Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ewa1311

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ewa1311

  1. monia Z mojego punktu widzenia, masz układ idealny. :))) Powrót do pracy, kontakt z ludźmi, spokojną głowę, bo zaufana osoba z dzieckiem, a zanim zdążysz zatęsknić już znowu jesteś z Maleństwem...
  2. Royal To ja poproszę te 5 i czekam na kolejne propozycje. :))) Brakuje mi do Ciebie jedynie 20 cm? Kurczę! Wiesz, że na zdjęciach nie widać, że jesteś taaaaakaaaaa wyyyysoooookaaaaa? ALEŻ MUSI BYĆ LUFA Z CIEBIE! I JESZCZE TE RUDE WŁOSY! Jak bym była chłopem, to bym za Tobą latała... ;)))
  3. Pelepecia Ale to ani razu od porodu nie miałaś jeszcze miesiączki, czy ja źle zrozumiałam? Kurczę... Dłuuuuuugo! Znaczy, że Malutka musi intensywnie ssać jeszcze. U mnie P. nadusił żeber z dodatkiem miodu - jakaś Jego autorska wariacja, ziemniaki się gotują, buraczki zasmażył do tego i sałatę lodową z oliwą z oliwek i ziołami do tego... A propos! Muszę w końcu kłódę na ryj założyć, bo mi dupa urosła, że hej! Jak nie spasuję ze słodkościami i innym przegryzkami, to 6 dyszek przekroczę jak nic! Póki co 58 jest, ale to już naprawdę o 3kg za dużo! Widzę po ciuchach!
  4. Ja swojego okupiłam na zimę na allegro. Kombinezon Coccodrillo z ubiegłej kolekcji w sklepie 360 PLN, ja dałam 180 PLN i do tego babka mi dorzuciła 3 pary spodni (jeansy H&M, jeansy Next, materiałowe Matalan) i bluzę sweterkową z kapturkiem Matalan. Dwie jesienne kurteczki Nexta też za grosze wylicytowałam, takie swetry z niby bezrękawnikiem na wierzchu i kapturem. Ale wiadomo, nie każdy popiera kupowanie używanych dla dziecka. Ja bucików na pewno nie kupię używanych, ale te większe ciuszki bardzo się opłaca...
  5. Podeszwa nie powinna być twarda. Powinna pracować razem ze stopą. Twarda podeszwa prowokuje właśnie do podkurczania palców...
  6. karolcia Jeśli korzystaliście z chodzika, albo ze skoczka, to chodzenie na palcach może być tego skutkiem. Mam brata fizjoterapeutę. Mówi, żeby nie czekać tylko walić albo do ortopedy, albo do fizjoterapeuty dobrego, bo z tym nie ma żartów. Co do wyboru bucików, ja będę się kierować tymi wskazówkami: http://www.youtube.com/watch?v=fKt-FyaUeeA Wybieram się do Deichmanna i mam upatrzone takie Elefanten szare z granatem.
  7. Niunia I dlatego bardzo Ci zazdroszczę Mamy. To się tak wydaje, ale nawet godzinka dziennie, żeby ktoś tylko na Szymka spojrzał i bym miała chwilę oddechu. A tak... Ale nie narzekam, bo jestem najszczęśliwsza na świecie i mam cudowną rodzinkę! Jak to płatny wychowawczy? Wydawało mi się, że wychowawczy z definicji jest bezpłatny? Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, to ja raczej tylko na chwilę wrócę do pracy i kolejny macierzyński. ;)))
  8. Cześć Niunia! Dobrze będzie. Amelka jest tak rozwiniętą, żywą i inteligentną dziewczyną, że dla niej to będzie naturalny następny etap podejrzewam. Jeszcze trochę i zaczęłaby się z Wami nudzić w domu. Fajnie Ci! Teraz jeszcze odchowasz sobie Julkę i jak obydwie będą w miarę samoobsługowe, można znowu się troszkę sobą zająć... I tym, z czego się do tej pory rezygnowało. Ogólnie to zazdroszczę jeszcze (ale tak w zdrowy sposób bez zawiści), pomocy ze strony Mamy... ;)))
  9. Nika Muszę nabyć ten Nasic, bo mnie już szlag trafia. Wracasz na pełny etat? Ja się zastanawiałam nad powrotem na 4h dziennie, ale mi przeszło, jak sobie to zaczęłam wyobrażać w praktyce. Sylwia Zazdraszam nocki, zazdraszczam! ;)
  10. My nadal w wanience i to w pokoju dziennym, bo łazienkę mamy za małą. Doprowadza nas to do szału już i też się zastanawiam nad prysznicem. Planujemy dokupić głęboką dużą miednicę, którą będziemy wkładać do brodzika, żeby Mały się mógł trochę popluskać.
