Nutella1975

Quendi - mam pyt. do Ciebie: gdzie kupujesz olej lniany? Ostatnio w Auchan zapłaciłam 20 zł. za butelkę :O Może gdzieś jest taniej?

Cześć :) Ostatnio gdzieś przepadli nasi mistrzowie ;) Cóż, będziemy błądzić :P Mok- smakowicie wygląda, trzeba będzie spróbować ;) Dzisiaj mam kawę bez śmietanki, tym razem robię długie okno bez zakłóceń.

Hallo :) Weekend spędziłam mało aktywnie jak na mnie. Dzieci mam chore... cóż :( Wieczorem przejechałam się na rowerze, bo już nosiło mnie :P Z jedzeniem szału nie ma, muszę się bardziej zmobilizować, bo jadłam nawet po 18.00. Moje żo- pięknie :) Jestem pewna, że doczekam tego cukru na poziomie chociaż 90 ;) Trzymam kciuki :) Ktoś wyżej pytał o tą panierkę. Ja też miałam wczoraj kotlety w panierce z sezamu (moje dzieci też uwielbiają). Najpierw obtaczam w rozbełtanym jajku, potem w sezamie. Nie ma szans, żeby odpadło. Poza tym, sezam się nie przypala, w przeciwieństwie do bułki tartej. Zrobiłam jeszcze sałatkę z ogórka kiszonego i ziemniaka, do tego majonez z dodatkiem słonecznika i cebulki. Do tego brokuły. Na co dzień ziemniaków nie jem, ale jakoś przyszła mi ochota. Na deser zrobiłam sobie lody :)

Lynnie- jakoś Ciebie nie kojarzę, może też mam Hashimoto ;) Dobrze, że wróciłaś na właściwą drogę :) Insa- to prawda, trzeba korzystać z ruchu dopóki się da. W zimie nie ma tyle okazji. Ja ciągle jeżdżę na rolkach. Pochwalę się, a co? :P Mam nowy rower, na weekend planujemy dłuższą na trasę. Mam teraz nowy cel, muszę się wylaszczyć ;) na złote wesele mojego chrzestnego w październiku. Cała rodzina będzie. Z konkretnym celem jest mi łatwiej.

Wychodzi BTW 100/100/60. Mam przeczucie, że BT jest zawyżone. W końcu te nóżki to prawie same kości a wychodzi 100g białka.

Hej :) Coś się nam towarzystwo wykruszyło :P Wczoraj jadłam nóżki wieprzowe z kiszoną kapustą. Potem jedną brzoskwinię. Zaraz podam BTW. Mok- :) Gość- 12kg to bardzo dobry wynik :) Masz jakieś objawy niedoborów czy na zapas się martwisz? Dziewczyny biorą suple, ja na razie nie, więc Ci nie powiem. Na każdego dieta działa inaczej. Przy takim szybkim spadku może rzeczywiście trzeba coś wziąć.

Hejka :) Betinka- pięknie, gratki :) Wolke- serniczek.... mniam :) Ja tam wolę nic nie mieć, bo spałaszowałabym wsio :P Wczoraj przekroczyłam węgle, jak nigdy. Jadłam nektaryny, więcej nie będę ;) BTW miałam: 40/80/70 Dzisiaj mam na obiad leczo. Zabieram się za nie już od dawna. Ari- co z Tobą?

Cześć :) Co tak pusto? Ari jest na urlopie? Moje żo- robi się niebezpiecznie, wiesz? Uważaj na siebie, żebyś nam nie wpadła w jakąś chorobę :O Zapożyczyłam od Ciebie herbatkę Pu-erh, na mnie tak nie działa :P Od razu lepiej po dniu z IF-em i małymi węglami. Chociaż jak na mnie, i tak było dużo: BTW: 50/64/46. Czułam intuicyjnie, że za mało tłuszczu, i rzeczywiście. Zrobiłam sobie kursik na rolkach ok. 4 km. Muszę popracować nad kondycją, byłam zlana potem :P Insa- kupiłaś już gatki w rozm. 42? ;) Betinka- jak tam po 1 dniu? ;)

Cześć :) Dopóki nie wypiję kawy, nie będę dzisiaj zdolna do niczego :P Wczoraj byłam w rozjazdach, zrobiłam długiego IF-a, ale za to jadłam późno, od 15.00 do 21.00. Dzisiaj na obiad mam rybę z warzywami. Moje żo- a miałaś taką z 90% kakao? W takiej raczej nic nie powinno być. ALe organizm odzwyczajony od węgli mógł tak zareagować. Insa- rozm. 42 - nie jest źle :) Górę masz większą? Ja z kolei chudnę od góry :P Też niedobrze. Ważne, że się chudnie a nie odwrotnie ;)

