Ewa1311

Lodówka, kuchenka, odkurzacz, mikser i żelazko zamówione! Konto parę tysiączków szczuplejsze... Teraz tylko czekać na dostawę! Chyba złapałam zaszczepę na zakupy! Łóżeczko jeszcze dzisiaj nie przyszło. Jak jutro się kurier nie pojawi, to dzwonię do sklepu, bo kazali. Teraz kolej na oświetlenie do mieszkania!

Niunia Ja portki kupiłam jeszcze pod koniec lata, a raczej Ślubny mi kupił, bo mu się bardzo spodobały, ale też ostatnio dałam je już do skrócenia i do zaszycia kieszeni. Wczoraj pierwszy raz w nich latałam. Naprawdę wygodne! Czarne jeansy - proste szerokie trochę mniej niż "szwedy". Teraz się biedzę skąd wyczarować kurtkę za jakieś rozsądne pieniądze. Wczoraj pochodziłam po firmowych sklepach typu Reserved, Cropp, House, Mohito... i nic.. workowate fasony raczej nie w modzie!

Eliza!!! Buziole! Witamy serdecznie! Zuch Kobita z Ciebie! Aż miło poczytać... jednak "słaba" płeć, to sobie ze wszystkim poradzi: pracą magisterską, małym dzieckiem, ciążą! Serce rośnie! Jednak młodość to siła! Trzymam kciuki za obronę. Mam dla Ciebie propozycję na princeseczkę na obronę - a pod nią to już tylko biała koszula... Kosztuje niewiele, a posłuży nie tylko na tą okazję. Co Ty na to? http://www.moda.pl/p399191,sukienka-vida.html :)))

sylwestrowe Ja osobiście jeszcze nie zaliczyłam dentysty w ciąży, ale Bratowa miała leczenie kilku sztuk, a koleżanka musiała rwać - nie ósemkę, ale rwała. Wydaje mi się, że upewniłabym się u swojego gina, czy to nie zaszkodzi. Zawsze dwie opinie. Też się potwornie boję dentysty i jest jedna z moich poważniejszych paranoi ciążowych, żeby mnie nie rozbolał ząb teraz... :(((

Nasz Młodzieniec: główka na pęcherzu (auć!), kolanka pod wątrobą (auć), dupinka i plecki zupełnie po lewej od osi symetrii brzucha... Znaczy cała jestem bardziej "na lewo". ;)))

A ja to dzisiaj legalnego centralnego doła... Nie wiem, czy to przez niewyspanie, czy przez tą jesienną pogodę... Fakt jest faktem, że wszystko widzę w czarnych barwach i w ogóle mam same lęki, i paranoje. Do największego szału doprowadza mnie to nowe mieszkanie. Wczoraj tam byliśmy, bo chciałam obejrzeć nowy wypoczynek. No piękne te meble. Zadowolona jestem niesamowicie. Ale jak popatrzyłam, ile tam jeszcze jest roboty i zakupów, to doszłam do wniosku, że nie ma szans, żebyśmy się tam przeprowadzili przed porodem. Ja nie wiem, gdzie się podzieję z Maleńkim! Chyba u rodziców na wsi! I jeszcze ten brak ciepłej wody, a spółdzielnia nawija makaron na uszy i nie jest w stanie powiedzieć, kiedy nas podłączą... Płakać mi się chce! :(((

Kurna oleś! Poczytałam sobie ciąża tydzień po tygodniu i wcale mi nie lepiej. Wynika z tego, że teraz przed nami najgorszy czas. Czy to naprawdę tak musi być, że w ostatnich tygodniach tyje się najwięcej i mam się spodziewać, że z dnia na dzień stanę się już kompletnym wielorybem? Jak Wasze doświadczenia, Waszych znajomych, kuzynek?

Żeby nie czuć się samotnie zaktualizowałam jak zwykle wszystkie "nade mną". 32 tydzień!!! W mordę!!! To już niedługo!!!

