Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

youstta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez youstta

  1. docia1986 - przy trzydniówce już powinna sie pojawić wysypka podobna do różyczki, moj Konrad mial reakcje po szczepieniu 5w1 i miał 39 st przez 3 dni to nie zauważyłam zmian w kupce. Jeśli wszystko z gardłem, oskrzelami jest ok, to moim zdaniem powinnaś zrobić badanie moczu a najlepiej pójść do lekarza jeśli ten śluz będzie się nadal pojawiał bo może to jakaś bakteria i potrzebny będzie posiew kału. A na pewno do lekarza jak gorączka będzie się utrzymywała dłużej nić 3 doby. Sama gorączka to nic strasznego ale ta kupa jest niepokojąca. Fasolka - dobija do 10 kg? OMG :) a tobie gratuluję spadku wagi :))
  2. może i kółko wzajemnej adoracji ale zdecydowanie większy udział w tym że dziewczyny nie piszą mają złośliwe komentarze pomarańczówek. Odechciewa się pisać. JulkaZ - jak nie widać oznak przeziębienia to zrób badanie moczu. Może to też zęby, bo często dzieci gorączkują. kika - nie widzałam nawet że później gluten dopiero w 9 msc można.. Gapp - hehe.. ja kiedyś nie wiedziałam że istnieje coś takiego jak kosz na pieluchy, ale jak się ma małe bliźniaki to trzeba szukać udogodnień w życiu ;) a gluten ja podaję zwykły w postaci kaszki mannej, wrzucam pod koniec do gotującej się zupki.
  3. widzę że z tą przegotowaną wodą na stacji powtórzyłam za tojah, biję się w piersi za plagiat. ;) fasolka - banan surowy, to może dlatego ma w miarę normalny kolor.. nooo.. to chyba już wszystko napisałam co mi do glowy przyszło :) a co do głowy to już jestem blondynka, po kwietniowej wizycie u fryzjerki wyszedł mi kolor rudobury, więc wzielam sprawy w swoje ręce, kupiłam w rossmanie farbę i wróciłam do koloru sprzed ciąży :) jeszcze te kilogramy.. Fasolka99 - 5 kg. dogonię Cię, zobaczysz babo że Cię dogonię ;)
  4. a agniesilka do kogoś się odezwała? kurcze.. zaraz 2 msc stuknie chyba jak zamilkła.. :( miała czasami dlugie przerwy ale aż takiej to chyba nie miała.. Ja też pewnie będę mniej pisała, ale od czasu do czsu się odzwę i pośle jakieś foty z wczasów pod gruszą.:) larfa - moje gremliny siedzą jak się je przytrzyma, same nie usiądą i jeszcze się nie trzymają tojah - zdolny Kindziulek :))
  5. ira - ja miksuje mikserem, tą pojedyńczą końcówką. Blender dobrze miksuje jak jest dużo wody więc ja na razie na mikser się przerzuciłam bo tez miałam grudki. docia1986 - ja na wypady wlewam wrzątek do butelek i po 3 -4 godz. woda jest w sam raz. Oddzielnie mam w malutkim pojemniku odmierzone mleko i tylko wrzucam je do butelki i gotowe. Jak potrzebuję butli tak za godz-dwie to taką już ostudzoną ale jeszcze bardzo ciepłą wkładam do termoopakowania i jest git. Nigdy nie robię tak że mleko przygotowuję od razu i podaję po kilku godz. bo się zepsuje. Poza tym w restauracjach czy na stacji benzynowej tej co ma gastronomię jak poprosisz o przegotowaną wodę to poratują. camill2011 - powodzenia, obyś teraz na bardziej kompetentnych lekarzy trafiła. kokosznel - pewnie że pamiętmy, pisz pisz :)
  6. hej mamuśki, ja na moment wpadłam poczytać co tam naprodukowałyście, ale widzę że dużo nie ominęłam.. ja teraz powoli ogarniam wszystko no i się pakujemy.. jutro po południu wyjeżdzamy na drugi koniec PL do moich rodziców, wracamy do domu pod koniec sierpnia, bo Maja od września do przedszkola idzie. Z nowości żywieniowych u nas to do zupek zaczęłam dodawać odrobinę masła. No i maluchy zjadły po łyżeczce ryby dodanej do warzyw, jadły raz morszczuka i raz łososia. Hitem ostatnio jest u nas ugotowany ryż zmiksowany z brzoskwinią i jabłuszkiem. Poza tym z nowych warzyw to jadły już kalafior, cukinię i