasze zdrowie, przewietrzmy więc przynajmniej od czasu do czasu nasze płuca zdrowym, leśnym powietrzem. Pocieszający jest fakt, że niewielkie zakwaszenie organizmu jest mniej groźne niż stan nadmiernej alkalizacji. Cyt." trzeba wiedzieć, że stan nadmiernego zalaklizowania jest znacznie gorszy niż średnie zakwaszenie, gdyż reakcje zasadowe łatwo rozpuszczają pewne tkanki, podczas gdy stan kwasowy redukowany jest wzmożonym obiegie limfy." Edgar zaleca sprawdzania bilansu kwasowo-zasadowego za pomocą papierka lakmusowego (papierek pH) wykonując sprawdzenie śliny najlepiej rano. Pożywienie może oddziaływać na slinę przez 5-6godzin. Niewielkie zakwaszenie jest bardzo niekorzystne dla osób prowadzących siedzący tryb życia, podczas gdy pracujący fizycznie lub uprawiający ćwiczenia fizyczne mogą sobie pozwolić na dużo wiekszą tolerancję: " Czynny i energiczny tryb życia spala kwasy w organiźmie, natomiast osoby prowadzące siedzący tryb życia nie powinny jeść słodyczy lub zbyt wiele skrobi." Czy warto dążyć dodatkowo do nadmiernej alkalizacji np. dzięki tym proszkom alkalizującym, co wcześniej były podane? Czy czasem może nie być tak, że przedobrzymy. I osiągniemy przeciwny efekt od zamierzonego? Czy macie jakąś swoją granicę, która mówi, że np. to już jest za dużo (przedobrze). Każdego granice z czasem się będą zmieniać w jedną jak i w drugą stronę. Tylko, żeby nie zatracić obiektywizmu co jest dla mnie wystarczająco dobre, a reszta to już jest za dużo (przedobrzenie). Dla mnie wychodzi na to, że to co proste jest najlepsze. Może się mylę. Podam przykład z samochodem (już wcześniej użyty- odnośnie filtra:) ). Samochody powiedzmy do około roku 2000 miały bardzo mało np. elektroniki. Im bardziej nowszy tym niby lepszy ( więcej elektroniki - bajerów). Tylko więcej są te samochody awaryjne. Wymagają napraw w warsztatach (użycie odpowiedniego sprzętu). Niby lepiej, tylko dla kogo? Uważam, że 80% lepiej dla producenta (serwisowanie- sprzedaż części), a 20% dla komfortu użytkownika. Wszystkie zmiany mają na celu powodować poprawę, żebyśmy lepiej mieli, żyli itp. A jak jest? Co o tym myślicie? Coraz bardziej wciąga mnie Edgar:)
-
Janoity43 Fajny ten parowar. Tak się zastanawiam co lepiej wybrać parowar czy szybkowar, które rozwiązanie lepsze. Chyba będzie podobnie. Ciekawe rzeczy piszesz na podstawie książki dr Younga. Jak się stosować do tych informacji np. odnośnie alg i spiruliny. Niby takie zdrowe. Ciekawe na jakiej podstawie dr Young tak twierdzi. Fajnie jak by do takich informacji podawał jakieś badania. Komu wierzyć Youngowi czy producentom. Bardziej skłaniam się ku doktorowi. Producenci zawsze tylko zalety widzą swoich produktów i ($), a o wadach nie wspominają. To co kiedyś było zdrowe dzisiaj nie musi być zdrowe i odwrotnie to co kiedyś było uważane za niezdrowe jest dzisiaj zdrowe. Obawiam się, że prawdy się szybko nie dowiemy co jest tak naprawdę zdrowe, a co nie. Do tego trzeba wielu lat badań. Tylko kto ma sponsorować owe badania? Każde wyniki badań można przedstawić w różnych wariantach (korzystny lub nie). Dla mnie najważniejsze jest intuicja, rozsądek i umiar. Po przeczytaniu różnych informacji wybieram co jest dla mnie ważne. Ciekawe linki różne wklejasz. Dobrej nocki.
