Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ewa1311

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ewa1311

  1. Natalia U mnie też nocki są najgorsze. Czasem fizycznie i nerwowo nie dźwigam. Szymek budzi mnie w nocy ze 3 razy, ale za to bardzo długo wtedy je i od niedawna wymaga solidnego ponoszenia do odbicia. Jeszcze gdyby spokojnie zasypiał po karmieniu, to i ja bym coś pospała, a tak... 2:30 pobudka do 3:00 jedzenie, a potem do 3:30 noszenie - ewentualnie do 4:00, jeśli po drodze zdarzy się np. beknięcie z ulewaniem i trzeba przebrać...
  2. Sylwia No to masakryczna dawka jakaś dla takiego maleństwa! Nawet dorosłego taki czopek potrafi "sponiewierać". Kontrolujesz, jak Lajla przybiera na wadze? Przecież, jak ją tak będzie "czyścić" sztucznie, to się nie będzie wchłaniać prawidłowo jedzenie! Tak mi się przynajmniej wydaje... :((( Mówię Ci - spróbuj zdobyć ten wynalazek Windi. To ulepszona wersja metody naszych mam i babć - na termometr. ;)
  3. Bernadeta Mam dokładnie takie same obawy, z tą różnicą, że nie wiem, ile Szymek zjada i ile by zjadł z butli. Widzę tylko, że jedna pierś mu już nie wystarcza. Piersi też mam teraz inne niż na początku - są miękkie, aż mi trudno czasem uwierzyć, że coś z nich leci. Jak tak dalej pójdzie, to kupię wagę i będę codziennie ważyć Szymka, czy przybiera. Dostaję już lekkiej paranoi, że głodzę dziecko! Położna mi tłumaczy, że ilość pokarmu nie zależy od wielkości piersi i że na tym etapie już nie będą się robić takie twarde i ogromne, jak na początku. Ja jednak jakoś ciągle jestem niespokojna!
  4. Sylwia Ostrożnie z tymi czopkami, żebyś Małej nie odwodniła - taka wymuszona kupa, to nie to samo co naturalne wypróżnionko! Moja położna jest bardzo sceptyczna i każe "czopkować" tylko w ostateczności i po konsultacji z lekarzem. Jak chcesz Lajlusi pomóc mniej inwazyjnie to polecam kateter rektalny dla niemowląt WINDI, jeśli u Was jest osiągalny - doskonale odgazowuje, może sprowokować kupkę i nie ingeruje tak drastycznie jak czopek: http://skandprojekt.pl/windi_1_windi_start.html Przetestowane na mojej Bratanicy. Natychmiastowa ulga.
  5. Royal Podpisuję się pod każdą jedną sylabą Twojej wypowiedzi o "syndromie mlodej,niedoswiadczonej i naiwnej mamy". To jak bym czytała własne myśli i emocje. :))) Na chłopa też się wściekam bez powodu i co by nie zrobił - a robi niemało, to i tak źle. Zauważyłam jeszcze u siebie taki odruch, że praktycznie nie daję mu się czasem dotknąć do Młodego. A to go nie tak trzyma, to za szybko podnosi, to nie tak pampersa zapina. Muszę z tym walczyć, bo dziecku krzywdę zrobię... Ojciec w końcu wpadnie w kompleksy i się będzie bał cokolwiek przy Szymku robić. :/
  6. Royal Bardzo mi się Twoja teoria podoba! :))))) Dokładnie tak Ślubnemu powiedziałam... Na hormony nie ma mocnych!
  7. Dziewczyny... czy Wasze dzieci też opróżniają obie piersi przy jednym posiłku? Wcześniej wystarczała jedna i kimono, teraz jest jedna, solidne odbicie i przerwa na uleżenie pokarmu, druga pierś i kimono. Nie wiem, czy ja produkuję za mało, czy Szymkowi tak wzrósł apetyt? Na wadze nadal przybiera prawidłowo. Zmieniła się tylko częstotliwość kupy...
  8. Ania Baaaardzo mnie Twoja wypowiedź o nerwach na ślubnego podniosła na duchu... Teraz i tak już w miarę wyluzowałam, ale przez pierwsze tygodnie wkurzałam się na swojego o byle co i naprawdę miałam taki "nerw", że byłam skłonna gryźć. ;))) Ja się nie zarzekam, że nie pozwolę się już ponieść nerwom, bo doszłam do wniosku, że lepiej i dla mnie i dla Malucha, jak się uzewnętrznię i spuszczę ciśnienie, a nie będę w sobie tłamsić... Od urodzenia Szymka zrobiłam się jeszcze bardziej "asertywna" niż w ciąży. :))))
  9. Ola U mnie w szpitalu zdecydowanie kazały tylko i wyłącznie Octenisept i wietrzyć. Jak poczytałam jego ulotkę, to też mnie przekonało. Nie pamiętam dokładnie, kiedy Szymkowi pępuch odpadł, ale bardzo szybko jakoś. 2 tyg. góra. Podobno najważniejsze jest, żeby był dopływ powietrza do kikutka - dużo dużo wietrzyć...
