Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamazuzki76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamazuzki76

  1. ...kiedy ranne wstają zorze ten na sabat zdążyć możeeeeeeeeee....
  2. Obeznana też to mi przyszło do głowy. Pewnie do kociska doszło, że to małe to raczej na stałe u nas zamieszka :D
  3. Ja własnie się nażarłam schabowych i przyszłam zobaczyć co słychać. Stary ogarnia kuchnię, młode śpi, Zuza u ojca więc się zastanawiać czy porobić coś konstruktywnego czy walnąć się kołami do góry. Marchew u mnie też pogoda do dupy. Wieje i zimno. Podobno juro ma być lepiej ale kto to wie. A z bardziej przyziemnych spraw to mój kot się zrobił złośliwy. Co kto wejdzie do kuchni to on stoi pod lodówką i czeka na żarcie. Dostanie, powącha i stwierdza, że nie chce starego gówna z otwartej saszetki. No ja pierdolę..... po czym udaje sie do kociej toalety celem wiadomym a po sprawie wywala pół zawartości kuwety na środek łazienki. Aaaa jak chce się zżygać to szuka fotela bo na podłodze to już mu niewystarcza :O nosz szlag jasny. Ziębi go ta podłoga czy co? Delikatniś.... zwariuję z nim.
  4. Jezdem. Tylko nie wiem na jak długo. Ze szpitala wyszliśmy, chrzciny były w sobotę a dzisiaj szczepienie :O aż się boję :O niby nawet nie ryczał ale kto wie co tam w zanadrzu chowa. Straszne te zabawki co zapierdalają o całym domu. Zuza miała kiedyś lalkę co leżała na brzuchu i machała nogami w rytm (powiedzmy) jakiegoś gówna. Darła mordę na cały regulator i świeciły jej do tego kolczyki. Kicz jak chuj ale ona ją uwielbiała :) po godzinie jej śpiewów deprecha murowana. Ja z tego szpitala wyszłam chora na wzystko. Tam są na dodatek przeszklone ściany między pokojami i pomijam wrażenie, że mnie wszyscy oglądali to jeszcze napatrzyłam się na dzieci do których nikt nie przychodził. Jedna mamusia jebana poszla po pieluchy i już nie wróciła :(
  5. Cześć ja tylko przelotem bo od czwartku jestem z małym w szpitalu. Zapalenie oskrzeli i wysłuchała mu szmery w płucu. Teraz już nie jest chyba tak żle ale jeszcze kaszle i lekkie sranko się przyplątało. Generalnie dzieciaki wychodzą do domu żeby na drugi dzień być znowu na oddziale z rotawirusem. A te co wyleczyły rotawirusa wracają z oskrzelami. Masakra jakaś. Gniewny drze się na inalacjach :O Dobrze, że mam swój inhalator to moge go inhalować swoim rytmem i pielęgniarka nie tupie, że mam się pośpieszyć bo czeka na aparat ine dziecko. Jestem wrakiem już bo gonię dom-szpital. Ostatnio w sklepie chciałam za zakupy zapłacić dowodem osobistym a nie kartą :O A w sobotę chrzciny.... kurwaaaa jak mi wszystko się nie układa :O Byle Gniewko w końcu był zdrowy bo mi serce pęka jak widzę te wenflony w łapkach i te kobylaste strzykawy/ Poczarujcie trochę bo już z bezsilności zacznę ryczeć :( Nie poczytałam Was ale nadrobię jak wrócę na stałe do domu.
  6. Cześć po Świętach :) Usciski dla wszystkich pokończących dzieciaków. Brestusia rok, BB pół, oczyszczonych z grzechu pierworodnego itd... Wykończona jestem tym jeżdżeniem w święta. Jedna rodzina, druga. Na dupie bym sobie posiedziała ale się nie dało. Alonuszka jak mała ma nadal zaparcia? A nie jesz za dużo bananów może? o ile w ogóle jesz. Kumpeli dzieć miał takie zastoje od bananów. Jadła jednego dziennie a jak wyeliminowała kupska wróciły z prędkością światła. Kurcze miałam dzisiaj popłacić rachunki żeby wyklarowała się sytuacja finansowa wolnych środków (haha :O) ale mi się limit dzienny na przelewy skończył. :O Nawet nie wiedziałam, że go mam. Pierdolone rachunki. wrrr... Komuś jajeczek? (cium cium) mam z 2 kilogramy różnego rodzaju czekoladowych z nadzieniem alkoholowym. Tych bez nadzienia nie liczę. Stary będzie do roboty nosił do nowego roku jaja i zające.
