Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ewa1311

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ewa1311

  1. Ania Ja w ubiegłą niedzielę zeżarłam powideł śliwkowych. Pomogły na zaparcie, ale... dostałam po nich masakrycznej migreny. Po niektórych pokarmach tak mam. Jeśli dobrze tolerujesz śliwki, to jest chyba najlepszy sposób - sok śliwkowy, śliwki suszone, powidła ostatecznie też chociaż najmniej działają...
  2. Monika Ja się trochę przeraziłam "potęgi" tego soku śliwkowego właśnie. Na mnie też działa - ale... okrutnie gwałtowne. Boję się takich skurczów jelit, żeby czegoś złego nie zrobić Bejbisowi... Poza tym - on mi pomaga właśnie na zatwardzenia, a dzisiaj mam inny problem. Kupka była całkiem przyzwoita wczoraj. ;) Nie bolą mnie jelita i mi ich nie rozdyma, tylko coś niedobrego mi się stało z samym żołądkiem. Tak jakby się "zatkał". Rozdęło mnie pod piersiami, aż nie mogę porządnego wdechu zrobić. Gazy mi się zebrały w żołądku i mam wrażenie jakbym tam jakiś "kołtun" niestrawionych rzeczy miała... który się wcale nie przesuwa dalej... No bardzo obrazowo Wam to opisałam, ale... samo życie! ;)
  3. I ZNOWU NA MARGINESIE: Nie wytrzymam już z tym wzdęciem... No morduje mnie od niedzieli i nic mi nie pomaga.... :((( Znacie jakieś "szokowe" terapie, które można zastosować w ciąży na wzdęcie i niestrawność? No ja się już poddaję!
  4. Mam duży salon i mały pokoik... I widzicie - co kraj, to obyczaj. Jednemu pasuje tak, drugiemu tak. Eeeehhhh... Trzeba było kupować 3 pokoje! Ale wtedy myśleliśmy, że nam się dłużej zejdzie "staranie" o potomka... Trzeba się będzie jeszcze nad tym zastanowić solidnie. Cholernie mi zależy na wygodnym ogromnym spaniu dla nas, bo powiem uczciwie, że teraz śpimy na porażkowej wersalce. Jest dla nas za mała i niewygodna. Mam jej dość po 3 latach! Wynajmujemy mieszkanie po kosztach od mojego kuzyna od 3 lat, a teraz w końcu mamy swoje i wykańczamy...
  5. Monika Dobrze mówisz. Bardzo dużo dziewczyn mi tak radzi, żeby w pierwszej kolejność się zorientować, jak patrzą w szpitalu na tzw. dyżur prywatny, czyli położną na wyłączność. Muszę się w najbliższym czasie dowiedzieć, jak to jest u nas. Trochę się obawiam, że będzie kiszka, bo niedawno się zmienił Dyrektor szpitala i podobno straszne czystki robi, wszyscy się boją oddychać...
  6. Eliza Co masz na myśli? Masażyk i rozciąganie ręczne, że tak powiem, czy sprzęt typu EPINO? Niektóre Kobitki sobie chwalą ten balonik EPINO - że niby pomaga... No zależy mi, zależy... Mam wbite w łeb te wszystkie koszmarne historie, o nietrzymaniach, wypadaniach, etc. Nie ukrywam, że zależy mi na tym, żeby moja atrakcyjność seksualna "tam" za bardzo nie ucierpiała. Wiem.. Wiem.. Naiwna jeszcze jestem i gupia! ;)
  7. Monika Pełen podziw. Ja płytki, łazienkę i kuchnię mam już za sobą, ale zostały meble pokojowe i wszystkie inne duperele typu rolety, dywany, etc. Największy problem mam ze znalezieniem porządnego spania rozkładanego. Mam bardzo dużego chłopa i musimy mieć dla siebie min 140x200 cm. Do tego Mój waży 120 kg - więc mebel musi być solidny i wytrzymały... ;) W ogóle to doradźcie - mamy 2 pokojowe mieszkanko. Robić w małym sypialnię z kącikiem dla dziecka, czy od razu dziecinny, a my śpimy w dużym pokoju? W sensie - kupować prawdziwe łoże małżeńskie, czy nie?
