chorykrolik

Ano nie jest maly i mozna by tam poprzestawiac, to fakt, tylko ze w weekendy to kiepsko bedzie z miejscami, nawet w tygodniu jest full na kanapach, ale zawsze zostaja krzesla. Tez wolalabym bez malego, moj nr masz jakby co i Ania tez ma. Co Was meczylo za chorobsko teraz?

ja w co druga sobote na uczelni, wiec moze byc tez niedziela, a jak w tygodniu to po prostu wezme malego ze soba. gdzie? hmm miejsce musi byc odpowiednio duze, wygodne i miec przebieralnie, nic mi nie przychodzi do glowy... starbucksy sa za male, zebysmy zrobily tam nalot ;)

z dziecmi kawa sie za bardzo nie uda, wiec proponuje zostawic facetow w domu z maluchami i spotkac sie gdzies moze w jakis sobotni poranek?

Rudik tu mozesz sciagnac ten kupon: http://www.eumom.ie/Free-Sample-Info-Packs/Mother-to-be-Gift-Box.aspx

Sylwucha a jak Twoj walentynkowy telefon? jakby fotki dali na nosniku to musieliby skasowac duzo mniej, wiec pewnie nie oplaca im sie. Mysza wydaje mi sie, ze w d15 jest wiecej takich miejsc dla dzieci, planujesz gdzies podrzucac malego?

Ania to chyba tam, gdzie rzeczywiscie jest superquinn ;) daj znac jak cos odpisza. tu po drodze widzialam takie przedszkole w domu, ale to chyba dla starszych tylko. paskudna pogodna dzis brr

Ania zdjecia sliczne, na zywo Arturek jeszcze ladniejszy tylko spioszek ostatnio byl :) Wspomnialas o kokonie to tez spytalam ich o cennik, maja o 50e drozej niz zyrafa :( To najlepiej zrobic od razu trojke i siedziec w domu wychowywac hehe ;) Ja dzis na cieciu bylam, mam teraz piec klakow na krzyz na glowie, ale od razu lzej, no i maly przestanie wplatywac. I jaka przyjemnosc, cisza, spokoj, cudne mycie glowy i saczenie kawki przez godzine... A potem skoczylismy do mothercare, bo mialam kupon z tej walizeczki supervalu na fotki, sesja super, jedna fotka wydrukowana bedzie za friko, a reszta... 760e, rabat z kuponem i wychodzi 325e. Myslalam, ze sie przeslyszalam, ale zapisala mi to haha. Niestety nie dadza nawet linka do fot, mozna tylko kupic... Magda swietny prezent dostalas na Walentynki :) moj oszolom zaczal sie budzic z placzem w nocy, wiec kupilam zel teetha i smaruje i chyba cos pomaga, w dzien daje mu proszek, mam tez taki zestaw szczoteczek nuby, pogryza i masuje dziasla i tez mu lepiej. Sylwucha nie mam profesjonalnych fotek, a te moje to takie niedoskonale, obiecuje zrobic sesje i wyslac niedlugo :)

dostalam dzis info z zyrafy: Please find below baby fees for; *5 Days 950 (Deposit 800) *3 Days 714 (Deposit 400) jak mozna w tej sytuacji wrocic do pracy majac dziecko? porazka :(

Dziewczyny w bootsie jest promocja 3 w cenie 2 na art dzieciece (pieluchy, kremy, butelki itp) oraz ciazowe (witaminy, kremy). W promocji jest tez oilatum po 7,55 bodajze, a pampersy jumbo za 14,99 (baby dry i active fit). Ania, dzieki w imieniu Vincenta, to chyba po mamie hehe ;) mieszkanko no to ladna bedziecie mieli niespodzianke :) a doszli juz ktory to tydzien? a z pampersa to ja do dzis sie nie doczekalam...