  7. Cześć po Świętach :) Usciski dla wszystkich pokończących dzieciaków. Brestusia rok, BB pół, oczyszczonych z grzechu pierworodnego itd... Wykończona jestem tym jeżdżeniem w święta. Jedna rodzina, druga. Na dupie bym sobie posiedziała ale się nie dało. Alonuszka jak mała ma nadal zaparcia? A nie jesz za dużo bananów może? o ile w ogóle jesz. Kumpeli dzieć miał takie zastoje od bananów. Jadła jednego dziennie a jak wyeliminowała kupska wróciły z prędkością światła. Kurcze miałam dzisiaj popłacić rachunki żeby wyklarowała się sytuacja finansowa wolnych środków (haha :O) ale mi się limit dzienny na przelewy skończył. :O Nawet nie wiedziałam, że go mam. Pierdolone rachunki. wrrr... Komuś jajeczek? (cium cium) mam z 2 kilogramy różnego rodzaju czekoladowych z nadzieniem alkoholowym. Tych bez nadzienia nie liczę. Stary będzie do roboty nosił do nowego roku jaja i zające.
  8. Ino nie wysyłaj pocztą :P bo znowu odkryjemy mową wieś w Polsce :D Idę walnąć piwo. Mam 2 minuty do piątku. WIELKIEGO. A po tym dniu to cysterna by się należała. Obeznana za tercet dzięki wielkie ;)
  9. Obeznana moge Ci oddać do łóżka moją Zuzę skoro leżysz sama ;) Tylko przywiąże się ją czymś solidnym i może Ci umilać czas rozmową. Nie wyrabiam z nią dzisiaj. Gęba jej się nie zamyka. Śpiewa, tańczy, recytuje :O żeby chociaz coś normalnego śpiewała a nie arie operowe to może bym zniosła. Gniewny nauczył się spać w warunkach ekstremalnych.
  10. Zuza swego czasu dostała na gwiazdkę kuchenkę gazową dla dzieci. Nie wiem kiedy i jak zapierdzieliła sporą porcję filetów z kurczaka (surowych oczywicie) i "piekła" ją w tym zabawkowym piecyku. Dobrze, że pieczeń zdążyłam znaleźć zanim sama z tego piekarnika "wyszła" :D Zuza siedzi w domu ze smarami do pasa i bólem gardła. Wczoraj dokonałam wielkiego wyczynu i w ulewie i wichurze z dwoma parasolami i dzieckiem potykającym się o własne smarki dotarłam do lekarza. Ma jakiegoś wirusa. Kurwa. Wstaje o 6 rano i od rana GADA. Pierdolnę zaraz w kalendarz z rozpaczy bo jak mi pomogla sprzatać w kuchni to nie mogę puszki z mlekiem młodego znaleźć :O Zapomniała gdzie nowe miejsce znalazła. No pierdolę wszystko, ręce mi opadły :( Kawy donoszę. A jutro będzie tort kawowy bo zamówiłam. A co.
  11. Rzucam ciastkami francuskimi. Mało słodkie polecam. Muszę trochę energii złapać w żagle bo padnę na ryj. Zuza się załatwiła chorobowo i pół nocy nie spałam a w zasadzie to 2 godziny spałam. Rano o 8 ją zapisałam do lekarza. Numerek 43. Kuźwa zapisują od 7.30to jakim cudem przez pół godziny do jednego lekarza tylu zapisali? a lekarzy jest rano ze trzech. Niepojęte. Gniewko nawuczył się podrzucać dupinę do góry. Takim sposobem potrafi pięknie wyskoczyć już z prawie założonej pieluchy. Albo delikatnie zdejmowanej z zawartością kupową. Ja bym chciała takie prezenty na chrzciny Alo. Nikt się jednak nie pyta co kupić i takim sposobem Gniewko już dorobił się od matki Starego, fotelika do karmienia. Do użytku za jakieś 4 miesiące. No ale mebel jest :O. W sumie powinnam się cieszyć bo miała zapędy na rowerek. :O
  12. Uwielbiałam mojego malucha :D elegant zresztą to był. Miał pasy z tyłu i otwierane okna. Zasmarkaliśmy się dzisiaj. Zuza smary do pasa a ja do brody :O Kurde i nienawidze kwietnia. Święta, chrzciny, imprezy urodzinowe i poczęstowali mnie dzisiaj rozliczeniem za prąd. 500 zł. :O No ja pierdolę. Jak tak dalej będa sadzić podwyżki to przejde na naftę a laptopa podłączę w piwnicy kradnąc internet od sąsiada bo ma niezabezpieczony.
