chorykrolik

mysza ciekawa taka wycieczka po szpitalu, zobaczymy czy u mnie tak bedzie :) ja z perfecty mam dla siebie na rozstepy i krem do twarzy, bardzo fajny jest. Dziewczyny, czy Wy prowadzicie/prowadzilyscie jakies zapiski dot ciazy? Bo ja sobie tak na poczatku zaplanowalam, ze bede na pamiatke zapisywac przebieg ciazy, jak sie czulam itp, ale najpierw ciagle spalam a potem fruuu i juz 6 miesiac, a tu nic, nawet zeszytu nie zakupilam do notatek hihi. Wiecie co Wam powiem? Zycie jest piekne :) I nawet jak sa paskudne chwile to co z tego, skoro wystarczy, ze malenstwo sie poruszy, potem urodzi, powie pierwsze slowo, usmiechnie sie... A reszta jest malo wazna :) Dobrej nocki kochane i kolorowych snow :)

Sylwucha znajomy nie pyta ile mamy zaoszczedzone, bo na pewno juz sobie policzyl hehe ;) A teraz juz ok z pepkiem, czy dalej boli? Bo jesli to przepuklina to bedzie juz ciagle bolala, chyba tylko chirurgicznie mozna sie pozbyc paskudztwa. lilac tak zle i tak niedobrze ;) Laura po prostu daje Ci zlapac troche oddechu, bo wie, ze zmeczona bylas ostatnio, zlitowala sie nad mamusia :) Ciesz sie chwila i przypadkiem jej nie wybudzaj, zeby poczytac ;) Katarynka my za duzo znajomych nie mamy, dlatego jakis tam kontakt trzymam, ale masz racje z tym co napisalas. Ja chcialam wcisnac wczasy w lipcu, ale za chiny sie juz nie uda :( A jakies rybki chociaz zlowil Twoj maz? marigo ten znajomy to raczej mnie okreslil jako staruszke, bo "dla mnie ostatni dzwonek, a facet to zawsze moze", nic tylko sie smiac, bo jego zona rok starsza ode mnie to co o niej musi myslec? Cale szczescie, ze moj mnie nie wymienil na mlodszy model hehehe. Nie wiem tylko skad rodza sie w ludziach pomysly, ze jak dziecko to albo wpadka albo musielismy, ciezko zrozumiec, ze po prostu chce sie miec maluszka? Widze, ze rosnie Wam piosenkarka, a jak zdrowko dziewczynek? RudiK normalnie sobie wyobrazilam te proby zrobienia fotki Julce i wytykanie jezyka hihi ;) Pogoda szaro bura to woli u mamusi byc, bo cieplo i bezpiecznie :) Zycze powodzenia z paszportem, mysle, ze spokojnie sie uda. Ja sie cieszylam ze dopiero 8kg, ale w pracy mnie oswiecily, ze teraz dopiero wystrzele i przybiore podwojnie, a ja sie mecze bez slodyczy :( Wczoraj objechalismy cale centrum, zeby kupic paczka, to jak ja moge dietowac? Bez szans. Ale dobrze, ze mam Was to zawsze mi poprawicie humor :) Najwyzej po porodzie zapisze sie na silke albo cos, a teraz nie bede dziecku odmawiac hihi ;) Mysza jak dzisiejsze zajecia? Magda, Ania, Justa co u Was?