  8. Ania: Niemożliwa jesteś! Ja też mam takie ulubione imię po eks - Rafał, ale nawet o tym nie wspominam... Byłby dym. Eliza: Nie chodzi tylko o odległość. Tamten szpital to klinika specjalistyczna wojewódzka - tam ciągną ciężarówy z całej lubelszczyzny - jest masakra z miejscami czasem. Często się zdarza odsyłka w środku nocy do innego szpitala, leżenie na korytarzu na dostawce, rodzenie taśmowo. Tam nie licz na "ochronę krocza", bo nikt nie ma czasu się z tym pier... Już prędzej w moim powiatowym szpitalu będą mieli czas się mną zająć i na 95% będę miała dogodne miejsce.
  9. mamazuzki76 LEJESZ MIÓD W ME SERCE! TAK NAM TU JESZCZE NIERÓDKOM MÓW! :) JESTEŚ MOIM PORODOWYM IDOLEM! :)
  10. Magda To super. Masz naprawdę dojrzałe podejście, że nerwowo nie wysiadłaś, po tych perypetiach... Mnie by to rozłożyło. :/
  11. Ania: Mnie dla chłopca podoba się: Mikołaj, Józef, Andrzej. Wiem, że to może trochę archaiczne, ale to są imiona męskie z mojej rodziny, które bardzo bardzo dobrze mi się kojarzą... Chciałabym chyba Mikołajka. :) Z imieniem dla dziewuszki trochę gorzej... Mężowi się podoba Agnieszka, a mnie np. Helena, Emilia. W ogóle jakoś trudniej mi wymyślać dziewczęce imiona - chyba jednak będzie Synio. ;)
  12. mamazuzki76 Kurna! Weź Ty się gdzieś przenieś na czas tych remontów! Babo! Nie powinnaś wdychać tego pyłu, kurzu, chemikaliów... :((( Do Mamusi won! A tak poważnie... nie myślałaś, żeby się gdzieś przeflancować na czas remontu? Co do garów: nie umiem i się nie nauczę. Podobnie, jak u Ciebie - Mój zdecydowanie lepiej się odnajduje w kuchni niż ja. A jak masz na imię Mamo Zuzki? Tak z ciekawości?
  13. Eliza O! Widzisz! I dla mnie to jest bardzo konkretna i cenna opinia! Z tym szpitalem to jest tak, że w Puławach jest tylko jeden - więc wyboru nie ma, ale nie ma też oblężenia, przepełnienia i odsyłania... Dobrze to i źle. Mogę też rodzić w Lublinie - tam jest wiele porodówek. Moją ciążę prowadzi lekarz właśnie z Lublina z kliniki na Jaczewskiego, ale.... Lublin = konieczność dojazdu w zimie 50km w momencie rozpoczęcia porodu, ryzyko odsyłki ze względu na przepełnienie oddziału, męczące dojazdy na szkołę rodzenia tam, zawsze mogę nie zdążyć i tak wylądować na porodówce u mnie... Dlatego zdecydowałam, że wybieram moje miasteczko. I tu pojawia się pytanie - czy zostać u lekarza z Lublina, czy się przenieść do takiego, który pracuje w naszym szpitalu? Lekarz, do którego chodzę, ma świetną opinię i mam do niego zaufanie. Ogólnie to mam prywatną opiekę zdrowotną wykupioną przez moją firmę w prywatnym centrum medycznym... Ciężka decyzja!
  14. Eliza A Tobie to dobrze! Masz tyle jodu u siebie! Eeeehhhhhh! Muszę, ale to muszę chociaż na 10 dni pojechać nad morze, póki jeszcze nie mam ogromnego brzucholka i dobrze się czuję! Nie wiem, jak to pogodzę z meblowaniem chałupy, ale muszę!