fasolkę. Rano do kaszki mleczno-ryżowej dodaję też pół gruszki startej na tarce. Poza tym bez zmian. Mleka nadal wypijają max 140 ml. Aaa i przyszły mi niekapki AVENTU i dziciaki zaczynają łapać o co chodzi i herbatkę już powoli doją, natomiast smoczki takie do kaszki trójprzepływowe coś u nas się nie sprawdzają, mają duże dziurki i leje się po brodzie.. Fasolka99 - banan jest zjedzony w ciągu 10 mnut więc trochę mi ciemnieje, ale nie jest tak źle. Ja na tarce ścieram albo miksuję, bo łyżeczką zawsze mi jakieś grudki powychodzą. A fotki postraram się wysłać w przyszłym tyg. bo ostatnio same filmiki kręcimy, ale one są za duże żeby mailem przesłać. A do chrztu to ja potrzebowałam: akt małżenstawa, akty urodzenia dzieci i zaświadczenie od chrzestnych ze się nadają. Ja dodatkowow musiałam mieć zgodę bo chrzciłam w innej parafii. dobrej nockii :))
  7. larfa - a u Ciebie też na usg coś było widać? bo camilla pisała że u niej coś było.. pytam bo cholercia nie zrobiłam drugiego usg a na pierwszym było wszystko idealnie.
  8. ja czasami zupki robię na 2 dni (ale tylko z warzyw), po zmiksowaniu dzielę na połowę i jedna część ląduje w słoiczku w lodówce. Tylko trzeba od razu podzielić, zupka którą chcesz przechowywać nie może mieć kontaktu ze śliną dziecka. Tylko ja robię je tuż przed zjedzeniem, tak że ta druga porcja nie leży w lodówce dłużej niż 24h. No i jak dodaję kleiku to takiej zupki też nie robię na 2 dni.
  9. zooja - ja się nie oburzam, zwłaszcza że dawałam i daję słoiczki dzieciom, bo przecież teraz nie pójdę do lasu i nie nazrywam jagód. Tylko te słoiczki to biznes jest i teraz jest taka opinia że warzywa z bazaru są niezdrowe, a słoiczki to sama ekologia i megabezpieczne a raz na jakiś czas wybucha afera że nie.. rosół? - pomarańczo przecież napisałam wyraźnie że jest silnym alergenem. Ja gotuję na wiejskiej kurze która chodzi sobie po polu i nie jest nafaszerowana hormonami, poza tym dzieci nie jedzą go codziennie tylko 1-2 w tygodniu. Akurat moje bliźniaki nie miały i nie mają żadnych problemów z brzuchem to im nie szkodzi i nie są alergikami. Jak dziecko jest alergikiem to może zaszkodzić. Można oddzielnie ugotować i zmiksować :) A te 2 lata to gruba przesada.. zupy na wywarze mięsnym jak dziecko nie jest alergikiem można robić od 7 msc. Zresztą każdy ma swoje dziecko i niech robi jak uważa :)
  10. elzunia, Mufi: a może to pocenie to przez wit. D? wiem że przy niedoborze mże się główka pocić.. no chyba że coś pokręciłam.. mona_aa - gratulujemy ząbków Mufi - ale duży chłopak! a z tym katarem to u nas Majka miała rzez piersze 6-7 msc, lekarz mówił że może powietrze suche, może co.. kupiliśmy nawet nawilżacz powietrza i później z dnia na dzień przeszło.. JulkaZ - mi lekarz powiedział żeby dodawać po łyżeczce, tzn. mieszczać to mleko 1 z 2 i późnej zwiększać dawkę docia - ta sukienka jest bardzo ładna, ale wydaje mi się że ładnie będzie wyglądać na takiej starszej dziewczynce. Córa zgubi Ci się w tych tiulach chyba.. Ja miałam skromną sukienkę, a później przebrałam w coś tkiego: http://allegro.pl/basbet-sukienka-spodnie-czapeczka-62-chrzest-i2394493459.html Tojah - to teraz wypoczeta babka jesteś po tych wczasach :) A jak? ugrałaś coś z księdzem w sprawie chrztu? A co do urody to potwierdzam, goście mięli rację :D A buziol Majki ładnie się goi.. kupiłam wypasioną maść (jakaś Kelo-cote) smaruję i mam nadzieję że blizna zejdzie :) Tym słoiczkiem Gerbera z tym mięsem to też nakarmiłam Majkę blee... kushion - u mnie dłuższy czas Konrado nie mógł załapać z jedzeniem, miał odruch wypychania językie.. wszystko lądowało na brodzie, ale zrobiłam chwilę przerwy i później już skumał jak jeść. A co do