Hej dziewczyny, nam sie udalo wybrac dzis do centrum, ale nic ciekawego tam nie bylo ;) Dopadlam paczka w pl sklepie, pyszny, ostatnio tylko smieciowe zarcie za mna chodzi, a babka w sklepie powiedziala "o, to juz pewnie lada dzien". Super :( przytylam 8 kg i mialam nadzieje, ze to jeszcze nie tak duzo, ale sama widze, ze rosne w oczach... ciastka, lody, batoniki, to mi najlepiej wchodzi, a tu jeszcze 3 m-ce, bede wielka buu:( Wczoraj spotkalismy znajomego, ktory stwierdzil, ze jestem gruba, dodatkowo dogryzal w kolko tekstami, ze bogaci jestesmy skoro stac nas na dziecko itp, a oni dopiero dom buduja i wydali tyle i tyle na slub i kiedy nasz slub i blabla. Jeszcze do niedawna nam wytykal, ze bylismy na wycieczce, ze studiuje, teraz maja nowy temat, zadziwiaja mnie niektorzy :( Dlatego wole spedzac czas we dwojke, niz odwiedzac znajomych... Od poczatku wyszli z zalozenia, ze skoro moj pracuje za biurkiem to zarabia kokosy. I nic nie daje podawanie konkretow, mysla, ze sciemniamy... Ze kazdy potajemnie ciagnie dwie prace plus socjala tak jak oni... I ze skoro wychodzimy z domu to jestesmy milionerami, bo pijemy piwo na miescie zamiast flaszki w domu... Szkoda slow. Sorki, ze Wam truje, ale wkurza mnie to :( O najwazniejszym bym zapomniala-czy mialyscie problemy z pepkiem? Od prawie poczatku ciazy boli mnie w okolicach pepka, jakby pod skora, ale nie w brzuchu, na poczatku rzadko to czulam, uznalam,ze sie wszystko rozciaga itp, od jakiegos czasu boli coraz czesciej, zazwyczaj jak chodze lub stoje, taki tepy bol pod skora, nawet jak nie dotykam. Jak leze jest ok. Pytalam w szpitalu, to uznali, ze wszystko w porzadku, tymczasem dzis w nocy obudzil mnie bol tego miejsca, jakby normalnie cos mi chcialo wyjsc przez skore. Kilka sekund i przeszlo, za chwile jeszcze dwie takie serie i spokoj do rana. To nie maluch, to musi byc cos innego, tylko ja nie wiem co :(

marigo tam nie tylko technologia, ja studiuje biznes, zajrzyj w kierunki, maja humanistyczne, techniczne itp, jest w czym wybierac :) Daja hetac czy jakos tak, bo szkola wyzsza. A jak zrobilas juz fetac to masz zarys jak wyglada tu nauka. Ja jestem zaocznie i mam zajecia 2* w tyg 18-22 i w co druga sobote 9-13, bywa ciezko, ale lepsze to niz jak w pl marnowac caly weekend na uczelni. Egzaminy sa za to w godzinach rannych. Na pewno znajdziesz cos dla siebie, chyba do konca sierpnia mozna skladac papiery, jest tez nabor zimowy bodajze w styczniu i naprawde nie jest trudno, mozna to ogarnac, jesli masz checi to jak najbardziej trzeba wykorzystac ten czas, nic nie tracisz a robisz cos dla siebie :) Mysle, ze moglabys sprobowac wlasnie w nowym kierunku, skoro w przedszkolu i tak Cie wezma z tym co masz. A tak to bedziesz multifunkcyjna ;) Czesne mozna odliczyc od podatku (20% i moze to odliczyc maz). Chyba w wakacje sa dni otwarte, tak jak patrzylam w rankingach to dobrze stoja te instytuty, choc wiadomo, ze na poczatku sa trinity i ucd. Powodzenia, dawaj znac co wymyslilas :)

