Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nutella1975

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nutella1975

  1. Nadiecie- obiecałaś, że się poprawisz i co? :P Miało być więcej, jest tak samo. Nie bój się tłuszczu, kochana, będzie Ci łatwiej :) Moje żo- mam zamiar brać chrom, skoro to takie zdrowe ;) Pozazdrościłam Ci tego uczucia "wygryzania" tłuszczu :P
  2. Moje zo- z nieba mi spadłaś z tym przepisem! :D Szukałam czegoś z orzechami, dzięki
  3. * HF+HC oczywiście (o czym ja myślę? ) :P
  4. Insa- ja chyba pójdę jutro do ortopedy, nóg nie pomyli, bo obydwie bolą haha Odnośnie węgli - może i tak, ale zapomniałaś dodać, że wtedy przy odpowiednio niskim tłuszczu. Wiadomo co oznacza LF+LC :O BTW ze śniadania mam takie: 14/40/10, 442 kcal. Na obiad planuję zupę warzywną na wywarze z golonki ;)
  5. Hejka :) Moje żo- moja biedna! Sprawa jest chyba poważniejsza niż się wydawało :O Powinnaś pójść do lekarza. Na pewno prześwietlą Ci tę nogę. Nie lecz się sama i nie licz, że przejdzie. Ja na własną rękę leczę kolana i znowu porażka, mam uczulenie na maść, ketoprom :O Mam wysypkę na obu nogach i teraz nie dość, że boli, to jeszcze swędzi :P Posłucham Ciebie i poczekam z tymi ciastkami. Wcześniej zrobię próbę ;) Dzisiaj zaspałam do pracy dość porządnie, przed chwilą dopiero przyszłam. Dlatego na śniadanie porwałam w biegu 2 kromki chlebka z masłem, sałatą i wędzonką i nie miałam już czasu kombinować z warzywami.
  6. Moje żo - pochwalę się, że ja też wypiłam dzisiaj tylko jedną kawę ;) Ari- co miałaś na myśli pisząc o czerpaniu satysfakcji z tego, że inni mają gorzej? Ja się tutaj nigdzie czegoś takiego nie dopatrzyłam. I don't understand :P Porównywanie swojego życia do innych ludzi wynika nie tylko z niskich pobudek, ale również z cech społecznych. Istnieje przecież coś takiego jak empatia czy współczucie. Człowiek nieliczący się z otoczeniem i odporny na jego wpływ jest negatywnym przykładem.
  7. Moje żo -dzięki, to ja pytałam Dziewczyny chyba się wyprowadzą z wątku :P Ha ha ha Te drugie pewnie trzeba upiec wcześniej, żeby były miękkie do świąt, prawda? "Zaopatrzyć"- jak już pytasz :D
  8. Moje żo- ja nie będę zmniejszać ilości cukru, bo przeznaczę je dla dzieci. A nie dałoby się zamienić cukru na syrop klonowy? Ja kiedyś już chciałam tak zrobić, ale wagowo to nic nie da, bo wiadomo, że cukier jest sypki a syrop płynny. Nie wiem jak się to ma do ilości. Nie wiesz, czy można kupić zmielone goździki? Ja mam tylko w całości, ale nie mam czym tego zmielić :P Przepis już zapisuję, na wszelki wypadek ;) Ciecierzyca - jednak! :D Ja też lubię, ale na razie nie tykam :P Te jednodniowe Dni Dziecka nie zrobią Ci szkody, też tak myślę. Jak będę ważyć 50kg to też skorzystam z tych dni ;) :D A tak na serio to bardzo dziękuję Ci, że dzielisz się swoimi spostrzeżeniami :)
  9. Moje żo - te ciastka w smaku będą pewnie trochę jak pierniki :) Ciekawe, czy będą twarde po upieczeniu czy miękkie? Wypróbuj ten przepis a potem ja chętnie skorzystam ;) Dzieci mają wigilię w szkole i jak co roku mają przynieść jakieś ciastka świąteczne. Może właśnie takie? :) Co do poprawnej pisowni pośliznąć czy poślizgnąć (też coraz częściej mam chwile zawahania), obydwie formy są prawidłowe ;)
  10. Insa- po tych szaleństwach to chyba i tak dobrze ;) Szukałam Twojego topiku, ale nie znalazłam :P Kolejne pokolenie to dopiero będzie miało problemy :O Rodzice zapracowani, brak czasu dla dziecka, często komputer pełni funkcję wychowawczą, aż się tego boję...
