Wiwi :*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Wiwi :*
-
To my ostatni raz się meldujemy.... Mama nie ma neta, więc nie będę miała jak do Was zaglądać :( Szkooooda :( Smutno mi z tego powodu, tym bardziej, że tak miło się zrobiło na forum. Postaram się może od siostry Was podglądnąć. Wszystkiego naj Wam życzę.
-
sie cos do mnie przylepilo hehe. przylepek, nie chce zasnac w lozeczku dzis tylko u mama na brzuchu. sorka za pismo
-
ka3sia-projekt Boski :) Idealne rozmieszczenie :) A jak Twój mąż zrobił ten projekt???? Macie jakiś specjalny program, czy jak???
-
się zapisuję hehe. My już po kąpieli, Wiktor coś spać nie chce :( Śpi w łóżeczku już dosyć dawno, chyba odkąd skończył miesiąc. Nie było problemów z nauką. Lubi swoje kojo :) Wieczorny spacer całkiem nie wypalił. Wiwi zaczął wyć, skończyło się na rękach :D Mały terrorysta mój. Kasiula-od początku podajesz NAAN, czy podawałaś również inne MM, bo nie kojarzę już teraz??????????? Bo jeśli o NAAN chodzi, kilka moich koleżanek podawało to mleko swoim maluszkom. Kończyło się wymiotami po każdym jedzeniu, płaczem przy karmieniu itp., nie miały pojęcia co się dzieje. Po zmianie MM na inne wszystko się o 180 stopni odwróciło...
-
a ja co? Jak zwykle chipsy :( Jejuuuu, kiedyś papierosy, teraz chipsy. Mąż mnie straszy, że będę miała cellulitis :D Oszszsz to mądrala, nauczył się i masz ci babo placek :D swoją drogą bym se takie placki ziemniaczane wszamała :D U mamy nasmażę góóóóóóórę :):):) Uwielbiam. Najlepsze robi babcia mojego M. Jak w ciąży byłam, zawsze u niej na mnie czekały placki i grzybki w occie, mmmmmniam.
-
Znów cisza :O Penie wieczorkiem się rozkręci hehe. A ja chyba się upiję sama ze sobą, bo już mi na głowę siada. W niedzielę rozstanie z M. Ciekawe, kiedy los nam pozwoli znów być razem..... Grunt, to się nie smucić. Jakoś to będzie :)
-
i mój synek po raz 10000000000 zsikał mi się na łóżko :D Wystarczy, że rozepnę mu pieluszkę, a jego ptaszek dyskretnie unosi się w przestworza i siuuuuuuu :D Kałuża, aż miło :D
-
a to moja siostrzenica jak miała jakieś 7 miesięcy, może 8 :) http://www.youtube.com/watch?v=A5hSP_gwaFQ
-
ka3sia ślij mi na maila ten projekt :) jessicanarel@gmail.com Czeeeekam :) I właśnie o zielonej myślałam :D Waham się między zielenią, a turkusem.
-
mój batonik komara przyciął :) Czyli lula sobie :)
-
kuuuuurrrrr, jakaś zmutowana mucha mi tu bzzzzzyczyyyy!!!! YYYYhhhhh!!!!!!!!!! Nie wytrzymam i ją pacnę, tak, tak, tak. Nie będzie mi tu latać jakaś iuhhhhhh.
-
dziewczęta, jaki kolor łazienki jest the best według Was??? Zbieram opinię :) No i kolorek kuchni :*
-
Dooooobra, czas za coś si wziąć.....Ech.
-
utworzyłam stronę 177 :P Dwie 7-mki, może przyniosą mi szczęście :)
-
Dziewczynka-wyobrażam sobie tych gapiów wózkowych hehe.
