Lena82

Nie do końca, bo jestem dosyć niziutka, 160 w kapeluszu:-)

Teraz się już zatrzymał. W obwodzie mam ok 86 cm! Co prawda nie mam pojęcia, ile miałam wcześniej, ale ważę 49 kg, więc chyba nie było aż tak źle:-) Dzwoniłam do Polmedu, wizytę mam na 16.00, mam nadzieję, że będzie ok. Teraz czekam na telefon z wynikami.. Miał być ok 12.00.

Liska wiem, też się martwię. Dzwoniłam do Polmedu w sobotę, ale Pani w recepcji powiedziała, że mam pić dużo wody i jak nic się nie zmieni, to mam dać znać w pon. Nic się nie zmieniło, więc dzisiaj pojadę na pewno.

Dzięki Sylwia. Prosiłam o przekazanie wyników do Polmedu, ale coś mi się wydawało, że kiedyś była tu rozmowa o sprawdzeniu wyników na necie. No nic, pozostaje mi czekać na telefon z Polmedu. Mam nadzieję, że zadzwonią od razu po otrzymaniu wyników:-)

Dzięki dziewczyny:-) Iwona, teraz tylko kilka dni i wszystko będzie jasne:-) Dziewczyny powiedzcie mi proszę, czy znacie link do laboratorium na Pow.Śląskich, żebym mogła sprawdzić wyniki przez internet?

Sylwia- ja nadal męczę się z brzuchem. Jest tak ogromny, że nie pozostaje mi nic innego, jak leżeć, bo nawet chodzenie sprawia mi kłopot. Oby się zakończyło jak u Ciebie:-) Iwona jak tam po transferze??? Mala ja testuję już jutro.. Ty też już niedługo, 3 miesiące szybo zlecą:-) Czekajaca- mam nadzieje, ze zastrzyk pomoże i cyferki strzela w górę!

Maria ciężka sprawa.. Najlepiej zadzwoń lub napisz do Polmedu, na pewno coś Ci doradzą. Jak w ogóle się czujesz? Iwona dzięki! Ja też mocno trzymam za Ciebie i Twoje maleństwa:-) Co do transferu to jest dokładnie tak, jak dziewczyny pisały. Wchodzisz do tego pokoju, w którym się przygotowywałaś do punkcji, pielęgniarka zakłada Ci zielony fartuch i zaprasza na fotel- tam, gdzie miałaś punkcję. A sam zabieg trwa 2 2 min, jest całkowicie bezbolesny i wygląda dosłownie tak, jak inseminacja, czy zwykłe badanie gin. Dziewczyny czy Wy też miałyście takie duże brzuchy po transferze? Ja wyglądam, jakbym była w 7 m- cu ciąży hehe:-) Czasami coś mnie mocno zakuje, ale tak wyżej, nie w dole brzucha, więc to raczej nie zagnieżdżanie..

Maria ciężka sprawa.. Najlepiej zadzwoń lub napisz do Polmedu, na pewno coś Ci doradzą. Jak w ogóle się czujesz? Iwona dzięki! Ja też mocno trzymam za Ciebie i Twoje maleństwa:-) Co do transferu to jest dokładnie tak, jak dziewczyny pisały. Wchodzisz do tego pokoju, w którym się przygotowywałaś do punkcji, pielęgniarka zakłada Ci zielony fartuch i zaprasza na fotel- tam, gdzie miałaś punkcję. A sam zabieg trwa 2 2 min, jest całkowicie bezbolesny i wygląda dosłownie tak, jak inseminacja, czy zwykłe badanie gin. Dziewczyny czy Wy też miałyście takie duże brzuchy po transferze? Ja wyglądam, jakbym była w 7 m- cu ciąży hehe:-) Czasami coś mnie mocno zakuje, ale tak wyżej, nie w dole brzucha, więc to raczej nie zagnieżdżanie..

Dzieki Liska za odp.:-) Czyli liczę na wartości w setkach albo nawet tysiącach hehe:-) Angel nie czuję w sumie nic.. Brzuch mam jak balon, ale to chyba od picia dużej ilości wody. Dziś mija 5 dzień po transferze i chyba jednak chciałabym coś poczuć:-) A Tobie jak mija czas z antykami?Już zaraz chyba tydzień minie, co? Szybko zleci, zobaczysz:-) A jak z torbielą? Kiedy będziesz wiedziała, czy się wchłonęła? Nie znam się na tym kompletnie, nigdy nie miałam.

Ale tu cisza..:-) Dziewczyny w pon wybieram się na badanie estriadolu, progesteronu i hcg. Powiedzcie mi proszę, jakie cyferki musiałyby stać przy każdym z powyższych badań, żebym mogła mieć nadzieję, że się udało?:-) Tak mniej, więcej. Nie chciałabym odebrać wyników i nie wiedzieć, co znaczą:-)

Hej dziewczyny:-) Ja badania mam zrobić 28 maja. Maria to będzie 9 dzień po transferze, więc nie wiem, czy będzie wiarygodny, ale skoro dr tak mówił.. Ja wolałabym zrobić pierwszą weryfikację dopiero 14 dni po transferze, żeby niepotrzebnie się nie rozczarować, no ale skoro trzeba, to trzeba:-)

Maria super wiadomości, klasa A to naprawdę duże szanse na ciążę!:-) Sylwia gratuluję dziewczynki!!! Ja też nieśmiało marzę o dziewczynce:-) Dziewczyny a w którym dniu po transferze wgryza się zarodek, wiem, że nie raz była o tym mowa, ale nie mogę sobie przypomnieć..i czy zawsze się to czuje?