  11. Hallo :) Wczorajszy dzień zamknęłam, dzisiejszy otwieram :) Śniadanie będzie o 12.00 jak zwykle. Mam tak: 2 kromki chlebka kokosowego z masłem i wędzonką, sałatą lodową i papryką. Doliczając do tego śmietankę z kawy, wychodzi mi BTW: 16/66/11, 674 kcal. Moje żo- dałaś mi do myślenia z tymi kawami a zwłaszcza z tą śmietanką ;)
  12. Zielony Ptak- na jakiej jesteś diecie? Bo jeśli na optymalnej, to za dużo węgli i za dużo tych posiłków w ogóle.
  13. Po podsumowaniu moje dzisiejsze BTW to: 50/111/26, 1328 kcal. Oprócz obiadu zjadłam jeszcze garść orzechów włoskich. I chyba wystarczy. Zrobię IF do 12.00 i będzie OK. Wygląda na to, że często nasze nadprogramowe kg mają związek z brakami emocjonalnymi w dzieciństwie. To tak tytułem podsumowania. O każdym przypadku z osobna możemy zawsze porozmawiać, ale Moje żo zostawmy już w spokoju Besta - długo byłaś u babci? Więź z siostrą chyba bardzo na tym ucierpiała, prawda? Szkoda, że nie dało się tego odbudować, bo problem jest, z tego co widać, nie tylko w relacji z matką :( Często tak jest, że rodzeństwo mieszkające "na zewnątrz" jest lepiej traktowane niż te "na miejscu" i nie dlatego, że matka mniej kocha to dziecko. W Twoim przypadku powinnaś zacząć od siebie, zrobić dla siebie coś dobrego, dla lepszego samopoczucia i samoakceptacji. Nie wszystko stracone :)
  14. Gita - ja nie obwiniam rodziców za uwielbienie słodyczy. Tylko pomyślałam przy tym epizodzie z moim dzieckiem, że na pewno wykształcił się u mnie odruch warunkowy: zmartwienie,stres- sięganie po słodycze. Każda anomalia musi mieć jakieś przyczyny, prawda? Ja moim dzieciom na pewno tego nie zrobię. Podobnie jak nie zmuszam nigdy do jedzenia. Ja zawsze musiałam wszystko zjeść pod karą niewyjścia na dwór. Nawet wtedy gdy moja waga przekroczyła wskaźniki z siatki centylowej.
  15. Cześć :) Dzisiaj będę wcinać chleb kokosowy ;) Na śniadanie z boczkiem i papryką. Do obiadu też kromkę - dzisiaj mam mięso z indyka, zrobię gulasz, bo mało tłuste. Nadiecie- menu OK. Ale tego kotleta chyba smażysz na jakimś tłuszczu? To też się liczy, tak samo panierkę, jeśli jest. Co do zwolnienia metabolizmu- jest dokładnie na odwrót, kiedy się wprowadza przerwy w jedzeniu. Metabolizm zwalnia dopiero po 3 dniach.
