Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamazuzki76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamazuzki76

  1. Można dokonać ciekawych odkryć. Lepsze niż kopalnia diamentów. Kurde to idę. Jak nie wrócę do popołudnia to wzywajcie pogotowie :D znaczy, że mnie przygniotło albo zawału serca dostałam... :O Żebym nie była w ciąży to setkę na odwagę bym dziabnęła.
  2. Nooo to wszystkie wychodzą na prostą ze zdrowiem ;) Moja opryszka na wardze już też schodzi i mi oka nie zasłania :D Temat kiedy zaczną grzać niezwykle bolesny. Mój blok jest zawsze ostatni w którym zaczynają grzać :O Czeka mnie dzisiaj porządek w szafie z butami. Właśnie ją otworzylam aby dokonać selekcji i wymiany latowych i wczesno jesiennych na coś cieplejszego. Ale czego w tej szafie nie ma. Marchew! to tylko jeża wpuścić żeby nasrał? :D
  3. hehehehehe odwieczny tekst. Nie lubię poniedziałków.
  4. Dobrze wiedzieć na przyszłość Obeznana. Rury chyba bym nie dała sobie wsadzić. Od strony gardła ofkors :P Mam odruch wymiotny jak mi internista gardło sprawdza tą szpatułką.
  5. Obeznana a co to ten test oddechowy? Moja matka ma robioną spirometrię ale to chyba nie to samo co? Spirometria jest chyba na wydolność oskrzeli.
  6. Witam z rańca. Przespałam całą noc. Szok. Dawno mi się to nie zdażyło. Alonuszka oby tak dalej brzucho w ryzach się trzymało :) Na po śniadanie dokładam wafle teatralne. A młoda nie chciała dzisiaj iść do przedszkola, powiedziała, że ja mam to dobrze bo wrócę sobie potem do domu a ona się w przedszkolu będzie kisić. :O DZisiaj objawiło się prawdziwe oblicze nauczycielki Zuzi. Do jednego z dzieci walnęła tekstem: Szymon mów ciszej bo od Twojego ryku flaki mi się wywracają, cholera jasna. Nie widziała mnie oczywiście bo tak dla pokazu by ociekała miodem. I co się dziwić skąd dzieci przynoszą takie teksty do domu? Fałszywa krowa.
  7. Ooo Porcja sie odnalazła :) Podobno pryskają w kuchni i łazience i trzeba potem zamknąć drzwi i szczelnie pozalepiać. Tylko, że ja w kuchni nie mam w ogóle drzwi :O Dostałaś skierowanie na jakieś dodatkowe badania? do gastrologa np? jak zaczątek wrzodów to lepiej to zdusić od początku, żeby się gówna nie potworzyły.
  8. Ale dzisiaj cisza jak makiem zasiał. Mam nadzieję, że wszystkie zdrowe i przychówek również. A tym którzy byli chorzy, że się poprawiło. No chyba, że poleciałyście wszystkie na urodziny do Stinga. Kurna a ja zaproszenia nie dostałam :O Widziałyście kiedyś łabędzia napalonego na samochody? Ja dzisiaj byłam karmić łabędzie. Jest w mieście nieduży staw gdzie co roku zlatują się łabędzie. Oczywiście jest on między blokami i blisko stawu jest też parking przysklepowy. Dzisiaj widziałam jak jeden z łabędzi usilnie starał się dostać do środka. Stał przed drzwiami do samochodu i namolnie stukał w klamkę (właściciele w tym czasie pewnie zakupy robili). Koleżanka, która codziennie przychodzi karmić łabędzie mówiła, że on tak zawsze się do samochodów wdzięczy. Zrobiłam mu zdjęcie telefonem jak je zrzucę na laptopa to Wam wyślę. Widok niecodzienny :D Ciekawe tylko czy klamek nie wyrywa.
