spiderka 110

Zoooja ja od jakiegoś miesiąca delikatnie solę to co gotuję dla Patryka, bo chciałabym żeby powoli po troszeczku jadł to co my- oczywiście tylko to lekkostrawne. Daję Patrykowi chudą wędlinkę, paróweczki z szynki a tam przecież jest sól i inne syfstwa zapewne też:( Dziś byłam z moim Dzidziulem na sankach, było cuuudownie. Sesja zdjęciowa też była :)

Tojah a o jakim srebrze piszesz??? Co to za specyfik???

Dzięki Tojah za radę,napewno bym z niej skorzystała gdybym wiedziała że w lutym mój mąż jeszcze bedzie a tak to wygodniej dla mnie jest zaszczepić Patryk teraz bo wrazie czegoś ( odpukać w niemalowane) to jestem ja i mąż więc gdyby Patryk zachorował to ja idę do pracy a mąż z dzieckiem, a tak to zostanę sama. Wiem że mam prawo do opieki ale nawet na to co się nalerzy moi pracodawcy i współpracownicy zle patrzą :( taki kraj :( Wierzę w to że skoro jeszcze cycujemy to może moja dziecina ma jakąś większą odporność. Dziś w nocy prawie nie spałam bo tak przeżywam to szczepienie, z natury to ja jestem straszna panikara i zawsze wszystko jest dla mnie czarne- urodzona ze mnie pesymistka :( :( :(

No właśnie! Dzieciaczki kończą już roczki i jak to właściwie jest z tą suplementacją witaminami po roczku??? Ja osobiście podaję Patrykowi już od miesiąca tylko Cebion multi 6 kropelek dziennie. A Wy jak podajecie i co??? Jutro Patryk o 17 ma szczepienie przeciwko odrze, śwince i różyczce. Strasznie się go boję bo niedość że znów bedzie kłuty to jeszcze wiecie jak to w przychodniach - miliony wirusów i bakterii.

A ja właśnie mam dylemat co Patryk podaruje Dziadkom w prezencie.....

Hej! A u nas też na max-a idą zęby dwójki górne i chyba coś na dole bo jest strasznie marudny a ja nie cierpię marudzenia, poza tym wczoraj Patryk zjadł tylko trzy razy, rano kaszki 180, zupki 180 i deser i już nic nie chciał, nawet na spaniu ani flacha ani cyc nie przeszły. Myślałam że oszaleję że tak mało zjadł. Za to dziś je w miarę normalnie więc jestem spokojniejsza. Te zębiska mnie dobijają, ile to może jeszcze potrwać? Widzę że nie tylko ja spędziłam sylwestra w domu, w łóżku, poszłam spać o 23 i nawet nie wiedziałam kiedy wybiła północ :) A co z noworocznymi postanowieniami? Ja jak co roku mam zamiar się odchudzać ale to zawsze jakoś nie wychodzi :(

Oj coś w Nowym Roku forum przestało tętnić życiem :(

tika27 ja czesto w domu jestem o 18 więc już dawno po obiedzie a gdy mam wolne to jemy wspólnie obiad ale Patryk nie jest zainteresowany naszymi talerzami :( Jutro naprzykład też w domu będę około 19 po pracy więc nici ze wspólnego obiadu :(

Mufi to pewno za jakieś 23 lata napiszę Tobie, że Patryk nadal zajada się maminą jarzynową i makaronem z jabłkami :) :) :) ;) A tak bym już chciała żeby jadł chociaż w połowie to co my z mężulkiem.

Pisałam na tym forum zaraz na początku, pużniej zaprzestałam tego robić, ale przyznaję że co jakiś czas wchodziłam i podczytywałam Was. Prawie wszystkie porady były mi bardzo pomocne i cenne... Często myślę i zastanawiam się co się stało z Basienką31 - założycielką tego tematu??????? Może któraś z was wie????

Mufi ja też czuję że powoli kaarmienie zaczyna zanikać, od kilku tygodni karmiłam wyłącznie w nocy dwa razy, teraz raz więc po piersiach czuję że nie są one już takie pełne jak dawniej i też mi szkoda, a z drugiej strony to jak wstawałam w nocy i Patryś wisiał na cycu pół godziny to się złościłam bo nie wyspana wiecznie chodziłam, zwłaszcza że do pracy mam czasem na 6 więc pobudka o 5 rano :( No ale zawsze jest jakiś za i przeciw :) Narazie o czym marzę to jest to żeby przespać całą noc, tak chociaż od 23 do 8 :)