Hejka :) Moje żo- jesteś :) Ty jak studentka normalnie. W książkach siedzisz i nic nie jesz ;) Dobrze, że parametry Ci się poprawiły ;) Znowu coś tajemniczego wcinasz, gubię się w tych nazwach :P Oby tylko pomogło :) Insa- podobno dużo zależy od psychiki. Ja też tego nie potrafię, niestety :( Wszystko osiągam morderczym wysiłkiem, mój organizm niechętnie się pozbywa nadbagażu. Nie ważyłam się od przyjazdu, ale czuję się lekko. Węgle porzuciłam, za to wróciłam do mleczy. Na urlopie ich nie miałam, więc nadrabiam :) Wczoraj jadłam mega posiłek, zaraz sobie policzę BTW. Kupiłam też ziarna (Quendi- szalejesz! ;) ) ale nie były potrzebne, poradziłam sobie.

Hejka :) Insa - i za to Cię lubię ;) Wiem, że dopniesz swego :) Mnie też coś opornie idzie :O Nie wiem dlaczego. Wczoraj byłam na spacerze z psem. I tak za mało ruchu jak dla mnie. W weekend chyba nadrobię, bo teraz jestem zabiegana. Po drodze mam 2 imprezki czyli konieczność przygotowywania niezdrowego jedzenia :P

Moje żo- pozdrawiam :) Myślałam, że chociaż od Ciebie będą lepsze wieści... No tak, lepiej być pięknym i zdrowym niż tylko pięknym... Szkoda, że śliwek też nie możesz :( Ja niby mogę a jakoś nie mam specjalnie ochoty na owoce. Wolę orzechy. Wpadnij na dłużej, pa pa

Insa- aż tak źle? Po Tobie bym się nie spodziewała kryzysu. Jesteś nie do zdarcia. Może masz za mało tłuszczu? ;)

Satin- obawiam się, że lekarzowi nie spodoba się Twoja dieta :O Ruch jest ważny. Ja wczoraj śmigałam na rolkach z psem tzn. pies był bez rolek :P Jak te czworonogi szybko chudną! Smalec ze sklepu jest niedobry. Ja używam zrobionego własnoręcznie, z cebulką ;) Ale jak nie lubisz, to nie problem. Masz do wyboru oleje np. lniany, kokosowy albo masło. Mlecze czasami mogą hamować spadek wagi, musisz sprawdzić to u siebie.

zozienka- jasne, że dasz radę :) Pierwszy krok już zrobiłaś. Tutaj dziewczyny ważyły ponad 100 kg i są kruszakami ;) Wiesz już, co możesz jeść?

Insa- gdzie się podziewasz? :)

Hejka :) Wróciłam z urlopu i rozpoczynam dietę długim IF. Gdzieś tak w połowie urlopu zabrakło mi prowiantu z domu i musiałam jeść to co było dostępne, a więc niezbyt dobrze :( Nie zdążyłam się zważyć, jutro rano to zrobię a dzisiaj jeszcze uzupełnię zapasy, bo lodówka świeci pustkami :P Moje żo- mam nadzieję, że wszystko OK? ;) Chudniesz jeszcze? Powiedz, że nie... ;) Kiedy robimy długi IF? ;) Insa- dobrze, że tu jesteś cały czas na warcie, bo sezon urlopowy się zrobił i pustawo jakoś :) Jak wyniki? Skinny- wróciłaś już? Miało być 80 kg? Jak poszło? Quendi- jak Ty to robisz? Waga ciągle w dół? ;) Ari- skończyłaś już ten kurs na szybowce? Ja chciałabym się przelecieć balonem...eeech :) Pozdrowienia dla wszystkich :)

WOlke- dobra, poczekamy ;) Kosztuje coś ok. 25 euro, dobrze zarejestrowałam? Insa- ogólnie mówiąc, przygotowujemy się do wyjazdu. Przedtem musimy wykonać jeszcze pewne prace ogrodowe m.in. koszenie trawy, podlewanie iglaków (mąż ostatnio posadził 100szt) a przy tym pranie, prasowanie, gotowanie itd. Mąż ma II zmianę, więc większość spada na mnie :P

WOlke- ten specyfik u nas chyba jest niedostępny :( Na niemieckich stronach wyświetla się, że brak. Trzeba chyba poprosić kogoś zza zachodniej granicy o przysłanie.