  10. Cześć Lasencje! Dzwoniłam dzisiaj do mojej zaprzyjaźnionej położnej. Ją akurat uważam za jedną z rozsądniejszych. Pytałam o Szymkowe stękanie i o kupy, co ile dni mogą być. Oto czego się dowiedziałam: Stękanie u niemowlaka jest normalne i nie powinno martwić, może towarzyszyć puszczaniu bąków, kupie, ale może stanowić rodzaj gadania do siebie. Powiedziała, że dziecko słyszy też samo siebie i sprawia mu to po prostu przyjemność. Dziwna teoria, ale coś w tym jest. Czasem mam wrażenie, że on sobie "gada" tym stękaniem. Dziecko karmione wyłącznie piersią ma prawo robić kupę nawet i raz na tydzień. Pytała, czy wydala gazy i jeśli tak, to nie ma się czym martwić. Nie jest to żadne zaparcie, tylko taki rytm i już. Uprzedziła, żebym się nastawiła na jedną kupę po paru dniach, ale za to "po pachy". Jej słowa okazały się prorocze - po braku kupska od czwartku, Szymek dzisiaj tak przywalił, że bokami pociekło z pampersa... :)))
  11. Dzisiaj może być ciężka nocka! Mama wpierniczyła solidną porcję "chatki" czy "domku, jak to różnie ludzie mówią. Chodzi mi o deser z herbatków i masy z białego sera. :)))
  12. Też stestowaliśmy suszarę - działa... Co więcej! Równie dobrze sprawdziło się radio bez stacji - ten "szum w eterze", który jest. I można regulować głośność! I taniej wychodzi, bo mniej prądu troszkę ciągnie! I czas pracy nieograniczony! ;)))
  13. "Może się zdarzyć, że dziecko jest zdrowe, karmione wyłącznie piersią, przybiera dobrze na wadze, a żółtaczka utrzymuje się długo i może trwać do 2-3 miesięcy. Jej przyczynę stanowią enzymy obecne w mleku matki, które wpływają na łączenie bilirubiny z kwasem glukuronowym i jej wydalenie ze stolcem. Czasem u takich dzieci może dochodzić do wysokich wartości bilirubiny. Nie zagraża to jednak życiu i zdrowiu dziecka." To fragment tego artykułu - szukam teraz strony, ale nie mogę znaleźć...
  14. Ja tylko powtarzam, co wyczytałam w poradniku jakimś netowym i co mi pediatra powiedziała... I tak szczerze? Też mi się wydaje, że mleko matki jest lekarstwem na większość przypadłości niemowlęcych - bo tak działa natura! Ja tam wcale nie widzę jakiegoś znacznego zażółcenia, a raczej naprawdę trzeba się mocno mocno przyglądać, żeby u Szymka jakieś żółtości wypatrzyć. Niech spadają na drzewo z tym odstawianiem! Dla świętego spokoju za 10 tygodnie zbadam tą bilirubinę i będzie spokój. Dziecko mi chętnie je, nie marudzi, jest żywotne, przybiera na wadze ponad przyjęte normy, więc NIC SIĘ NIE DZIEJE i tej wersji się będę trzymać!
  15. O co do tego zażółcenia Szymka - na słońce powiadacie? Jakie, w mordę jeża słońce?! To, co widzę za oknem, wywołuje u jednych odruch wymiotny, a u innych myśli samobójcze... O słońcu możemy zapomnieć! Wszędzie czytam, że dzieci karmione piersią dłużej właśnie są żółte i że pokarm wydłuża, a nie skraca odżółcanie, więc coś mi się tu nie zgadza... Lekarze zalecają krótkotrwałe odstawienie od piersi, jeśli się chce Malucha odżółcić - na co ja się oczywiście nie zgodzę. :)))
  16. Ola Właśnie ja jeszcze przed porodem kupiłam Lovi Medical + Nie miałam jeszcze okazji testować, ale fajnie, że Ty już masz sprawdzone. Jak będzie trzeba, to się będziemy nimi posiłkować z Szymkiem. :))) Sylwia Ja się o połogu nie wypowiadam, bo po CC to trochę inaczej wygląda.
