Ewa1311
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ewa1311
-
Paulina Kupowałam, ale ostatnio co i rusz to musiałam biegiem dogrzewać następny, bo "Odkurzacz" był głodny dalej i ryczał mi do pustej michy. Teraz wciąga cały duży. Pod koniec to już patrzę, czy aby nie dość, ale zjada i spokojnie czeka na picie... Nie chcę Szymka "upaść", ale On naprawdę ilościowo sporo je. W ogóle po nim nie widać, bo cały czas jak sprężyna - w ruchu. Julcia to w ogóle dobrze, że się nie obraziła na jedzenie przez tą ospę pierniczoną. Ale masz początek lata Paulina! Nie zazdroszczę. Oby już tylko lepiej. A jak z Amelki uchem w końcu?
-
Małego dzisiaj jakieś złe opętało z rana. Normalnie by poszedł dalej spać po kaszce o 8:00, a ten mi spazmował i jojczał do 9:30. Padł przed chwilą pod karuzelą. A i tak jeszcze coś pokwękiwał przez sen... Oj chyba ząbki! :(((
-
Kurczę, tylko, że to są zestawy tych małych słoiczków. Ciekawe, czy są też zestawy tych 190g z łyżeczkami. :/
-
Cześć i czołem! Obojętna mi firma i kolor, najbardziej mi zależy, żeby była pojemna, a nie za wielka. Poszukam tych przy HIPPach. Tak miało być pięknie po ciąży z okresem, a tu co? Tragedia. Brzuch mnie nawala niesamowicie, całą noc się budziłam z bólu. Jedyne, co się zmieniło, że jest krócej, ale za to intensywniej. :(((
-
Witam! Potrzeba mi namiar na dobre następne łyżeczki dla Szymka. Chodzi mi o takie, którymi mogłabym podawać większe porcje zupki z grudkami. Te Canpolu kompletnie się do tego nie nadają, bo słoiczek 190g bym podawała z godzinę. Mam jakieś chyba z Rossmana, ale są za szerokie i widzę, że Szymek ledwo sobie z nimi radzi. Ola jakich Ty używasz dla Antosi?
-
Ania Konto na FB nie zawadzi. Zobaczysz, jak tam fajnie. Tutaj na pewno kilka osób też będzie jeszcze zaglądać. A pomarańczki nie mają żadnych powodów do radości, bo tam nie mogą pisać, a na domiar złego, to ja jestem tam adminem. He he he he... Powiedziałabym, że ani nie rozbiły forum, ani nie poróżniły nas. Efekt jest wprost przeciwny. :)))
-
Chyba jednak pokocham swoją Teściową... Właśnie zadzwoniła, żeby P. przyszedł po zupkę jarzynową, pierożki ruskie i galaretkę drobiową! Pomimo specyficznego charakteru, złote serce ma Kobita! Że jej się chciało cały dzień przy garach w taki skwar, żeby nam nagotować i pierogów nalepić...
-
Wiola I prawidłowo! Dom nie muzeum! ;) Odpoczywać też kiedyś trzeba! My dzisiaj próżniacki garmażerkowy obiadek. Też nie mam nastroju się dzisiaj wczuwać, ani w gary, ani w prace domowe... A tutaj, o dziwo, w ogóle nie ma komarów. Obym tego nie napisała w złą godzinę...
-
Ania Jak założysz konto na FB to mnie znajdź. Dodam Cię do grupy grudniówek. Jej nie można znaleźć, bo jest tajna.
-
U nas dzisiaj od rana żar się leje z nieba. Chyba spacery dopiero wieczorem uskutecznimy. Ja dzisiaj pierwszy raz od dawna spałam do 10:00. Mężulek zajął się Młodzieżą. Ja tylko karmiłam ze 2 razy prawie bez budzenia się. Oj dzisiaj to trzeba dużo pićku Dziecku naszykować... Oj trzeba... Ale gorąc!
-
Ciekawe jak tam Sylwii i Laylusi przygotowania do wielkiego dnia. No doczekać się nie mogę, żeby je takie odstrzelone zobaczyć! Eeeeehhhhh! :))))
-
Wszystkie zainteresowane nowym hasłem na maila, proszę napisać mail na adres grudnioofki2011@o2.pl w temacie wpisać NOWE HASŁO, a w treści imię i nazwisko.
-
Nie zawsze to działa, ale ja kładłam się z Szymkiem w takiej samej pozycji, jak do karmienia i dawał mu smoka. Tam samo pozwalałam, żeby mnie trzymał za nos albo za ucho... Jak nie był głodny, to ciamkał smoczka, a bliskość Mamy i tak była.
-
Wiola U nas te "sceny z usypianiem" miały chyba z tydzień kumulacji, a potem Młody po prostu zaczął zasypiać, jak był naprawdę zmęczony. Może spróbuj przetrzymać Marysię, aż nie będzie miała siły na "walki"?