Cześć :) Moje wczorajsze BTW: 30/62/13 696kcal. Dużo za mało...hm... To było niezamierzone, ale nie miałam czasu na przyrządzanie posiłków ani jedzenie. IF 24godz. Ruch- 100%- nie miałam czasu usiąść, żeby wypić kawę. Nie licząc 8 godz. siedzenia w pracy :P Mimo wszystko nie jestem głodna, spokojnie wytrzymam do 16.00. Po drodze jeszcze zrobię zakupy. Moje żo - dobrze to wykombinowałaś :) Twoja teoria ma sens. Gdyby jeszcze można było wejść we wszystkie mechanizmy rządzące tym wszystkim tzw. inteligentne zarządzanie - to miałybyśmy monopol na odchudzanie ;) Odnoszę wrażenie, że organizm niechętnie pozbywa się zapasów. A nawet traktuje jako zamach na samego siebie. Żeby to zmienić, trzeba by zmienić "program". Wtedy spadek wagi byłby dużo szybszy i bez zastojów, piękne prawda? ;) Sandra- ja też myślę, że jest OK. Mleka raczej nie używaj, tylko śmietanki :)

Insa- dzięki :* Najbardziej obawiam się owadów :O Wyjeżdżam pojutrze :) Gita- u mnie jest reklama Orange :P Podobno trzeba napisać do redakcji kafeterii. To pomaga, ale na krótko, niestety :(

Insa- ja też jestem alergikiem pyłkowo-kurzowym i na dodatek owadowym :P Masakra :O Liczę na to, że moja dieta pomoże. A te leki, które bierzesz są na te rzeczy które jesz? Wolke- może być fotka tego specyfiku;) Moje żo- zabieramy ze sobą lapka, ale pewnie nie będę pisać. Będzie mi Was brakowało. Zamierzam nadal robić IF-y i trzymać się żelaznych zasad. Ruchu na pewno będzie więcej, liczę na spadek :P

Hejka :) Insa- ja na pewno nie uciekam ;) Jestem za sadłem, jakby co ;) Sama dzisiaj musiałam wziąć tabletki na alergię, bo zaatakowała. Trudno, może jeszcze za wcześnie. Jestem na etapie pakowania i obmyślam swoje menu na wyjazd. Zamierzam zabrać boczek peklowany, mięso mielone zagotowane w słojach, bigos i dużo ziaren. Zabieramy lodówkę, więc będzie OK. Moje żo- co z tym cukrem u Ciebie? Katowice brzmią znajomo, jesteś ze Śląska? Ja też sobie zapisałam ten licznik ;)

Hallo :) Witam po weekendzie ;) Jestem zadowolona, bo udało mi się trzymać fason pomimo pokus ;) Zresztą jakoś na tej diecie pokusy nie są groźne i nie wymagają większego wysiłku. Mąż kusił mnie oscypkiem. Niby można, ale po co? Dziękuję, nie jestem głodna :) Insa- na Dobra Dieta jest inaczej: 3,7g węgli strawnych i 27kcal. Chyba lepiej trzymać się tego? ;) Moje żo- to prawda, że łatwo przeholować chociaż je się tylko 4-4,5h. Nie chodzi tyle o kcal ile ilość białka czy węgli, no n ie? Ja przewiduję obiad na 16.00. Dzisiaj dzień bez mleczy. Boczek został zgrillowany w sobotę, więc dzisiaj coś innego. Wolke- ciekawa sprawa z tą lekarką syna. Medycyna w wielu przypadkach działa cuda. Dowiedz się, jak się nazywa ten preparat, please :) Córka schudła 8 kg....ładnie ładnie :) Młodzieży łatwiej ale mimo wszystko, wiadomo jak oni się żywią: w pizzeriach, fast-foodach itp. Podziw dla córki ;)

Cześć :) Dziewczyny, musiałam zakończyć IF po 48 godz. Wszystko przez @. Było mi bardzo słabo, rozbolała mnie głowa i w oblały mnie zimne poty :O Czułam, że jestem bliska zemdlenia, dotrwałam do 16.00. Wyjść z tego też nie było łatwo. Najpierw wypiłam rozcieńczony sok warzywny. Mój żołądek nie zaakceptował tego. Potem zjadłam twaróg robiony przeze mnie ze śmietaną. Przeszło. Na razie boję się warzyw, spróbuję po południu. Na pocieszenie zrobiłam sobie lody z 0,5l śmietanki. Z tego niewiele zjadłam, całość wsunęło moje dziecię. Stwierdził, że w życiu nie jadł takich dobrych lodów :D Na śniadanie miałam twaróg ze śmietaną, cebulką i koncentratem pomidorowym. Moje żo- za tydzień wyjeżdżam, więc nie zdążę już zrobić długiego IF, ale na pewno po powrocie. Obiecuję, że przygotuję się w 100% ;) I na pewno nie będzie to w czasie @.