Ania nie wpadlam na to, zebysmy sie wymienily numerami ;) a co do pracy to dopiero sobie uswiadomilam, ze przedszkole przedszkolem, ale co z karmieniem? W maternity act jest info, ze przysluguje 1godz przerwy do 6 mies po porodzie, to jakis zart, bo niby maja 5letni plan propagowania karmienia piersia, a nie wiem, jak mozna polaczyc to z praca... http://www.citizensinformation.ie/en/birth_family_relationships/after_your_baby_is_born/breastfeeding.html czyli jak ktos wraca do pracy to zostaje tylko butla. no nic, do nastepnego razu, dzieki za kawke :)

hehe daleko mu bylo do robienia mi masazu ;) w templeogue sie miesci, jakby ktos potrzebowal to zareklamuje http://www.chiropracticfirst.ie/#/doctors/4545587982 ja tez jak wstalam patrze a tu rozyczki, a w nich zagadka, ze mam szukac pudelka, znalazlam juz, a w srodku jakas szkatulka i za chiny nie moge otworzyc ;) pomyslalabym, ze sie chce oswiadczyc, gdyby nie to, ze juz dawno sie zareczylismy... zaskoczyl mnie, bo zazwyczaj zapomina o roznych okazjach ;)

chciala poczytac i sie jakos zjadlo ;)

bylam dzis na nastawianiu szyji uff bylo goraco ;) dziwne wrazenie, nie tyle, ze bol, ale ten zgrzyt kosci, mialam wrazenie, ze facet mi zaraz kark skreci hehe ;) jakby komus kregoslup sprawial problemy to polecam, naprawde przyjemny czlowiek, az nie chce sie wyjsc hehe ;)

Ania nie wiem, czy bylas, ale ja dotarlam dopiero przed 2 i tylko ptaszory mnie przywitaly ;) maly wywinal mi numer przed samym wyjsciem i musialam go calego przebrac w czyste ciuchy... ;) nastepnym razem sie uda :) Sylwucha a to Ci sie udalo z telefonem :) ja az sie boje jak moj zacznie pelzac, bo nie wiem jak to ogarne hehe mysza tak, w lucan, gdyby bylo blizej to bysmy zrobily kolko spacerowe ;)

ja wiem, ze goraczka to nic strasznego, na wszelki zas mam calpol, ale nie musialam uzyc, bo spadla, noc mielismy ciezka, a o 8 rano ja nieprzytomna a maly juz chcial sie bawic ;) Katarynko jedź kochana, odpocznij sobie, na odleglosc latwiej spojrzec na pewne sprawy, zreszta ostatnie tygodnie byly naprawde trudne i sie po prostu nazbieralo. Jakos tak jest, ze jak juz sie pojawia maluszek to czasem wiecej wydaje sie dzielic niz laczyc... Na szczescie mozemy wysciskac nasze dzieciaczki jak nam smutno i nie beda mialy nic przeciwko :) Kuruj sie :) Sylwucha a wiesz, zaczela mu schodzic wysypka z brzucha i teraz nie wiem czy dlatego, ze od wczoraj nie tknelam nabialu, czy ze smaruje, bede testowac, zaopatrzylam sie w krem i plyn do kapieli oilatum, policzki juz ma gladsze, tylko czerwone jeszcze ciut, no zobaczymy jak bedzie. mieszkanko wow to niezla rozbieznosc 33 a 39 to spora roznica, na pewno wszystko jest w porzadku, ale dobrze, ze sprawdza dokladnie. Ania wiem gdzie to, chodze tamtedy do lub z litewskiego sklepu, jutro wprawdzie czekam na paczke, ale jak wyrobia sie do 13 to bede w tamtych okolicach, czerwono czarny wozek mam jak cos. No chyba, ze bedzie mega ulewa to na mnie nie licz ;)

a ja bylam dzis u super chiropraktyka (nie wiem jaki jest odpowiednik w pl). jako jedyny "odgadl" co nie gra, po wizytach u fizjo i nakluwaniu sie na akupunkturze ;) przesunely mi sie kregi w szyjce i stad ten caly problem z reka. w sobote bedzie mnie naprawial, nie powiem, zebym sie nie bala hehe ;) maly zaczyna goraczkowac... :( spokojnej nocki wszystkim :)

Sylwucha a co z glutenem? gdzies mi sie rzucilo w oczy, zeby ok 6 mies zaczac podawac, chyba jakies minimalne ilosci najpierw co? smaruje, obserwuje, na razie bez zmian, ale to dopiero kilka dni, wiec nie licze na cud :) lilac i dobrze, Wy bedziecie spokojniejsi i mala nie bedzie czula presji, kazdy maluszek ma swoje tempo :) mysza musze przyznac Ci racje z tym, jak bylo kiedys, ze jedlismy wszystko, latalismy po podworku obdzierajac kolana i bylo dobrze, a teraz obserwujac maluchy w rodzinie to mam wrazenie, ze za duzo maja w tylku, bo kupa zabawek, a nie potrafia sie bawic. a jeszcze pamietam, ze kiedys sie dzieciakom dawalo sucha bulke w lapke albo jabluszko i sobie gryzlo... ja w ogole nie mam ochoty bawic sie w papki, ale zobaczymy jak bedzie. katarynka gratuluje! udanych chrzcin, a potem juz wakacje :) my tez dzis szczepieni, rozplakal mi sie bidulek, ale nakarmilam i zasnal, teraz ciut marudny sie robi...