przyrządzania posiłków to ja robię tak: Deserki: Jabłko - kroję w plasterki,wrzucam do gotującej się wody, (wody tyle żeby było nieco ponad jabłkami) i na małym ogniu trzymam tak z 5 min żeby zrobiło się miękkie. Jak wystygnie to miksuje całość razem z tą wodą. Czasami razem z jabłkiem wrzucam pół gruszki albo 1 marchewkę Banan - albo sam starty na tarce albo wymieszany tak 1:1 z prażonym jabłkiem. Dzisiaj zrobiłam np. kleik kukurydziany z prażoną gruszką. Tylko ja tak trzymam chwilę żeby tylko zmiękł owoc a żeby go nie rozgotować. Jutro zrobię np. jabłko z brzoskwinią. Obiadki: - rosołek: kawałek kury (np. skrzydełko) wrzucam na gotującą wodę i gotuję, jak już mięso jest prawie miękkie, to wrzucam 2 marchewki, kawałeczek pietruszki i odrobinę selera, natka pietruszki i ziemniaka i późnież miksuję razem z wywarem. Z tym że ten wywar może on uczulać i dla niektórych dzieci jest ciężkostrawny to można zmiksować z przegotowaną wodą. A dzisiaj zrobiłam taką zupkę: 1 marchewka, 1 ziemniak, kawałek cukinii, różyczka kalafiora i koperek, zagotowałam i zmiksowałam. Robiłam też ziemniaki ze świeżym szpinakiem + pół marchewki, ale nie wiem dlaczego ale ze szpinaku były takie nitki.. więc musiałam przez sitko je przetrzeć. Jak do zupki dodaję ziemniaka to wtedy nic już nie dodaję, żadnych kaszek ani kleików, bo u mnie brzdące na 2 śniadanie wsuwają miskę kaszki ryżowej to już nie chcę ich tuczyć. Piszą żeby dodawać kawałek masła do tych zupek ale jakoś mi tak wcześnie i się jeszcze cykam :) Robiłam też zupkę z królikiem to tak samo jak rosołek, tylko tam akurat nie miałam ziemniaka to dodałam po zagotowaniu i ostudzeniu łyżkę kaszki kukurydzianej.
  11. Fasolka99 - ja na tarce go ścieram. Z tym że na początku dodawałam stopniowo do prażonego jabłka tak po łyżeczce i jak było ok to zwiększałam ilość. No i nie daję go codziennie rzecz jasna :)
  12. Dziewczyny wiecie co.. bo widzę że już się wątpliwości pojawiają.. każdy karmi tak jak uważa, ja Majkę wykarmiłam na słoiczkach, teraz bliźniakom gotuję głównie sama. Fakt, mam sporo warzyw ekologicznych, przywiezionych ze wsi, ale nie wszystko. Rosołek też gotuję z "wiejskiej" kury, ale też nie dam rady wykarmić dzieci tylko na żywności "eko" bo nie mieszkam na wsi i zapasy mi się skończą Pomarańczówka - kolor marchwi nie zależy na czym rośnie tylko od odmiany. Do niektórych słoiczków dodają kwasek cytrynowy i może dlatego kolor lepiej chwyta. Czytająca - dzięki za uwagę, banany są tak samo pryskane jak inne owoce. Skórka zawsze jest umyta i sparzona. I w innych krajach jest podstawą żywienia malucha tak jak u nas ziemniaki. Słoiczki też nie zawsze są ok. Swego czasu trochę poczytałam na za i przeciw słoiczkom i co naczytałam to się z Wami podzielę: 1) afera z mięsem oddzielany mechanicznie - Tojah chyba też wspominała: http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8939917,Miesne_wypelniacze_w_jedzeniu_dla_niemowlat.html 2) kolejna afera z toksynami w słoiczkach: http://www.osesek.pl/wiadomosci-i-ciekawostki/dieta-zywnosc/1318-znaleziono-toksyny-w-sloiczkach-dla-dzieci.html 2) zawierają sól, która jest szkodliwa dla nerek malucha: http://www.hipp.pl/?id=344 3) zawierają kwasek cytrynowy! np. o ten: http://www.gerber.pl/produkty/owoce/ctl/product/mid/639/productid/67.aspx Artykuł o tym jest tu: http://dziecisawazne.pl/w-sloiczkach-z-zywnoscia-dla-dzieci-jest-za-duzo-kwasow/ i konserwany (przeciwutleniacze) np. o ten: http://www.gerber.pl/produkty/produkty-bio/ctl/product/mid/936/productid/78.aspx Słoiczki to duży biznes, ja jestem za słoiczkami ale nie ma co sobie dać wmówić że wszystko z bazarku jest bee.. Ale fakt faktem że np. zupki to nie ugotowałabym na kurczaku takim ze sklepu, bo jest nafaszerowany hormonami. Słoiczki są bezpieczne bo spełniają normy, ale nie ma tak że warzywa czy owoce z których później są produkowane te słoiczki w ogóle nie są pryskane. Swoją drogą, to jak wybuchła afeta z MOM w słoiczkach to tłumaczyli to tym że to też spełnia "normy". Przy okazji poczytałam że nie należy przesadzać z marchewką w diecie.. http://www.w-spodnicy.pl/Tekst/Zdrowie/529560,1,Uwaga---soki.html Tego nie wiedziałam :))
