klaudiaK
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez klaudiaK
-
Bierka Matiłódz, no szkoda,bo skoro tak bardzo cię wzięło to później możesz żałować że nie spróbowałaś. Myśli o nim mogą cię dopaść i za parę lat. Ale zrobisz jak uważasz :) Jeżeli chcesz się wycofać z tego uczucia i odpuścić sobie,to tak zrób :)
-
Matiłódz,a ten twój dok,od którego uciekłaś,jest stanu wolnego? Pytam,bo jeśli nie a ciebie tak mocno trafiło to uczucie,to przecież zawsze można spróbować swoich sił :)
-
Cześć dziewczyny :) Znowu widzę jakieś zbędne i zupełnie nie trafione komentarze pomarańczy. Ja już nie odpisuję na te docinki,jak się będzie ich ignorować i nie wdawać się w zbędną wymianę zdań,to dadzą sobie spokój.A jeśli ni,to niech i tak sobie piszą co chcą, wisi mi to! Despina,mam nadzieję,że wszystko wyjdzie ok na badaniu. Jak wcześniaki długo leżą w inkubatorze to mogą mieć retinopatię ,stąd badania kontrolne. Moja córa też była wcześniakiem,też mamy z nią kłopoty ale nie będę tu pisać na ten temat. A ja się niestety jeszcze nie doleczyłam,jeszcze alergia mi się odezwała :( Jak już coś zacznie szwankować to na całej linii
-
Co do koloru włosów to i mój ma jakieś takie :)
-
Cześć kobietki :) Ja (będąc w takiej sytuacji jakiej jestem-jeśli chodzi o to,że nie jestem "wolna") nie powiedziałabym i w życiu nie powiem drkowi o tym co mi siedzi w głowie :) Nie wiem, jeśli byłabym stanu wolnego i naprawdę by mnie mocno walnęło,to może i bym się odważyła powiedzieć mu o swoich uczuciach.Ale to takie gdybanie :) Belluś,ja tez mam tak jak ty, z jednej strony chcę się uwolnić od myśli o nim, a z drugiej strony- lubię o nim myśleć. Boshe, czy baby muszą być takie skomplikowane i tyle myśleć?! :( Dziewczyny- te ,które odważyły się wyznać swoim dr uczucia-podziwiam was. Przynajmniej teraz wiecie na czym stoicie. Jeżeli ostudzili wasz zapał i dali do zrozumienia,że nie są zainteresowani,przynajmniej macie jasność w tym temacie.
-
Hej kochane dziewuchy Ja,tak jak napisałam wcześniej,nie będę już reagować i odpisywać na te durne wpisy. Bierka,ja nie mam pojęcia kiedy teraz pójdę i czy w ogóle. Mam leki na 2,5 miesiąca,a potem mam zobaczyć jak się będę czuła nie biorąc.Jak ok to nie mam po co iść do dr. Mam nadzieję,że będę się dobrze czuła,w końcu. Także pewnie nie prędko go spotkam.Pewnie to i lepiej,ale...lubię go spotykać :) Tak czy siak,prędko do niego nie pójdę.Chyba,że spotkam go przelotem w przychodni .
-
Dziewczyny,nie chce mi się już reagować na takie durne wpisy! Wystarczy,że odpisywałam i wdawałam się w niczego nie wnoszące w całą tą sytuację polemiki na poprzednim topicu. Teraz już sobie to odpuściłam :) Wisi mi to ,niech sobie piszą jeśli ma im ulżyć
-
Belluś-No właśnie napisałam,że tak się nie da,żeby całkiem unikać,w twoim przypadku,bo ja to nie mam szans spotykać dr poza gabinetem.Ale to i lepiej.Mamy przerąbane :( Muszę zmykać na razie.
-
Belluś,chyba jedynym rozwiązaniem byłoby zerwanie kontaktu i ,w twoim przypadku,unikanie takich miejsc związanych z nim.Ale tak się nie da.Wiec będziemy się dalej męczyły :(
-
Despina,a jak twoje zdrówko i samopoczucie? Bo u mnie jakoś nie ma poprawy,tylko gorączka minęła,jedyny plus. Ty to przynajmniej pogodę masz pozytywnie nastrajającą, u mnie to rano padał śnieg :( Tragedia. Na razie siedzę sobie sama w domciu,mąż wyjechał,dziecko u dziadków,chwila odpoczynku.
-
piękna przepiękna pani- do czego to miało być?! Żadna z nas nie staję na głowie,jak to napisałaś,żeby "zdobyć fachowca".