Natalia261985..............26......Wojnicz........32(M)..... ..02-12-2011 Onk3(Magda)...............36......Osiek............32(K). ......02-12-2011 Asia GB.......................29......Opole...........32(K)...... ..02-12-2011 Starbuck80.................31......Warszawa......32(K)... .....04-12-2011 Ewelina_83..................27.......Oświęcim......32(M ).......06-12-2011 Ewa1311....................31.......Puławy..........32(M ).......07-12-2011 olcik777.....................26.......Kraków..........27 (K).......09-12-2011 klaudyna213................25.......Poznań..........29(K ).......11-12-2011 Mama FILIPKA(Wiola)....19.......Norwegia........27(M).......11-12 -2011 Dolarka5(Martyna).......23........Łódź.............27(M). .....12.12.2011 TakaBasienka87..........24........śląsk.............27( M)......12.12.2011 Niunia855(Paulina)......26.......Tarnów............31(K) .......12-12-2011 mamazuzki76(Monika)...34.......Świecie...........27(M).. ....15-12-2011 elizka_84...................27......Gdańsk............27 (M)......16-12-2011 HASANANA(Sylwia).........32......UK................30(K) ........17-12-2011 pelepetka123(Ania)......28.......Kraków...........29(K) .......18-12-2011 ollakoziol(Olka)............24......Częstochowa....26(K) .......24.12.2011 a co tam(Ania).............28......D-ca...............28(M)...... 29-12-2011 sylwestrowe(Ania)......28........opole...............28(M )......31-12-2011

Jeśli chodzi o zakupy Dzieciowo/Mamowe, to dzisiaj kurier przywiezie łóżeczko. W sobotę będzie skręcane pewnie. A kompleksowe zaopatrzenie robimy w przyszłym tygodniu. Lista w zęby i chodu: Babyfant, apteka, bieliźniarski. Ewentualne uzupełnienia: internet.

Witajcie Lasencje! Ja po koszmarnej nocce. Wczoraj za dużo podreptałam z Mężem po mieście i zapłaciłam za to wysoką cenę. Pomijam fakt, że jak zwykle nie mogłam zasnąć, ale najgorsze było to, że jak już się udało, to o 3 w nocy obudził mnie zajebisty ból lewej pachwiny i takie ogólnie rozklekotanie. Przez łeb leciało mi 1000 myśli - głównie krążyły wokół pracy i wokół porodu. Takie sny, a nie sny... Paranoja! Skończyło się tym, że podreptałam do Ślubnego i przywlekłam go do naszego wyra... z którego parę dni temu go wygoniłam. Szkoda mi go, bo jak śpi ze mną, to się nie wyśpi - a on chodzi do pracy i to do takiej, w której nie ma miejsca na "zaspanie" albo brak koncentracji... Bolało okrutnie, ale tulanko trochę mnie rozluźniło i odespałam teraz pomiędzy 6-9 rano. Pachwina nadal ciągnie, ale już jestem w stanie podeprzeć się lewą nogą cokolwiek... Masiakra! Czasem mam wrażenie, że taki ból nie może być "normalny"... Ale cóż, nie takie boleści jeszcze przed nami.

Ale prawdą jest, że moje nowe "kreseczki" pojawiły się właśnie w tych miejscach, do których nie przywiązywałam nigdy wagi paćkając się Emolium. Zawsze szczególnie troskliwie smaruję uda, pośladki, brzuch i biust, a te boczki... to tak... przy okazji... albo i nie!

Szczerze? Nie wierzę w żadne z tych specyfików. Tak jak powiedział mój ginekolog - większość to geny, a drobna reszta, na którą mamy wpływ to nawilżanie i uelastycznianie. A do tego starczy nawet zwykła oliwka... Ja tam wolę moje Emolium. Po nim skóra jest naprawdę cudna.

Wiem, że to drażliwy temat, ale... Macie jakieś rozstępy nabyte w tej ciąży? Ja już niestety tak. Na bokach, tam, gdzie szwy od fig by wypadały, pojawiły się krótkie bordowe pręgi... :((( Jak znam życie i swoje predyspozycje genetyczne, to brzuch też będę miała poorany niedługo. :(((

Witam i ja! :))) Wczoraj poniosłam sromotną klęskę i o 21:00 pogoniłam Mężusia po Kinder Bueno. Nie ma to jak słodkie grzeszki! Noc nadzwyczaj spokojnie... pierwsza od dawna uczciwie przespana. Może to zasługa nawilżacza powietrza? Wczoraj przyszedł zamówiony i od razu idzie "pełną parą". Jest różnica. Katar mi się rozrzedził i "schodzi". Zatoki się oczyszczają i w ogóle lżej się oddychało w nocy. My wczoraj podobny sukcesik i radość jak niedawno Hasanka-Sasanka. O co by nie chodziło - będziemy kupować samochodzik! :))) Dziś po porannej kąpieli po raz kolejny, i chyba już ostatni, zrobiłam podejście do Musteli przeciw rozstępom. Kompletnie mi to smarowidło nie służy. Nie dość, że beznadziejnie się wchłania, to jeszcze potem się wałkuje na skórze i ścina. Obrzydlistwo!