-
Dziewczynka-też chcę się poobijać :P Ale jeszcze tyyyyyyle pakowania, bleeeeee :( Mąż pojechał działkę porządkować, synaś śpi, więc powinnam coś robić, ale..... Nic z tego :D
-
dziewczynka- wiwi też ma fazy z wydzieraniem się na grzechotki :D czasem aż płacze hehe.
-
dziewczynka-włoski Twojej niuni wymiatają hehe. mój wiwi musi ze dwa lata na takie czekać :D aniaania-Julia słitaśna jest :) taka mała księżniczka. a ze mnie żadna laska :D jeszcze się doprowadzam do porządku po porodzie ;) Synuś śpi u mnie na brzuchu :) zjadłabym go norrrrmalnie.
-
Ooooobryyyy!!!! :) Ja jeszcze przed śniadaniem, kawkę sączę :) A winko-uwielbiam czerwone półsłodkie i czasem sobie popijam ;) W sensie lampkę na jakiś czas hehe. Za oknem deszcz, Wiktor gada do mnie jakieś kosmiczne teksty i czuć tu lekko jakby komuś zwieracze popuściły :D Wiwi chyba odrobinę dał się ponieść chwili hehe. Muszę mu zrobić zmianę toalety, bo niestety wody się w tej spuścić nie da i musi być nowa :D Do później kochane.
-
Oszz Wyyyyyy :D Ileż tu czytanka hehe melduję się na posterunku KAFFFFFEEEEE :) Dziś odebrałam wyniki moczu Wiktora. Białka już nie ma, ale są szczawiany i fosforany. Jednak nie będę szaleć, panikować i srać żarem hehe. Nie ma tragedii, czekam na następne badanka :) Głowa jakoś mnie dziś boli :( Kasiula-witam!!!!!!! Cieszę się, że już jesteś :) I witam kobity, które się po długim czasie odezwały :) Już większość rzeczy spakowałam i ie mogę się doczekać soboty :) BEZ TEŚCIA!!!! :):):) Mniamniuśnie będzie :) Chociaż kurczaki, za mężusiem będę mmmmmmmocno tęsknić :( Ale damy radę :) Jeśli chodzi o WIT D.... Ja też Wiktorowi nie dawałam, bo niby spacerki itp........ Niestety przejechałam się, Wiktora zaczęła brać krzywica-szeroki brzuszek, główka się pociła. Od razu kupiłam DEVIKAP i podaję, jedną kropelkę dziennie. Już poprawę widzę, brzusio synka zrobił się normalny, główka tak bardzo się nie poci. Miałam straszne wyrzuty sumienia, że nie dawałam jej wcześniej. Jak u Was z podawaniem maluszkom obiadków???? Mój słitaśny synek nie chce ich w ogóle :D Za to deserki-SZOK!!!! Wciąga w kilka sekund hehe. Robię mu z ciasteczkami HIPP, trzy ciasteczka rozmaczam w przegotowanej wodzie i do tego dodaję pół słoiczka jakichś owoców. Dokładnie mieszam i jest szałłłłł :D Acha, tylko oczywiście musi być różowa łyżeczka :D Nie wiem, ale ma bzika na jej punkcie :D Dodałam fotoski, zapraszammmmm do oglądania :) Radosna- Słłłłłitaśna buziulka Wiktorii :) Normalnie d całowania :) Dziewczynka- nie mogę Waszych fotek zobaczyć :(
-
