Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ewa1311

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ewa1311

  1. Olguś Ale ja wcale nie do Twojej Michaliny "piłam" z tą wagą - trzeba się cieszyć, że Ci dziewuszka tak ładnie przybiera. A i niemała się urodziła, więc ładna waga urodzeniowa + bardzo ładne przybory miesięczne i jest efekt. Teraz coraz więcej będzie się ruszać, firgać, mniej spać - będzie miała dziewczyna energię na to wszystko! Nie zaniedbaj tej grudki. Tym bardziej, że jest zaczerwienienie. Czy ono jest jakby błyszczące? Jak natłuszczona skóra? Jeśli tak, to robi Ci się stan zapalny i musisz coś z tym zrobić, bo szkoda by było się w większe kłopoty wpędzić. Mnie położna kazała bardzo ciepłym strumieniem wody "wymiatającym" ruchem z każdej strony piersi w kierunku brodawki. A jak się już nauczę, to i dłońmi mi tak kazała wymasowywać, ale bardzo bardzo delikatnie - raczej głaskanie w kierunku brodawki, nigdy uciskanie! Najlepsze by było kurczę, żeby Ci to Mała "wyleczyła". Spróbuj ją przystawiać do tej piersi trochę częściej może?
  2. Gdzie warto kupić katarka po dobrej cenie? Zamawiać jakieś dodatkowe końcówki albo szczotkę, jeśli już się zdecyduję?
  3. Wiecie co... przyszedł nam dzisiaj kombinezonik na wiosnę i powiem Wam, że jestem bardzo zadowolona i z jakości, i z ceny. Mogę śmiało polecić: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22949096 Bałam się, że ten 6-9 będzie taki tylko tylko, bo niby odpowiada 74 - ale spoko majonez! To jest raczej 6-12 - z zapasem. 74/80 spokojnie. A! Nie mamy 5 kombinezoników z wypasionych kolekcji. ;) Mamy jeden kombinezoniko/śpiworek r. 68 - kompletny niewypał kupiony bez pojęcia w ciąży jeszcze. I przepłaciliśmy, i sztywny bałwanowaty taki, i bez sensu taki bez podziału na nogi, i jeszcze do tego pod szyją beznadziejny, bo rzepy dziecko w bródkę orcują.. Ten wiosenny zupełnie co innego. Zadowolona jestem!
  4. Ola No i bardzo bardzo tłuściutkim niemowlakom trudniej jednak przychodzi "mobilność", więcej do dźwignięcia, przemieszczenia, obrócenia... Ale chodzi mi tu o skrajne przypadki. Są przecież dzieci bardzo "długie" i wtedy też ważą sporo więcej niż te "krótsze"...
  5. Pelepecia Ale u Klaudii nie spartolili dodawania, tylko dodawali do 11 zamiast do 12.
  6. Klaudyna Faktycznie Wam spartolili. Wychodzi, że Basia o miesiąc starsza niż jest. Załatw sobie jak najszybciej, bo potem bigos z tego wyjdzie. :/
  7. Olga A tej "grudki" ja bym nie lekceważyła... to może być zastój albo początek stanu zapalnego. Jak masz możliwość, to pokaż położnej, żeby Ci się ropień nie zrobił. A najlepiej to też często przystawiaj Maleńką właśnie do tej piersi i jak masz możliwość to bródką w kierunku tej grudki.
  8. Klaudyna Basia powinna mieć 113221... przynajmniej z tego tak wynika: http://www.msw.gov.pl/portal/pl/381/32/
  9. Olga A ile Twoja Michasia ważyła przy urodzeniu? Liczyłaś ile przybiera miesięcznie i tygodniowo? Bo faktycznie imponującą wagę ma Dziewuszka! Co do katarka - nie wiem wcale, czy się nie skuszę, bo Fridą tylko Monsz daje doskonale radę. Ja wyciągam tylko "płytkie" gile. Póki co nie ma kataru, nie ma potrzeby - ewentualnie taki poranny glutek się trafi, ale jak się przydarzy większy glut...
  10. malinóweczka Kawały przednie! Już poszły w Polskę. Nie zapytałam Cię o prawa autorskie... Sorry! :)))
  11. Ania Pierwszy miesiąc - obłęd absolutny, najlepiej, żeby w ogóle nikt oprócz mnie nawet za długo na Szymka nie patrzył o dotykaniu nie wspominając. Drugi miesiąc - pomalutku zdawałam sobie sprawę, że długo tak nie pociągnę, szczyt frustracji, jestem złą matką, bo nie daję rady 24h/dobę być czujna jak chiński zwiadowca i gotowa do "opieki"... Mniej więcej od połowy drugiego miesiąca zaczęłam odzyskiwać utracony zdrowy rozsądek i zdolności logicznego myślenia. ;))) Jeszcze i tak daleka droga przede mną, ale już jest dużo lepiej... I to widać po Szymku - oaza spokoju, widać, że czuje, że Matula już za nim nadąża.