Tak! Jestem ja i proszę mnie nie podpuszczać ze słodyczami, bo jestem "na głodzie"! :-(((

Starbuck Ja już szaleju dostaję z tym wybieraniem. Mam wybór między dwoma kuchenkami Elektroluxa, bo akurat te mi pasują: http://www.euro.com.pl/porownanie.bhtml?p1=505276720&p2=505861658&p3= Tylko, że ta droższa co ma teleskopy, ma też wkłady katalityczne - a to dla mnie trochę wada, bo w instrukcji obsługi pisze, że aby ją utrzymać w czystości trzeba ją regularnie puszczać pustą na 210C na godzinę. Bez sensu - przecież to marnowanie energii elektrycznej. Ta tańsza ma wnętrze emaliowane - trzeba ręcznie czyścić i ma zwykłe drabinki. Teleskopy można podobno ewentualnie dokupić. Po prostu nie wiem, na czym tak naprawdę polegają te "wkłady katalityczne"... :/

Sylwia No to ja mam te pierwsze 2 tygodnie kumulacji. Czuję jak mi się cała miednica rozchodzi w szwach. Nic to! Nikt nie mówił, że nie będzie bolało! ;)))

Zamówiłam w końcu łóżeczko! Znalazłam Jardrew Hyzio w kolorze słomka i bez szuflady - w sklepie w Bielsku-Białej! Bu ha ha ha! Dobrze, że sprzedaż internetową prowadzą! Ale zawzięta Baba ze mnie! Jak se to wymyśliłam tak tydzień szukałam, bo tej wersji NIGDZIE nie było!

Sylwucha Więzadła znowu dają popalić. :((( Nie masz jakiegoś pomysłu, jak to chociaż trochę złagodzić? Normalnie czuję jak mi się miednica rozchodzi. Nie mogę dobrze stanąć na prawej nodze, bo wtedy właśnie nawala mnie ta lewa pachwina. Masiakra!

No już już byłam zdecydowana na zakupy w konkretnym sklepie internetowym... i dupa! Przez ostatnie 2 miesiące mają mnóstwo negatywnych opinii za przedłużające się w nieskończoność terminy dostaw! O nie! Tak to się bawić nie będziemy!

Ania - no taki bym chciała. Mam nadzieję, że moja fryzjerka podoła.

Ania Mój istniejący kolor, to już aktualnie "ruina". Dawno nie farbowałam. Będzie jednak zmiana. Może nie drastyczna, ale zmiana. Troszeczkę jesieni na głowie - 2 tony ciemniej niż jest? Coś takiego... Ale nie "rodzina Adamsów". Ciepły średni naturalny brązik jakiś.

A! Gadałam dzisiaj z kumpelą - Mamą półrocznego chłopczyka i podniosła mnie na duchu, że glejt od okulisty, to jeszcze wcale nie jest wyrok, że będę musiała mieć CC. Ostateczna decyzja będzie należała do mnie i do mojego gina, i możemy wynegocjować jakieś inne "wyjście". Ja osobiście chciałabym SN, chyba, że zaistnieje jakieś przeciwwskazanie typowo ciążowe (ogromna dzidzia, niewspółmierność, ryzyko niedotlenienia, etc.) Bardzo bardzo nie chcę CC "na termin". Ja wiem, że dla szpitala to bardzo wygodne, ale... JA CHCĘ, ŻEBY KRZYCHO SAM DAŁ ZNAĆ KIEDY! No i ta moja kumpelka mówi, że jest bardzo prawdopodobne, że mój gin na to pójdzie, a może się jeszcze i ucieszy...

A w ogóle to chyba czas do fryzjera się wybrać... Zarzucić jakiś naturalny piękny jesienny brązik, taki bursztynowy jakiś, albo cuś...