mamazuzki76

No właśnie nie wiem, czy można to przełożyć na rano. A chciałabym bardzo. Nie miałabym sumienia dzieciaka o 6.30 zostawić pod szkołą i spierdolić do pracy. :O Weekend a oprócz nas reszta się zmyła?

Moja już śpi! :D taadaaaam. Po przedszkolu 4 godziny na placu zabaw (odcisków dostanę na tyłku od tych twardych ławek) i padła.....

JA tak w miarę to mam tylko teraz :) Ale powiem Wam, że jak były zapisy do przedszkola to panie przedszkolanki znajomym wprost mówiły: żeby zapisywać na przedłużony czas pobytu bo jest większa szansa na liście do dostania. Ja i tak miałam ją zawsze na 10 godzin, bo nawet jak udawało mi się o czasie wyjść z pracy to bywały dni kiedy dyrektor coś pilnego wymyślił i dupa. Młodej mi już wttedy nie miał kto odebrać. Jedna babka 100 km od nas druga 50 km. A sąsiadki to mam staruszki. Martwię się szkołą. Bo świetlica od 7.30 :O a ja na 7.00 będę szła.

Mam z tworzywa :D to kiepski będzie.

Moja dopiero teraz ma tak dobrze, że idzie po 7 a odbieram ją ok 14.30 jak zrobię zakupy. Jestem na zwolnieniu więc tak mogę. Wcześniej była pierwszym dzieckiem w przedszkolu, punkt od 6.01 :D A w Wigilię była JEDYNYM dzieckiem, które przyprowadziłam do przedszkola. Przyszłam po nią o 13.. a ona siedziała z trzema paniami, dwoma kucharkami i woźną. W sumie zadowolona była bo robiły jej na posiłki to co chciała. Ale szok co?

Zbieram się powoli po młodą do przedszkola.

Niestety. Operatorzy dla tych co przedłużają umowy mają znacznie gorsze oferty niż dla tych nowoprzystępujących. Tak sobie nas cenią za psią wierność :(

Bre bobovita ma full kaszek. Ja kupowałam młodej. Zaciągałam też nią mleko. Tak na oko. Niewiele. Oni w ogóle na tych opakowaniach od kaszek i kakał piszą głupoty. Jakbym 5 łyżeczek Puchatka wsypała młodej to by sobie ustra zalepiła. Daję tylko jedną. I Puchatka bo lubi. Ogarniam chatę, pranie wstawione. Jaki luksus jak młoda w przedszkolu, wyniosłam kolorowanki i one za pół minuty nie wróciły z powrotem na ławę :D

Obeznana sklep Ci zamknęli boś wszystko im wykupiła i jeszcze towaru nie dowieźli :P

Ja wpadam na kawę z bułkami. Teraz codziennie będziecie miały świeże bo po odprowadzaniu dziecia nabywam. Wcześniej dupy mi się nie chciało ruszyć tak rano :) Wieczorkiem wypijemy za proste drogi życia każdej z nas :) i będzie równiutkooooo ;) Oby tfu tfu coby nie zapeszyć.

Też masz rację :) Na szczęście nie biedowałyśmy. Inaczej bym mu nerkę na chleb dla dziecka wyszarpała.

Do przyjęcia do przedszkola chyba brak alimentów nie ma znaczenia. Ja wpisałam, że jestem w trakcie rozwodu i się nie czepili o jakieś alimenty. JA powoli też znikam. Obeznana sporządniała, bo dzieci wróciły :P Dobra idę poczytać ale nie gaszę bo jakaś biedna owieczka się jeszcze przyplącze :)

Rozciumkana to trudny temat. Jak facet w sądzie wylicza ile bułek dziecko w miesiącu może zjeść. Mój tak robił. Żałosne, że facet przez ponad trzy lata nie widzi, że koszty się zwiększyły i dziecko urosło. Zuza na Święta nie przynosi ze sobą nawet czekolady bo dostała od jego rodziny i u niego musi zostać. Teraz alimenty jej odkładam jak jestem w nowym związku. A były niech sobie dusi każdy grosz. I tak stracił to co bezcenne.

Będzie dobrze Podczytująca zobaczysz. Mój nie kupi dziecku nic. Alimenty przecież płaci 450 zł miesięcznie. Jak młoda wraca od niego w rajtuzach co jej kupił to musze oddać. Bo to on kupił i muszą być u niego. Dzisiaj przyniósł jej bluzę w reklamówce bo miał ją na dwie godziny a zrobiło się ciepło. Ze słodkim uśmiechem mu wręczyłam pustą reklamówkę i mówię: bierz, bierz. NA PEWNO Ci się przyda. Już go pierdolę. Sknerę paskudnego.

Zdrowie na budowie :D

Moja też czyściutka po domestosiku (cium) :D

Obeznaaaaanaaaaaa! wódki polej. Gości naspraszałaś i co? Lekcje odrabiasz? A w kwestii dzieci. Moja to taki gieroj. Na zewnątrz ale w środku to coś na styl RAfała Rafinki. W przedszkolu było super a jak zasypiała to tysiąc pytań czy jutro też będzie dobrze, czy jej nie zostawię i czy przyjdę po obiadku. No ale ona głównie naumiana ze mną przebywać. Babcie daleko, tatuś kolejną nową przyjaciółkę ma. Było ciężko. W końcu jednak się poprostowało nam :)

Obeznana pokusiła, wszystko wytrąbiła i nas zostawiła :P

Rozciumkana ja bym i się zachwyciła ale ślepa jestem i nie wiem o co chodzi.... :O Uświadomienia potrzebuję.

Alonuszka nie na darmo mówią, że z rodziną to czasami najlepiej na zdjęciu.

JA czekam na rozliczenie ogrzewania. Oby nie bolało :O

Mysza cudów nie ma. Jak płacisz na bieżąco i tyle ile powinnaś to musisz te Wodociągi na swojej drodze znaleźć.

Mysza sprawdź dokładnie jakie masz rozliczenie. JA za wodę płacę do wodociągów ale podgrzanie wody mam liczone w czynszu i potem jak zużyjemy za dużo ciepłej to za podgrzanie muszę dopłacić. Chyba, że masz niedopłatę w wodociągach to nic, tylko wziąć rachunki pod pachę, wpłaty i iść uzgadniać saldo. Moja wróciła zadowolona z przedszkola. Było NAWET fajnie :D A Obeznana mojemu kotu chłopa nie potrzeba. Bo sam chłop i to kastrat na dodatek ;)

Dzień doooobry :) Moja też już w przedszkolu. Chociaż niespecjalnie chciała iść. Nie wyspałam się dzisiaj. Kot łaził po domu i miałczał :O

A ja się czuję jakoś do dupy. Zbieram się chyba spać bo młoda jutro do przedszkola. Jakby co to dobrej nocy wszystkim.