Ewa1311
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ewa1311
-
Dziewczyny, co sądzicie o szelkach do nauki chodzenia? Ja jeszcze nie mam zdania, ale powoli zaczynam szukać informacji na ten temat. Zgadzam się, że prowadzanie dziecka za jedną rękę albo z rączkami uniesionymi do góry jest szkodliwe i prowadzi do wad postawy, ale czy szelki to dobre rozwiązanie i jeśli tak, to jakie? http://allegro.pl/tommee-tippee-szelki-do-nauki-chodzenia-6-36-m-i2535027763.html http://allegro.pl/abakus-szelki-do-nauki-chodzenia-6-14-miesiecy-i2516019804.html Widzę, że są kompletnie różne rozwiązania, z podparciem pod dupkę i bez...
-
Witamy się i My! Już po spacerku, bo się za duży skwar zrobił. Już o 9:00 było duszno, jak wychodziliśmy. Teraz Młody bawi się swoją nową "najulubieńszą" zabawką: farelką, którą wygrzebał gdzieś z kąta za szafą. Cieszę się, bo udało mi się namierzyć, gdzie przyjmuje prywatnie lekarka, która robiła mi CC. Może w końcu dotrę na tą wizytę? Tym bardziej, że to 3 kroki od naszego domu. Dziwna sprawa, bo nigdzie w necie się nie ogłasza i nie można jej znaleźć.
-
Eehhhhh, myślałam, że będę dobra żona i doczekam powrotu lubego, a tu dupa. Najwcześniej za 2h będzie. Chyba czas na mnie.
-
Ewelina Też nam się czasem zdarza ta "zmywalna wysypka". ;)))
-
Ania Zwyczajny słoiczek Gerbera Suszone śliwki. Wiesz, że ja leniuch jestem. ;)))
-
Szymon jak jest śpiący, to trze się po calutkiej buzi i głowinie. Wyobrażacie sobie wtedy, co się działo z kaszkę, która została Mu gdzieś przy ustach? No właśnie... i to zaraz po kąpieli... a rano dredy z kaszki! :)))
-
Andzia Dobrze będzie. Ja tam wychodzę z założenia, że dzieci jednak najczęściej lubią jeść, dopóki coś ich do jedzenia nie zrazi. Najgorzej przetrwać ząbkowanie, bo marnie z apetytem i uraża. Natalka będzie wcinać, bo teraz coraz więcej energii na dzikie harce potrzeba!
-
Ewelina Ja tak wcześniej robiłam. Kaszka wypadała po kąpieli, jak Szymon już dosłownie zasypiał na rękach. Nie sposób Go było czasem nakarmić łyżeczką, a butlą ja nie chcę. Cycka Mu podstawie i na leżąco, i se może spokojnie zjeść.
-
Ewelina I rano, i na noc je kaszkę ze 180 ml i 5 takich normalnych dużych łyżek. Jak zje o 20:00 to już dopiero potem cycek o 3:00. Jak nas zrobi w konia i zaśnie przed kaszką (raz na jakiś czas), to potem w nocy "szał cyca" co 3h, bo głodny...
-
Ewelina U mnie teraz tak: 3:00 cycek nocny 6:00 cycek 8:00 kaszka 12:00 obiadek + deserek cały albo pół 15:00 cycek 18:00 kaszka 20:00 cycek Także nadal zasuwa dwie kaszki dziennie, ale za radą pomarańczy staram się albo robić je na wodzie z odrobiną suszonej śliwki, albo dodaję do gotowej parę łyżeczek, albo po zjedzeniu kaszki daję Młodemu osobno. Póki co działa. Robi kupsko bez zatwardzenia, ostatnio nawet ze 3 razy bez asysty Tatunia...
-
Ewelina U nas to samo. P. się garnie do kąpania, bo naprawdę w tygodniu mało czasu spędza z Synusiem i widać, że Mu czasem przykro z tego powodu. Jak jest w domu, to Mu się po prostu nie wpieprzam, bo to Jego "misja". ;))) Ania Mojego chcą do kompanii reprezentacyjnej zwerbować, ale niech sobie to wybije z głowy. Ciągłe wyjazdy, żylaki, zniszczone kolana, oooooo nie! Wystarczy, że ma te zakichane służby, etc. Teraz Go sobie "pożyczyli" na uroczystość, bo im jednego "piknego" brakowało do pierwszej czwórki. ;))))
-
Ewelina Ile razy na dobę karmisz Ignacego? Ja teraz próbuję trzymać się 3 karmień w dzień i 1 w nocy, chyba, że się trafi taka porąbana noc, jak ta ostatnia...
-
Klaudia Problem żaden. Zwyczajne lenistwo.Nie chce mi się samej. Nie mamy wanny. Wanienki pełnej wody sama do pokoju nie wniosę, a wiaderkiem mi się nie chce kursować. Jutro Go wykąpiemy. Dzisiaj padł jak mały suseł i śpi... :))) U nas zwykle to P. kąpie Szymka, a ja tylko asystuję i myję główkę. Obydwaj bardzo to lubią. Mają swoje zabawy i wygłupy. Mama może najwyżej popatrzeć. ;)))
-
Padam... Padam... Padam... Ale i dzisiaj prawie cały dzień na zewnątrz. Młody zachwycony fontanną na skwerku. Fajna pogoda była po południu, bo się zachmurzyło i tak było akurat. Dobrze, że po drugim spacerku się Babcia z Chrzestnym napatoczyli w odwiedziny przy okazji, to mi chociaż wózek wnieśli. Wróciliśmy po 18:00, trochę zabawy, kaszka, znowu trochę zabawy, cycuch i do spania. Niestety, kąpieli dzisiaj niet, bo Tata ma dzisiaj próbę generalną do piątkowych uroczystości w Lbn. Będzie nam Tata defilował, oj będzie!
