Robert321
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Czy może ktoś tego chorego człowieka zatrzymać z pisaniem ? Nie ma na tym forum żadnego moderatora ? Idź człowieku do psychiatry i skończ te swoje chore pseudo wywody . Piszesz prymitywnie i zupełnie bez sensu . Zanieś to lekarzowi jako próbkę swoich chorych "wizji" . Napisz do premiera . Na jego stronie podany jest adres korespondencyjny .
-
Do rajtuzy55 . Też myślę że to nic strasznego i nie wprowadzają po kilka osób . Było by to złamaniem prawa . Na osobę towarzyszącą możesz a nawet masz prawo nie wyrazić zgody mimo że nie jesteś pełnoletni . Nawet mama nie ma prawa być przy takim badaniu jeśli sobie tego nie życzysz . Masz też pełne prawo odmówić takiego badania . Nie jest ono wymuszone prawem ( ale lepiej je przejść dla własnego dobra ) Dlaczego ? Może się okazać że masz stulejkę lub inne schorzenie . Może też być najgorsze , czyli rak jąder . Mnie się " upiekły " takie szkolne badania . Żadna lekarka nigdy nie zobaczyła w szkole mojego "ptaka" . Dlaczego to piszę ??? Bo przez wiele lat uważałem że wszystko jest ok . Okazało się jednak że mam lekką stulejkę oraz zbyt krótkie wędzidełko . Spowodowało to w finale lekką (na szczęście) nadwrażliwość żołędzi . Żyję z tym w sumie dobrze . Nawet dorobiłem się dzieci a żona zadowolona jest z seksu . Wiem jednak że mógł bym mieć dłuższego "ptaka" gdyby nie zbyt krótkie wędzidełko . Nadwrażliwość żołędzi dodatkowo przyśpiesza mój wytrysk . Zamiast kochać się przy silnym podnieceniu przynajmniej z 10 minut ja kocham się 3-4 minuty . Niestety za cenę wstydu w szkole i nie pokazania fachowcom swoich genitalii płacę teraz cenę . Na zabieg wydłużenia wędzidełka czy likwidację tej lekkiej stulejki nie pójdę , bo już jestem trochę za stary i przez to nie widzę w tym większego sensu . Nawet nie wiedziałem że mam takie schorzenia . Myślałem że to wszystko co mam jest normalne i każdy tak ma . Dopiero urolog przy badaniu jąder sprawdził resztę i powiedział mi co mam :-))) Dlatego apeluję do wszystkich chłopców , chłopaków i chłopów . Nie wstydźcie się lekarza lub lekarki !!! Dajcie sobie sprawdzić sprzęt . To że wy sami uważacie że jest wszystko ok bo nic nie boli nie oznacza że wszystko jest naprawdę ok . Ja jestem tego przykładem . Pozdrawiam .
-
Myślę pati 36 że wiele wypowiedzi należy do zboczuchów .Po poczytaniu tych bzdur byłem przerażony pójściem na USG jąder . Natomiast problem jest gdzie indziej . Po pierwsze : Nikt nie neguje że dla lekarzy nagość to codzienność . Nie chodzi tu jednak o lekarzy , lecz o pacjenta . Dla pacjenta nagość wobec obcych ludzi nie jest codziennością . A przecież tutaj chodzi właśnie o intymność pacjenta a nie lekarza . Po drugie: W moim przypadku miałem komfort bo w czasie wykonywania mojego USG był półmrok w pokoju . Wiem jednak że bardzo często świeci się w takich pomieszczeniach mocne światło dzienne i jarzeniowe . Poza tym znajdują się nawet 3 osoby podczas gdy przy USG w zupełności wystarczają 2 osoby . Często też zdarzają się "wejścia smoka" czyli osób zupełnie niepowołanych . Np. rejestratorka , lekarka z innego pokoju (z zapytaniem o której lekarz kończy pracę) itd . Takie praktyki są niedopuszczalne i godne potępienia . Jest to wówczas ewidentne łamanie praw pacjenta do intymności . Mam nadzieję że uważasz podobnie . Pozdrawiam .
-
Chcę jeszcze dodać że lekarz przedstawił siebie i ją . Mogłem nie zgodzić się na jej obecność ale było na tyle ciemno i tak miło się odzywali i zachowywali że zgodziłem się bez oporu .
-
Szkoda że nikt mi nie pomógł , ale byłem i przeżyłem . Dla innych , którzy się boją i wstydzą napiszę jak było . Pokój był w półmroku . Bez wrednych lamp . Był lekarz i studentka która się uczyła . Położyłem się na łóżku na wznak . Kolana w górze i nogi rozchylone . Penisa zakryłem ręcznikiem (lekarz pozwolił) . Następnie na moich jądrach wylądowało sporo bardzo śliskiego żelu . Po rozsmarowaniu go na jądrach , lekarz jeździł bardzo powoli i delikatnie po jajkach . Potem to samo zrobił w pachwinach . Obserwowałem studentkę . Pełna kultura . Może raz zerknęła na bardzo krótko w kierunku moich jąder . W takim półmroku myślę że niewiele nawet widziała , bo stała po drugiej stronie niż lekarz . Praktycznie cały czas patrzyła na ekran monitora a lekarz tłumaczył jej co i jak rozpoznawać . W połowie badania już całkowicie puścił mnie wstyd . Zachowywali się oboje bardzo przyjaźnie , miło i grzecznie . Szczerze mówiąc to gdyby spytał czy ta studentka może poćwiczyć na mnie to badanie to bez problemu bym pozwolił . Nawet w pewnym momencie głupio się poczułem że ten ręcznik założyłem , ale ściągnięcie go było by kolejnym idiotyzmem . Teraz mógł bym zostać manekinem do ćwiczeń dla całego wydziału studentów . Widzę że pochłania ich praca a nie spoglądanie na moje klejnoty . Chłopaki . Jak macie robić takie USG to wyluzujcie . Jest spoko . Przynajmniej tak jest we Wrocku na Klinice Chirurgii przy ul. M . Skłodowskiej Curie . Pozdrawiam wszystkich .
-
Myślę też że lekarz i pielęgniarki są jednak mniej speszone bo to ja pokazuję i w przeciwieństwie do nich , dla mnie to nie jest częsty przypadek . Mam jeszcze jedno pytanie czy Estradiol 115,00pg/ml. oznacza raka jądra ? Mam nadczynność tarczycy i teraz to wyszło z krwi . Zaznaczam że żadnych guzków nie wyczuwam .
-
Dziękuję za odpowiedź . Wiem że dla obu stron nie jest to sytuacja komfortowa i wiem że nie podnieca to lekarza , ale to w końcu mój penis i jądra są wystawione . Czy przynajmniej drzwi są zamknięte ? Jest jakiś parawan ? Czy mogę zakryć ręcznikiem penisa ? czy pielęgniarka która jak myślę będzie przy tym też musi patrzeć ? Przecież powinna tylko pisać . Wydaje mi się że powinna być poza polem widzenia . Błagam o szybką odpowiedź .
-
Witam . Mam mieć USG jąder . Powiedzcie mi czy oprócz osoby wykonującej badanie ktoś jeszcze ogląda mnie ? Czy mogę zażądać żeby pielęgniarka pisząca siedziała w miejscu z którego nie będzie widziała mojego małego ? Jakie mam prawo do intymności ? Ogromnie się wstydzę . Nigdy nikt z obcych ludzi (lekarzy również) nie widział mojego siusiaka ani jader . Od tygodnia żyję w strasznym stresie . USG mam mieć 04.05.2011 .