lilac niestety taka presja moze czlowieka dobic, moi tesciowie bedac tu zaczeli malego popychac za stopki jak lezal na brzuszku twierdzac, ze on chce juz raczkowac, ciagneli go za raczki, zeby siadal i doprowadzali mnie do szalu tekstami, ze trzeba z nim cwiczyc to on bedzie juz zaraz chodzil. a niby na co ma sie spieszyc? jeszcze sie nachodzi w zyciu, wiec poki moze niech sie cieszy spokojnym dziecinstwem :) a poza tym mi sie tez nie spieszy, zeby latac za nim po pokoju ;) nie ma co porownywac dziecka do innych ani go zmuszac do czegos, bo sie wykonczymy nerwowo. jak maluszek bedzie gotowy to stanie na nozki i juz :) gorzej tylko wysluchiwac to rodzinne gadanie... marigo czytalam wlasnie, ze taka dieta "na zapas" wcale nie uchroni przed pozniejsza alergia, dlatego wlasnie od poczatku jem wszystko, kupki sa w porzadku, wiec zglupialam, czy mu nie szkodze. ale nic, poobserwuje i bede walczyla ;) pocieszajace, ze udalo Ci sie z Miska, szkoda tylko, ze starsza siostra sie meczy z tym paskudztwem :( chodziki podobno nie sa zdrowe, choc w mojej rodzinie wszystkie dzieciaki mialy (kilkanascie lat temu) i zyja :) za to "pchacz" wyglada ciekawie i chyba nie zaszkodzi. z angielskim to chcialabym, zeby moj maluch zalapal i najlepiej jeszcze, zeby nauczyl sie plynnie mowic, co by nie meczyl sie pozniej jak mamusia hehe, ale to trzeba by bylo tu zostac, a mojemu sie odmienilo cos i ciagnie do pl... zreszta cala kase wpakowalismy w hipoteczny w pl, a nie usmiecha mi sie tu latami wynajmowac... a ja Was zapytam o jedzonko-moj plan jest do 6 mies karmic tylko i wylacznie piersia, ale ciagle slysze zdziwione pytania, ze nic wiecej nie daje, a czemu nie jabluszko, a jaka niedobra mama, ze nie chce dac owocka itp. maly przybiera i nie wyglada na wyglodzonego, ale poniewaz cierpliwosc mi sie konczy, to mam pytanko-czy dawalyscie cos przed 6 mies?

Dziewczyny, potrzebuje rady... od dluzszego czasu moj maluch mial suche i czerwone policzki, zwalilam to na zimno, smarowalam kremikiem itp, ale dalej ma i wyglada to czasem jakby byly takie blyszczace, zauwazylam tez ze pod kolankami na taka sucha skorke, jakby go cos obcieralo przez dluzszy czas... no i wyczytalam, ze to moze byc atopowe zapalenie skory, czy mozecie cos poradzic? Kupowac od razu emolienty czy isc do gp? jesli tak, to oilatum czy inne? Cos jeszcze moge zrobic, zeby mu pomoc? Mialyscie takie przypadki u maluszkow swoich? Marigo pamietam pisalas chyba, ze Misce tak schodzila skora, to bylo AZS?

