Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madziatek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez madziatek

  1. a wogóle wszystkie Magdunie (łącznie ze mną) najlepsze życzenia imieninowe. żeby nam się zdrowe dzieciątka urodziły :)
  2. Angie odpuść sobie tego faceta, nie chce dziecka to nie warty jest nawet tych Twoich lez, dasz radę sama na początku a potem napewno znajdziesz odpowiedniego faceta. jestem z Tobą myślami i wierzę że Ci się wszystko dobrze ułoży.
  3. hej ja Pimafucin w pierwszej ciąży stosowałam bardzo długo i teraz juz raz też mi go gin przepisywała ale mnie wkurzaja te globułki i wszystkich nie wzięłam, ale ciii nikomu nie mówcie ;) i męża też w pierwszej ciąży leczyłam, wiecie w jakim on był szoku jak z wizyty u ginekologa wróciłam do domu z receptami dla niego :) hehe wydaje mi się że ta grzybica w ciąży to niestety częsta sprawa..
  4. nie wiem czy się tak uda :) ale specjelnie założyłam konto.. moj brzuszek: http://www.garnek.pl/rusalka
  5. ja juz zrobiłam zdjęcie swojego brzuchalka tylko się teraz zastanawiam jak go tu wrzucić.. ale zaraz jakoś go Wam pokaże :)
  6. hej laski :) nie mam kiedy tu zajrzeć i poczytać bo cały czas mnie coś rozprasza, poza tym ogarnęła mnie mania sprzątania prania układania, gotowania, i czegoś robienia ogólnie mówiąc :) poprostu nie mogę w miejscu usiedzieć tyle mam energii :) a jeszcze się pochwalę że ostatnio jak leżałam wieczorem to maluszek tak fikał w brzusiu, super uczucie naprawdę.. teraz juz jestem pewna że to był on. a i jeszcze coś, pisałam ostatnio że nie bardzo jestem głodna i wogóle.. no to się właśnie niedawno zmieniło.. odkąd mnie opanowała energia do działania tak jestem potwornie głodna, wczoraj w nocy wstawałam i płatki z mlekiem wsuwałam- szok.
  7. ira ja mieszkam w Polsce ale kiedys kilka miesięcy byłam w Angli, i jak dla mnie to tam jest ochydne jedzenie ale pamiętam że na ten dzień co wróciłam mama mi nagotowała poprostu wszystkiego co się da, bo cały czas mówiłam że mi się marzy jej jedzenie, a siedziałam i jadłam poprostu aż mi się uszy trzęsły.. a tak mi smakowało pamiętam że każdy był w szoku, bo ja do jedzenia to zawsze byłam wybredna :) za kilka dni jak był chrzest mojego bratanka to na przyjęciu na stoliku przede mną wszystkie talerze były puste bo ja poprostu pochłonęłam wszystkie sałatki i rózności sama.. hehe
  8. piszecie tu o takich smakołykach a mi się nawet do kuchnie wchodzic nie chce, oczywiście jadła bym coś dobrego ale żeby to kto inny ugotował, a najbardziej mi ostatnio smakuje ogórek świerzy, wogóle to mam na coś ochotę pysznego ale jeszcze nie odkryłam co to jest.
  9. ja w pierwszej ciąży kładłam się spać głodna i wstawałam głodna.. tzn jadłam kolacje o 22.00 a o 6.00 rano juz musiałam zjeść śniadanie bo tak mnie ssało.. a teraz-narazie- kolacje jem kolo 20.00 a sniadania to zwykle po 8.00 jak córcie nakarmię i wcale nie jestem aż taka glodna. ale od kilku dni boli mnie głowa, no może nie cały czas, ale nachodzą mnie takie momenty że muszę usiąśc i z 10 min i przechodzi nie wiem od czego to. Gosiaczek jeśli chodzi o ruchy to kiedyś mi się zdawało że coś tam tak się rusza, raz to nawet męża rękę przyłożyłam tak mocno że i on poczół ale nie wiem czy to napewno były ruchy, no w każdym razie codziennie ich jeszcze nie czuje tylko czasem. a co do brzucha to też raz jest większy raz mniejszy, wczoraj moja siostra była u mnie (nie wiedziałyśmy się z miesiąc) to stwierdziła że chyba schudłam a nie przytyłam i że nic nie widać, ale ja w spodnie sie mieszcze juz tylko niektóre bo jak są ciasne to mnie uwierają za bardzo, dzisiaj nawet w necie szukałam zdjęc brzucha w 17 tc i rózne są zdjęcia naprawdę ja wieczoram zwykle mam naprawde wielki brzuch ale może dlatego że popołudniu zwykle więcej jem i mi go ta wywala.