-
Papaja303 Możesz mi powiedzieć jak u ciebie objawiał się nadmiar śluzu. Czy stolec był pokryty śluzem, brzydkim zapachem? Pasty mniej teraz jem. Olej bardziej do sałatek dodaję i też niecodziennie. Od nowego roku bardzej będę się pilnował:) żeby codziennie spożywać olej. Z chlebem pasty nie jem. Do pasty dodaje np. cebulę, czosnek itp. Czasami ręcznie mieszam pastę widelcem. Wszystkim plecam filmy: The Opus The Compass What the bleep dowe know Książka.pdf Gregg Braden - Boska Matryca Warto obejrzeć http://tiny.pl/hjcts http://tiny.pl/hjctb http://tiny.pl/hjct3
-
Makler001 Kupileś może już produkt Grandera lub jego zamiennik? Jeśli tak to opisz jak się sprawdza. Jak dobrze cię rozumiem to nie spożywasz już kefirku z grzybka tybetańskiego. Zastosowałeś jakiś zamienik grzybka? Osobiście piję go od 1 każdego mies. do 20 i potem robię przerwę. Tylko się zastanawiam czy spożywanie kefiru i pasty dr.Budwig to razem nie za dużo (produktu mlecznego) naraz. Wypijam około 350-400ml kefiru. Często piję np. kefir z bananem i miodem. Do pasty dr. Budiwig dodaję kefiru z grzybka. Jak robię przerwę z kefirem to pasty też nie robię, żeby nie dodawać kefiru (mieć przerwę). Ostatnio mało robię pasty dr. Budwig. Dodaję olej lniany do surówek. Lepiej wchłaniają się witaminy i smak jest lepszy surówki:) Według ciebie wystarczy spożywanie oleju lnianego (ALA i LA)? Czy może spożywać dodatkowo olej zryb , który zawiera EPA i DHA? Każdy producent swój towar chwali i podaje co jest dla niego korzystne. Im więcej czytam stron www to tym więcej wątpliwości :) np.szpinak http://www.polania.pl/dokumenty/artykuly/ponomarenko/mity.htm http://www.polania.pl/pol_artykuly.htm Możesz powiedzieć jakiej firmy kupiłeś szybkowar lub podaj linka. Jak sie sprawdza w użytkowaniu?
-
Janoity42 Co miałeś na myśli, jakie jest twoje przesłanie odnośnie Lorenzo...? Chodzi tobie o : film,olej, chorobę chłopca? Jakie wnioski? Oglądałem kiedyś ten film w telewizji.
-
Jarosław Czy tylko jabłek surowych nie powinno się jeść ze względu na cukier w nich zawarty, który powoduje fermentację? Mam na myśli inne owoce jak np.gruszka, winogrona. Zawierają one cukier i też powodują fermentację. W takim razie może gruszki też lepiej jeść pieczone lub gotowane? Może faktycznie lepszą formą będzie spożywanie owoców pieczonych lub gotowanych zamiast surowych. Chyba nie każdych, jak owoce cytrusowe (pomarańcze, grejpfrut, arbuz) ze względu na dużą zawarość wody. Mają one głównie za zadanie gaszenie pragnienia, ochłodzenie organizmu. Inne mają za zadanie nasycenie się. Ciekawe jak z owocami suszonymi np. z winogron - rodzynki, jabłka, gruszki, banany,morele itp. będą miały takie działanie jak owoce gotowane lub pieczone? Co w przypadku soku z surowych jabłek, też będzie powodował fermentację? Może lepszy będzie kompot z jabłek? Lubię surówkę z jabłek i marchwi i czy zrezygnować z niej? Może utarte jabłka mogą