  11. Ja sobie tak myślałam, że nic by mnie nie przerażało w powrocie do pracy oprócz zazdrości o ten czas, który ktoś by spędzał z Szymonem, A JA NIE! Teraz, kiedy wiem, jak to cudownie patrzeć na rozwijające się dziecko, towarzyszyć Mu przy zdobywaniu kolejnych umiejętności, widzieć, jak powoli zaczyna rozumieć i umieć coraz więcej... Tego by mi było najbardziej szkoda! Nie przerażają mnie pobudki, brak czasu, stres w robocie, etc. Dziecku też by się pewnie żadna krzywda nie stała...
  12. Nie mogę spać przez ten katar cholerny. Jak się położę, to mi zatyka nos kompletnie. Na siedząco, to jeszcze chociaż spływa... z przeproszeniem...
  13. Szymon wstał, siadł i zaczął raczkować praktycznie wszystko jednocześnie - jak skończył chyba z 7,5 miesiąca. Jeszcze nie chodzi samodzielnie. Chętnie przy meblach, przy stoliczku Fisher Price, mamy też taki chodzik pchacz, który chętnie ujeżdża. Ostatnio ma już zakusy, żeby się "puścić", ale jeszcze jedną ręką się przytrzymuje. Pokupowałyście już pierwsze buciki? Jakie polecacie? Co powiecie o Elefanten z Deichmanna?
  14. nika Ja jeszcze nieprędko, ale też ostatnio myślałam o tym, czy któraś z nas tutaj już pracuje?
  15. O rozwoju - wszystko to samo słyszałam od koleżanek, które mają dwójkę lub więcej. Z drugim wszystko szybciej idzie. Ale mówiły też, że starsze z zazdrości czasami zaczyna się "uwsteczniać" i np. zaczyna robić w majty, albo chce być noszone na rękach, albo spać z rodzicami... być karmione chociaż samo już umie jeść. Do opanowania, ale momentami mało zabawne...
  16. Czytam Zgadza się. Dlatego też jesteśmy zdecydowani na drugie dziecko i nie spędza nam to snu z powiek, jak sobie damy radę. Damy i już. Jeśli chodzi o organizację, lubię mieć wszystko dobrze poukładane, od zawsze tak miałam... P. też. Pewnie dlatego wybraliśmy takie zawody, jakie wykonujemy. ;))) Zdaję sobie też sprawę, że przy drugim dziecku jest "łatwiej" o tyle, że człowiek jest świadom wielu spraw i zupełnie inaczej "czuje temat". Do tego dotarło do mnie, że drugie dziecko jest o wiele "tańsze" niż pierwsze, bo tak dużo rzeczy już człowiek ma kupione: wózki, łóżeczko, ciuszki, przewijaki, wanienki, etc. Może ktoś się oburzać, ale to też taka pozytywna strona, jak dla mnie...
  17. Młody kolejny raz przyładował nas w bambuko. Miała być drzemka o 19:00 na chwilkę. Trwa do chwili obecnej i pewnie potrwa do rana z przerwami na pierś. Bez kąpieli, bez kaszki... A to Bestyjka!