RudiK trzymam kciuki kochana, zeby z karmieniem bylo coraz lepiej, wiem, ze Cie to wykancza, no i Julke takze, ale na pewno dojdziecie do porozumienia :) Nie strasz z tymi piersiami, bo wyjdzie, ze moj maluch bedzie glodowal ;) Aniu ja tam jem wszystko prawie i jedyne co to czasem sie zle czuje, bo przesadze, ale skoro chce to czemu mam sobie odmawiac. No oczywiscie sery plesniowe, surowe jajka, miesa, ryby nie. Marigo my i tak wiemy, ze zawsze z nami jestes, nawet jak Cie nie ma :) Przykro mi, ze dziewczynki choruja, mam nadzieje, ze szybciutko wszystko wroci do normy. Ciesze sie, ze wizyta taty przebiegla pomyslnie, mysle, ze teraz jak juz poznal cala rodzinke, to jeszcze nie raz Was odwiedzi :) Byloby fajnie studiowac w trinity, ale to poza moim zasiegiem finansowym... Wybralam Institute of Technology, w dublinie jest ich kilka, to cos ala politechnika, najblizej masz chyba ten w Tallaght, calkiem fajny dojazd, http://www.it-tallaght.ie/ Ja pracuje, wiec zadne dofinansowanie mi sie nie nalezalo, ale w Twoim przypadku moze bys sie zalapala na back to education allowance, wiec wtedy chyba mozesz wybrac uczelnie jaka chcesz. Wiem, ze w tallaght oprocz kompletu dokumentow trzeba tez zaliczyc test z angielskiego (jakas oplata jest za przystapienie do niego) lub certyfikat, ja akurat jestem w blanchu, podrzucilam im tylko zaswiadczenie od pracodawcy o moim poziomie angielskiego, choc pozniej sie okazalo, ze wcale nie bylo obowiazkowe. Czesne musialam zaplacic za rok z gory (1800e), egzaminy darmowe, za poprawki placisz 50e/szt. Wiecej znajdziesz na stronce, tu masz link do blancha http://www.itb.ie/ Maja normalne uprawnienia, zgodne z irl systemem szkolnictwa wyzszego, po 2 latach dostajesz higher cert lev 6 (nie ma odpowiednika w pl, taki przed-licencjat) i mozesz kontynuowac nauke na innej uczelni, np jesli sie przeprowadzisz, mozesz tez zostac i odpowiednio robic licencjat (dodatkowy rok) i magistra. Te instytuty sa panstwowe, zajecia full i part time, za prywatnymi sie rozgladalam na poczatku, myslalam, ze moze latwiej sie dostac, ale ceny kosmiczne, no i nie wiedzialam, jak to potem bedzie uznawane. Zanim wybralam strasznie sie balam, ze nie dam rady, nie zrozumiem, chcialam na polska uczelnie w dublinie, ale bylam na dniu otwartym i krecili z uprawnieniami, a sesje trzeba by zaliczac w warszawie, facet nie potrafil odpowiedziec na moje pytania odnosnie legalnosci itp wiec zrezygnowalam, balam sie stracic kase. W centrum tez jest DIT, ale chyba drozsze i mi nie pasowalo. Sorki, ze tak chaotycznie, jak cos to pytaj :) Donia to super :) Na pewno byloby Wam lzej byc juz razem. A w ogole przyjedzie do pl czy dopiero na przeprowadzke sie zobaczycie? Sylwucha obilo mi sie gdzies o uszy, zeby przemywac oczka sola fizjologiczna, ale nie wiem dokladnie co i jak i czy tu maja.

Dziekuje wszystkim, chwalipieta ze mnie, a co ;) ja to lepiej juz jak nie bede sie odzywala-zyczylam ladnej pogody to leje caly dzien... Mysza z tym olewaniem juz po, to mysle, ze w kazdym szpitalu tak samo. no ale na zajecia to sie jednak zapisze, tylko musze wybrac dzien i godzine, zeby sie zgrac z praca. troche glupio jak nie bede rozumiala, ale pisalas, ze nie bylo tak zle, wiec powinnam dac rade. Super niespodzianka, chyba synek nie popsuje tacie urodzin :) Donia no to widze, ze sie rozkrecasz z zachciankami ;) Jak corki, no i tatus? Golabeczki lubie, ale wciaz pamietam, jak mialam smaka na poczatku ciazy i zapchalam sie calym sloikiem bleh Aniu kurcze nie wiem niestety jak to z tym szpitalem jest :( ale paczusia to tez bym zjadla... Sylwucha biedna jestes :( Przykro mi, ze sie tak meczysz, ale z czasem sie unormuje, takie sa widocznie uroki i czeka to kazda z nas :( Trzymam kciuki, zeby corcia Ci odpuscila i najadala sie raz a dobrze :) RudiK, Marigo mam nadzieje, ze u Was wszystko dobrze. Trzymajcie sie cieplo dziewczyny :)

Dzieki Izuniek :) A tak sobie ostatnio myslalam-jak sie mieszka, jest juz spokoj?