  13. Jutro odpiszę a dzisiaj tymczasem wklejam to, może się komuś przyda, bo sama szukałam :) Wpływ jedzenia na kupki niemowlęcia herbatka z kopru włoskiego z sokiem jabłkowym -regulujące herbatka z dzikiej róży z sokiem z czerwonych owoców -regulujące sok jabłkowy -rozlużniające sok jabłkowo-winogronowy -rozlużniające sok jabłkowo-marchwiowy -normalizujące sok gruszkowy -rozlużniające napój z czystej marchwi -zestalające nektar dyniowo-jabłkowy -rozlużniające nektar śliwkowy -rozlużniające napój malinowo-jabłkowy -rozlużniające sok z jabłek i czerwonych owoców -normalizujące napój morelowy -normalizujące nektar bananowy -normalizujące nektar brzoskwiniowy -rozlużniające napój brzoskwiniowo-ananasowy -rozlużniające Owoce jabłka -rozlużniające czarne jagody z jabłkiem -normalizujące marchewka z jabłkiem -zestalające gruszki -rozlużniające gruszki i jabłka -rozlużniające brzoskwinie -rozlużniające morele -rozlużniające banany -zestalające banany z brzoskiniami -zestalające banany z morelami -normalizujące śliwki -rozlużniające jabłka z bananami i brzoskiniami -rozlużniające jabłka z bananami -normalizujące jabłka z malinami i jogurtem -normalizujące Warzywa marchew -zestalające młoda marchew z ziemniakami -zestalające dynia z ziemniakami -normalizujące zupka jarzynowa-krem -normalizujące krem ze szpinaku z ziemniakami -rozlużniające
  14. kushion -spróbuj ugotować marchewkę - karotkę i zmiksować, ma ona słodszy smak, jabłka u nas też "nie wchodziły" na początek ani surowe ani ze słoiczka - były chyba za kwaśne. Do tej pory maluchy wolą marchewkę albo banana, przy jabłku (ja im prażę) często się krzywią.. o surowym nie ma mowy.. a smoczki do kaszki ja zakupiłam z AVENTU, o takie i takie: http://allegro.pl/show_item.php?item=2417704562
  15. hej dziewczyny, ja się melduję że żyjemy i mamy się dobrze :)) w przyszłym tyg. wyjeżdzamy do moich rodziców i wracam dopiero pod koniec sierpnia do domu. Musze wszystko pozałatwiać z uczlnią, piszę właśnie pracę, no i chcę chatę porządnie wysprzątać, tak żeby powywozić wszystko co nam niepotrzebne, więc roboty że hoho.. na dodatek jestm kibicem i bez obejrzenia meczów się nie obejdzie :D ale powiem Wam że pomimo że mieszkam we wrocławiu to jakoś szału tu z tym euro nie ma.. byliśmy w strefie kibica w weekend, ale ludzi za wiele nie ma, na głównych ulica myslałam że będzie jakoś tak "odświętnie" a powiesili małe flagi i tyle.. No, a u mnie maluchy eleganco przewracają się już z plecków na brzuszek. Zamowiłam też niekapki AVENTU.. zobaczę czy dzieciakom się spodoba, na razie doją tylko z butli.. Zupki gotuje sama, rosołek już na dobrze wszedł do jadłospisu a tak pozostałe zupki na bazie marchewki, bo Kondzio lubi :)) Kinga jest mniej wybredna. No i hitem u nas jest banan. Każdo potrafi całego wsunąć. dobrego dnia :)
  16. na włosy dobry jest revalid.. tylko ktoś już sprawdzał (chyba Mufi) w aptece że nie jest dla kobiet które karmią piersią.. ja po pierwszej ciąży moje dług włosy musiałam ściąć "na boba" bo mi garściami wyłaziły.. a z przewrotami to moje dzieci są z końca grudnia i dopiero teraz im ładnie wychodzi, od jakiegoś tygodnia.. właściwie to Konrad już fika ładnie, Kinga jeszcze opornie.