  18. Czy wie któraś, co się dzieje z Asią? 100 lat Jej tutaj nie widziałam...
  19. Paulina Mała spryciara z tej Amelki. Ja jakoś dzisiaj tak krążę myślami w kierunku drugiej ciąży i próbuję sobie wyobrazić, jak by to było, jak to później jest z noworodkiem i drugim latającym bobo przy boku. Dochodzę do wniosku, że przez parę ładnych latek "nie ma letko" taka Mama dwójki.
  20. Witam się i ja... Też bym powiedziała, że noc super, bo Szymon jadł tylko o 22:30 i dopiero o 5:30. Cóż z tego, skoro i tak nie spałam przez katar. Dzisiaj już nie jestem taka osłabiona i gardło mniej boli, ale nos dalej zatkany. Szymkowi już prawie całkiem chyba przeszło, bo szaleje, jak mały dziki człowiek po podłodze. Zachłysnął się wolnością, bo dzisiaj bramka otwarta i może po całej chałupie do woli ganiać. Tata gotuje nam pyszne "szpagietti". Nawet przez ten katar czuję bazylię z kuchni!
  21. Nie to, żebym była taka znowu uciemiężona tym karmieniem i zniechęcona, ale te nocki... Tak ogólnie to lubię karmić piersią, siedzę na wychowawczym, więc mam na to czas, ale nie chciałabym karmić dłużej niż rok - maksymalnie do półtorej roku.
  22. Szymon też niedawno trzydniówkę przechodził. U nas najlepiej działał IBUM syrop i czopki Eferalgan naprzemiennie. Ale było niewesoło. Taki był słabiutki, leciał przez ręce, nawet nie miał siły marudzić. Temperatura dochodziła do 39,5C. :((( Nie wiem kogo Stokroteczka miała na myśli, ale uśmiecham się nieśmiało... Pewnie raczej nie mnie, bo ja tu "nowa" i tak z doskoku. ;))) Co do pocieszenia dla "karmiących"... Błagam nie dobijajcie. Pozwólcie karmić się naiwną nadzieją, że Szymon, jak będzie miał 18 miesięcy to w ogóle nie będzie się nawet w stronę cyca oglądał. Tak se wmawiam, bo moje Dziecię bardzo lubi jeść normalne jedzenie, testować nowe smaki, etc. Liczę, że jak już będzie jadł tak bardzo dużo dużo normalnego, to cycek Mu przestanie być potrzebny.
  23. Sylwia Narobiłaś mi ochoty na tuńczyka. Sałatkę makaronową z tuńczykiem bym zjadła. Ale na pewno nie w ciągu najbliższych kilku dni, bo szkoda zachodu - i tak nie czuję smaku. :((( U nas będzie noc pod znakiem GLUT GLUT GLUT! P. stan podgorączkowy. Mnie glut zalewa.... Bobo zasnęło, ale też w marudzeniach...
  24. Bambusik DOKŁADNIE TO SAMO! LUNATYKOWANIE ZA CYCKIEM! Dzisiaj przy trzeciej pobudce o 4:30 zastrajkowałam i przeczekałam, co będzie dalej. Młodzież przewróciła się na brzuch, przedziubała nosem w drugi koniec łóżeczka, padła w poprzek i zasnęła w przedziwnej pozie... I tak do 6, bo wtedy już cyc i nie ma lipy!
  25. Zgadzam się z Klaudią... Nie ma powodu do obaw. Mogę dodać tylko tyle, że bardzo często te wszystkie "umiejętności" pojawią się prawie równocześnie, jak już któraś pisała. Więc nie trzeba się martwić, że jeszcze nie siedzi, a co mówić o stawaniu... Szymek praktycznie najpierw stanął, a potem zaczął siadać ze stania. Ładniej siadał ze stania niż z podporu. U Niego te wszystkie funkcje zaczęły się uskuteczniać po 7,5 miesiąca. Stanął jak skończył 8.
×