być? Wiem, że utarte to też surowe, ale są w drobniejszej postaci i może lepiej jelita sobie z tym radzą? Podobnie może być z warzywami nie każde w surowej postaci musi być najlepsze. Gotowane, pieczone, duszone, kiszone mogą być lepsze od surowych. Tak jak Makler 001 podawał np. z pomidorami, że więcej likopenu zawierają pomidory przetworzone niż surowe. Według mnie nie można określić, co jest lepsze w jakiej postaci, surowe czy przetworzone (gotowane, pieczone, duszone). Dla każdego owocu, warzywa trzeba podejść oddzielnie. Dodatkowo można by się zastanowić nad pH surowego, przetworzonego produktu, wpływu na organizm (alkalizacja, kwasowość), przyswajalność witamin. Ze względu na porę roku np. więcej gotowanego zimą ( energia z ciepła dodatkowo ogrzewa organizm). Makler001 Powodzenia w dążeniu do celu. Spisuj wszystko co robisz i wydaj za ileś lat książkę(i). Tylko napisz w niej swój nick Makler 001 żeby wiedzieć, że to ty:) Pozdrawiam wszystkich
-
Jarosław Masz spore dośwaiadczenie z Edgarem:) i czy możesz mi polecić jakieś książki Edgara odnośnie zdrowia oprócz Encyklopedii uzdrawiania. Czytałeś jakieś inne jego książki, które są warte uwagi dotyczące zdrowia i nie tylko.
-
Jarosław Jeszcze nie przeczytałem Edgara. Zaciekawił mnie ten temat bardzo. Na pewno przeczytam Encyklopedię uzdrawiania.
-
Makler001 Pisane to ty masz:) Zgadzam się z tobą, że można się zakręcić i koniec końców nic nie wiesz a o co chodziło? hehe w pytaniu początkowym ? Np. tutaj jako początek tego forum jest oczysczanie wątroby a zobacz ile innych tematów się rozwinęło przy tym. I potem nic nie wiesz od nadmiaru inforamcji (np.co jeść, jak stosować, co dobre, co nie dobre, pH itp.) Powiedzmy, że jest początek i koniec. Lecz to nie jest takie proste:) Nie ma początku i nie ma końca. Zawsze było coś przed i zawsze coś będzie po. Taki mi się wydaje a może się mylę. Tak mnie naszło na rozważania. Jak pisałeś o grubasach to przyszła mi taka myśl. Czy są może osoby, które dbają o swój zdrowy tryb życia (odpowiednia dieta, sport itp.) i są przez to grube? Po umyciu zębów stosuję waterpik i jestem bardzo zadowolony. Taki Karcher dla zębów:) Lepsze to niż nić dentystyczna. Szczoteczką dobrze wszystkiego nie wymyjesz. Dużo resztek jedzenia wypłukuje waterpik. Do wody dodawałem olejek z drzewa herbacianego. Zbiornik na wodę wchodził w reakcję z olejkiem. Dlatego lepiej stosować samą wodę do zbiornika bez żadnych dodatków. Jak chcesz zrobić sobie dodatkowo płukankę to lepiej w oddzielnym kubku. http://allegro.pl/waterpik-wp-100e2-ultra-irygator-stacjonarny-i1863080574.html Grander pochodzi z Austrii. Zamiennik grandera też pochodzi z Austrii. Jest to firma EWO. Strona jest na razie w budowie i nie ma cennika. Rozmawiałem z tym Panem i powiedział mi, że ceny są około 20% tańsze od grandera. I mają większy wybór urządzeń. Za jakiś czas chcę kupić taki pręt w formie długopisu. Tak sobie myślałem