Czytalam artykul na ten temat, wprawdzie chodzi o UK, ale moze macie ochote podpisac sie pod petycja: http://www.gopetition.com/petitions/stop-the-stillbirth-scandal-join-grazia-and-sands-cam.html

Czesc kochane :) Dzieki za duchowe wsparcie, tak jest jak sie siedzi i mysli... Ludzie robia kariere, a ja wroce do pl z przerwa w zyciorysie... Kilka tygodni temu cieszylam sie, ze po porodzie odpoczne wreszcie od pracy, a teraz wpadlam w panike, ze nie chce spedzic kilku lat w pieluchach... Mimo wszystko chcialabym sie rozwijac :( Zycie faceta praktycznie nie ulega zadnej zmianie w zwiazku z ciaza i pojawieniem sie dziecka, za to u nas wszystko sie wywraca do gory nogami. Heh, no i jeszcze wyszlo wczoraj, ze mimo obiecanek nie dostane awansu, bo nie jestem obecnie zdolna do otwierania sklepu sama itp... Glupio tak pisac, bo kocham tego brzdaca w brzuchu, po prostu musialam to z siebie wyrzucic... Izuniek ciesze sie, ze jest dobrze, na pewno bedzie ciezko ograniczyc pewne przysmaki, ale to dla Waszego dobra :) Marigo czy Ty bierzesz jakies dopalacze? ;) Bo mi ciezko czasem make up zalozyc, a Ty ogarniasz caly dom... Katarynka czasem to naprawde jakby wszystkich wciagnelo ;) Lilac "wszystko bedzie cudnie" hihi az sie usmialam ;) Mysza a ile zajec jest w takim secie?

Jestem dzis zla i mam w sobie mnostwo jadu... myslalam, ze wyzyje sie na serniku, ale nie wyszedl. Wiem, powinnam byc wiecznie szczesliwa dla dziecka, ale sie nie da. Nie sadzilam, ze beda mnie jeszcze martwic takie rzeczy jak dzis. Ja wiem, ze za kilka dni zapomne o co teraz rycze, ale nie dociera to do mozgownicy... Ech, kobiety to maja takie skomplikowane zycie...

RudiK, Sylwucha super, ze sa postepy w karmieniu :) Ja wiem, ze tutaj nie robia nie wiadomo jakich badan, bo ciaza to nie choroba, ale wiecie jak to jest... Po prostu nastepnym razem poprosze o badanie w kierunku cukru, na razie probuje dowiedziec sie, czy mialam jakies przypadki w rodzinie. Dzis chyba w ogole wstalam lewa noga, jedyne co poprawia mi humor to maly lobuz, ktory sobie fika w brzuszku :) Zawieszam sie wtedy i moglabym tak siedziec i siedziec ;) Mysza mi gp za kazdym razem mowila, ze to macica, czasem naprawde mocno bolalo, no chyba, ze to juz te skurcze przepowiadajace.

Wlasnie wrocilam ze szpitala-moja druga wizyta, a pierwsza z lekarzem. Chyba spodziewalam sie zbyt wiele, bo jestem zawiedziona :( Zwazyli mnie, wzieli mocz, po czym odeslali do lekarza. Lekarz zmierzyl cisnienie, zapytal czy czuje ruchy i zrobil 1 sekundowy skan. W miedzyczasie zdazylam zjechac w poczekalni, powiedzial, ze to normalne, bo krazy duzo krwi, wiec mam sie nie przejmowac, na bol wokol pepka kazal kaszlnac dwa razy i tez okazalo sie, ze to nic takiego (mimo, ze ma sinawy kolor). Zadnej krwi, zadnego badania. Spotkanie z lekarzem trwalo niecale 5 min, wolalabym w takim razie widziec sie z polozna, skoro i tak do niczego nie byl potrzebny... W dodatku upieral sie, ze jestem tydzien wczesniej niz zgodnie z wyliczeniami... Nie w sosie dzisiaj jestem i musze wychodzic juz do pracy :( Izuniek skad wiedzieli, ze masz cukrzyce? Upominalas sie sama o badanie czy ktos w rodzinie ma? Czy w szpitalu nie pobieraja krwi za kazdym razem? Przeciez przez 2 miesiace moglo sie cos zmienic. Z tego wszystkiego zapomnialam zapytac go o usg. Milego dnia.