-
Olka Czy od ząbkowania może być czerwony język z tyłu po bokach? Szymek ma taki już z tydzień. Pediatra to widziała, ale nic nie powiedziała, a ja zapomniałam zapytać... Uważnie mu do paszczy zaglądała, więc raczej by nie przeoczyła...
-
Ola Olga No to by się zgadzało, jak Michasi idą najpierw górne, to się takie cuda mogą dziać. Wspominałam, że pediatra kazała mi się nastawić na serię "cudów" teraz: zaparcia, rozwolnienia, katar, ślinienie, żarcie wszystkiego, odmowa jedzenia, ciągłe domaganie się cycka, odrzucenie cycka... Stwierdziła, że Szymek ząbkuje i tak ma prawo się dziać.
-
A u nas dzisiaj znowu inaczej z posiłkami... Kaszka była o 7:00, potem cycuch o 8:30 i zaraz drzemka 8:30-10:00. Teraz mi Młody rozbiera chałupę od półtorej godziny, przed chwilą zjadł pierś i pytanie brzmi: co dalej? Chyba trzeba będzie na jakieś południe obiadek z łososiem zniesławionym szykować... Ostatni mały słoiczek w naszej magicznej szafeczce! A Szymek zdążył już potargać kabel od TV kablowej, spróbować, czy łańcuszek od rolety można urwać, oderwać kawałek listwy przypodłogowej - bo kabelek mu się na nią schował... pociumkać moje kapcie gumowe... A teraz siedzi i ogląda Kaczyńskiego na TVN24! I przedrzeźnia mu "brrrrrimmmm briiiiiii briiiiiimmmmm"... Nie wiem? Chce mu powiedzieć, żeby zjeżdżał?
-
Olga Ja to Ci odradzam "ręczne" rozmasowywanie piersi. Nie każdy tak musi mieć, ale mnie to akurat nasilało problem "węzełków". Zawsze pomagał mi masaż ciepłym prysznicem, takim wymiatającym ruchem promieniście w kierunku brodawek. Fajnie, że dobrą macie pediatrę. Dla mnie nadal szok, że dzieci piersiowe mogą odmawiać MM. Byłam PEWNA, że MM jest smakowo i atrakcyjniejsze dla Młodzieży.
-
Paulina Widziałam dzisiaj Julcię na FB. Jakie bidactwo! Ale w sumie to dobrze, że teraz! Nawet nie będzie pamiętała! Jak dopilnujecie, żeby się nie drapała, to i blizn nie będzie żadnych, a odporność nabędzie! Ale weź tu wytrzymaj, jak Dzieciątko tak się męczy. Te oczyny takie umordowane...
-
Oj sorry Ola, dopiero doczytałam, że Ty kończysz z karmieniem piersią już teraz, a ja jakoś tak zakodowałam, że jeszcze próbujesz podawać. A może jakiś delikatniejszy smoczek do butli? Żeby jak najmniej dziąsła urażał i żeby faktycznie dość lekko leciało?
-
Olla Co któraś pisze, o tym, że dziecko nie chce MM, to otwieram oczy szeroko ze zdziwienia. Zawsze słyszałam i wierzyłam w stereotyp, że dziecko błyskawicznie zasmakowuje w butli i problem jest w drugą stronę, że nie chce już wrócić do piersi... Jak Michasia nie chce piersi, to może faktycznie ząbkowanie i wszystko ją uraża? A może spróbuj trochę przed podaniem rozmasować pierś ciepłym strumieniem spod prysznica i trochę pobudzić laktatorem? Wtedy powinno jej "łatwiej" lecieć? Może irytuje się, że tu buzia boli, a tu trzeba mocno ciągnąć? Najważniejsze, że Ci je dużo innych posiłków, także problemu i tak pewnie nie będzie. Dopajaj wodą, albo herbatką jakąś - butelką, kubkiem, łyżeczką, czymkolwiek, żeby się nie odwodniła albo zatwardzenia nie dostała...
-
Hej! No to i ja dołączam: jak wyjeżdżamy na 2 dni do moich rodziców (7km stąd), to wygląda, jak byśmy się wyprowadzali... Jedna torba, druga torba, mata, spacerówka. Jest pewien postęp. Wcześniej braliśmy WALIZKĘ. :)))
-
Martyna Tak zrobimy. A co do przedziałów wagowych, jestem tego samego zdania, co Ty. Poza tym planujemy przecież jeszcze z jednego potomka (chyba, że bliźniaki będą), więc fotelik będzie czekał na młodszego, jak Szymek wyrośnie.
-
Martyna Ty dawałaś dobrego linka do rankingu tegorocznego fotelików. Masz może gdzieś zachowanego, bo mi się nie chce kopać wstecz?
-
Zniechęciło mnie to, co Martyna napisała, że mały jest Romer, że dziecko ubrane w zimowe ciuchy już nie będzie miało wygodnie... Szymek do najmniejszych i tak nie należy, a do 18 kg to jeszcze szmat czasu i urośnie przecież, co swoje.