Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nutella1975

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nutella1975

  1. Moje żo- wiesz, że właśnie to robię ;) Co do chromu mam pewne obawy. Tak do końca nie został zbadany, jednak znane jest jego działanie mutagenne i kancerogenne. Myślę, że Tobie nie jest potrzebny, bo nie masz problemu z nadmiernym łaknieniem. Nie ryzykuj swoim zdrowiem, proszę Cię. Moje BTW ze śniadania: 36/52/14, 649kcal. NIc takiego, twarożek ze śmietaną i 2 małe pomidory z oliwą. Wolke- mam pytanie do Ciebie, jeśli tu zaglądasz ;) Wydrukowałam sobie kiedyś Twoją ściągę z propozycji posiłków (jeszcze raz dzięki) i zastanawiam się nad tą kaszanką. Czy musi być jakaś szczególna (optymalna?) czy każda, którą można dostać w sklepie? Przecież tam jest kasza, mnóstwo węgli... Obliczyłam sobie, że jeden taki kawałek usmażony na smalcu to: 13g białka, 22g tłuszczu i 20g węgli. Mnie by to pasowało dzisiaj na obiad, do tego kapusta kiszona (+2g węgli) i miałabym fajne proporcje. Co Ty na to?
  2. Przypomniało mi się, gdzie to czytałam. Kiedyś była tu studentka dietetyki, pamiętacie? Ona wkleiła link o medycynie chińskiej. Tam to znalazłam ;)
  3. Hejka :) Insa- pięknie :) To znaczy, że Twój spadek wagi stał się wyraźnie widoczny :) Jestem z Ciebie dumna ;) Cieszę się, że pamiętasz :) Wit. d3 zaczęłam brać kilka dni temu, lepsze to niż psychotrop, który zresztą też spowalnia chudnięcie. Bolą mnie kolana, nie wiem czy to też jest związane z tarczycą? Nie potrafię zgiąć nogi, boli! Przy dotyku też boli, kolana są opuchnięte. W chodzeniu/ bieganiu mi to nie przeszkadza. Nie potrafię zrobić przysiadu.
  4. Moje żo- jesteś konsekwentna, jak widzę ;) Teraz moje podsumowanie: jajecznica z 2 jaj, 1 żółtka, boczku, potem jeszcze kilka orzechów pistacjowych, plaster brie i kawałek gorzkiej czekolady. Jeden wielki misz-masz a to za sprawą chaotycznego dnia, niewiele czasu miałam żeby zjeść. Pamiętacie, co podkreślał dr Kwaśniewski? Celebrowanie posiłku. Muszę znaleźć jakiś sposób, żeby inaczej to wyglądało :) BTW: 53/100/32, 1211 kcal, prawie ideał :P
  5. Besta- pomaga coś ten preparat? W składzie nie widzę nic groźnego, no, może z wyjątkiem tego Matrixu haha ;)
  6. Ogryzku- z tego, co czytałam u nas to jest zamknięty cykl terapii tzn. jest jakiś program, możesz ewentualnie powtórzyć, ale nie ma tak, że się chodzi non-stop. Spodziewam się, że będzie to tylko 1 raz w tyg. jak wszystko, co proponują. No i dobrze, bo zbankrutowałabym ;) Napiszę Ci, jak się dowiem konkretnie ;) Magnolia- rzeczywiście, lekarka ma jakieś wygórowane wymagania. W tym wieku dziecko nie musi umieć tych wszystkich rzeczy, nawet nie musi chodzić i o niczym to nie świadczy. Z mową jest różnie, ale nawet w podręcznikach przyjmuje się przedział od-do, który jest normą i nie jest to bynajmniej 12-13 m-cy :) Ono ma jeszcze czas na słowa, sylaby to już jest coś. O wiele ważniejsze jest to, czy dziecko reaguje na swoje imię? Czy odpowiada uśmiechem na uśmiech? WYciąga rączki, robi papa?