  15. Magda No nie mogę... Jak słowo daję, że nie mogę. Kobieto! To jest autentyczny cud, że to Dzieciątko jest! Dbaj o siebie. Weź sobie znajdź jakiegoś lekarza prywatnie, który naprawdę się Tobą zajmie i dopilnuje wszystkiego. Nie mieści mi się to wszystko w głowie! Należy Ci się teraz w ramach rekompensaty, ciąża bez żadnych dolegliwości i łatwy szybki poród! Ania Ja ostatni okres miałam 2.03.2011, ale to był bardzo dziwny cykl, bo okres pojawił się dopiero 44 dnia. Pierwszy raz od roku miałam taki wydłużony cykl. Jak już dostałam, to moja Ciotka Kochana mi powiedziała: "No! To teraz szybko zaskoczysz! Nawet nie będziesz wiedziała kiedy!". No i zaskoczyłam... Kiedy dokładnie się dowiedziałam o ciąży, to Wam nie powiem teraz, bo w domu kalendarzyk zostawiłam, ale też chyba tydzień przed Wielkanocą.... Pamiętam, że była sobota rano, bolały mnie piersi i dół brzucha, jak na okres, ale okres się spóźniał.. Miałam testy w domu. Wstałam rano siusiu. Myślę - a zrobię, co mi szkodzi, a potem papierosa zapalę... Zrobiłam. DWIE KRECHY! WRZASK NA MĘŻA! POBUDKA! I pierwsza idiotyczna myśl - to jak ja teraz będę papierosy palić... ;) Całe szczęście tylko tydzień mnie telepało po odstawieniu nikotyny. Nie spodziewałabym się, że taka palaczka, jak ja, rzuci z taką łatwością. Myślę, że częściowo też dlatego dobrze znoszę początki ciąży, bo organizm odżył po wielu latach trucia...
  16. Eliza Czy da się w jakiś sposób sobie poród "ułatwić"? Czego trzeba dopilnować przed? Jak się wziąć za szukanie położnej? Jak wybrać szpital? Na co zwrócić uwagę? Czy to nie ma znaczenia i trzeba iść na żywioł, bo i tak się musi urodzić, i tak? Ja próbuję jakoś się do tego przygotować. Chcę chodzić na szkołę rodzenia do szpitala, w którym będę rodzić. Chcę się zorientować, czy można tam rodzić z ochroną krocza i takim żelem położniczym Dianatal, bo tego bym właśnie chciała...
  17. elizka_84 Eeehhhh, Kobieto - pozbawiasz mnie złudzeń, że można mieć odrobinę szczęścia i przeżyć poród jakoś... no wiesz... tak - po ludzku. Ale to chyba jednak nie ten kraj...
  18. A TAK ZUPEŁNIE NA MARGINESIE: Idę po kefir! Coli nie mieli na stołówce, a ja już osiągam monstrualne rozmiary! No niedługo mi ten pas ciążowy na spódnicy rozerwie! Mam takie wzdęcie, że w życiu nie widziałam, żeby mój bebzon tak wyglądał! Szit!
  19. elizka_84 Witaj! Mykaj do tabelki! Nie chcę za daleko wybiegać w przyszłość, ale tak sobie myślałam, że chciałabym tak, jak Ty... Po urodzeniu tego pierwszego Potomeczka pójść na wychowawczy, jeśli wrócić do pracy - to na króciutko... i drugi raz zajść w ciążę. Wiadomo, że to tak fajnie się pisze.Tyle się może wydarzyć... mogę mieć traumę po fatalnym porodzie (którego panicznie się boję), milion innych rzeczy może się stać. Ale pomarzyć wolno! I tak bym właśnie chciała! Mam 31 lat. W listopadzie skończę 32 - więc pewnie Mamą zostanę już w wielu 32. Nie zostaje dużo czasu na drugie...
