Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madziatek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez madziatek

  1. hej dziewczynki, ja jutro jade do mamusi na tydzień albo dłużej, w sobotę idę na wesele a w niedziele mamy komunię.. nie wiem jak to zniose ale jakoś bedzie. mąż powiedzial wczoraj swoim rodzicom ze bedziemy miec drugie dziecko :) za trzy miesiące :) a teściowa się pyta czy naprawde a ja nie no nie za 3 za 4 i chyba uwierzyla. hehe ide corcie przebrac bo kupa... odezwe sie jak wroce. buziaki
  2. a co do tego testu chłopiec czy dziewczynka to wolę zapłacić za usg i w 14 tyg (co u mnie już za dwa) też mi powiedzą czy chłopczyk czy dziewczynka z większym prawdopodobieństwem i do tego jeszcze zobaczę dzidziusia i czy wszysko jest dobrze także ten test jak dla mnie beznadzieja :)
  3. aj byłam na koncercie, miał być do 22.00 a w skończył się przed północą tak mi się dziś chce spać że szok. ale fajnie było jak za starych dobrych czasów normalnie :) mi z tego kalendarza co tu był link wyszedł termin na 28 grudnia czyli tak jak i sama sobie licze ale wg gin 1.01.2012 a mój tata się urodził 1.01.1945r więc będzie jak dziadzio :)
  4. madzie-mi zdrowiej szybko, odpoczywaj, pozdrawiam Cię serdecznie. tak mi przypomniałyście dziewczyny o tych rozstepach w pierwszej ciąży to mąż mi się kazał smarować, naprawde ja się przejełam tym że bede już tylko matką i mi bylo obojetne czy beda rozstepy czy nie o mój M mi się kazał smarować codziennie i w sumie to dobrze bo zrobiły mi się tylko 3 rozstępy na pośladku więc brzyszek mam nadal ładny, a teraz znów się rozciąga to musze kupic krem :) juz teraz sama wiem że oprócz matki jestem jeszcze kobietą i piękne ciało się bardzo liczy :) a jeszcze dobrym sposobem jest dolać oliwki do wody do kąpieli, bo ja się tą tłustą oliwką nie nawidze smarować i dziecka też nie smarowałam tylko do wody dolewałam troche i tez się skóra fajna robi po tym, takze polecam i taki sposób, szybki tani.. hehe
  5. mi gin też nie kazała brać nic poza kwasem foliowym o którym czasem zapominam.. ale jakoś nie jestem przyzwyczajona do tabletek i nie pamiętam o nich.. co do usg dopochwowo to ja jeszcze w 14 tyg miałam dopochwowo, poza tym mówiłam Wam ze ostatnio usg facet mi nic nie powiedział nie pokazał i wogóle był beznadziejny dlatego zapisałam się na 28 czerwca na prywatne usg, w przychodni w której robiłam usg w tamtej ciąży usg kosztuje 55zł to wydaje mi się że jest mało więc nie bede prosic gin o skierowanie pójdę sobie prywatnie :) już nie mogę się doczekać :)
  6. a wogóle to wczoraj dostałam olśnienia że mój brzuch jest już dosyć widoczny. zwykle sobie chodze w spodenkach jakiejś bluzce kolorowej i wogóle nie widać mi brzuszka ani też się spodenki jakieś ciaśniejsze nie zrobiły i cały czas uważałam że mam brzuch taki jak mi jeszcze po ciąży został trochę, a wczoraj wychodziłam na korki założyłam spódnicę i bluzkę taką białą i jak spojrzałam w lustro to aż ten brzuch wciągnęłam tak mi wystawał że szok. aż mi było głupio bo odrazu pomyślalam że teściowa która zostawała z Zosią napewno się zczai jak mnie zobaczy, a nic nie wie o drugim dziecku jeszcze, więc szybko oło niej przeleciałam że by nie zwróciła uwagi i wyszłam, ale naprawe tak go było w tym ubraniu widać ze szok.