  7. Karolina- dzięki za obszerne notatki Na pewno się przydają. Jeśli chodzi o mnie, to może mieć zastosowanie pkt.2 i 3. Biorę okresowo tabletki na alergię i pewnie też mają wpływ na chudnięcie. Tarczyca- coraz bardziej nabieram pewności (i czekam cierpliwie na wizytę :P ) Muszę zrobić badanie hormonów, nie wiem czy nie za wcześnie jeszcze, żeby mnie lekarz z tym nie wyrzucił, że za stare? Insa- no, ja też nie nadążam :P Ja tam wolę poziom 50-70g białka, ale ja jestem niska, więc wystarczy ;) Z moich notatek: wiecie, że jak stosowałam dietę Kwaśniewskiego ponad 10 lat temu (z powodzeniem) to białko miałam na poziomie 100g? o_O Szok! Ale wtedy byłam przed ciążami- to raz, młodsza- to dwa. Nie można wymagać od swojego organizmu nie wiadomo czego. Hormony też przeszły swoje, prawda? ;)
  8. Ari- ja lubię i boczek (najczęściej kupuję wędzony, czasami parzony) i podroby. Często kupuję żołądki albo wątróbkę. Wędliny są dla mnie ostatnio niezjadliwe :P
  9. Hejka :) Moje żo- dzięki za piękne streszczenie, przyda się ;) Co do tłuszczów... dokładnie taka jest tendencja w dietetyce, tej "zdrowej", tam stosuje się głównie tłuszcze nienasycone a unika się wszystkich odzwierzęcych. Nasycone są traktowane jako źródło różnych chorób, w tym m.in. miażdżycy i nadciśnienia. Kwaśniewskiemu udało się udowodnić, że tak nie jest, więc ja nie negowałabym tych tłuszczów. Większe obawy mam co do jakości tego tłuszczu, bo o ile np. oliwa czy orzech są w miarę nieskażone chemią czy genetyczną modyfikacją to za tłuszcz odzwierzęcy ręczyć nie mogę. Natomiast co do mięsa kupowanego bezpośrednio od hodowców nie miałabym żadnych obaw. Taki tłuszcz jest wartościowy. xxxxxxx Dzisiaj na śniadanie mam galaretkę z kurczaka z warzywami, sałatkę z pomidorów z oliwą i 2 plasterki boczku. Z tego wychodzi BTW: 23/39/19, 497kcal. Śniadanie zjem o 12.00. Podobnie jak Ari, mam już dość mięsa. Od dzisiaj jem jajka :)
  10. A propos proporcji i zawartości białka moje spostrzeżenie odnośnie boczku, który jest niemal codziennie w mojej diecie, a więc ma duży wpływ na wskaźniki BTW. Raz jest bardzo tłusty, prawie bezmięsny, innym razem bardzo chudy, w zależności od tego, jaki się trafi w sklepie. Różnice mogą być znaczne, ale czy jest możliwe, żeby dokładnie to zmierzyć?
  11. Jestem już po obiedzie: karkówka, fasolka, boczek, cebula, sos pieczarkowy. Dzisiejsze BTW z całego dnia: 43/156/25 1536kcal. Okno 12.30-16.30. Niech już tak zostanie. Na dzisiaj wystarczy :)
  12. Ja mimo wszystko nie winię diety za spadek formy psychicznej. Organizm sam sygnalizuje czego mu potrzeba, w moim przypadku - to ochota na czekoladę ;) Wcinam gorzką, bo jakie mam wyjście? ALbo czasami jogurt z kakao i różnymi dodatkami. Brakuje mi równowagi wew. , ale tego nie uda się uzyskać syntetycznie, nie wierzę w to. Potrzebuję wypoczynku, ciszy, trochę czasu dla siebie, a tego mi brak.