z mężem wszystko dobrze :) Po prostu nie chcę mieszkać dalej u teściów.... Nie trawię teścia, on mnie też. Już nawet przestał się odzywać i stwierdził, że mamy jak najszybciej się wynieść. Więc jadę do mamy. Mąż zostaje, żeby wykończyć dom, w którym razem zamieszkamy. Zresztą tu ma pracę, a tam o nią ciężko. Damy radę. Mój maluszek po tej szczepionce jest bardzo marudny :( Nóżka go boli :( Tak mi go szkoda :( Moje zęby niestety baaaardzo się zepsuły w ciąży. A jakoś nie mam czasu na dentystę, kurczę. Piersi też mam......jakby to określić-kiedyś między piersiami miałam wisiorek, a teraz mam pępek :D Są okrutne, a karmiłam tylko miesiąc. Do tego zmniejszyły się o jakieś 2 rozmiary :O Porażka. Włosy wypadają na potęgę. A jeśli o piersi chodzi, myślę nad dakolenem. Dakolen o takie tabletki, reklamują je od niedawna. Dziewczynka-mój szkrab też dziś wracał ze spacerku na rękach :D Baaaaardzo mu się podobało. aniaania- oby wszystko się dobrze skończyło :) Trzymam kciuki mocno!!!!! aGuśka-ja na spacerki mam bodajże DAX dla niemowląt, cudownie pachnie i jest mniamniuśny ;) A po kąpieli różnie-jak mały ma potówki, to go smaruję pudrem, a jak nie ma, to kremem bambino. kasiula-????????????????????? Co się dzieje?????? Czyżby szpital??? TFU, TFU, TFU!!!!!!! Wypluć to słowo oczywiście. Spadam, chyba czas się zdrzemnąć.... Słodkich snów i przespanych nocy Wam życzę.
-
Dziewczynka-podasz mi linka do tego sąsiedniego topiku? Nie potrafię go znaleźć :O
-
Więc dopisuję się do listy obecności :) W sobotę mieliśmy chrzciny :) Nie wiem czemu, ale miałam takiego stresa, tak byłam podekscytowana, że zapomniałam kiedy Wiktor się urodził :D:D:D Ale poza tym wszystko poszło super :) Wiwi nie płakał, dopiero pod koniec zaczął stękać, bo mu było gorąco :D Więc rozebrałam szkraba i daliśmy radę :) Na imprezie wypiłam lampkę wina i się upiłam :D Komedia :D Ale wszystko się udało :)
-
Gorąco tutaj hehe. Dziś Wiktor pierwszy raz dostał banany na deserek :) Bardzo mu smakowały :) No i wczoraj zrobiłam mu deserek z jabłuszka i ciasteczka hipp. Jeju, jadł jak mały prosiak :D Kasiula-kochana, zobaczysz, że wszystko się ułoży, mocno w to wierzę. Trzymam kciuki i sama też nie mogę się tej Waszej wizyty u lekarza doczekać....
-
Mam sekundkę dla siebie :) Wiwi zasnął, ostatnio jest taki kapryśny :( Ale dziś zjadł pół słoiczka deserku-jabłuszko :) Wcześniej nie smakowało mu, więc nie podawałam, dziś był zachwycony :) U Nas przygotowania do chrzcin pełną parą. Już siły z mężem nie mamy, zero czasu dla siebie. Już w sobotę wielkie wydarzenie :) Jestem taka dumna :) Chyba będę płakać ze szczęścia hehe. Ale do tej pory jeszcze full roboty, a ileż gotowania, wrrrrr.... Wiwi pewnie nie pozwoli mi zbytnio popracować ;) A ja tak dawno nie gotowałam :( Ech, kocham gotować, piec ciasta :) Jak tylko Wiktor już będzie mógł jeść takie rzeczy, będę mu robić słodkie placuszki, ciasteczka, ciasta, pierożki z serem :) Oczywiście synek mi w tym będzie pomagał na tyle, na ile będzie potrafił :) A we środę drugie szczepienie :) Tak, tak, dopiero drugie (nie licząc tego w szpitalu). Ciekawe, jak tym razem mały to zniesie. Kochane, pozdrawiam :) I nie denerwujcie się w ogóle wpisami na pomarańczowo, jakby ich nie było :) Ja nawet ich nie czytam, więc nie mam pojęcia co tam jest, ale po Waszych wpisach mogę się domyśleć, że znów ktoś Nas chce obrazić i skłócić :) Pozdrawiam i udanego popołudnia :)