  17. jagódka1984 - super te projekty, takie nowoczesne:) my w przyszłym roku coś działamy z kupnem albo budową, bo strasznie cisno nam się robi. A z wyjazdami to pewnie że będzie Kuba będzie chciał jeździć. Dziadkowie mają do siebie to że chętnie rozpieszczają wnuków i u nas np. Majka jak do nich jeździ to rządzi wszystkim i wszystkimi. Dodatkowo zapewniają jej atrakcje, typu basen, place zabaw, więc ona chętna. Ja później przez tydzień mam problem żeby dziecko przywrócić do rzeczywistości :) ale przynajmniej sie wyszaleje. docia - ja jutro pierwszy raz podam kleik, na razie kaszkę maluchy jadły. dziewczyny pisałam Wam kiedyś że ludzie nam tak zaglądają do wózka i że komentują typu: o matko, 3 małych dzieci ja sobie daje radę itp.itd. No i dzisiaj o godz. 19 zapakowałam w wózek bliźniaki, przykryłam kocykiem, wystroiłam Majkę. No i wyszłyśmy na spacer, ja ze swoim wózkiem a Majka ze swoim dla lalek tylko włożyła krokodylka jako pasażera. No i zaczepił nas starszy Pan, taki z laską, ok. 85 lat. No i zerka na Majkę i wózek i ja sobie myślę pewnie znowu pytania jak sobie daje radę, że trudno itp. a on do mnie: " Musi być Pani bardzo szczęśliwa. Jaką ma Pani piękną rodzinę. Tyle szczęścia Panią spotkało. Pięknie". Mówię Wam, zbierałam zęby z chodnika. Pierwszy raz taka pozytywna reakcja i to facet! Dobrej nocy :))
  18. chciałam jeszcze dodać co do żywienia to u faceta jednak mięsko musi być :) moj Konrado zawsze wybrzydza z jedzenie, A dzisiaj podkuszona przez kikę zmiksowałam ten rosołek z marchewką,pietruszką i odrobiną selera i dodałam mięska. Rety, jak zajadał aż nie nadążałam nabierać. A Kinga dla odmiany jadła bez emocji. :)
  19. no przez to że teraz część dziewczyn pisze tylko na fb to nie wiadomo co się u niektórych dzieje i czy w ogóle piszą. no agniesiulka dawno się nie odzywala, ale ona już czasami miała takie przerwy. Może zarobiona jest.. tojah - moja córa jest z marca 09 i waży 20kg, wzrostu ma coś ok 105-106 cm. Ogólnie rzecz biorąc jest "nabita", chyba po rodzicach ;) A wlosy to w pewnym momencie myslałam że zostanę łysa, ale proce się zahamował i już dużo lepiej jest teraz. Aaa miałam się Ciebie pytać, jak Twoja starsza córka? nie jest zazdrosna? bo moja niby nie, ale ostatnio się bardziej nerwowa zrobiła i niecierpliwa i widze zmianę..
