Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamazuzki76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamazuzki76

  1. Co zrobić? a spróbuj się dodzwonić rano, żeby zarejestrować dziecko do lekarza. Zapomnij. Nikt nie odbiera. Dopiero po 10 kiedy zapisują na popołudnie.
  2. Alonuszka od razu to mnie nik nie przyjmie. Robią to masowo. I wyznaczają dzień. Ale przedzwonię i zapytam jak to widzą w tej sytuacji. Ogólnie przychodnia to pomyłka i te ich procedury,. Jedyna zaleta, że jest blisko.
  3. Tak. Konkretny. Zawsze tak jest, sami przysyłają wezwanie. Nawet godziny są podane o której masz się stawić. Mi trafiło od 8 do 10 rano.
  4. A alergiczne dziecko, które ma katar? siedzieć ma w domu a w szkole mieć nauczanie indywidualne? Mówiłam, że reżim tam panuje albo widzimisię jednej z Pań.
  5. Hehe dostałam właśnie wezwanie na bilans 6 latka. Na 7 grudnia. Ni w kij ni w oko.
  6. Nie nastawiaj się pesymistycznie Mysza. Dzieci czasami tak mają. Przez przekorę mówi odejdź, zostaw mnie samego. A tak naprawdę chce żebyś była. Zdarza się też to zjawisko wśród skłóconych zakochanych. No ma nieco inną formę. Może ma nastawienie takie, że niby chcesz być przy nim to i tak wolisz Przemka bo przecież jak tylko się pojawił to nie poświęcasz mu już tyle czasu i nie masz też tyle cierpliwości. Ekspert ze mnie żaden ale tak życiowo staram się myśleć. Swoją drogą jeszcze ileś lat temu. Kto słyszał o tylu chorobach? ADHD na przykład? Aleeee najwyżej ktoś był łobuzem.
  7. Mysza Ty chyba rzeczywiście jakąś puszkę Pandory otworzyłaś :O I było otwierać?
  8. Bre ja mam 176 :) Ty jeszcze wyższa ale może Brestuś będzie też wysoki w każdym razie podobnie będziesz miała :)
  9. Ja się zgadzam z Zieloną. Też przytulałam i przytulam nadal i przytulać będę ciągle. To procentuje bo co dziecko od nas dostanie to daje od siebie nam.
  10. Czas kiedy Zuza stanęła na nogi i poszła sama był wielkim alleluja. Fakt trzeba pilnować gdzie polezie ale już jej nosić nie musiałam albo chodzić z nią trzymając za rękę. Jestem wysoka i to wieczne schylanie i wyginanie się, żeby jej łapki dosięgnąć było wkurzające. Plecy mi siadały. Także... będzie lepiej ( nie mówić) :D
  11. Cóż ja nastawiłam się na fakt, że absolutnie to wyśpię się w grobie. Kurde muszę obgarnąć chatę a mi się nie chce. Mój kot zaczął być wszystkożerny :O Wczorj zjadł danio z brzoskwiniami, 1/4 pączka (sama mu dałam bo mi na głowę właził prawie) a jak wyszłam do kuchni i wracałam to odchodził od mojego kubka z zimną kawą :O
  12. Gratulacje dla Brestusia :D. I oby mu tak zostało ;) Kanapką się poczęstuję. Lubię wszystko co na niej jest a jak jest ser to full wypas :D
  13. Kawa wjechała. Śniadania mi się robić nie chce. I dokonałam odkrycia, że jutro są Andrzejki :O Em ja się pocieszałam od chwili urodzenia, że teraz z każdym dniem będzie Zuza coraz starsza i będzie łatwiej. Oczywiście w pewnym sensie, bo odejdzie myślenie o co ryczy, wyparzanie butelek, myślenie nad proszkami do prania, czy już podać banana i czy jest on przyswajalny. Potem będzie mały etap luzu.... a następnie okresy, randki i dyskoteki :O Zatęsknimy do wieku kiedy młode leżało w łóżeczku i się darło. Przynajmniej jak się głowę odwróciło to nadal tam leżało a nie było za blokiem śliniąc się z kolegą z klatki obok :O Ta wizja mnie przeraża...
  14. Masz talent Rafinka :D Alonuszka albo zwykła gorzka i gorąca herbata. Mnie kiedyś lekarka opierdoliła, że mięty absolutnie się nie pije jak boli żołądek... :o ale nie pamiętam dlaczego...
  15. Rafinka to było ekstra :D To teraz wiem czego się wystrzegać. Zuzę urodziłam w czerwcu więc problem zakutania dziecia w bety odpadał. Ten wózek tylko wspominam do dziś. 20 kg z dzieckiem i 3 piętro wąskiej klatki schodowej. A jak znasz sposób na usypianie w sztywnym wózku to poproszę. Ten mój jest sztywny i się lekko podłamałam jak wybujać w nim wrzeszczące dziecię żeby zasnęło. Em pocieszę Cię, że moja też tak miała. tak do 2 miesięcy noce spędzałam przykuta do łóżeczka merdając ją po ryjku i czytając książkę. Nie musiałam nosić fakt. Potem było ślicznie . Jak zasnęła to mogłam podłogę mopem jechać w jej pokoju i przestawiać graty a ona spaaała. Aż po rozstaniu z eks teściowa jej nie zaczęła bujać w ramach usypiania. :O To był potem dramat.
  16. Kurcze ale reżim Mysza. U nas dzieciaki zasmarkane przyprowadzają i duszące się od kaszlu. Raz byłam świadkiem jak chcieli dziecko z wysoką temperaturą przemycić ale się nie udało bo dziecko się zrzygało w szatni i się wydało.
  17. Ja jestem ciemna jak tabaka w rogu. Wiem tyle, że teraz na zwolnieniu mam okres bezskładkowy. Alonuszka współczuję szczerze. Sama nie wiem co bym zrobiła. Chyba zapytała o opinię trzeciego weterynarza i poprosiła o uzasadnienie. Co się z psiakiem dzieje jak nic nie je ale dycha. Czy to nie jest dla niego gorsza męka. Może zwierzęta to inaczej przechodzą. Starzy ludzie też jedzą niewiele i to im wystarcza. Wszystko działa na zwolnionych obrotach i nie potrzeba wielkiej energii.... Trudne to.
  18. Nie znam się na psychice zwierząt ale skoro się broni to chyba przyjemności mu to żadnej nie sprawia.... Może chce odejść w spokoju? Wśród Was z którymi spędził całe życie? Człowiek to powie co dla niego najlepsze.
  19. Marchew pewnie sprawdza chłonność :D Ja jakaś jestem dzisiaj delikatnie mówiąc zjebana. Nadarłam się na starego i się wypompowałam. Chyba kawę zrobię. Jak któraś ma ochotę to niech się dosiada. :)
  20. Wszystko jak talala. Pajace białe, przeprałam w dzidziusiu gdzie Ty tam oliwkę widziałaś. A zresztą mam małą wadę wzroku ;) Serio gra gitara. Moje dziecko w brzuchu mnie dzisiaj zabić che chyba :O Niektóre stópki wystawiają w brzuchu robiąc piękne górki a ten chce całą nogę przez skórę wywalić :O
  21. Marchew kasa doszła? Powinna w zeszłą środę? Stary wrócił z podkulonym ogonem i perfumem. Jeszcze się pofochuję, żeby nie myślał. Kopać go tylko nie będę.
×