-
Tak, mnie właśnie chodzi o te majteczki. Są bardzo rozbieżne opinie o nich. Jedni właśnie, że totalna kicha, a drudzy, że cud miód ultramaryna. One tak właśnie mają, że boki trzeba rozdzierać przy kupsku. Znajomi używali dla chłopczyka i same ochy, i achy nad nimi...
-
Sylwia To są takie pieluchomajtki inne dla chłopców, a inne dla dziewczynek? Zostałam skuszona. Kupię na próbę dzisiaj albo jutro. Mam nadzieję, że są w Rossmanie.
-
Znajoma niesamowicie nachwaliła mi Pampers Active Pants. Podobno rewelacja pod każdym względem, od momentu jak dziecko robi się aktywne i ruchliwe. Kupowałyście coś takiego dla Waszych pociech? A może jakieś opinie znajomych?
-
Z nowości? Szymek powoli przyzwyczaja się do bramki. Wcześniej wisiał na niej prawie non stop, kiedy wyszłam do kuchni. Teraz popatrzy, stwierdzi, że mam jest grzeczna i idzie do swoich zajęć. ;) Nauczył się też robić "przysiady". Staje przy bramce albo przy łóżeczku, trzyma się za szczebelki, kuca (zamiast usiąść) i wstaje z powrotem. I tak po parę razy, aż się zmęczy, a potem już normalnie sobie siada...
-
Szymo śpi po obiadku. Ziemniaczki z kabaczkiem i z kurczakiem + parę łyżeczek suszonych śliwek Gerbera. Czas na kawusię i resztę wczorajszej Alibaby. Sylwia, raz się żyje! A co będę dupę parować z taki skwar? Nie mam 16 lat, nie ważę 45 kg, ale obleśnie jeszcze nie jest. A jaka wygoda! Poza tym, jak popatrzyłam, z jakimi nogami się laski lansują "na krótko", to mi się od razu raźniej zrobiło... ;)))
-
Hejkum! Ja tylko na chwilę. Dzisiaj też na spacerku od 9:30 rano, ale za noc pod znakiem cycka. Młody wczoraj zrobił nas konia i zasnął kamiennym snem przed kaszką i kąpielą. Żal Go było budzić, więc Jemu nie było żal mnie budzić co 3h przez całą noc na cycka. Podpieram się nosem, ale daję radę. Pogoda cudowna. Na takim ogromnym skwerze niedaleko nas jest mnóstwo ogromnych drzew, które dają wspaniały chłodek i cień. Szymon przespał 1.5h, później troszkę się pobawił i wróciliśmy. Biorę się za szykowanie obiadku. Wczoraj dostał Bobovitę z tymi twardymi grudami i poszła "w locie". Dzisiaj też dam Bobovitę z połówką żółtka, bo mi się nie chce gotować. Jak nie będzie okrutnego skwaru, po obiadku znowu uderzymy na spacer. A! Mama walczy z kompleksami i na spacer wylansowała się w krótkich porteczkach. Wyczyn niesamowity, bo Mam się zawsze swoich krótkich wałeczków jagiellońskich wstydziła. Nikt się nie porzygał na ten widok, znaczy tragicznie nie jest. ;)))
-
Hellou! My dzisiaj prawie caluśki dzień na dworku. Pogoda wspaniała: 24C, bez wiatru, bez upału. Najpierw jeden spacer nad Wisłę od 9:00 do 12:00. Później obiadek w domku. A o 13:00 już z powrotem na dworku i tak do 15:30. Teraz Tata szykuje podwieczorek, a Mama kawusia + ciasteczko. Kupiłam jakiś taki wynalazek, co się nazywa "Alibaba", dużo różnych galaretek w bitej śmietanie i cienkie warstwy ciasta biszkoptowego góra/dół. Ktoś reflektuje?
-
Idę spać Miełe Ludzie (i Niemiełe tesh)... Ślipia mi spleśnieją od tego neta kiedyś! Do jutra! Muuuuuuuuuaaaaaaaaa!
-
Sylwia Szymek jeszcze nie ma czym zgrzytać, ale Bratanica robi to z lubością. Ponoć taki nowy rodzaj zabawy. Odkrycie możliwości natychmiast powoduje wykorzystanie. A jak jeszcze wtedy się jej przyglądasz z zainteresowaniem, to idę o zakład, że Młoda się nauczyła w ten sposób przyciągać Twoją uwagę. A jeśli jeszcze nie, to się niebawem nauczy. Ja nie odbijam Szymka, od kiedy się samodzielnie przewraca na brzuch. Teraz już beka sobie w każdej dowolnej pozycji, jak Mu się tam chce.
-
Mój w dzień, a i owszem uśnie, ale wyłącznie w objęciach u Mamuni. Główka na zgięciu łokcia, brzuszek do brzuszka, druga ręka na dupce, a Młody najczęściej mnie międli za nos aż uśnie. Usypianie na noc... grrrrrrrrrrrrrrrr... biała gorączka! Żeby był nie wiem jak zmęczony, to potrafi na oczy prawie nie widzieć, przewrócić się na brzuch i wstawać taki nieprzytomny. Muszę Mu jakąś fajną maskotkę do łóżeczka kupić. Może jak nie będzie tam taki całkiem SIAM, to łatwiej Go będzie utłamsić do spania. Macie jakieś takie fajne na myśli pluszaczki przytulaczki?
-
Ewelina No to widzę, że u nas ten sam problem. Drzemka po 15 i potem brakuje tej następnej. Chyba zaczniemy też taką krótką praktykować. Ewelina i inne dziewczyny, o której dajecie ostatni posiłek przed spaniem? I co to najczęściej jest?