  20. Natalka: Nie chcę Cię straszyć! Wszystko można jeść w rozsądnych ilościach - akurat, co do drobiu mam uraz i nie będę jeść. Ale przecież nikomu nie zabraniam, ani nie odradzam tak definitywnie. Tylko mówię, że akurat tam są hormony i już. W ogóle pracując w mojej firmie, to by człowiek poszedł do sklepu i wyszedł z pustym koszykiem... Wszędzie się czai jakieś zagrożenie w żarciu - jak nie chemia, to jakieś bakterie albo inne pasożyty... Trzeba do tego podchodzić racjonalnie. Coś trzeba przecież jeść.Nawet w wodach mineralnych potrafią metale ciężkie znaleźć czasem...A te soczki "jednodniowe"... też nie polecam. Ja pracuję, bo póki co - bardzo dobrze się czuję. Odpukać! Najpierw jak poinformowałam Szefową o ciąży - nie było zbyt miło, ale już się wszystko wyjaśniło i atmosfera się oczyściła. Mamy bardzo ciężki czas teraz, bo kontrola za kontrolą, więc marzę o jakimś tygodniu odpoczynku, jak przebrniemy.... Na przełomie czerwca i lipca planuję dłuższy urlop na urządzanie nowego mieszkanka (kupiliśmy w styczniu, a w marcu zmajstrowaliśmy Dzidzię - he he he) oraz na jakiś wyjazd nad morze... Trzeba sobie jodu dołożyć.
  21. Natalka: Brzucho to u mnie widać i owszem spory - taki na 5 miesiąc, ale przez wzdęcia, które mnie nękają ostatnio. Rozsadza mi żołądek i jelita. Non stop chodzę taka "napompowana". Dzieciątko i macica są na razie za małe, żeby nam powiększać brzuchole. ;) Ja też miałam problemy hormonalne. 10 lat byłam pod opieką niekompetentnej lekarki. Wmawiała mi PCOs, że nie zajdę w ciążę bez wspomagania... a na zaniki miesiączki dawała mi pigułki anty. Bez badań żadnych. Kiedy pigułki zrujnowały mi zdrowie odstawiłam je i zmieniłam lekarza. W efekcie - przez rok miałam okres jak w zegarku, a potem w 13 cyklu od odstawienia pigułek, zaszłam w ciążę... :) Coś z tym wiekiem i terminem masz nie tak. Najlepiej by było, jakby Ci wyznaczyli termin i wiek na podstawie obrazu USG, czyli wielkości Twojego Dzieciątka... bo w przypadku takich nieregularnych cyklów, ustalanie po dacie ostatniej miesiączki to wróżenie z fusów.
  22. Natalka: Moja Bratowa ma termin na koniec sierpnia i też miała okropne wymioty i nudności. Schudła i odwodniła się, a potem musiała szybko nadrabiać, i witaminkami i dietą odpowiednią. Staraj się do tego nie dopuścić. Jedz racjonalnie, ale nic na siłę. Nie jedz rzeczy, które Ci nie smakują - bo tak trzeba. Jeśli chodzi o drób... nie jem i nie będę jadła. Chyba, że w drodze wyjątku i odmiany. Pracuję w instytucji, w której m.in. bada się żywność, w tym mięso. Drób ma za dużo hormonów. Pasze są nafaszerowane chemią, a potem ta chemia trafia za pośrednictwem mięcha do naszych organizmów.. Niestety - najlepsza jest cielęcinka, króliczek, wołowinka. Czasem jak mnie najdzie... to owszem i z kurczaka coś wpierniczę, ale wędlin drobiowych nie kupuję wcale.
  23. Natalka Czemu tak dziwnie masz, że termin 2 grudnia, a tydzień już 12 Ci leci? Na jakiej podstawie tak masz ustalone? Bo aż ciekawa jestem? Jak długie miałaś cykle?
  24. NICK.......................WIEK.....MIASTO..........TYDZIEŃ ......TERMIN Onk3.......................36........Osiek.............11 .............02-12-2011 Ewa1311..................31........Puławy............11. ............07-12-2011 olcik777...................26........Kraków...........11 ..............11.12.2011 Ania........................28........D-ca.............. 8...............31-12-2011 mamazuzki i natalia - dopiszcie się w wolnej chwili. Ustawiamy się w kolejności terminu porodu. :)
  25. mamazuzki76 A Ty, gdzie nam dzisiaj zniknęłaś? Odzywaj się Kobieto, jak tam dzisiaj żyjesz?
×