Sylwucha ja caly czas licze, ze to przejsciowe ;) Dawaj znac, jak idzie odstawianie, ja planowalam do roku, ale pewnie tyle nie wytrzymam, zamiast jedzenia to mam teraz dyskusje, rozgladanie sie i pogryzanie... I juz zlosnik przestal sie turlac, jakas amnezja go ogarnela, teraz foczke cwiczy ;) A Ty jeszcze troche to bedziesz musiala usunac wszystko z zasiegu raczkowania Blanki ;) Katarynko troche po czasie, ale jak sie babska impreza udala? eunnika gratuluje!!! ja pierwsze dni pilam herbatke hipp, laktator moze tez byc pomocny, a przede wszystkim przystawianie, spokoj i pozytywne nastawienie... Magda jak "zabkowe" objawy Danielka? U mnie jakies kongo chwilowo i robie za gryzaka... marigo wierze, ze nie masz czasu, ja z jednym szaleje, wiec sie wcale Tobie nie dziwie... Swietnie, ze sie udalo z chatka, nie ma to jak na swoim, w Dundalk podobno ladnie, ja tylko przejezdzalam, no i na zakupy blisko na polnoc ;) Pewnie tez czysciej i spokojniej niz w Dublinie... A z rodzinka to tak samo mam, nie jest to mile niestety.

ależ tu cisza... wracajcie :) zrobilam dzis podejscie do tutejszej sluzby zdrowia i znowu odeslali mnie z kwitkiem... mimo, iz jest gorzej to dalej te same zalecenia-pelvic floor excercise... jakby to moglo mnie uleczyc to byloby super :( bol moga leczyc farmakologicznie, ale nie moge wtedy karmic piersia :( wiec wybor mam zaden. jak dziwna jest roznica w podejsciu-w pl zalecaja mi operacje, a tu mowia, ze moge z tym zyc i niewazne jak zle sie czuje. dzwonili z pracy kiedy wracam, trzeba bedzie sie zwolnic, bo nie wyobrazam sobie w tym stanie stac kilka godz dziennie :( dodatkowo maly doprowadza mnie do szału, krzyczy i sie zlosci. trzeba sie ciagle z nim bawic, nie tak jak wczesniej, ze zajal sie sam soba... wystarczy odejsc to wrzeszczy, to nie jest placz to jest krzyk polaczony z piskiem, swidruje uszy, ze masakra. ciekawa jestem, kiedy sasiedzi mi zwroca uwage... a zamiast spac to turla sie w lozeczku i piszczy jak mu szczebelki staja na drodze jak dobrze, ze juz weekend :)

Izuniek sliczna jest :) Donia to chyba zalezy, niektore babki czy to naturalny czy cc kilka dni i smigaja, naturalny nie zawsze znaczy lepszy... ja np zaluje, ze nie mialam cc, bo wspomnienia mam koszmarne. Super, ze maluch pieknie je, a jak nocki? kotka ja mialam tylko 1 usg Ania a bedziesz rejestrowac w pl? bo troche z tym zachodu, a mozesz zlozyc tu o pl paszport bez zadnych tlumaczen i od razu maly bedzie zarejestrowany, tzn dostanie pesel i z glowy. Chyba, ze masz na mysli jakies meldowanie itp to nie wiem...

nie widzialam wczesniej ze masz fotke Laury, ale rozesmiana dziewuszka :)

było kiedyś o malych złośnikach, to własnie mój też się juz nauczył "wymagać" i jak wcześniej bawił się sam tak teraz piszczy, żeby mu coś włączyć albo się bawić, maly łobuz ;) a na dodatek w trakcie zabawy tak piszczy i sie smieje nawet na sam moj widok, że pękają mi bębenki i słychac go chyba ze dwa pietra nizej... wczoraj odkryl mozliwosc przerzucenia sie z pleckow na brzuszek, wiec czekam, kiedy zacznie mi "podrozowac" po pokoju hehe ;) ach, musialam sie pochwalic, bo te szkrabki nasze kochane ciagle robia cos "pierwszy raz" i to sa radosne chwile :)

dzieki Sylwucha, pewnie tak wlasnie zrobie czytalam kilka artykulow na tej stronce od carmen i trafilam na karmienie maluszkow, na to BLW i cos w tym jest, pamietam, ze dzieciakom sie dawalo kiedys kawal bulki w reke i nikt nie robil papek, ciekawa jestem jak to bedzie z moim :) Just@ to niezle akcje mialas dzisiaj, nie ma to jak irlandzkie budownictwo hehe, czasem sie czlowiek czuje jakby z sasiadami w domu siedzial ;) Izuniek a jak Ci tam w Pl, wypoczywasz? Jak mala? Dzis siedziala u mnie kolezanka w ciazy, wypytala o wszystko, uch ale jej zazdroszcze :) Tatus kapie malucha, w piekarniku ciasto marchewkowe... cudnie jest :) Milego weekendu :)