  9. A ja bym chciałam mieć wszystko poukładame na 100 %. Ale życie jest życiem i wiem, że tak nie będzie. Byle nie martwić się na zapas. Mysza ja też mam samych staruszków wokoło. Nie czaję dzisiaj. Młoda wstała o 6.00 a ja czytałam do 2.00 :O
  10. pączki schną.... Nie ma nikogo? wszyscy się weekendują. Ja też biedna sama. Młoda śpi. Stary wybył do swoich starych bo coś tam ulepsza w samochodzie. Poddałam się zabiegowi regulacji brwi. Sama. Wyszły nieźle :) tym sposobem mam 20 zł w kieszeni :D A w poniedziałek wysyłają moją wylicytowaną Penelopę. Dostałam maila dzisiaj. Niewiem zgasić czy nie? Zgaszę i Obeznana się przywlecze :P Zmartwychwstanie spod stołu :D
  11. Ja jestem. Brałam prysznic w końcu, bo mi się strasznie nie chciało. Też mam obawy jak u mnie będzie. Jak pogodze wszystko. Zwłaszcza, że młode będzie zimą i z nim będę musiała odbierać Zuzię z przedszkola. Nie miałabym z kim go zostawić. Kurcze jakoś to będzie. Martwić się nie chcę na zapas. Przyjdzie czas będzie rada. Ale fakt, że człowiek chce sobie czasami wszystko perfekcyjnie zaplanować. Prawda jest taka, że nie my pierwsze i nie ostatnie ;) Mysza czytałaś co pisała Obeznana? Ja jak zostałam sama też tak miałam. Nie mogłam skręcić Zuzi rowerka to poszłam po sąsiada, woda mi spod wanny wypływała też poszłam, chciałam malować mieszkanie poprosiłam kumpla żeby mi doradził....jakoś szło do przodu. Tylko te ich żony patrzyły na mnie jakbym im tych mężów miała zjeść :O Alonuszka ja Ty taka sama. I ja też to zostawiam pączki jakbyś wpadła. Małe, świeże i puszyste z dżemem, posypane cukrem pudrem. Zawsze w sobotę pod targowisko podjeżdża samochód-buda i tam mają super ciasto. Częstuj się.
  12. Widocznie Mysza rośnie Ci nowy McGaywer :) Ufff dopiero usiadłam na dupie. Cały dzień coś.
  13. Marchew zapodaj jej stwierdzenie, że kto jada ostatki jest piękny i gładki :D a może tę ostatnią łyżkę zostawia dla Ciebie :D Mysza ja chyba bym nie poszła. Co z tego, że wujek skoro go nie znasz? Chodzę na pogrzeby bliskich mi osób. Prędzej pójdę do sąsiadki niż do wuja, którego nie znam. Ale to mój punkt patrzenia na ostatnie pożegnanie.
  14. Aaaa u nas się pojawiły karaluchy :O Wysiudali jedną patologiczną rodzinę z klatki obok i zaczeli remontować lokal i to gówno się rozlazło :O U sąsiadki na 4 piętrze co z nimi graniczy ścianami już kilkanaście się znalazło. Mój stary dorwał jednego, sąsiadka z 1 piętra też jednego. Na razie. Wczoraj chodziła sąsiadka z listą żeby zebrać podpisy na dezynfekcję. Wie ktoś na czym to polega? trzeba z domu się ewakuować na ten czas czy co? A że temat głośny to Zuza podsłyszała i pochwaliła się pani w sklepie, że oprócz kota mamy też w domu robaki :O zajebiście.
  15. Podczytująca mówiłam prawdę. Że nie mogliśmy się ze sobą porozumieć, że ciężko nam razem było i że lepiej nam jest jak mieszkamy osobno. Wtedy możemy spokojnie porozmawiać i jest dużo lepiej niż mielibyśmy mieszkać razem. Oczywiście zawsze zapewnialam ją, że to nie jej wina, że tak się stało i kochana jest dalej mocno przez mamę i tatę. Nigdy też w jej obecności nie powiedziałam na niego złego słowa. (chociaż czasami gnoja bym ukatrupiła). Jak wracała do domu i cieszyła się, że tata gdzieś ją zabrał to cieszyłam się razem z nią. Starałam się nie okazywać, że przez jego niektóre pomysły (zabranie na basen jak jest podziębiona na przykład) młoda wraca chora jeszcze bardziej. Teraz jest starsza i sama stwierdziła, że u taty zdarzają jej się same nieszczęścia (często wraca pokancerowana, raz draśnięta przez psa, raz pogryziona). Swoje oczywiście mu powiedziałam na boku. Ale to ciężki przypadek człowieka, który jako zawód podaje kierownik i zawsze ma rację. Mam nadzieję, że u Ciebie będzie łatwiej.
