Hej mam 30 lat i też jestem sam . Patrząc się na siebie widzę te nie doskonałości charakteru tą nudę którą emanuję doszedłem do wniosku że nie spodobam się żadnej dziewczynie na dłuższą metę więc przestałem szukać , cierpieć , robić sobie nadzieje .Muszę teraz przyznać że jest zdecydowanie lepiej mogę uciec w prace mieć pieniądze kupić co chcę i nie cierpieć. Wiem że w sumie coś tracę miłość ,dzidzię, wsparcie od kogoś bliskiego którego czasami potrzebuje ale robienie sobie nadziei że kogoś znajdę jest najgorsza .