Tojah u mnie bieluch też został zapomniany więc jutro na bank go kupię. A swoją drogą fajnie że tak uświadamiasz, jak dla mnie to pomocne i mobilizujące :) Patryk zjada jajo ale tylko przemycone w zupie, dzisiejszą ogórkową zjadł nawet wzorowo ale na smak naleśnika miał odruch wymiotny i tak jest na bardzo wiele potraw. Nie wiem czemu tak ma, czytam że Wasze pociechy już zjadają różnorodnie a mój Patryk jadłby tylko zupę jarzynową i makaron z jabłkami bo na resztę jest właśnie odruch wymiotny. Tłumaczę sobie to tym ,że do 7 miesiąca w jego menu był tylko i wyłącznie cyc od urodzenia i tym że ma ledwo wyjdzione 4 ząbki, ale nie wiem , może to tylko moje takie tłumaczenie... ale i tak się martwię. Mąż ochrzania mnie że panikuję, że Patryk dobrze wygłąda , ale ja i tak widzę zawsze wszystko w czarnych barwach i się martwię. Omleta jasze nie podawałam więc spróbuję.

Dzięki tika27 też zaglądnę na stronę osesek a za każdy przepis jestem bardzo,bardzo , ooogromniaście wdzięczna :) ;) :) A jakie podajecie owoce bo ja narazie jabłko , banan, czasami mandarynkę???

dawnatika 27 a jak podajesz płatki owsiane z jogurtem? Czy to są płatki takie zwykłe czy jakieś ugotowane, może jakieś błyskawiczne?

Tojah a Ty jakie jogurty kupujesz? Wszystkie naturalne? Mój Patryk jajecznicy nie lubi, ziemniaków też nie, uwielbia za to makaron z jabłkami, ale samym makaronem żył nie będzie. Co jeszcze gotujecie swoim dzieciaczkom? Bo ja w temacie menu dla roczniaków jestem całkowicie na MAX-a zielona :(

Dziękuję za klapsa, który napewno mnie zmobilizuje do zrobienia własnego deserku bo Danonki to po części są podawane z mojego lenistwa :( Dziś spróbuję dać Patrykowi pierwszy raz zupę ogórkową taką delikatną i na drugie danie naleśnika z twarożniem, bo do tej pory jadł jedynie zupkę i drugiego nie chciał. Dziewczyny a ile przerwy robicie między zupą a właśnie drugim daniem? Dziś mam wolny dzień ale jutrro jak będę jechać z pracy to wstąpię do sklepu po jogurty zwykłe, płatki owsiane.

Mig_otka nie mysłałam jeszcze o szkole rodzenia ale chyba sie nie zdecyduje. brak kasy na wszystko a to chyba tanie nie jest, wogóle się nie orientuję.

mig_otka ja tez jestem zielona w tym temacie ale z opini i opowieści chyba bardziej jestem skłonna zdecydowac sie na" stary" szpital bo tam podobno jest lepiej ale na tym etapie to jeszcze nie wiem.

migotka jeśli mogę zapytać , do jakiego gina chodzisz? ja do Koteckiego choć nie wiem jakie ma opinie a trafiłam tak przypadkiem za namową koleżanki a wiadomo każdy inaczej patrzy.

Ja też dziś byłam u gina i widziałam swojego maluszka z bijącym serduszkiem. Dostałam pokazną liste badań i następny termin na 16 czerwca. Najwazniejsze że wszystko w pożądku. Moj maluszek mierzy 2 centymetry a wasze?

Ja myślę że wszystko da się załatwic :) Ja chodze prywatnie więc z tym nie będzie problemów gry i mnie się odwidzi ;)

No chyba że upały też będą przeszkadzac i zle będę je znosić to wsześniej pójdę na L4

Co do L4 to mój lekarz już pytał czy chciałabym iść na zwolnienie czy chcę dalej pracować , bo do pracy nie mam przeciwskazan wiec odmówiłam zwolnienia, dobrze się czuję i chcę chodzić do pracy przynajmniej do połowy ciąży jeżeli będę się dobrze czuła. W pracy czas szybciej płynie.

Alu i Małgosiu ja też idę z wami na usg w dzień matki ;) :) :)

Witajcie dziewczynki! Ja wizytę u gina mam w czwartek i też nie mogę sie doczekać, choc jestem pełna obaw bo to moja pierwsza ciążą i wszystko dla mnie jest wielką niewiadomą. Właśnie wtedy będzie dzień matki i było by cudownie usłyszeć bicie serduszka mojego maleństwa a będzie to dokładnie pierwszy dzień ósmego tygodnia. Jak myślicie mam szansę już słyszeć serduszko?