Liska oj dla Waszej trójki to radziłabym raczej ciut większy, dwa skarby pewnie też chętnie by się wykąpały hehe:-)

Liska w takim razie pogodę mamy identyczną, bo ja mieszkam w Smolcu:-)

Czekająca zgadza się, to mogłam być ja:-) Ja chyba po punkcji nie widziałam nikogo w poczekalni, taka byłam zaaferowana hehe.. Udanego szkolenia życzę! Maria niedługo transfer- trzymam mocno kciuki:-) Monch przykro mi bardzo.. ale najważniejsze, że już wszystko ok:-) Dobrze, że trafiłaś na fajnego lekarza, bo zwłaszcza w szpitalach ciężko o takich. Lekarz mówił, kiedy możecie rozpocząć starania o dzidziusia? Liska, Sylwia, jak znosicie te upały? Ja ledwo daję radę w pracy, to wyobrażam sobie, że Wam musi być chyba naprawdę ciężko.. No chyba, że w Waszych rejonach deszcze i zamieci hehe?Tak sobie myslę, że mogłabym znosić nawet 50 stopniowe upały, byleby mieć maluszka w brzuszku:-)

Angel, gdyby to tylko było możliwe hehe, nie myśleć, nie przejmować się, eh..pomarzyć można:-) Iwona jak tam pęcherzyki?

Angel u mnie niektóre nie chciały się dzielić, niektóre nie były dojrzałe.. Choć mi bardziej zależało na klasie, niestety ani jeden nie był mocny A. Maria faktycznie jakieś czarne chmury zebrały Ci się na głową. Życzę Tobie, żebyś przez noc cudownie wyzdrowiała i wstała zdrowa jak ryba:-) O której transfer?

Angel dobrze pamiętasz, u mnie stymulacja przebiegała całkowicie bezproblemowo. Pęcherzyków miałam 11, a zostały mi 4 szt. Mam nadzieję, że 4, bo te 2 które mi zostały, jeszcze "dojrzewają" i do końca nie wiadomo, czy będą się nadawały do zamrożenia.

Ewelka to teraz oficjalnie gratuluję bąbelka:-) Maria z tą luteiną to faktycznie nieprzyjemna rzecz.. Wycieka czasami, więc ja bez wkładki się nie ruszam. W dzień transferu też normalnie ją brałam.

Dzięki Sylwia za kciukasy:-) Maria pewnie zaraz będziesz dzwonić do kliniki.. Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok! Czekająca widzę, że razem miałyśmy wczoraj transfer, u mnie to też była druga doba. Mi podano dwa, ale niestety nie najwyższej klasy. Niby to nie jest takie istotne, ale zawsze lepiej by było, gdyby były klasy A. A jak było u Ciebie? No to się teraz naczekamy:-) Angel wiemy, co czujesz, ale zobaczysz, wydaje się, że to tak długi czas.. mi też się oczywiście tak wydawało, a już jestem po transferze i nawet nie wiem, kiedy to minęło:-)

Teraz kolej na mój raport:-) Dzisiaj miałam transfer, była to druga doba po punkcji. Okazało się, że z 11, zostały tylko 4. Dzisiaj podano mi 2- 1 A/B i C. Kolejne 2, B i C mam nadzieję, będą do zamrożenia, ale jeszcze nie wiadomo, dowiem się w środę. Teraz pozostaje tylko czekać..

Iwona trzymam kciuki za duże i piękne pęcherzyki:-) Daj znać po wizycie! Ewelka powodzenia na podglądanku! Czekamy na dobre wieści. Może tak dobre, jak u Liski:-)

Dzięki Sylwia:-)

Hej dziewczyny, dzisiaj miałam punkcję. Wszystko przebiegło bardzo sprawnie i bezboleśnie. W klinice spędziłam ok 2 godz. Pobrali mi 11 komórek, jutro mam zadzwonić, to doeim się więcej Nie zapłodniły się same, więc już mi powiedziano, że będzie to ISCI. Czuję się ok, chciałam nawet wracać do pracy:-) Czuję jedynie, nawet nie wiem, jak to określić, nabrzmiały brzuch, nawet lekko się zginam przy chodzeniu. Dziewczyny a czy wiecie jakie są szanse przy ISCI a przy naturalnym? Czy w ogóle jest jakaś różnica? Iwona nie przejmuj się, pęcherzyki mają jeszcze czas, żeby urosnąć:-)

Angel najlepiej wybierz się na wizytę przed planowaną @. Możliwe, że tak jak np. ja będziesz miała długi protokół, czyli będziesz musiała przez ok 21 lub dłużej dni brać tabletki anty, a że standardowo zaczyna się je brać od 1 dnia krwawienia, to lepiej mieć już na ten dzień przygotowane antyki i zaczynać działać. Nie wiem, od czego zależy to, że jedne z nas biorą antyki, a drugie nie. Ja zjawiłam się w klinice zaraz po nieudanym trzecim podejściu, powiedziałam, że zdecydowaliśmy się na in vitro i wraz z dr ustaliliśmy plan. Wypisał mi receptę na antyki, dał do wypełnienia formularze wraz z listą, jakie dokładnie badania mam zrobić. Jestem teraz w pracy, więc nie pamiętam dokładnie, ale zdaje się, że któraś z dziewczyny pisała stronę lub dwie wcześniej, jakie dokładnie. Także bardzo się cieszyłam, że poszłam na wizytę przed @, bo inaczej miałabym cały cykl w plecy:-)