  12. Kanapki na pierwsze śniadanie zjedzone, pół banana też... Jajka na drugie się gotują i woda na zielsko. Maniuni pojadł o 6:00, pofirgał do 7:30 i powiedział "basta!". Dostał smoka, zabrałam Go szybciutko z maty na kocyk, przykryłam i w 15 sekund kimono... Takie "cykle" lubię! :))) Jak teraz sobie pomyślę, co ja z tym moim Dzieciątkiem wyczyniałam wcześniej, to nie wiem, czy śmiać się, czy płakać. Robiłam chyba 3/4 błędów młodej matki. Zabawiałam na siłę, nie dawałam chwili spokoju, non stop zaglądałam, doglądałam, i na ręce, i bujanie, i zrywanie się przy każdym kwęknięciu, i noszenie, i przekładanie z rąk do rąk... Szkoda, że wcześniej nie poczytałam tej książki Tracy Hogg. Otworzyła mi oczy na własne Dziecko. Może niektóre kobiety "mają to we krwi", inne mają dobre podpowiadaczki (mamy, babcie, kuzynki), inne doświadczenie z cudzymi dziećmi i opieką nad nimi... Ja niestety nie miałam żadnego wsparcia oprócz intuicji. Jak się okazuje - nie zawsze jest niezawodna... Nie wiem, czy Wy też, ale ja pomalutku zaczynam odzyskiwać taki spokój i pewność, że daję radę. :))) Teraz już rozumiem, dlaczego Mamusie drugiego dziecka kompletnie inaczej to wszystko przechodzą. Bo już wiedzą... dużo dużo więcej wiedzą!
  13. Helou! Jeśli chodzi o facebooka jest łatwiej: jak ktoś znajdzie mnie, to u mnie jest grupa grudniówki2011. Mam w niej 14 z Nas, bo tyle mam w znajomych. Natalka możesz sprawdzić, czy masz w znajomych wszystkie Laseczki z tej grupy, Ty też w niej jesteś. Spróbuję podobnie zrobić na NK, w tzw. wolnej chwili... To moje Dziecko mnie wykończy tym rannym wstawaniem! Po Dziadku ma! 6:00 oczy jak 5 złotych, micha banan... dobrze, że jeszcze na równe nogi nie wstaje! :)))
  14. malinoofka W końcu jakiś optymistyczny akcent na dobry sen! :))) Idę, bo znowu ktoś napisze o czymś, co mi się udzieli... Branoceńku!
  15. Klaudyna I tak powinno być, jak u Was w przychodni - jak nie ma warunków na rozdzielenie całkiem osobno, to rozdzielić dniami przyjęć. U nas jest Kambodża! Z pediatry też nie jestem zadowolona, bo jest opryskliwa i po prostu - no nie widać, żeby ona za bardzo w ogóle lubiła dzieci. Adres na pewno ten: grudnioofki2011@o2.pl
  16. ineezz A wiesz, że ja głąb na to nie wpadłam... Myślałam, że zrobię tabelkę i roześlę wszystkim w odpowiedzi... Ale przecież prościej będzie dać reszcie hasło chyba?
  17. Miało być "lęków nabawię"... O!
  18. Idę! No normalnie idę, bo mnie wykończycie nerwowo! Nie wchodzę tu już po 19:00, bo się samych leków nabawię! ;))) Oczywiście "główkowy" problem też mi już sprzedałyście i jutro będę Szymkowi głowę oglądać...
  19. czopelek A chcesz nas mieć na NK lub FB? Jak tak, to coś się wymyśli... ;)
  20. ineezz Nie nie - dobrze jest. Na siatkach jednostką jest miesiąc, więc liczą się skończone miesiące. Spoko luz. Tak ma być. Taka jest podziałka, ale kropka wyskakuje pomiędzy nie?
  21. Dupa! Skończonych miałam 37 tygodni! To był 6ty dzień 38 tygodnia! Czyli jak wpisywać? Po 37 tygodniu chyba?
  22. Ja mam najlepszy zgrzyt z tymi siatkami... bo Szymek się urodził dokładnie w 37 tygodniu pod koniec. I w sumie to nie wiem, jak wpisywać, czy poród pomiędzy 32 a 37 tygodniem, czy po 37 tygodniu. To był bodajże 6 dzień 37 tygodnia. :)))
  23. latarnia Na pewno spróbuję. Dzięki raz jeszcze. Nie ma szału w tej chwili z tą moją blizną. Jeszcze nie "wyłazi" na wierzch bliznowiec, ale podejrzewam, że kwestia czasu. Już sam ten siny kolor mówi za siebie...
  24. ineezz Tu sobie sprawdź! http://siatkicentylowe.edziecko.pl/
  25. latarnia Dziękuję. Poszukam. Może akurat pomoże. Ja mam tendencję do bliznowców. Z małym na dekolcie wojowałam ładne parę miesięcy po usunięciu znamienia. Niestety moja dermatolożka, która mnie z tego wyprowadziła - robi karierę w stolicy i olała naszą szarą prowincję. :((( Wtedy na pewno używałam plastrów silikonowych silon i też jakiegoś żelu silikonowego... Veraderm bodajże - ale nie dawały rady. Lekarka mi jakiś sterydowy preparat refundowany dosłownie za 2,50 przepisała i pomogło bardzo szybko.
×