jak kupię pręt żeby zrobić sobie taki sam. Po włożeniu pręta do szklanki z wodą otrzymam taką samą wodę. I napełnię wodą rurkę szklaną i zamknę szczelnie w obudowie metalowej w kształcie tego pręta. Podobno tak się nie da zrobić. Myślę sobie, że woda ta ma swoje właściwości jakieś. Nazwijmy je x i x=100%. W przypadku zrobienia kopii może otrzymamy np. 10% właściwości x. To tak jak z kulturystą. Coś tak jak ty:) Przykładowo uderzasz mnie z siłą np. 300kg to nie przejmę twojej siły, ale skutki jej odczuję:). Strona do zamiennika grandera to: www.dobrawoda.pl Cieszę się, że mogłem ciebie poznać na tym forum i z tobą konwersować. Masz sporo racji. Mam inne zdanie w niektórych przypadkach. Na pewno warto stosować twoje rady chociażby odnośnie ćwiczeń, żywienia, oczyszczania wątroby. Mam zamiar kiedyś oczyścić swoją wątrobę:) Byle za długo nie czekać:) Dałeś mi dużo do myślenia w niektórych sprawach oraz spojrzenia na inne rzeczy inaczej choćby z tematem wody. Mam nadzieję, że moje wypowiedzi w żaden sposób jakoś cię nie uraziły. Jeśli w jakimś stopniu tak, to przepraszam. Tak, żeby mieć wszystko wyjaśnione, bo pożegnałeś się z nami. Szkoda, że na zawsze (sayonara). Rozumiem to. Tak już musi być. Twoja wiedza jednak tutaj została na forum. Wiem, że jesteś ambitny i stawiasz sobie ambitne cele i dążysz do swojej doskonałości. Dbasz o to co jesz, uprawiasz sport, oczyszczasz organizm, chcesz żyć 150 lat itp. Na pewno będziesz szukał nowych dróg do doskonałości w formie fizycznej i „duchowej (jakiejś energii) coś co może ci dać więcej tego czego ty szukasz. Nie chcę cię pouczać zrobisz jak zechcesz. Kiedyś mnie interesowały sprawy „duchowe. Przeczytałem na jakimś forum taką ciekawą rzecz. Dało mi to do myślenia. Chodziło mniej więcej o to, że w naszym życiu otwieramy „drzwi. Drzwi za którymi nie wiemy co nas czeka. Ten „pierwszy raz do czegoś. Może to być papieros, seks, alkohol, formy „energii cokolwiek. Po przekroczeniu tych drzwi może już nie być odwrotu. Możesz dostać to czego chcesz, ale nigdy nic za darmo. Czy można stwierdzić, które „drzwisą właściwe? To chyba nie. Ważne, żeby zastanowić się co będzie gdy...zrobię to. To co wydaje się błahe z pozoru może mieć inne przesłanie (negatywne jak i pozytywne) np. w dłuższym czasie. Mamy wolną wolę możemy robić co chcemy. Tylko jest takie coś.....co trudno mi nazwać. Dla kogoś to może być np: dobro zło, Bóg szatan, yin jang itp. Różnie to się może nazywać dla każdego będzie to coś innego. Powiedzmy dwie przeciwstawne siły. I wpływają na to jak robimy (dobrze lub źle). Może nawet nie zdajemy sobie sprawy, że coś nam karze tak robić jak robimy. Jak to się ma do naszej wolnej woli odpowiedz sobie sam. Czasem tak sobie puszczę wodze fantazji:) Pamiętaj o tych „drzwiach. P.S. Nie musisz mi odpowiadać. Jakieś miałem przeczucie, że się z nami pożegnasz. Również pozdrawiam cię szczerze i serdecznie. Powodzenia.