  20. kika79 - czasami coś poczytam, chodzi mi po głowie a później nie wiem kto to pisał :D to może też sprubóję z tym rosołkiem.. :) Mufi - no właśnie ku temu powoli się skłaniamy.. tylko martwią nas trochę koszty niani.. we wrocku niania do bliźniaków kosztuje ok 2tys/msc, a dla nas każdy grosz teraz ważny bo odkładamy na jakieś większe lokum. Ja chyba zmniejszę sobie etat i coś pokombinuję na te 3-4 godz z klubem malucha albo co. Zobaczymy jeszcze :) u nas też pogoda do bani dzisiaj ,,
  21. ja nie mam czasu na codzienne wyparzanie butelek ;) raz na jakiś czas i wystarczy :) kika79 - Ty chyba pytałaś o oznaki chęci spania u dziecka - u nas maluchy przekręcają się na boczki i naciągają pieluchy na oczy i mają takie niewyraźne spojrzenie. Tylko one same zasypiają w łóżeczku a w dzień często na macie. kushion - moje też niewiele jedzą, max 140ml, ale rosną swoim tempem i jest ok. moja Majka jak miała 6 msc to byla na 5 centylu, a teraz ma 3 latka i jest na 95 :) nadrobią nasze dzieciaki zobaczysz :)) poza tym pieluszki często są pełne no i po zjedzeniu są zadowolone i "zrelaksowane" jak ja to mówię więc nie mogą być głodne.. JulkaZ - chyba rzeczywiście mało troszkę na + z wagą. Na miesiąc dziecko powinno ok 500g przybrać. Poczytaj sobie o tu: http://www.rodzinko.pl/karmienie-piersi/6461-ile-powinno-przybieraae-na-wadze-dziecko-karmione-piersi.html kika79 - moje dzieciaki nie chcą jeśc surowych jabłek (chyba za kwasne), więc tak, robię im takie prażone, kroję w plasterki czy jak, zlewam wodą i chwilę trzymam żeby jabłuszka zrobiły się miękkie tak aby można było zmiksować w blenderze. Tak samo robię z pozostałymi warzywkami. Robię na 2 dni. Dzisiaj ugotowałam Majce rosołek na "domowej kurze" czyli takiej ze wsi i korci mnie żeby dodac odrobinę mieska do marchewki i ziemniaka :D pati1789 - u mnie też 3 dzieci i też różne charaktery. A dziecko jak płacze to najlepiej powiedzieć że matka rozpuściła, trzeba to olewac i tyle. Gapp - ja byłam na różnych panieńskich. Najbardziej hardcorowy był takie gdzie świadkowa wynajęla apartament w hotelu na rynku i zaprosiła striptizera. Boże! jak on się przed wyginał. Ale facet był tak zadbany że chyba nawet miał wydepilowane włosy na d***e heh :) był poczęstunek a poźniej impreza przeniosła się do lokalu. A ostatnio jak już byłam w ciąży to byłam na takim panieńskim gdzie początek imprezy był w domu, byl tort dla przyszłej panny młodej (taki specjalny, panieński) prezenty (jakieś na noc poślubną - chyba koszulka) no i świadkowa wymyśliła rożne fajne gry, np. zrobiła wywiad u pana młodego i później przyszła panna młoda miała odgadnąć np. co w niej najbardziej ceni itp. A póxniej też do lokalu, ale już nie byłam. jagódka1984 - ja w ciążę zaszłam jak Majka miała 2 lata i jak dla mnie to taki optymalny czas :) tojah - u nas też panuje ospa na osiedlu, bo mamy "za plotem" przedszkole. A ostatnio podawali że we wrocku 6 dzieci na odre zachorowało, takich które nie były szczepione i panika. elzunia1 - heh.. teściowa pewnie boi się aby się nie przepracować jakby była potrzeba pobawienia troche dziecka ;) Mufi - elzunia przypominała mi o teściowej, bo chyba pytałaś kiedyś czy się wykręciła z opieki. Powiem tak.. to dobra kobieta, ale jeśli chodzi o bliźniaki to ona z daleka.. Maja tak, owszem, nawet chcą ją teraz zabrać na tydzień w góry ale bliźniakami to powiedziała że może się zająć jak damy jej nianię do pomocy. No i w sumie nie wiemy co robić. Niania znalazłaby się tylko po co wtedy teściowa.
  22. Mufi - masz 4 z przodu? ja przy Tobie to jak fest baba bym wyglądała ;) A pewnie.. daj znać, to poproszę brata to mnie podrzuci z dzieciakami na rynek :)) a my wyjeżdżamy bo tu we wrocku i tak hałas teraz z tym euro, poza tym trochę pooddychamy świeżym powietrzem. Taka okazja już się nie powtórzy z taką ilością urlopu. Małżonek będzie do nas przyjeżdżał w weekendy. A z tymi nóżkami to ja na razie nie zawracam sobie głowy.. maluchy dobrze się rozwijają, na ostatniej wizycie lekarz nie zauważył nic niepokojącego więc na pewno to dlatego że poznają swoje ciałko.