  7. hej, ja w pierwszej ciąży byłam na fluoryzacji ale w dosłownie pierwszym miesiącu i nie zaszkodziło to dziecku. a od kilku dni nie mogę dogadać się z mężem. no poprostu ja jestem w ciąży a on ma humoru, oboje mamy zryty nastrój i o wszystko się kłócimy, wszystko nam nie pasuje i choćbyśmy już się nawet mocno przytulili to i tak kończy się kłótnią, troche chce mi się z tego śmiać bo dosłownie tak samo było w pierwszej ciąży, i niby dobrze wiem ze to minie ale i tak mnie to denerwuje... taka druga strona medalu.. hehe
  8. hej dziewczynki chciałam Was tylko mocno i cieplutko uściskać :) miłego dzionka życzę :)
  9. a tak zupełnie z innej beczki to u mnie same nudy.. i to dosłownie.. nic mi się nie chce, na nic nie mam ochoty... czas się dłuży.. wiem wiem że po porodzie będę wspominać te dni z utęsknieniem ale jakoś mnie to nie pociesza. miłego dnia Zyczę, pogłaskajcie przez brzuszek swoje fasoleczki :)
  10. a co do pasów w samochodzie to zapinajcie i jeszcze raz zapinajcie!!!!!!!!! są naprawdę bardzo ważne i nie są po to jak niektórzy myślą żeby nie dostać mandatu ale naprawde ratują nam życie. moja siosrta w 8 miesiącu miała wypadek, prowadziła samochód wpadła w poślizg samochod zrobił obrót i zatrzymał się na drzewie, a ona miała zapięte pasy i dosłownie wisiała na tych pasach bo samochód stał bokiem a dzidziusiowi nic się nie stało. sama zawsze mówi że jakby nie miała pasów to by się brzych o kierownicę zgniótł a tak to chłopak juz do zerówki chodzi :)
  11. ogie ja niestety nic Ci nie doradzę co robić bo nie mam żadnych doświadczen związanych z alkoholikami ale bedę trzymać kciuki żeby się wszystko dobrze ułożyło, a dzić spokojnie z nim pogadaj, ale bez krzyków mój mąż o wiele bardziej sobie wszystko bierze do serca jak na spokojnie mu tłumaczę. myśle że powinnaś mu powiedzieć wprost że dziecko patrzy jedno drugie też czuję co się dzieje, że jest ojcem i tak go trochę zupełnie na spokojnie i na serio wziąść pod włos i zostawić z tym tematem żeby sobie sam przemyślał co robi. mam nadzieję że się Wam ułoży że mąż się otrząśnie, ale jeśli nie to wiem na pewno że dasz radę i bez niego. może to nie mieści Ci się teraz w głowie że mogła byś żyć bez niego, ale jeśli nic się nie zmieni to wierze z całego serca że dasz radę!! trzymam kciuki żeby było dobrze.
  12. mam taki zjechany nastrój ze nawet tu mi sie udziela, wybaczcie jesli urazilam.
  13. a tabelka piekna tylko tam gdzie były po dwa znaki zapytania przy płci to znaczyło ze dziewczyny czekaja na bliźniaki... kinia to jest forum o ciazy ale siłą rzeczy nie długo będziemy znaly swoje zycie trochę bardziej bo nie idzie pisac tylko o mdłosciach i takich tam. zresztą kazda dziwczyna ktora poraz pierwszy się wpisuje i przedstawia nie jako, pisze jakie ma już doswiadczenia z ciążą czy rodziła czy poroniła czy to jej pierwszy raz.. i to jest moim zdaniem naturalne bo coś juz o sobie wiemy i takim sposobem jesteśmy sobie bliższe, ale w tabelce nie musi tej informacji byc jeśli komuś to nie pasuje, mi wszystko jedno, ja czytam to forum dość często więc i tak wiem kto ma dzieci a kto jest po nieudanych próbach..