  10. a wogóle to jestm zła, bo szukam w Wawie basenu z brodzikiem 30-50 cm (chcemy jutro zabrać córcie, są jej urodziny a ona poprostu uwielbia basen) i kurcze jak któryś w miare rozsądnie kosztuje to akurat ma przerwe techniczną.. albo jest po drugiej stronie miasta.. wrrr...
  11. ja chodze do lekarza reguralnie i tak mi się wydaje że lekarz mi to zaświadczenie może przeciez w każdej chwili wypisać że przychodziłam i byłam pod jej opieką od początku, wkońcu są też karty u lekarza jako dowód, gdyby się okazało że powinnam sie wcześniej upomnieć o taki świstek.. tylko mąż mnie nastaszył bo mu ktoś nagadał głupot że jak tego nie wzięłam to nie dostaniemy becikowego.. aj tam.. sie człowiek nadenerwuje niepotrzebnie..
  12. tojah gratluję decyzji!!!! "wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze..." tak się życzy młodym z okazji ślubu ale u Was to nowe życie jest juz stare.. hehe tak czy siak wszystkiego dobrego Wam życzę :) a co do tego becikowego to napiszcie proszę czy któras ma takie zaśwaidczenie juz?
  13. hej dziewczyny, przykro mi z powodu agnieszki.. jak każda z Was w duchu boję się również o swoją ciążę ale nie dopuszczam złych myśli do siebie. witam też nowe dziewczyny. ja dziś rozpoczynam 17tydzień :) co do imion to przy pierwszej ciąży zupełnie nie miałam pomysłu na chłopca ale jest dziewczyna a teraz nie mam pomysłu na dziewczynke a chłopca nazywamy JASIO, bo nam się ubzdurało że jest chłopak i już :) a słuchajcie mam takie pytanie do Was odnośnie becikowego, bo od nowego roku trzeba bedzie mieć przy składani wniosku o becikowe zaświadczenie od lekarza że się juz przed 10 tyg ciąży było na wizycie.. (czy jakoś tak) i chciałam Was zapytać czy Wy takie zaświadczenia macie? tzn brałyście od lekarza przed 10 tyg że u niego byłyście? bo ja kartę ciązy mam od 5 tc ale zaświadczenia żadnego nie mam i się zastanawiam czy potem nie będę miała jakiś problemów z tego powodu? weście dziewczyny mi powiedzcie jak to jest bo zgłupiałam i teraz juz nic nie wiem. dzięki.
  14. hej wpadłam się przywitać, rozsan masz racje to morwy, ale ja tego nie jadłam bo nie lubiłam :) kurcze ja juz zupełnie zapomniałam co to nauka, w pierwszej ciąży to magisterkę pisałam a teraz zupełnie nie wiem jakbym się znów miała zabrać do nauki.. ale kto wie może jeszcze trzeba będzie się kiedyś uczyć.. ponoc na to nigdy nie jest za późno :) nie wiem zupełnie co robic na obiad.. lodówka prawie pusta, jak poszłam do sklepu to wróciłam z parówkami bo na nic innego zupełnie nie mam ochoty.. nic mi nie smakuje.. muszę chyba jechać do mojej mamusi.. ona byle co ugotuje i zawsze zjem ze smakiem :) a moje gotowanie mi jakoś nie podchodzi..