-
Makler001 Odpowiedż do str. 186 Faktyczie dużo pisania wychodzi, też mam mało czasu. Chcę już skończyć temat wody. Żeby sprawa była jasna. Moim celem nie jest odradzanie kupna innym osobom osmozy (ktoś nie kupił przeze mnie). Są to moje przemyślenia i wątpliwości odnośnie stosowania tych rozwiązań (osmoza, kranówka). Każdy musi sam zdecydować i dokonać wyboru. Też mieszkam w wielkopolsce w większym mieście:) Oddziaływanie produktów (pH) na nasz organizm to już inny temat. Mi głównie chodzi o zalety i wady (osmoza, kranówka). Moje wyniki Ocet jabłkowy 3 pH Sok z cytryny 3 pH Kiszone ogórki 3.5 pH Buraków kiszonych nie mam Woda+mąka 6 pH Woda+cukier 7 pH Kurczak 6.5 pH - spisałem z neta Ph octu jabł., soku z cytryny, kiszonek mają niskie pH (odczyn kwaśny). Woda po osmozie ma wyższe pH według tego co podajesz ( 6-8pH ). Ważne będzie też ORP. Muszę zrobić kiedyś test moim miernikiem pH/ORP. I porównać dla tych produktów. Dało by to pełniejszy obraz. Staram się domyślić co miałeś na myśli o wyciąganiu wniosków na temat oddziaływania wyżej wymienionych produktów na nasz organizm. Wniosek: 1- niskie pH powoduje zasadowość w organiźmie 2 - wysokie pH powoduje kwasowość w organiźmie. Jeżeli iść tym tropem i odnieść się do wody osmotycznej to... też będzie powodowała kwasowość w organiźmie. Woda kranowa chyba też. Która woda będzie bardziej zakwaszać organizm? Warto by porównać ORP wody osmotycznej i kranowej. 3 - nie zawsze niskie pH powoduje zasadowość w organiźmie 4 - nie zawsze wysokie pH powoduje kwasowość w organiźmie 5 - wpływ ORP na kwasowość/zasadowość. 6- produkty naturalne (owoce, warzywa) surowe i kiszone będą oddziaływać na nasz organizm alkalizująco. Produkty mocno przetworzone jak cukier, biała mąka, sztuczne napoje typu cola będą powodowały kwasowość w organiźmie. Zastanawiam się jak będzie w przypadku mięs, owoców, warzyw gotowanych, duszonych. Czy mięso gotowane, duszone będzie alkalizować? Czy tylko mięso smażone będzie zakwaszać ze względu na przetworzenie (smażenie - temperatura, olej do smażenia itp.)? Co w przypadku surowego mięsa (tatar)? A może gatunek mięsa też ma znaczenie? Nie ma tutaj reguły. Trzeba sprawdzać, jak dany produkt działa na nasz organizm. Samo pH o niczym nie świadczy. Na pewno nie ma co przesadzać z produktami zasadowymi i kwasowymi. Równowaga musi panować. Wydaje się, że równowaga znaczy 50/50, ale nie to mam na myśli, tylko 80/20. Popraw mnie jeśli się mylę w moich wnioskach. Ciekawy jestem twoich wniosków. Cyt."bo... wyszystko jest takie prosteeee":) Filmik o elektrolizie miał wnieść to, że wyciąganie wniosków na podstawie elektrolizy, że woda to syf, berbelucha jest dla mnie błędne. Elektroliza pokazuje nam, że w wodzie w której są związki chemiczne prąd przepływa łatwiej i wydziela się osad. Czysta woda nie przewodzi prądu i nie wydziela się osad. Sam osad wygląda nieciekawie, ale co zawiera to trzeba zbadać. Niektórzy sprzedawcy filtrów stosują taki marketing (pokaz elektrolizy) i to działa na klienta. Łatwiej jest wtedy sprzedać filtry. Piszesz cyt. przeciez.... jesli ryby wymagaja czystej wody i kranowa im szkodzi, tak samo jak podlewanie kwiatow swieza woda lana z kranu... to czy sceptycy systemow osmotycznych mysla ze ta woda jest dla nas?? korzystna? jesli kwiaty i ryby marnieja padaja... no tak.... Nie bardzo rozumiem co miałeś na myśli. Chyba tylko, że