Izuniek tu masz ogolne informacje: http://www.babyboom.pl/ciaza/zdrowie/cukrzyca_w_ciazy_zadbaj_o_diete.html ale moze rzeczywiscie poczekaj, co powiedza w szpitalu, moze to byl chwilowy skok cukru i wszystko bedzie dobrze :) Co do usg to jutro mam wizyte w szpitalu i bede o to pytac, jak na razie mialam tylko raz i powiedzieli wtedy, ze wiecej nie musze. Lilac z tym cisnieniem to slyszalam, ze czesto sie zdarza, ze wlasnie zostaje wysokie, znajoma w pracy ma juz duze dzieci, a caly czas musi brac leki na nadcisnienie, mimo, ze przed ciaza miala niskie. RudiK z paszportem nie powinno byc problemow, znajomi tez potrzebowali na szybko, dlatego robili irlandzki, 2 tyg i z glowy, poza tym tanszy i chyba na dluzej jest niz pl :) Magda nie martw sie, pisalas przeciez, ze Twoja mama nie miala nic przeciwko, to jest najwazniejsze, a takie dogadywanie rodzinki to na pewno nie raz sie jeszcze zdarzy, musisz sie uodpornic, uszy do gory :) Marigo oj to nieciekawie :( I tak podziwiam, ze sobie swietnie dajesz rade z trojka brzdacow i jeszcze ogarniasz dom, no i masz czas tez do nas naskrobac :) Sylwucha dobrze jej u mamusi, milo i cieplutko, to czemu mialaby spac u siebie ;) A jak wizyta gosci? Z zakupow to jedynie uzupelnilam lodowke, lapka chyba jednak zamowimy przez internet, byle szybko, bo ten sprzecior to pol dnia mysli ;) Dzis na obiad latwizna, wszystko wrzucone do wora, potrzesione i zaraz bedzie, na spacer by sie poszlo, ale pada i pada :(

Sylwucha, RudiK trzymam kciuki za postepy w karmieniu :) Marigo udanego weekendu, jakies plany czy odpoczywacie? Ania, Donia jeszcze troche a bedziecie zalowaly, ze tak szybko zlecialo te 9 miesiecy :) Ja na poczatku zazdroscilam, ze dziewczyny juz tak daleko, a teraz wcale mi sie nie spieszy ;) Po okresie mdlosci jest juz calkiem fajnie :) Lilac jak Wam idzie z Laura? Izuniek wynalazlas cos dietetycznego na obiadek? W sieci jest sporo przepisow, na pewno cos sobie dopasujesz :) Just jak przeprowadzka? Paulinka, Katarynka, Mysza, Magda co u Was? Mieszkanie posprzatane, pranie wywieszone, wiec wyprawiam sie w poszukiwaniu lapka, zanim sie wszyscy zleca na shopping, moze trafi sie jakas promocja :) Milego dnia kochane, cos sie chmurzy, ale moze przejdzie bokiem ;)

Marigo no wlasnie nie mialam sie jak odezwac, zlosliwosc rzeczy martwych ;) Pozyczylismy gracika i zaraz do Was napisalam :) Tak, to ja bylam i troche sie zmienilo od tamtej pory, choc i tak nie wiem, czy sie odnajde w temacie kaszek i kupek ;) Jak tata? Jak dzieciaki? Na dlugo przylecial?

Ledwo co wrocilam do pracy i juz zlapalam chorobsko, kicham, smarcze, najlepiej to sobie tampony w nos wlozyc, bo nie wyrabiam... W poniedzialek mi sie prawie zemdlalo w pracy, w pore ukucnelam, odzwyczaily sie nozki od stania, dzis mnie walkowali 3 godz w head officie, ze jak sie jeszcze raz zdarzy, to nie bede mogla pracowac :( No i mowili co moge, czego nie, kazali opisywac co jak podnosze itp, ha, szkoda, ze na poczatku tak nie skakali, przeciez pierwsze miesiace sa najwazniejsze. Poprosilam o krzeslo na wszelki wypadek, zobaczymy jak bedzie. Manager stwierdzil, ze lepiej jak by mnie przerzucil na 2 dni pracy to z socjala dostane kase i lepiej na tym wyjde, tymczasem w socjalu powiedzieli, ze dochody partnera tez sa brane pod uwage. Wiec sie jednak nie nalezy. Tak sie zastanawiam czy tu kiedys przestanie padac... Milego wieczoru :)