-
Cześć dziewczyny :) Widzę ,że zaczął się temat wagi itp. Ja w ciąży przytyłam 15 kg,a przed ciążą ważyłam 49.Po ciąży nie mogłam się tego pozbyć tak łatwo. Musiałam wziąć się za siebie porządnie,wtedy właśnie zaczęłam jeździć na rowerze,do tego siłownia i liczenie kalorii. No i udało mi się zrzucić do 50 kg :) A przez zimę to normalka,że przybywa nam parę kilo.Ja też zawsze łapię 2-3. Ale,oby do wiosny,do ciepełka i jakoś się z tym uporamy :) Moja znajoma przytyła w ciąży -uwaga- 30 kg !!!! A ja dalej siedzę w domu i się kuruję,i znowu antybiotyk dostałam :(
-
Aghai, no niezły numer ci wywinęła ta nastka! Powiedziałaś o tym A.? A co do młodzieży to niestety masz rację, od kilku lat robi się coraz gorzej w tej kwestii. A u mnie pada :(
-
A ja czekam na piękną pogodę i dobre samopoczucie ,bo na razie leżę przeziębiona z gorączką w domu :( ,i zacznę w końcu jeździć na moim ukochanym rowerze :) Już nie mogę się doczekać!
-
Ewelinka,tak to jest,niestety-jak złapie nas zauroczenie to często ciężko jest ot tak to zakończyć,wyeliminować z naszego życia. Tym bardziej jeśli się dość często spotyka tą drugą osobę,jeśli ma się z nią kontakt. Tak jak w przypadku zauroczenia lekarzem. Jeśli się ma jakieś przewlekłe dolegliwości,chorobę to co jakiś czas trzeba zaglądać do jego gabinetu.No i jak tu się oduroczyć :( Już się wydaje,że jakoś sobie z tym poradzimy,a tu kolejna wizyta :(
-
Witaj Belluś,coś nie zaglądałaś tu do nas :( Jeszcze Bierki brakuje nam do kompletu :) Dziewczyny,każda która jest zauroczona swoim drkiem ma przerąbane :/ Może i owszem,zdarzają się historie z happy endem ale chyba są one rzadkością. Ja osobiście nie chciałabym być w związku z dr-em,właśnie ze względu na to,że lekarze ,tak mi się wydaje, mało czasu spędzają w domu z rodziną. Ja bym raczej tak nie mogła żyć w takim związku. Dlatego podziwiam was dziewczyny,te które zdecydowały się na wspólne życie z dr-em :)
-
Maja,a po tym jak wyznałaś mu to co mu wyznałaś, byłaś u niego na wizycie,spotkałaś się z dr? Jeśli tak ,to czy napomknął coś o tamtym zdarzeniu,czy pociągnął ten temat? Bo jeśli nie to ,tak jak napisałam,wydaje mi się,że nie szuka kontaktu poza gabinetem :/
-
Maju,no ale mówiąc ci (i to po tym jak mu wyznałaś swoje uczucia względem niego),że się spieszy do domu ,żony i dzieci,pewnie chciał dać do zrozumienia,że raczej nie masz na co liczyć,że nie zrezygnuje ze swojego życia dla romansu lub uczucia
-
Dużo lekarzy nie nosi obrączki.Brak jej wcale nie znaczy że nie maja żony! Zakoczana, ty jesteś o tyle w dobrej sytuacji,że masz chłopaka a nie męża. Bierka,Belluś ,co tam u was?!
-
"mój" tez nie jest ginem :) Ale też jest tak czarujący ,cudowny,delikatny i w ogóle ,że nie sposób się nie zauroczyć :( No i to jego spojrzenie... Pewnie nie tylko ja tak myślę :(
-
Ewelinka,to w dużej mierze zależy od człowieka no i od stopnia zauroczenia :) Wiem,że jak nas trafi to jesteśmy w stanie zrobić różne rzeczy.Ale dużo tez zależy od okoliczności. Nie ma co się rozwodzić na ten temat,jeden postąpi tak jak mu dyktuje serce,a drugi pójdzie za głosem rozsądku :)
-
Zakochana,ale napisz coś więcej o swojej sytuacji,bo teraz co my możemy ci doradzić?! Jesteś "wolna"? A twój drek?
-
Mi chodziło o to,że ja bym się głupio czuła wyznając dr jakieś tam swoje uczucia a on by mnie "spławił". To fajnie,że wasze relacje są ok i ten fakt nie zepsuł nic w waszych relacjach pacjent-lekarz :)
-
Cześć Bierka :) Ja idę za tydzień do dr. Na razie nie myślę za dużo o nim,ale po wizycie pewnie się to zmieni :( A tak poza tym u mnie też ok :) Słoneczko świeci,aż chce się żyć!
-
Bierka,jakoś nie mamy szczęścia i nie możemy sobie normalnie popisać.No właśnie,niestety zawsze się trafią jakieś mendy co tylko chcą kogoś"zjechać" albo umoralniać! I co z tego,że to jest forum publiczne, ale tak jak Aghai wspomniała,są tu różne wątki tematyczne Jak kogoś ten temat nie dotyczy to po co tu zaglądacie ,akurat nas wasze zdanie nie interesuje! No i niestety,przez takie osoby odechciewa się pisania :(