  13. Ari - rozumiem, że za sprawą diety oparłaś się wirusowi. Trzeba to podkreślić, bo niektórzy (goście) czytają a nie widzą albo nie chcą widzieć tego, co istotne. Odnośnie aktualnego menu: co jest obecnie dla Ciebie źródłem białka, czy tylko orzechy i dynia? o_O Dzięki w im. męża ;) On obecnie odświeża swój angielski po kilkunastu latach, więc mały trening w formie tego artykułu przyda mu się ;)
  14. Hallo :) Ari - chyba się za bardzo się wyspałaś, co? ;) Późno poszłaś spać wczoraj. Te zioła tybetańskie, fakt, to jakieś badziewie. Ja nawet nie mam ochoty sprawdzać :P CO do tych chorych na cukrzycę- przerażające :O Mam znajomą, która choruje na cukrzycę od czasu ciąży. Jest bardzo szczupła, zawsze była. Słodyczy nigdy nie jadła, nie lubi. Zostają jeszcze inne cukry typu chleb, mąka. Dla mnie zawsze była zagadką. Dzisiaj mam na śniadanie twarożek ze śmietaną i paprykę. Mój mąż zabrał się też za dietę LCHF, chociaż u niego to jest bardziej HF niż LC, niestety. Jest szczupły, ale chce schudnąć jeszcze. Wczoraj zjadł 3/4 kostki masła poza tymi tłuszczami, które normalnie daję do posiłków. Chyba przeholował. ZObaczymy dzisiaj na wadze. Insa- nie wiedziałam, że z chorobą tarczycy też nie wolno nabiału. Myślałam zawsze, że rotujesz go ze względu na cukrzycę (w przeszłości się zdarzało), jak Moje żo. Teraz chyba przestałaś. Przypomnij mi, dlaczego?
  15. Ari- ja najczęściej nie przekraczam 50g węgli chyba że skubnę jakąś czekoladę gorzką. Owoce jem rzadko i tylko te niesłodkie.
  16. dobry gościu- ja też nie unikam warzyw, staram się, żeby było ich dużo. Czasami zjem jakiś owoc. Wyniki mam dobre, nie mam ciał ketonowych.
  17. Hallo :) Moje wczorajsze BTW było takie: 78/140/50, dzisiejsze 48/120/30. Dzisiaj na śniadanie miałam parówkę cielęcą z chrzanem i majonezem, plus rzodkiewka, pomidor. Na obiad karkówka w sosie pieczarkowym z fasolką. Na razie tyle. Okno 9.30-14.00. Biegałam dzisiaj, już lepiej mi idzie, nie muszę robić tyle przerw :) Zaczęłam brać wit. D3 z nadzieją, że mi pomoże. Na razie mam wisielczy humor :(
  18. Wolke- niezłe ziółko z Ciebie :D Na obiad jadłam jajko sadzone z kalafiorem panierowanym w jajku i smażonym na maśle plus ogórek kiszony. Wieczorem była przebieżka ;)
  19. gość- może nie Ty i może nie w tej chwili, ale w przeszłości takie wpisy były.
  20. Moje żo- to na pewno przez @, nie martw się :) Dzisiaj na pewno wrócisz do swojej normy a takie jednorazowe wyskoki nie odbijają się na wadze ani na wynikach (co widzę na przykładzie moich szczupłych koleżanek). Organizm dąży do contans, pamiętaj o tym ;) Ważne tylko, żeby te 3tys. kcal nie stało się normą.
  21. Hallo :) Moje wczorajsze BTW (przełamałam się w końcu): 60/161/61 1799kcal. Zwalam to na karb @, potem utnę węgle (schrupałam kilka kostek gorzkiej czek.) Wieczorem biegałam. Postanowiłam nie ma to tamto, codziennie musi być porcja ruchu :) Najpierw trucht, potem spacer, potem znowu trucht a na końcu SPRINT, ile fabryka dała 100m :D Samopoczucie mam lepsze, nie biorę leków :) Dzisiaj na śniadanie mam łososia z sałatą lodową, papryką i oliwą z oliwek. Insa- jesteś pewna, że smakowałby Ci ten słodki deser? ;) Usuń tamte stare pliki z pamięci, one są wadliwe haha Karo- :)
  22. Besta- myślę, że możesz go stosować w małych ilościach. Jeżeli nie przekraczasz dobowej normy węgli to spokojnie ;) Biorę anafranil, tylko 1 tab. dziennie.
  23. Insa - mam 12 z tych, co tam są. Plus łamliwość paznokci, mogę je drzeć jak papier :O
  24. Insa- miło Cię widzieć i to w dobrym nastroju ;) Kochanie, ja mam tą wizytę dopiero za 3 tyg.! DO tego czasu muszę jakoś przeżyć a ostatnio nerwy mnie ponoszą, to nie jestem ja... potem głowa mnie boli, spać nie mogę, rano jestem zmęczona i nic mi się nie chce :( Byle drobiazg wyprowadza mnie z równowagi, ostatnio nawet nakrzyczałam na psa...
×