  16. Hejka :) Gita- wiedziałam, że to nie Ty ;) Co za barany, z poważnej osoby sobie żarty robią! Śniadanie jadłam dziś dość późno, bo o 13.00, teraz przygotowałam obiad dla rodziny, ale nie ma szans żebym zjadła, ja może gdzieś o 17.00. Na śniadanie była jajecznica z boczkiem, teraz piecze się chleb kokosowy ;) Zacznę od tego, muffinki będą później ;) Jak zwykle w sobotę, mam mnóstwo roboty.Na dodatek mąż chce, żeby go zawieźć na imprezę firmową, dobrze że mnie nie ciągnie ze sobą :P Moje żo - przykro mi, że masz takie doświadczenia. Zauważyłam, że jesteś odporna. Zawsze coś gdzieś zostaje, nie da się całkiem od tego odciąć :( A tak odnośnie nawyków żywieniowych, to ostatnio przyłapałam własną mamę jak częstowała moje dziecko cukierkiem po tym, jak stłukł sobie szybkę w tablecie i straszliwie płakał... na pocieszenie :O Wyobrażam sobie, że ze mną było tak samo i stąd w momentach klęski i smutku sięgałam po słodycze.
  17. Moje żo- będę czekać z niecierpliwością ;) Karolina- ja też lubię winko. Kiedyś piłam piwo, później tylko brandy a odkąd jestem na diecie czerwone wytrawne (czasami pół-) Po nim nie ciągnie mnie do słodyczy ani w ogóle do jedzenia :) Lubię wszelkiej maści cabernety a zwłaszcza saugvinion ;)
  18. Gita- gratki :) Ja bardziej ufam doświadczeniu niż modzie ;) Moda przeminie, różnych diet były tysiące i śladu po nich nie ma. A nasz topik gromadzi osoby w określonym wieku i określonych priorytetach ;) Cieszy mnie, że nawet babcie tu są ;) To dobrze rokuje na przyszłość. Z dukanem też mam złe doświadczenia. A ten "gość" to chyba raczej z gacy.
  19. Moje żo- a jak myślisz, będą smakowały dzieciom? Tzn. takie bez cukru. One przepadają za słodkim, niestety :O W czasach "koryta" lubiłam sezamki, to coś podobnego do tahini, tylko słodkie ;)
  20. Hejka :) Besta- gratki :) Moje żo- myślałam, że zrobisz nadzienie z tahini :D, ale tak też jest OK. ;) Muszę wypróbować przepis chociaż co do bananów jestem nieufna :P W sensie węgli i jak to ogólnie wpłynie na mnie. Dzisiaj na śniadanie, zgodnie z obietnicą sałatka z łososia wędzonego, sałaty lodowej, papryki i kiełków rzodkiewki plus 2 łyżki oliwy z oliwek. Olej lniany mi się skończył. Muszę wybrać się ciut dalej na zakupy, bo w Biedronce i innych lokalnych slepach nie ma, niestety :(
  21. Beata - pogratulować mamie :) Udało jej się zachować szczupłą sylwetkę do teraz?
  22. Moje żo- chodziło mi głównie o tłuszcz, który stosujesz. Od tego zależy smak i aromat. Kokosowy też chyba będzie OK? Gratuluję Tobie zdolnej córki i gratuluję córce :) Zdradzisz, w jakiej dziedzinie? ;) Za sportowy wyczyn - szacun! Ciekawe ma hobby ;) Besta- czuję, że mam stan zapalny w kolanach. To chyba nie z biegania. Może trochę pomogło, bo np. przemarzły, ale nie jest to bezpośrednia przyczyna. Przypomniało mi się, że latem mnie też bolały, dostałam nawet skierowanie do ortopedy. Samo przeszło, więc nie poszłam.
  23. Hej :) Wczorajsze menu było takie jak zaplanowałam. Dodałam jeszcze wątróbkę drobiową i garść orzechów (ja też!) ;) BTW: 55/160/37 ok.1500kcal. Dzisiejsze śniadanie: pomidor, kiełki rzodkiewki z oliwą, twarożek. BTW 27/56/8 630kcal. Jutro zmiana, nie będzie nabiału, będą ryby :) Moje żo- OK. W takim razie trzymam kciuki za następne 10 jednostek ;) Jak robisz tahini? Ari- ja się urodziłam o czasie i miałam normalną wagę. Eh, chyba tylko wtedy... :P Wczoraj zamiast biegu był szybki marsz 1,5h. Padał deszcz, nie dało się biegać :)
×