  15. ja chodzę państwowo i wydałam około 100zł w aptece na witaminy wcześniej kwas foliowy i globułki, i 55zł na usg prywatnie, ale państwowo też miałam tylko chciałam jeszcze raz dokładnie zobaczyc maluszka, a w pierwszej ciąży też wydałam tylko tylke co w aptece, ale to wiadomo czy państwowo czy prywatnie to się wydaje w aptece i za toxo w pierwszej ciąży płaciłam a teraz za nic ani zł ani za toxo ani za hiv, wogóle to jestem zdania że jak kogoś naprawdę nie stać (a są takie osoby) to da się przeżyc na nfz, mi jest zwyczajnie szkoda pieniędzy na prywatnych lekarzy bo mam dom w budowie i zawsze sobie myślę że za te pieniądze to wolę coś tam kupic i szybciej się stąd wynieść :) i chodze na nfz mimo iz nie zawsze jestem zadowolona, ale tylko chciałam tutaj zaznaczyć że się da na nfz.
  16. i też jestem za tym żeby się nie nakręcać.. a raczej nakręcać pozytywnie :) ide gotować czerwony barszczyk :) a potem wypełniać papierzyska do US-beznadzieja..
  17. dzieki za podpowiedzi, moja córcia jak z nia do sklepu wchodzę to chce wszystko ale za sekunde odkłada bierze kolejną rzecz za chwile kolejną i tak po dłuższej chwili jak potrzyma w ręku to do kasy nic już nie chce. duże rzeczy u nas wogóle nie wchodzą w grę bo my w troje zajmujemu pokój 10m2 więc raczej juz nie ma miejca na podłodze ale jakiaś gra (nieskąplikowana) albo puzle to jest niezły pomysł. mała ma takie drewniane misie którym sie zmienia ubrania i mają różne buźki do układania i codziennie się nimi bawi po 3 razy. normalnie ta zabawka kosztowała około 20 zł a jest taka fajna że szok, jest 4 misie: buzia ręce i nogi oddzielnie się układa i wszystkiego po 6 rodzai, naprawde polecam dla dzieci w każdym wieku (jak to kupiłam to najpierw 2godziny bawiły się tym dzieci 5, 7 i 9 lat) we troje naraz.
  18. mi pediatra powiedziała że przy karmieniu można jeść wszystko potrochu, jak to ona powiedziała: jak pani zje garnek kapusty to będzie miała wzdęcia a dziecko oczywiście też, ale jak się zje odrobine to się nic nie stanie. oczywiście jak dziecko się okaże że ma jakoś wysypkę to trzeba przejść na chleb i wodę i stopniowo sprawdzać od czego ta wysypka ale ja takich rzeczy całe szczęście nie przechodziłam, im dziecko starsze potem to już na więcej sobie można pozwolić bo jego brzuszek juz tez lepiej wszystko przyjmuje, ale jedno co zauważyłam to jak tylko się napiłam gazowanego, choćby kilka łóków to mała zaraz takie bąki sadziła że hej.. ale jak bąki sadzi to wiadomo chociaż że te gazy w brzuszku nie zalegają. każda z was sama się przekona, która nie karmiła że potem to tak trochę instynktownie sie wie że lepiej czegoś nie jeść...
  19. a moj M jest najmłodszy i sam jest jak dziecko, normalnie czasem to mnie tak wkurza, ile ja mu się muszę natłumaczyc że dziecko potrzebuje tej stanowczości i konsekwencji i ze nie możemy ja swoje on swoje bo mała zgłupieje i nikogo nie posłucha wkońcu ale z nim to ciążko mi idzie ostatnio... ale dobra dam se z nim rade toż to tylko facet. a macie może jakiś pomysł na prezent dla dziewczynki na drugie urodziny? bo sama nie wiem co by jej sprawiło radość.. tzn wiem koń na biegunach był by idealny, ale to ma dostać od wujka a ja nie wiem co by jej jeszcze można było kupic.. macie jakieś pomysły, albo z doświadczenia może wiecie co dziewczynkom jeszcze sprawia radochę? może jakoś sie zainspiruję Waszymi pomysłami..