  16. Heloł... Mysza na pewno będzie ciężko. Zuza miała 3 lata jak jej ojciec wyniósł się z domu. Ciężko jej było zrozumieć dlaczego tata teraz u nas w domu nie śpi, dlaczego nie idzie sobie do kuchni tylko w korytarzu na nią czeka jak po nią przychodzi. Na szczeście dość szybko przywykła do zmiany sytuacji. Szybko czyli jakieś 5 miesięcy. DZiecko mnie dzisiaj zwaliło o 6.30 :O Ale zrobiła mi śniadanie :D Kuchnię wieczorem sprzątnęłam a dzisiaj jest do poprawki. Dostałam kanapkę, jabłko i marchew surową. Taadaaam. Dobra spadam poogarniać chałupę i robić obiad. Nie wiem jak u Was ale u mnie wróciło lato :)
  17. Okropne uczucie Alonuszka. Smutne oczy dziecka, które chce być z Tobą a za żadną miarą nie może. Nie ma chyba nic gorszego. Ten żal w oczach. Ja się tego bardzo boję. Tego żalu w oczach Zuzy bo ona to pewnie na porodówkę ze mną by poszła :( Zdrowia dla dzieciaków! Co za morowe powietrzelata nad nami sio.....!
  18. No to jednak słusznie się martwiłam. Całe szczęście, że jest już dobrze. Trzymaj się Alonuszka i dużo odpoczywaj. A te konowały nie wierzyły jak wcześniej narzekałaś. Chujowa służba zdrowia jest wszędzie. Mój gin też nigdzie problemu nie widział. To teraz odpoczywaj i się relaksuj.
  19. :D Em teraz to już lipa :) Jak będziesz chciała uciekać to brzuch i tak będzie Cię gonił :)
  20. Cześć, Dopiero zaczął mi działać internet. Chyba tylko ja mam taki chuja warty. Przydygałam zakupy z wywalonym jęzorem i mam dla Was świeżutki pleśniak. Jezus matyldo to młode tak często memła? kurza dupa jeszcze mi przyjdzie z jednym uwieszonym przy cycku po drugie zapierdzielać do przedszkola :O Marchew to było pasowanie na ucznia klasy 0.
  21. Czerwone buty to do tańca a Ty spać poleciałaś :D Ja też się zbieram. Doooobranoc wszystkim. Kurde jeszcze raz umyć się muszę. Podczytywałam jakąś gazecinę z artykułem o Musze (?) Annie i mi jej czarna suknia łapy zafarbowała. Czego oni używają do druku? :O
  22. Szwagier się nawet nie pokazał do tej pory a szkoda bo jest całkiem wyjściowy. Za to jego siostrę Geslerka zrobiła szefową kuchni. Wszystko to i tak pic bo po programie załatwiła jej szefostwo w renomowanym uzzdrowisku. Ale pośmiać się można widząc znajome geby :D
  23. To idę na Geslerkę. Dzisiaj będzie znana mi restauracja z Inowrocławia - Penelopa. Pracuje tam mój szwagier i jego siostra :D Zobaczymy co u nich można tak na serio zjeść :D
  24. Oooo. Mam tu dzisiaj dyżur czy jak? To mnie zaskoczyłyście.
  25. Co to? wywiało Was wszystkie? Ja już po pasowaniu w przedszkolu. Za przeproszeniem co za debilna impreza. Jednak od razu widać zmianę nauczyciela. Niby w domu kultury. Wszystko w proszku. Był wodzirej (w fajnym płaszczu ale w zrypanych trampkach), który na prędko wymyślił jeden konkurs. Dwie piosenki. Do mikrofonów bezprzewodowych nie było baterii :O wysłali jakąś matkę na szybko do pepco. Szybko pasowanie. Dwie piosenki dla dzieci i do domu. Kurde moja była rozczarowana bo miała tańczyć. Dzieci nic od siebie nie mówiły. U poprzedniego nauczyciela było super. Za to nauczycielka lat 56 wystąpiła w tak krótkiej i obcisłej sukience, że dupę jej prawie było widać :O i do fryzjera skoczyć zdążyła. Czuję się zdegustowana i rozczarowana, że tak na odpierdol zdążyła im imprezę przygotować :(
×