klaudiaK
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez klaudiaK
-
A ja tam bym nie chciała żeby mój facet chodził ze mną do lekarza i to jeszcze był przy badaniu ginekologicznym. Na usg,jak się jest w ciąży -to ok,ale tak na zwykłym badaniu?! Po co?
-
Aghai,pierwsza rzecz- właśnie dlatego ,że jestem w związku,nic nie robię żeby się "zbliżyć" do drka. Chociaż przyznaję,że mnie pociąga . Po drugie-mój nie jest ginem i jest jedynym lekarzem tej specjalizacji u mnie w mieście więc nie mogę zrezygnować z wizyt u niego.
-
Historia z happy endem :) Aghai,tylko,że nasza sytuacja jest inna od twojej i nie możemy sobie pozwolić na przejęcie inicjatywy i zrobienie kroku do przodu.
-
Cześć wszystkim :0 Belluś, tak to jest,że raz się myśli,a raz myśli przechodzą i wydaje się,że w końcu się od nich uwolnimy,a tu znowu wizyta,kolejne spotkanie i znowu gonitwa myśli :( To nie takie proste jakby się mogło wydawać,zapomnieć całkiem i już nie myśleć. Jedyne rozwiązanie prowadzące do całkowitego wyeliminowania myśli o dr to nie spotykanie go,nie chodzenie do niego. Wtedy z czasem może udałoby się zapomnieć. WIOSNA za pasem :) Słoneczko w końcu mocniej świeci,trzeba znaleźć sobie jakieś zajęcia dodatkowe żeby nie myśleć o dr -kach :) Ja już nie mogę się doczekać jazdy na rowerze :)
-
Cześć wszystkim :) Dziewczyny,właśnie o to chodzi,że piszemy tu ,na takim forum,żeby się wygadać,wyżalić,żeby nie rozsadzało nas to od środka,bo można zwariować jak się jest zostawionym samemu sobie z problemem i myślami. Przynajmniej ja tak miałam. A jak zaczęłam pisać z wami,to te wszystkie męczące emocje zeszły :) Fajnie,że was znalazłam :) Maja-tamten temat to -Kocham moją pacjentkę. Bellus,no właśnie wiem,że miałaś mieć wizytę u swojego,ale już nie pisałam tam. Ja się znowu wybieram w marcu,pod koniec :)
-
Cześć dziewuchy :) !!! Dzięki Bierka że dałaś mi znać,że jeszcze gdzieś was można odnaleźć :) Wy to znacie moją historię i sytuację,ale napiszę Majce: no ja tez należę do kręgu zauroczonych pacjentek :( Z tym,że ja także-jak dziewczyny-mam rodzinę. Dziewczyny,przestałam pisać na tamtym topicu,bo atmosfera zrobiła się ,delikatnie mówiąc,nie miła :( Mam nadzieję,że nie macie nic przeciwko ze tu zajrzałam ?!
-
No to współczuję ci :( Nie wiedziałam,że z tym cewnikiem można tyle czasu chodzić. Masz go tak ciągle zakładany na rozszerzenie moczowodu? Ja miałam go tylko przez 3 tygodnie. Teraz biorę jakieś prochy ,żeby nie siusiać co 5 minut(bo tak miałam). Ja nie jestem z Poznania więc nie pomogę ci w znalezieniu dobrego fachowca w tych sprawach :( Pozdr.
-
salatka-ja też tak mam ,jeśli chodzi o łykanie,czasami nie mogę połknąć większej tabletki i też mam wielkie obawy przed łyknięciem tej cholernej rury. Raz miałam podejście do gastro ale jej nie łyknęłam i nie dałam sobie zrobić badania.Ale wiem że muszę to w końcu zrobić :( Chociaż na razie odwlekam to. Także zastanawiam się nad tym badaniem przez nos.
-
He,żartujesz :) Ja u dentysty proszę o zastrzyk znieczulający i może sobie wiercić ile zechce.Ja nadal nie zdecydowałam się na gastro. Na razie brzuch mnie tak nie boli.Musiałoby mnie bardziej przypilić żebym się wybrała na to badanie. A z resztą, niedługo koniec świata więc co się będę katować jakimś wstrętnym badaniem :)
-
separate- dzięki za opis.Jeszcze nie zrobiłam gastroskopii, niestety mam też inne problemy zdrowotne, okazało się,że mam zwężony moczowód i kamyk i 14.11 przeszłam zabieg. Także na razie muszę się wstrzymać z gastro. Na razie nie myślę o tym ale w końcu trzeba będzie to zrobić :( W tej chwili skupiłam się na tym aby uważać na to co jem i piję,żeby nie podrażniać żołądka i jelit. Muszę przyznać,że nawet zmniejszyły się te dolegliwości :) Napiszę jak już będę po gastroskopii. Pozdr.