  13. Chyba przechodzi moje wyobrażenie Wasze podróżowanie :D Dach odciełyście czy jak? :D
  14. To tak samo jak kiedyś wysiadłam z samochodu marki Fiat 126 p:D 4 osoby plus 3 wielkie torby, z 15 reklamówek i wałówka poświąteczna plus zaprawy babci w stylu ogóry, buraczki i inne cuda. Jak poustawiałam to w domu - przedpokój zastawiony. Przejśc nie szło. Pamietam, że pierwsze co pomyślałam to jakbyśmy mieli stłuczkę to na samochodzie nie byłoby żadnego wgniecenia bo był tak wszystkim wypchany, że nie było szans :D
  15. Poczęstuję sie kawą jak już tyle Zielona narobiłaś :D. Nie wyrabiam się czasowo :O i nie mam przeprowadzki. Poczytałam co wpadło w oko. Gratulacje dla Obeznanej za tak udany egzemplarz dziecka. Alonuszce szafek brakuje? Ja bym mogła w jednej wielkej szafie mieszkać i ciągle by mi mało było :O Nienawidzę tej pogody. Rano zimno jak chuj.
  16. Heloł po 3 dniowej migrenie z łupaniem nie tylko w głowie ale i w oczach. U mnie też pięknie tylko za oknem. Łba mi co prawda nie oderwało ale połowy włosów się pozbyłam z pewnością. Do tego dziecioka mi prawie z wózka wywiało. Ale mam wkurwa na te wichury. No skąd to gówno do nas przyłazi? Alo jak tam bilirubina? Znalazłam sposób na dorobienie kasy. Bedę sprzedawać gałęzie. Jedna baba na moim targowisku za trzy badyle życzy sobie piątala. Badyle są pod tytułem: dekoracja wielkanocna.
  17. Wrrrrr zagryzłabym taką w progu. Niech zakupy zrobi po drodze. ;) Nie masz jakiś pofrankowych gum mamba? poczęstuj tym. Jest szansa, że więcej nie zawita bez zapowiedzi ;)
  18. Już widze siebie z kilogramowymi torebkami cukru :D albo lepiej mąki, wszak ma być bez słodyczy :D
  19. Szukałam ćwiczeń w internecie. Znalazłam poniższe. Najlepsze są te kilogramowe obciażniki :D Pozycja wyjściowa. Połóż się na boku na macie z ramionami założonymi za głowę, jedną nogę wyprostuj i oprzyj na podłożu, drugą zegnij w kolanie. Przymocuj do kostek kilogramowe obciążniki.
  20. Na pewno to skok Alonuszka. Albo nawet ze dwa skoki :D Gniewko też przez sen mamroli. I konkursowo pierdzi :D Ja już odmoczona. Zawsze mnie kąpiel rozbudza ale niestety nie obudza do żadnej roboty. Miałam jeszcze listę zakupów zrobić na jutro ale nawet tego mi się nie chce.
  21. Alo dzień się jeszcze nie skończył ;) Ja się też nie skusiłam. Omlet nadal leży :D Rafinka pokusiła ćwiczeniami i się więcej nie odezwała. :( Moja smekty nigdy nie chciała. Idę odmoczyć tyłek.
  22. Nigdy nie byłam taka słodyczowa jak teraz. Ale tylko to co lubię. Fale dunaju, pleśniak, czekolada z bakaliami, herbatniki w czekoladzie. :O Stary też zaczął jeść. Może jest w ciaży? ;) w każdym razie wykończył już całą reszte Świątecznych czekolad a dzisiaj dostał do roboty ostatniego mikołaja czekoladowego. Przynajmniej po Bożym Narodzeniu posprzątane. Teraz będzie napływ królików ;)
  23. Alo :D W Y P I E R D O L I Ć :D do kosza nie do brzucha :)
×