  23. kushion - ano on miał za małe ciemiączko i w sumie dlatego. A normalnie powinno się zarosnąć pomiędzy 10 a 18msc, więc jeszcze czas. A sprawdzałaś ile teraz mniej więcej ma? bo Konrad nadal ok. 0,5x0,5. Ale jak teraz sprawdziłam u Kingi to ma tak 1,5cm-2 x 1cm. Ja jak cały dzień siedzialam na dworze to Kindze tez nie dawałam wcale. pati - moja koleżanka karmiła tylko piersią i po roku dopiero dostała
  24. Dziewczyny, ale wasze dzieci pieknie waża, Fasolk99 - kawał chłopa już z Filipka! super :) Mufi - tak sobie przeczytałam co piszesz o krzyżowaniu nóżek, moja Kinga krzyżuje ale tylko stópki. Nie zwracałam na to do tej pory uwagi no i wpisałam w google i z tego co wyczytałam to nie jest dobrze jak dziecko krzyżuje nogi wyprostowane, jak są zgięte w kolanach to podobno jest ok.. U nas Kinga tak jakby pociera sobie stópki tymi wewnętrzną stroną i czasami założy jedną na drugą. Najczęściej jak leży sobie z gołymi stópkami. Poza tym łapie już za nogi i podciąga stópki do buzi. Konrad tak "rozciagnięty" jeszcze nie jest. No nic.. jak coś mnie będzie niepokoiło to pójdę do neurologa i tyle. Daj znać jak się czegoś dowiesz.. A z tym noszeniem to uważaj na kręgosłup.. ja miałam tak z Majką - nosiłam, lulałam, usypiałam na rękach i teraz czasami są takie dni że kręgosłup boli jak cholercia. Juz się rozglądam za ortopedą, bo nie wydoję.. Edzia - moje blixniaki do niedawna chciały tylko spać w leżaczku, do momentu kiedy nie nauczyły się przewracać na brzuszek (Kindze jeszcze opornie idzie) i teraz jakoś tak częściej śpią na boczku, a w leżaczku nie da się wyciągnąć. Więc u nas od tygodnia lóżko wróciło do łask.. kushion - moj Konrad nie wziął ani kropli wit. D od urodzenia i chłopisko ma się całkiem dobrze :)) Fasolka - gadaj mi tu ile już schudłaś, to mnie jeszcze bardziej zmotywuje po przerwie do działania :)) boże.. może w końcu zacznę biegać. jagódka - ja swoje domowe przetwory dla dzieci robię - marchewka, ziemniaczek, jabłko. Zajdają mi tak: Kinga - cały słoiczek a Konrad mniej - bo tak 1/2. A jabłko cięzko im wchodzi, bo chyba mam jakaś kwaśną odmianę.. Rimela - Dentinox jest dobry, lepszy od Bobodentu betinka - super buty są o tu: http://www.deezee.pl/ kika79 - słyszałam o jeżu :) my na komunię kupiliśmy teleskop, wciągnęłam się jak zobaczyłam kratery na księżycu. A co do wagi to faktycznie, zerknęłam na siatki centylowe i z naszym 7300 to szału nie ma. Ale maluchy wyglądaja zdrowo :)) A my byliśmy kilka dni w Sudetach, połaziliśmy trochę po szlakach. Maluchy zapakowaliśmy do nosidełek, Majka za rączkę i dało radę trochę pozwiedzać :) No i nie powiem, trochę byliśmy atrakcją turystyczną, sądząc po reakcji ludzi, to trójka małych dzieci w dzisiejszych czasach chyba powoli zaczyna być dziwna. Ale było fajnie :)) a 22 znowu wyjazd do moich rodziców na kresy wschodnie, tym razem aż na 2 msc. dobrego dnia mamuski:))
  25. docia - wiesz co, moje piją zazwyczaj po 120 ml, nie ma szans żeby wypiły więcej niż 140ml. Zdarza się też że i 80 tylko dają radę i wtedy piją "na raty. ". Moja Kinga waży 7300 a Konrado 7100 i wydaje mi się że to jest dobra waga. Zresztą sama pediatra tydzień temu powiedziała że ładnie rosną.. Mi się wydaje że nie masz czym się martwić, no chyba że waga stanęła w miejscu. A sumujesz ile w ml. w ciągu doby pije?
×