mamazuzki76

Dobranoc również Obeznana :) Za tę wartę moją poproszę jutro o śniadanie i kawę :D

Dorbanoc Marchew. Ja jeszcze chwilę posiedzę. Obeznana Ty tez idziesz już? Ja powinnam paść na ryj w sumie ale jakaś adrenalina szcześcia mnie trzyma. :)

Dynie już są możesz nabywać :) A Indym może jej nie smakuje? Nie wiem od kiedy ci siie daje bom już stara i muszę się ponownie nauczyć ale pamiętam, że moja na indyka też patrzyła jednym okiem. Smakował jaj królik i teściowa kupowała gąłąbki na pierwsze mięso. Takie ptaszki wiesz :D

Marchew je a to najważniejsze. Nie sądzę, żeby dostała zaraz jakiś chorób. Zwłaszcza anemii. W ogóle to wszystko to cały cyrk. Nie daj dzień za wcześnie bo nie można, jak w wieku 5 miesięcy nie zje tego to zachoruje. Nie wiem kto nas w to wszystko wrobił. Czekaj ile ma Twoja? Mojej kumpeli córka jest z 28 marca czyli ma 6 miesięcy. Jada tylko banana ze słoiczka. Ten najmniejszy na 3 razy. ostatnio jej dała dynię z czymś tam. Tez z gerberka. Zjadła jedną łyżeczkę. Ponadto mleko ewentualnie z kleikiem ryżowym. Czyli Twoja całkiem różnorodnie je.

Toż wiem Porcja. Mykam sie umyć wpadnę potem jak będziecie. Mi kiedyś zacny kaznodzieja kazał wypierdalać z kościoła bo na mszy nie chciałam śpiewać. Obeznana nie daruj draniowi, co Ci będzie krzywił wypracowae latami podejście dzieci do religii.

A dlaczego pytasz? hahahahahaha :D kumasz o co chodzi? ;) Zaczynam 29.

Zdobądź jego zdjęcie odprawimy voo-doo.

Co za dekiel. Kiedy on chciał te dzieci wypuścić? W poniedziałek? Kopnij do jeszcze w dupsko.

Obeznana co jak co ale jaja to księża mają i ich o cudzie używają. Na plebani w mojej parafi dwójka brzdąców biega i do księdza mówią tato. Kopnij go w te jaja.

Porcja ja czytam. Jak młoda jest w przedszkolu trochę, jak jest na weekend u ojca, na placu zabaw jak z nią wyjdę ona już lata z dziećmi a jak siedzę na ławce i czytam trochę. I jak nie mogę spać nocami :D

Em Lalka będzie w sam raz. Zobaczysz.

Jestem ale kafeteria mi chodzi jak ostatnie gówno.

Em to miałaś tak jak ja. Znaczy u mnie nie mierzyli dziecia ale po wynikach zrobionych wychodziła białaczka i już mnie przydzielali na internę albo zaraz do wojewódzkiego na hematologię. Już w trumnie się widziałam.... Zuzkę samotną.... Ech szkoda gadać. Dobrze, że jesteś. :) A swoją drogą ciekawe ile cm miała mała fasola przy tej wadze nie? z 62?

Alonuszka słabym głosem mówię idź spać. Nie będę wyganiać przecież solenizantki i drzeć na nią mordy :)

Pewnie taka jak ludzi w sklepie mięsnym kiedy moja ucieszyła się na widok darmowego jedzonka Mysza :)

Aaaa Alonuszka to już zupełnie inna bajka. Myślałam, że chodzi o kuchenkę gazową w kuchni i pozamykane zimą okna. :O Durnota ze mnie.

Ale dlaczego czadu Alonuszka? Ja o tym nigdy nie myślałam szczerze mówiąc przy centralnym.

Nie mam. Patrz skubaniec nie pomyślał! Nie dbał o mnie :D Ale mam pińcet rodzajów silikonu uszczelniającego łącznie z tą machiną do wyciskania. Nówka sztuka :D

no niestety. Co widać od dwóch dni z nakrętkami. a potej ja co rusz latam do kibla. Obeznana czegoś jeszcze Ci potrzeba? Albo innym? Miałam kiedyś adoratora magazyniera. Znosił mi różne gadżety. JAko samotna posiadałam nawet czujnik do wyszukiwania przewodów w ścianach.

Wal do mnie Obeznana. Mam ze 30 sztuk.

Żebyś wiedziała Bre :) Ona ideę sobie w tym upatrzyła straszną. Żebym chociaż wiedziała, że jest wiatrem podszyta i zaraz jej przejdzie. Ale ona tak nie ma. Petshopy kolekcjonuje od 3 lat :O do dzisiaj. Pomyśl ile tego ma.... i ta jej pamięć. Kurde ja tam nie czaję kompletnie a ona pamięta którego nie ma. To co? polewamy? Solenizantka niech zaczyna :D

Jestem też. Niosę naleśniory z farszem. Farsz: szpinak, boczek (chudy), czosnek po podsmażeniu dodany ser feta do tego. Farsz zawinięty w naleśniki (koperty), naleśnory zawinięte z farszem posypane żółtym serem i zapieczone w piekarniku. Mam też flaszkę, 0,7 stary sam nie wydudla, miał ochotę na piwo ale zabroniłam i zaleciłam drinka. Wychleje do tego resztę soku ananasowego i będzie nakrętka następna :D

Ten przepis znam. Rewelacje. Miałam kumpelę w pracy, która tylko własne takie pieczenie robiła dla rodziny. Zresztą różniaste miała opanowane bo nie kupowała żadnej wędliny na chleb.

Ja też przyjdę na imprezę jak tylko młoda zaśnie. Fajny przepis. Wypróbuję w poniedziałek. :)

Jak co Bre to podaj mi maila na zlocie czarownic, prześlę adres serio :), będziesz miała kiedyś nadmiar to się uprzejmie dopominam. Że też tak dzieciakom w głowach nakręcić. Najgorsze jest to, że w grupie wybierają najlepszego zbieracza i on dostaje medal a na koniec dyplim. Ale kuźwa jak tak dalej będzie to ja na samych płynach będę funkcjonować :D