rośliny i ryby wymagają do hodowli domowej "czystej wody". Woda w morzach, rzekach, jeziorach, stawach, to czysta woda osmotyczna? Woda dla roślin z deszczu, z kranu (podlewanie ogródka) nie jest wodą czystą (osmotyczną). I rośliny rosną. Inaczej trochę może być w przypadku hodowli roślinek domowych. Wodę dlatego używa się odstaną do podlewania kwiatków, żeby odparował chlor, nabrała temp. pokojowej. Zależnie od gatunków kwiatów woda ma mieć 4-7 pH. Trzeba je również nawozić. Sama woda kwiatkom w dłuższym okresie może nie starczyć. Odnośnie wody osmotycznej używanej w akwarystyce. Naturalnym środowiskiem dla ryb jest woda (słodka, morska). Trochę może być inaczej dla rybek hodowlanych w akwarium. Chyba samej czystej wody (osmotycznej) nie stosuje się, miesza się ją z kranową. Nie w każdym przypadku stosuje się wodę osmotyczną. Można samą kranówkę. W zależności jaki efekt chcemy uzyskać. Celem stosowania takiej wody jest możliwość stworzenia odpowiednich warunków do życia. Do takiej wody dodaje się różne specjalne sole. Po osmozie woda jest miękka. Można w ten sposób podnieść jej twardość do żadanego poziomu. I wiele innych czynników, lecz to nie temat na to forum. Czy ryby piją wodę? W jaki sposób i ile jej wypijają? Jak sikają? temat również ciekawy:) Tutaj odpowiedzi: http://www.linia.com.pl/public/article.php?0-24074-0 Porównywanie, że woda osmotyczna wykorzystywana jest do kwiatów, rybek i wyciąganie wniosków na tej podstawie, że jest idealna dla nas jest według mnie błędne. Roślinki i rybki ( w domu ) ze względu na hodowlę mają swoje wymagania. Woda osmotyczna może być w tym wypadku pomocna lecz nie zastąpiona. Ma ona swoje zalety i jest wykorzystywana w innych celach też. Mi głównie chodzi o typowo porównanie woda kranówka i osmotyczna oraz jej wplyw na organizm oraz zalety i wady tych rozwiązań. Piszesz polprzepuszczalne blony komorkowe naszego ciala jak i rosliny.... wykorzystuja mechanizm osmozy a ty... stworcy naszemu... stwarzajacego czlowieka na podobienstwo swej doskonalosci mowisz.... chyba... nie? Zbyt daleko idące wnioski wysuwasz. Zgadzam się z tobą, że błony komórkowe naszego ciała jak i rośliny wykorzystują mechanizm osmozy. Tylko jest spora różnica między mną, a roślinką i rybką. Zaleciało mi marketingiem sprzedawców filtrów:) Skopiowane ze strony: http://www.bryk.pl/teksty/liceum/biologia/botanika/17192-kom%C3%B3rka.html Z osmozą związane są dwa zjawiska : plazmoliza i deplazmoliza. Plazmoliza ma miejsce gdy komórka znajduje się w roztworze hipertonicznym, tzn. o wyższym stężeniu niż stężenie soku komórkowego. W takiej sytuacji woda z komórki ucieka z niej do roztworu powodując obkurczenie się protoplazmy i odstawanie jego od błony komórkowej. W przypadku deplazmolizy, komórka znajduje się w roztworze hipotonicznym, czyli o stężeniu niższym niż sok komórkowy, w wyniku czego woda pobierana jest z otoczenia do wnętrza komórki. Przeczytałem na innym forum: "Ciśnienie osmotyczne z jakim woda RO destylowana oddziałuje na komórki. Ludzkie komórki są przystosowane do działania w środowisku o pewnej osmomolarności, i tak została zaprojektowane błony, kanały jonowe, cytoszkielet. Gdy komórka trafi do takiego środowiska o obniżonej zawartości minerałów, zaczynają uciekać z niej jony a zaczyna napływać do środka woda, zwiększając jej objętość i może doprowadzić do trwałych uszkodzeń."