  20. ja mam trochę odmienne zdanie co do tego że przez karmienie się tak strasznie chudnie.. ja karmiłam półtora roku i wcale dzieki temu jakoś specjalnie nie schudłam jak wróciłam ze szpitala to spadło mi naprawdę dużo tego brzucha, tylko był taki dziwny rozciągniety i pusty, beznadziejne uczucie, ale mieściłam się w spódnice jeszcze sprzed ciąży, szok to był dla mnie ale na wadze prawie 10 kg utrzymywało się cały czas, dopiero jak przestałam karmić to zleciało mi jeszcze ze 3kg, no i znów zaczynam tycie od nowa :)
  21. hej ja w pierwszej ciąży też startowałam od 52 kg (168cm wzrostu) a teraz zaczynam od 59kg ale na ostatniej wizycie przyszło mi tylko 200g na wadze więc niewiele. z tym nocnikiem to wczesniej moja nie chciała usiąść na dłużej niż kilka sekund po czym mówiła że "juz starczy siku" oczywiście nic nie zrobiła w tym czasie, ale teraz jak ją kiedyś przypilnowałam i zrobiła do nocnika to bez przerwy może siedzieć jak go tylko zobaczy żeby "wode" zrobić, wczoraj to sobie wzieła klocki do zabawy i siedziała z pół godziny normalnie aż jej kupa wyszła (pierwszy raz na nocnik) i strasznie była zdziwiona i dumna z siebie przy okazji :) tylko mnie wkurza to że np. ja ją uczę bez pieluchy a moj jej kaze zakładać jak z nią wychodzi na dwór bo on się z nią nie będzie wracał jak nasika.. jakby se nie mógł zapasowych ubrań zabrać i weś tu czegoś dziecko naucz jak nikt mi w tym nie pomaga :) zła jestem bardzo na niego za to.
  22. a z tym czekaniem to ja też juz fiksuje.. niby to juz 16 tydzień to już dobrze ponad 1/3 ciąży a ja poprostu nie mogę się doczekać końca, kiedyś pisałam że czułam jakby mnie dzidziuś kopał ale chyba mi się zdawało bo od tygodnia nic nie czuję.. to jeszcze za wcześnie wiem, ale jak będzie już tak porządnie czuć i widać jak to dzieciątko się rusza to chyba dopiero odsapnę i nie będę tak co dzień myśleć.. muszę sobie znaleść jakieś zajęcie to będzie mi szybciej czas leciał.. narazie zabieram sie do nauki korzystania z nocniczka mojego dwulatka, ale ciężko to widzę...
  23. w warszawie na pewno się znajdzie dobry aparat do usg tylko nie wiem czy Cię przyjmą ze skierowaniem od jakiegoś lekarza, który nie pracuje w ich przychodni, ja tak mam że ze skierowaniem od gin mojej mogę iść tylko do swojej przychodni a jak kiedyś chodziłam do niej do innej przychodni to usg też musiałam robić zupełnie gdzie indziej i zawsze mnie pytali przy zapisywaniu z jakiej przychodni mam skierowanie, bo to chyba nie wszędzie można jak się chce. zresztą jak będziesz się umawiała na wizytę to się dopytaj przez tel poprostu i tyle.
  24. hej wpadłam się tylko przywitać, chciałam powiedziać że nie mam czasu poczytać co tam u Was i chciałam też dodać że mam nadzieję ze wszystko w porządku ale przeczytałam kilka ostatnich postów i widze że jednak nie wporządku.. Kasiu strasznie współczuję, trzymaj się dzielnie. u mnie po staremu wróciłam wczoraj z działaki i wykańcza mnie to gorąco, kilka chwil na słońcu i jestem padnięta, boli mnie zaraz głowa i nie mam siły na nic. wogóle to mam ostatnio jakieś złe myśli.. ale nie będę narzekać, myślmy pozytywnie.
  25. a z tym oddawaniem ubranek, to ja po swojej tez połowę oddałam i teraz jestem bardzo ciekawa czy do mnie wrócą :) chciala bym chociaż troche odzyskac szczególnie tych większych, bo oddałam na raz od malusich do takich na rok i te większe szczególnie chciała bym odzyskać bo są na dłużej przydatne ale zobaczymy, narazie to dziecko któremu je oddałam jeszcze nie ma roku to pewnie w nich chodzi a z jego rodzicami jakoś straciliśmy kontakt odkąd maja dziecko nie bardzo maja czas na spotkania. no nic za miesiąc spotkamy się z nimi na weselu to przynajmniej będą wiedzieli że w ciąży jestem.
×