-
Witam. Ja dowiedziałam się,że mam zwężenie moczowodu 21.10.2011. Poszłam do szpitala , zrobili mi urografię. Rozpoznanie - wodonercze prawostronne i zwężenie moczowodu prawego. Podejrzewali, że mam mały kamyk w moczowodzie. Zakwalifikowali mnie do URSL. Zabieg miałam 14.11. w znieczuleniu ogólnym. Po narkozie czułam się okropnie ,przez cały dzień nie mogłam wstać z łóżka i miałam wymioty. Masakra! Jak się okazało po zabiegu wcale nie miałam kamienia, wyleciały mi tylko jakieś złogi białkowe z nerki. Teraz założony mam cewnik, czy tam sondę DJ na cewkę w celu rozszerzenia jej. Mam się zgłosić za 2 tyg.na usunięcie tego DJ. Czy ktoś miał złożone coś takiego i jak się czuliście w tym czasie? Bo mnie pobolewa podbrzusze i czasami mocz jest zabarwiony jakby krwią, a czasem jest normalny. Wczoraj, czyli 2 dni po zabiegu, wyszłam do domu a wieczorem miałam stan podgorączkowy - 37,4 i jakoś mnie nerki bolały. Trochę się przestraszyłam. Dziś jest trochę lepiej. Czy wy też mieliście jakieś dolegliwości i krew w moczu?
-
Witam wszystkich! Ja dowiedziałam się ,że mam kamień w moczowodzie,po urografii. Mam mieć zabieg usuwania w znieczuleniu ogólnym. Dostałam cipronex żeby się nie przeziębić przez te 5 dni,ale jak zaczęłam go brać to mnie rozbolało gardło i nie wiem czy mi nie przełożą tego zabiegu. Ale czy konieczny jest od razu taki sposób usuwania kamienia,nie można jakoś mniej inwazyjnie? A bóle to mam od ok.2,może 3 lat. Boli mnie z prawej strony podbrzusza.I tak biegam co jakiś czas od ginekologa,przez chirurga,do urologa.Usg zawsze miałam dobre.Dopiero w tym roku w lipcu wyszło,że mam poszerzony moczowód. No i często mam problemy z pęcherzem. Jutro idę do szpitala, a w poniedziałek mam mieć zabieg,jeśli go nie przełożą. POZDR.
-
Ja jeszcze nie zrobiłam tej cholernej gastroskopii, ale wiem,że nie dam rady,bo już raz miałam podejście no i nie połknęłam tej rury,a zatem badania nie było. A żołądek nadal boli. Czy ktoś miał robioną skopię żołądka (prześwietlenie ,a przed tym badaniem wypija się płyn taki,że tak powiem kredowy)? Czy na tym zdjęciu wychodzą np.wrzody? Jeśli będę zmuszona zrobić gastroskopię,to chyba zdecyduję się prywatnie albo cienką rurką,albo przez nos. Miał ktoś? Piszcie jeśli tak :)
-
Witam serdecznie! Ja chyba będę zmuszona zrobić gastroskopię :( W lipcu zaczął mnie niemiłosiernie boleć żołądek.Myślałam ,że to zatrucie pokarmowe.Ale ból utrzymywał się już ok.2 tyg.Dostałam leki od gastrola i pomogło. No ale teraz znowu mam ten sam problem i pewnie nie uniknę tego okropnego badania. Już kiedyś miałam podejścia ale niestety za żadne skarby nie dałam rady połknąć tej rury,a jeszcze lekarz był bardzo nie miły i tylko się wydzierał na mnie. Także mam złe wspomnienia i teraz pewnie też nie dam rady. Chyba że zdecyduję się na gastroskopię przez nos (ale nie wiem czy mam prostą przegrodę nosową). No nic,muszę zapisać się do gastrola i zapytać czy dałoby radę ewentualnie wykonanie gastroskopii w znieczuleniu ogólnym. Piszecie,że to nie takie straszne,że do zniesienia, ale właśnie nie każdy daje radę :(
-
Nie zawsze dieta pomaga.Wydaje mi się,że w miarę zdrowo się odżywiam, praktycznie codziennie jeżdżę na rowerze i czasami ćwiczę ( wcześniej ćwiczyłam codziennie,ale teraz jakieś 1-2 razy w tyg.) Ale teraz wypróbowałam radę jednej z dziewczyn,która wcześniej napisała,że ginekolog doradził jej aby brała witaminy+minerały dla kobiet,np.FALVIT. Postanowiłam więc sprawdzić to na sobie. Biorę FALVIT ok.3 tygodni.Wczoraj dostałam okresu i muszę powiedzieć,że czuję się o niebo lepiej, POMOGŁO :) Nie mówię,że zupełnie ból przeszedł,ale jest znośny, a po ibupromie ustaje.No i mogę normalnie funkcjonować,nie leżę 3 dni w łóżku! Także dziewczyny,polecam , wypróbujcie na sobie :) POZR.
-
Witam wszystkie kobitki. Ja też mam ten sam problem,OKROPNE bóle menstruacyjne :( Zwykle okres mam przez 7 dni,najgorsze są 2-3 pierwsze,po prostu MASAKRA!!! Leżę i jęczę z bólu,jestem osłabiona,czasami to czuję że zemdleję przez ten ból.Do tego bolą mnie nogi,nie mam siły wstać z łóżka,czasem mam nudności. Kiedyś pomagały mi nospa,pyralgin albo ibuprom,ale teraz już niestety nie działają :( Jak brałam antyki to było nieźle.Nie biorę ich już od 3 lat ale jak tak z miesiąca na miesiąc,z roku na rok,bóle są coraz silniejsze,to zastanawiam się nad powrotem do antykoncepcji. A na razie biorę nurofen forte,kilka na dzień + termofor na brzuch,i leżę w łóżku :(