RudiK gratulacje! Mam nadzieje, ze wszystko poszlo sprawnie i obie czujecie sie dobrze :) Jak na zlosc zaraz po moim poscie padl nam komp, nie zdazylam nawet nic przeczytac, okazalo sie, ze 300e naprawa, wiec w weekend zamiast wyprawki bedziemy szukac lapka... Marigo mialas racje, maly sie przyzwyczail do leniwego trybu zycia, wiec pewnie nie mogl sie otrzasnac z tylu wrazen ;) Mimo wszystko lezalam tak jeszcze kilka godzin i czekalam, az nie wiem kiedy usnelam, wczoraj mialam wolne i po poludniu wreszcie sie odezwal :) Przez 5 dni to bym chyba juz na rzesach tu chodzila. Zycze milego czasu spedzonego z tata, dzieciaki pewnie przeszczesliwe :) Izuniek masowalam, tlumaczylam, nawet goraca kapiel mu zrobilam, twardy jest, nic go wtedy nie ruszylo ;) Za to dzis mialam 3 godz rozmowe i caly czas brykal :) Aniu mi na poczatku tez bylo dziwnie, jak to sobie tam zyje w srodku i tak naprawde dopiero jakis czas temu jak juz zobaczylam jaki jest duzy to do mnie dotarlo :) Sama zobaczysz :) Mysza ciekawa jestem jak z tymi dotacjami, jedyne co mi wiadomo to jednorazowa dotacja 10e dla posiadaczek Medical Card, daj znac, jak sie czegos dowiesz :) Lilac trzymaj sie kochana i nie martw pepuszkiem, pewnie sie wchlonie jak u Marigo.

nie chce wpadac w panike, ale nie czuje dzis mojego malucha. Rano nie mialam czasu o tym myslec, bo lecialam na szybko do pracy, zazwyczaj budzi mnie ok 6-7 i tak sobie leze z nim, ale od 6 jestem na nogach, w pracy nie mialam czasu sie skupiac nad tym, ciagle ludzie, potem wrocilam, poleglam spac, jest wieczor, a tu dalej nic. Zazwyczaj w ciagu dnia i tak byla cisza, ale na wieczor sie rozkrecal. Mam jechac do szpitala? Czy czekac? Juz i lezalam i sie ruszalam i jadlam i pilam, nic. Moj twierdzi, ze moze spi, ale ile mozna spac? Wkurza mnie juz tekstem, ze mam sie nie denerwowac... Nic mnie dzis nie bolalo, nic sie nie dzialo, tyle, ze po kilku godzinach w pracy mialam strasznie napiety brzuch, ale tak juz wczesniej bylo po calym dniu na nogach. Dziewczyny, doradzcie cos...

Sylwucha a to niespodzianka tak znienacka ;) Gratuluje z calego serca, zdrowka i wszystkiego dobrego dla Was :) RudiK bidulko, trzymam kciuki, zebys rozwiazala sie jak najszybciej. Ciekawe, co w szpitalu wymysla, daj znac. Katarynka Skorzystalam z rady i zrobilam 3d, ale maly lobuz mial to gdzies i tylko pupe pokazywal. Jakas pamiatka jest, ale nie taka jak sie spodziewalam, w trakcie lekarz mierzyl itp, wiec co chwile sa stopklatki i ciemnosc, gdy kazal mi podskoczyc, zeby sie odwrocil, generalnie nie za duzo widac. Aniu no to bedziecie mieli prezent pod choinke, gratuluje :) jak w pracy, mowilas juz szefowej? Izuniek wyczytalam, ze masz na oku graco symbio, obejrzyj go dokladnie i sprawdz, czy wytrzyma, bo gwarancja tylko 6 mies, tez go ogladalismy w smythsie.