  14. hej ja po aktywnej niedzieli nie mam na nic ochoty. bylismy wczoraj na basenie ale dla mnie było troche zagłęboko, basen w najpłytszym miejscu miał z 1,5 m wody jak weszłam to miałam po szyję. tatus z małą aktywnie uczył się pływac, to były zajecia z instruktorem a mała az piszczała z radości i nawet nury jej sie podobaty i skoki z materacu jak z trampoliny :) a poza tym to moje hormony dzis znów buzuja i tak mnie wszystko wkurza ze szok, meza rozstawiam po kontach od rana, dobrze ze poszedł juz do pracy.. poza tym mój dwulatek tez z rana pokazuje co to nie ona... a mnie nosi poprostu.
  15. a tak się przyglądam tej liście, dziewczyny ją co i raz poprawiają.. a mi się wydaje że mmałgorzata8 pisała że juz nie jest w naszym gronie.. ale nie będę jej usuwać bo nie jestewm pewna czy to nie była jakaś inna małgosia, pamiętacie może jej nick? bez urazy jeśli coś mi się pomieszało. nikomu broń boże nie życzę żeby sie z naszej listy musiał usuwać.
  16. ale się ta lista juz długa zrobiła, nie moge sie doczekać jak będziemy wpisywać chłopczyk czy dziewczynka :) a wracając do tego basenu Locca ja mojej panience kupiłam jeszcze kłapeczki i strój kąpielowy, nie mogę się juz doczekać :) a jak jej się spodoba to mam zamiar chodzić na takie zorganizowane zajęcia dla mam z dziecmi :) w końcu w ciąży basen jest wskazany prawda? chociaż ja sama nie umiem pływać /wstyd/ ale co tam...
  17. hej dziewczyny. witam nowe mamusie i gratuluję. zawsze stasznie się cieszę jak czytam że ktoś się starał przez kilka lat i wreście się udało. trzymam za te mamusie szczególnie kciuki, mino iz sama zaszłam w ciąże za pierwszym podejściem ;) no nic miłego weekendu życzę, odpoczywajcie sobie kochane jeśli mozecie.
  18. ja macierzyńskiego nie mam bo nie pracuje za to tatuś już się cieszy na swoje dwa tyg tacieżyńskiego a teraz tak z innej beczki do dziewczyn co maja juz maluchów, chodzicie z dziecmi na besen? bo ja nie! ale w niedzielę w Wawie są baseny gdzie jest darmowa nauka pływania dla dzieci i chcę ze swoją iść, jest ciepło a ona uwielbia się kompać i chlapać tylko nigdy nie byłam i chciałam zapytać czy coś muszę wiedzieć albo zabrać (no oprucz pieluch ma się rozumieć) pomóżcie proszę jeśli macie jakieś doświadczenie, a reszta mamusi skorzysta w przyszłaści jak nasze maluszki z brzuszków też będą chciały popływać w basenie. dzięki wielkie.
  19. ale ja jestem z Warszawy a nie wiem czy w Wawie czasem nie ma takiego programu że wszystkie kobiety w ciąży zamelidowane, pracujące lub uczące się w Wawie mają darmową opiekę lekarza przez całą ciąże i poród. tzn teraz mi tego nikt nie mówił ale w tamtej ciąży podpisywałam co miesiąc jakiąś książeczkę z jakiegoś tam programu właśnie, nie dokońca pamiętam o co tam chodziło :) to może dlatego te badania ja robiłam za darmo, bo w sumie to żadnych znajomości u lekarza ani w przychodni nie mam.. tylko tak gdybam że skoro wszyscy płacą a ja nie.. to może mi to miasto sponsoruje właśnie. nie wiem jednak na 100%
  20. hej dziewczyny, jeśli chodzi o karmienie piersią to maja bratowa jeszcze karmi a synek juz dwa lata skończył w maju :) ja swoja karmiłam 18 miesięcy i uważam że to wystarczająco długo!!! dzisiaj się poszłam poopalać na placu zabaw :) wiem wiem ostrożnie ze słońcem ale plecki trochę muszę bo wesele mam za dwa tyg (mam nadzieję się zmieścić w sukienkę z zeszłego roku) i troszkę muszę żeby nie wyglądać jak truposzczak biały :) a ja za HIV i toksoplazmozę nie płaciłam. a też chodzę na NFZ więc to chyba nie dokońca jest prawda.. ale w tamtej ciąży płaciłam za toxo. bo HIV nie robiłam
