Fizyczka

Ja studiuję, póki co na dwóch kierunkach, więc trochę zajęć mam, ale to tylko do wakacji. Później na jeden biorę dziekankę, bo obawiam się, że to by było za dużo. Czy któraś Was była w ciąży w czasie studiowania??

Domi trzymaj: http://babystrology.com/tickers/baby-ticker-glass.swf?parent=Domi&year=2011&month=12&day=5&babycount=1

Tych imion się teraz tyle narobiło, że trudno sie na coś zdecydować... Niektórzy tak wydziwiają, że współczuję ich dzieciom.... Nie umniejszając nikomu - nie wybrażam sobie dać dziecku na imię Jessica

Witaj MamoZuzki:) Im nas wiecej, tym lepiej, szczególnie doświadczonych mamusiek:)

TuLipannek, mnie sie całkiem podoba ten termin:) Ciekawe tylko czy się sprawdzi... Ja dziś niestety ze 3 razy się obudziłam, a ku zdziwieni wszystkich wstałam o 7.... I pomyśleć, że normalnie lenichowałabym do 12....

No tak 2012:) Ciekawy sylwester będzie:)

barbera dzięki za radę, lecę zaraz wypróbować :)

Zaatakowało mnie dziś jakieś katarzysko... Jedyne kropelki jakie mam w domu niestety odpadają, bo w ulotce wyczytałam, ze nie można ich brać:( Macie jakieś pomysły co by tu zrobić, żeby przetrwać noc?? Jutro mam wizytę, to może czegoś ciekawego się dowiem. Pozdrowionka:)

Mnie na szczęście do kawki nie ciągnie, ale mam wolne i leniuchuję cały dzień, wiec mogę sobie na to pozwolić. Gorzej bedzie jak wrócę do normalnych codziennych zajeć:) Może zielona herbatka wystarczy.... A jak nie, to coś zbożowego, ale na uczelni raczej ciężko będzie o taką kawę:)

Dziewczyny, nie straszcie tak:P Przecież nie staniemy sie potworami. Wystarczy trochę ruchu, odpowiednie odżywianie i nawilżanie, a wszystko powinno być ok:) Chociaż patrząc na tempo w jakim zachodzą te wszystkie zmiany, to nie wiem w co ja sie będę ubierać:)

Ewa1311, zgadzam się z Tobą w 100% i ja staram się myśleć pozytywnie i nie dopuszczać jakichkolwiek złych myśli. Nie wyobrażam sobie nawet jaki ból towarzyszy stracie dziecka, ale na pewno jest to cos strasznego, czego nie chciałąbym doświadczyć.

Ja narazie studiuję i pracuję na mowę zlecenie, którą mam do końca grudnia:P :) Chciałabym pracować jak najdłużej, bo nie jest to nic męczacego, ani stresującego, ale zobaczymy jak to wszystko się poukłada....

Perfect wszystko będzie dobrze, myśl pozytywnie i się nie zamartwiaj na zapas :) Trzymam kciuki :)

Japonią nie mamy się co martwić, na codzieć jesteśmy narażone na większą dawkę promieniowania tła, więc to nam na pewno nie zaszkodzi:) A co do zmienności nastroju Madziu, to mam nadzieję, że to jest normalne, bo ja nie mogę oglądać filmów, w których dzieję się coś złego, smutnego.... od razu szklanki w oczach... a myslałam, że jestem taka twarda :P :) Na szczęście odnośnie ciąży same pozytywne nastawienie (aż się obawiam, że za pozytywne).