Dziewczyny czy gdzies w okolicach dublina mozna dostac normalne truskawki? Nie tylko te pakowane w marketach? Straszna mam ochote na normalne truskawki, a w pl nie mialam kiedy sie objesc :(

Hej dziewczyny :) jeszcze nie doczytalam co tu sie u Was dzialo, powoli mi to idzie. Strasznie sie ciesze, ze juz jestem, tesknilam juz po pierwszym dniu do mojego oszoloma, no i nie czulam sie za dobrze siedzac "grzecznosciowo" u kogos... O ile urzednicy dadza sobie spokoj, to nie musze juz tam latac. Moj dom jest tutaj :) W zeszlym tyg poczulam maluszka!!! Lekarz powiedzial, ze wczesniej po prostu nie odroznialam, to niesamowite. Nic nie jest dla mnie wazne, moglabym tak siedziec caly dzien i czekac na to :) I sie znowu rozklejam... A w pl 3 dni szaro buro, potem juz upal, ale nic sie nie opalilam, kupilam pare drobiazgow ale zapomnialam wziac duzej torby hehe no i musialam nadac 7kg w cenie 15 ;) Jedyne co to objadlam sie lodami w ulubionej cukierni i kremowych ciastek, bo tu sie boje. Odebralam od gp swistek, ze od poniedzialku wracam do pracy, wiec zostaly mi 2 dni laby, mam nadzieje, ze slonecznej :)

Wszystkiego dobrego mamusie w dniu naszego swieta :) Jako, ze lece na lotnisko i watpie co bym miala w pl komputer w zasiegu to zycze Wam samych slonecznych dni, pelnych radosci z Waszymi pociechami i brzuszkami:) RudiK a Tobie jako ze pierwsza jestes w kolejce ;) zycze lekkiego i szybkiego porodu, bo to lada dzien :) Buziaki kochane, do przeczytania!

Taka idealna rodzina, jak mi sie marzy to chyba tylko w amerykanskich filmach... Nadzieja w tym, ze mozemy nasze zycie ulozyc inaczej, zeby bylo bardziej rodzinnie :) Sylwucha dobre pytanie, ja tez chce wiedziec ile czego trzeba, bo kazdy mowi, ze male to nie wynosi, a potem zostane z reka w nocniku... Marigo nos do gory kochana, po deszczu zawsze wychodzi slonce :) Dziadzio przyjedzie to bedziesz miala zupelnie co innego na glowie i przestaniesz glupoty opowiadac o menopauzie ;) Kolorowych snow :)

Marigo wlasnie slucham radia i przestal dymic, jeszcze tylko niemcy zamkniete, ale do jutra wszystko ma latac. Mam dosyc tej depresyjnej pogody, wiecznie szaroburo i pada, cale zwolnienie jak na zlosc... I czas sie tak dluzy czekajac do 7 na mojego, swira mozna dostac samej w domu, ile mozna prac, sprzatac czy sie uczyc :( A jak bedzie pozniej, jak calymi dniami bede sama z maluchem? Wkurza mnie, ze nie mam rodziny, co by chciala do mnie walic drzwiami i oknami, tyle razy prosilam... Lece, ale wlasciwie do kogo? Nikogo nic nie obchodzi, na sile probuje ich zainteresowac swoimi sprawami, tak bym chciala, zeby czasem ktos zadzwonil, ale oni maja swoj swiat. W dodatku dostalam kase za lutowe zwolnienie 270e za 3 tygodnie, super, zachcialo sie odpoczywania :( A za 2 godz jade na egzamin, na ktory nic nie wiem i wcale nie chce mi sie uczyc, mam juz to wszystko gdzies :(

Marigo sto lat, sto lat! wszystkiego najlepsiejszego, samych radosci kazdego dnia oraz duuuzo zdrowka. A przede wszystkim, zeby wulkan odpuscil i dal szanse Twoim dzieciaczkom spotkac sie z dziadkiem :) Witaj Donia, gratuluje, wizyta juz niedlugo i bedziesz juz chyba mogla posluchac serduszka :) Katarynka super, ze wypoczelas i mialas ladna pogode, juz sie nie moge doczekac. Dzieki za info, zorientuje sie jak to wyglada, wiem, ze moj gin robi 3d tylko nie wiem, czy nagrywa na plytke. Te wage to wiem, ze orientacyjnie okreslaja, na podstawie wielkosci czesci ciala, wiec nie jest chyba zbyt dokladna.