  21. mąż mój dzisiaj jedzie do Zakopanego na wyjazd integracyjny z pracy.. a ja znów sama trzy dni. smutno mi z tego powodu jest :(
  22. ja mam lekarza 3 minuty od domu i nie bardzo mi się chce szukać gdzieś dalej, zresztą chodziłam do tej babki tez w pierwszej ciązy i ona jest raczej ok, tzn ciąża się rozwijała prawidłowo więc co za różnica jaki lekarz, tylko ona właśnie sama nie robi usg tylko daje skierowanie, robie je w tej samej przychodni bliziutko domu tylko że lekarz jest do bani co to badanie robi, albo wczoraj miał zły dzień poprostu. ale dobra w d***e z nim dzidziusiowi serducho biło ślicznie i to jest najważniejsze. a teraz sie zastanawiam jak tu o ciąży powiedzieć rodzince. bo z jednej strony to juz bym chciała żeby wiedzieli zeby czasem jak się kipsko czuje z Zosią się pobawili ale z drugiej strony to nie chce mi się im mówić.. tylko że zaraz będzie widać to kiedyś trzeba powiedzieć. u siebie mam zamiar powiedziec wszystkim za dwa tyg jak pojadę na komunię do bratanka to będą wszyscy, ale o Zosi też pamiętam że w Boże Narodzenie chciałam powiedzieć a jakoś mi się tak nie złożyło i dopiero powiedziałam po świętach samej mamie i się rozniosło :)
  23. ale poród to nie zaden strach kazda z nas w tej chwili to już chce czy nie będzie musiała przez to przejsc, ja w nocy dostałam skórczy a że byłam po terminie to się nie łudziłam że to przepowiadające, budzę męża a on w minute był w pełnym ubraniu razem z butami gotowy do wyjścia :) a śmieszne było to że nawet nie mieliśmy numeru żadnej taksówki :) więc w nocy budziliśmy męża brata żeby włączył kompa i poszukał jakiś numer i chodziliśmy po mieszkaniu ja z 10 razy w kibelku byłam a moi teściowie w drugim pokoju nawet się nie obudzili, rano jakby im szwagier nie powiedział to by nawet nie wiedzieli że ja na porodówce jestem :) a jak jechaliśmy to straszna burza była.. każdy ma jakieś wspomnienia i to się pamiętać będzie do końca życia..
  24. a też macie takiego lenia jak ja? nie chce mi się gotować nie chce mi się sprzątać nic totalnie mi się nie chce, chyba jeszcze za wcześnie na to wicie gniazdka tak zwane i zapał do ustawiania mebli dla dziecka i wogóle.. może wtedy będę miała więcej energii bo ostatnio nic mi sie nie chce!
  25. ja w pierwszej ciąży to bez przerwy płakałam ale wtedy jakoś nie zdawałm sobie sprawy z tych hormonów, zresztą wtedy byłam swieżo po śmiertelmym wypadku mojego najstarszego brata i jak tylko sobie pomyslałam o nim i o tym że ja sie cieszę ze swojej ciązy a on nie doczekał swojego drugiego dziecka (bratowa była w czwartym miesiącu jak zginął) to lały mi się łzy poprostu nikt oczywiście nie wiedział tak naprawde dlaczego bo wtedy mieszkałam z rodziną męża a oni sie tym wypadkiem mało przejeli ale jestem pewna że jakbym nie była w ciąży to bym tego aż tak nie przeżywała a ja wtedy to poprostu do 3 w nocy mogłam płakać mój mąż ze mną siedział (a rano do pracy) i wogóle też nie czaił o co mi chodzi.. oj masakrycznie to wspominamy oboje, a teraz to wiem że mnie czasem hormony ponaszą i odrazu mu mówię żeby bez kija nie podchodził :)
×