  17. Jak minie 10 dni od szczepienia to mu zbadamy bilirubinę i się wyjaśni. Wg mnie wcale nie jest jakiś bardzo żółty, ponieważ to "zażółcenie" dotyczy tylko noska, podniebienia i białek oczu - czyli tam, gdzie lampy nie mogły zadziałać. Całe ciałko ma piękne różowiutkie. Chętnie zajada i pięknie przybiera. Dzisiaj go ważyłam na mojej wadze łazienkowej - 4800 g po posiłku. :))) I na pewno się nie pomyliła na plus, ewentualnie na minus. Czyli jest opcja, że i więcej waży... Jakie macie zabawki dla swoich pociech takie "na teraz"?
  18. Sylwuś Szymek był przedterminowy, do tego ja najprawdopodobniej miałam nierozpoznane zatrucie ciążowe (chyba) i karmię piersią - wszystko to sprzyja długiej żółtaczce u niemowlaka niestety...
  19. sab simplex o ile dobrze pamiętam?
  20. A! I jeszcze chciałam zapytać, jak długo może się utrzymywać delikatne zażółcenie noska, białek oczu i podniebienia u niemowlaka. Szymek ma już prawie 7 tygodni, a pediatra twierdzi, że jest dalej zażółcony i że bardzo źle, że tych badań nie zrobiliśmy... Kolejny powód do wkręcania sobie, że jestem niedobrą Mamą... ;)
  21. A! W ogóle Szymek bardzo rzadko "beka", natomiast nagminnie sadzi bąki - seriami całymi... Może nie każde dziecko musi być odbijane?
  22. Lavra901 Przepiszę Ci, co dostałam przy wypisie ze szpitala, jako "Wskazówki pielęgnacyjne dla noworodka": "Noworodkom i niemowlętom karmionym piersią należy codziennie podawać witaminę D w dawce 400 j.m. od urodzenia do końca karmienia piersią oraz witaminę K w ilości 25 mikrogramów od 8 dnia życia do końca 3 miesiąca życia" Ja konkretnie raz dziennie podaję preparat: http://www.vitispharma.pl/vita_kd_30.php
  23. Jeśli chodzi o ciuszki - 56 były dobre przez 2 tygodnie. Szymek urodził się 53 cm, ale potem jakoś niesamowicie szybko go wyciągnęło, bo 62 w tej chwili już zaczynam pakować niektóre - ale 68 są jeszcze za duże, także nie wiem, w co ja go będę ubierać, bo przydałoby się coś pośredniego. ;))) I jak z tym stękaniem? Uważacie, że to normalne? (pytałam wyżej trochę)
  24. U nas ciuszki wędrują po półkach - najniższa jest na za małe i pomału brakuje na niej miejsca. ;) Niektóre Szymek miał na sobie dosłownie 2 razy. Teraz już zamawiam "na zapas" na necie, bo kto przewidzi, kiedy wyrośnie z tych "aktualnych'"? A ja mam pytanie, czy Wasze pocieszki stękają? Mój Szymek prawie od początku dość głośno sobie stęka, jak się obudzi - czasem towarzyszą temu głośne bąki, a czasem wcale nie. Zauważyłam, że robi to też, kiedy ma mokrego pampersa i czuje dyskomfort. Oczytałam się znowu głupot, czego to może być objawem i się denerwuję... Niektórzy piszą, że to świadczy o zapaleniu dróg moczowych i pieczeniu podczas siusiania. Inni, że to kompletnie normalne u niemowlaków... Jakie jest Wasze zdanie?
  25. Asia Co do tego "problemu z kupkami" - to jestem megawściekła na siebie, bo znowu spanikowaliśmy. Niemowlaki w tym wieku mogą i 10 dni nie robić kupy, i świadczy to tylko o tym, że mój pokarm jest łatwoprzyswajalny i lekkostrawny. Niepotrzebnie daliśmy tego czopka. Tylko umęczyliśmy dziecko i zmarnowaliśmy parę ładnych karmień! :((( Jeśli chodzi o szczepienia na rota i pneumo - cały czas czytam i pytam o opinie znajomych, które mają dzieci. Jeszcze nie podjęliśmy decyzji. Na pneumo już prawie jestem przekonana, a co do rota... zastanawiam się jeszcze. Też nie chcę przesadzić. Bądź co bądź Szymucha jest troszkę "wcześniakowaty" i taki delikatny...
×