Mzelle83

Dzień dobry, Poduszki w kształcie U, rogala, C ani księżyca nie kupuję. A dyskusja na jej temat była faktycznie lekko komiczna :) Ale to dobrze, że od samego rana wesoło na forum i tylko takie problemy są.. Co do kremów używam niezmiennie, naprzemiennie mustellę, oliwkę johnsona i krem z rossmanna. Niestety tylko raz dziennie, wieczorem zawsze planuję a potem zasypiam. Efekt zobaczę pewnie jakiś czas po porodzie bo przecież nie teraz :) Mooniaa123, Mi mama również mówiła o hartowaniu brodawek. Sama w ciążach hartowała od początku i.. nie karmiła naturalnie w żadnej. Od jakiegoś czasu chodzę do 2 ginekologów -do mojego prowadzącego jeżdżę na drugi koniec miasta, a o tego z "doskoku" chodzę po recepty i skierowania. Obaj zgodnie powiedzieli żebym nie dotykała zbyt mocno piersi a już tym bardziej brodawek bo mogę wywołać skurcze. Dodatkowo leci mi już siara i przy ciągłym dotykaniu piersi mogłabym już całkiem pobudzić laktacje a tego nie chcę :) , nie teraz.. Dziewczyny a jak z twardością waszych brzuchów?

Barbera, nie tylko Ty nie możesz spać. Ja dziś od 3:30 na posterunku :] Również podoba mi się pępek na wierzchu. Powoli, powoli wychodzi na wierzch i dobrze! :P

Witaj Kikola. Dopisz sie do tabelki :) Będziesz miała chłopca czy panienkę?

Olcik, ja uwielbiam mięte w każdej formie, mam na balkonie krzak gigant jak również różne mięty w paczuszkach. Na wykładach o których wspomniałam wyżej pani dietetyk zaznaczyła co wolno pić w ciąży a czego nie. Mięta jest zabroniona ale z tego co wiem to dużo dziewczyn ja pije i nie ma problemu...

Barbera, też mam wrażenie, że właśnie tak to działa..

Pączek, faktycznie sporo. Ja idę z wynikami do gina jutro ale miałam odpowiednio: na czczo: 68 (mam napisane, że to za mało bo norma niby od 74..WTF?) 2 godziny po wypiciu 75 glukozy: 126

Olcik, a tak a propos zaleceń Instytutu Matki i Dziecka. "Zaleca" on podawanie wody Żywiec dziecku oraz picie jej w ciąży. A mi powiedziano podczas wykładów o "zdrowym żywieniu", że Żywiec pić można, owszem ale przegotowany :) ..A jeśli chodzi o dobrą wodę dla ciężarnych to poleca się te z odpowiednim stosunkiem wapnia do magnezu (oraz odpowiednią ilością jednego i drugiego) np piwniczankę i muszyniankę.. Wystarczy popatrzeć na sklad Żywca a np właśnie Piwniczanki.. Tutaj jest trochę więcej o wodzie: http://www.wodadlazdrowia.pl/pl Osobiście piję wodę, taką śmaką i owaką..To tylko taka małą dygresja na temat Instytutu :P

Zuzka, ja mam ubranka z mothercare, endo, 5 10 15, pinokia, smyka jak również te ze szmaciarni i ani trochę nie są one gorsze od tych kupionych w sklepie a na metkach mają "made in uk" a nie "made in china" - a tutaj też wyobraźnia ma pole do popisu.

Barbera, tak czy siak pewnie większość z nas będzie się zaopatrywać w szmatexach. Młodzieniec ( albo pannica) z przedszkola będzie wychodził w nowych spodniach z dziurą na kolanie, bluzę i czapkę zgubi a szalik podrze :] A może to w szczególności tyczy się małych chłopców właśnie? Mam koleżanki, które namiętnie zaopatrują się w "łaty na kolana" dla swoich synów.

Julita84, kiedyś nie było internetu, komórek.. Dzieci sobie rozbijały głowy i niestety ginęły tylko o tym się nie mówiło, wystarczy rzucić okiem na stronę choćby itaki, żeby zobaczyć ile maluchów przepadło bez wieści te 20-30 lat temu..A wypadków samochodowych mniej bo wiadomo mniej samochodów, mniejszy ruch. Ja jednak jestem za tym, żeby zwracać uwagę na to co jest "dobre" a co nie ale wiadomo, nie kupię owieczki i nie bede robila welnianych sweterków ani nie zorganizuje sobie wlasnego poletka marchwii..

Barbera, gratulacje :) Super, że Ci młoda rośnie w takim tempie! Dziewczyny, co do szkodliwości ubranek to ja czytałam/ słyszałam, że warto kupować właśnie używane ze szmateksów. Były tyle razy prane i prasowane, że wszystko co nie dobre spłynęło z wodą.. A z tą chemią- jasne, jest wszędzie. Ale jeśli można choć trochę się uchronić i "podać" ją maluchowi w mniejszej ilości to ja jestem jak najbardziej na tak. Dobrze, że o tym piszecie. Warto wiedzieć :)

Oczywiście "Super", że nie jestem jedyna a nie dlatego, że Ci sutki popękały :/

:) to super!! Starbuck, mi sporo urosły ale tak jak pisze Barbera -nijak sie ma wielkosc do ilosci mleka. mam kolezanki z małymi co miały rzekę badz niewiele/nic i z dużymi, które mogły karmić tylko modyfikowanym. Moja mama mlekiem nie karmiła, mam nadzieje, że ja będę mogła chociaż trochę :)

Że tak zmienię temat.. Którejś już płynie siara :(? Ja od wczoraj jestem już "mleczna", chyba trochę wcześnie :/

cholernie..ale najgorsze jest to,że mi się gust z miesiąca na miesiąc zmienia. najpierw chciałam koniecznie mutsy- fioletowy, potem fioletowego x landera, potem espiro gtx. a teraz to juz chce święty spokój tylko. kółka takie bądź śmakie, amortyzatory, czy torbe dorzucają, jaka rączka, jakiej wielkości gondola.. oszaleć można. Starbuck, Tobie chociaż oddają maxi-cosi- masz spokoj przynajmniej z fotelikiem : ] Ja muszę w tym tygodniu przycisnąć brata, dopytać czy kupił już łóżeczko i czy dostane wreszcie wozek i fotelik. koniec sierpnia to juz nie przelewki :]

Jak pisałam wczoraj, temat wózka jakoś przeszedł na drugi plan.. Moja przyjaciolka rodzila pod koniec lipca i jak do tej pory nie miala nawet czasu wyjsc z dzieckiem na spacer, wystawia go do ogrodu albo na taras i tyle.. Taki zapieprz, co 3 godziny butla a w miedzyczasie cycek, raz prawy raz lewy, potem kupa, potem zwroci i trzeba przebrać.. Mały tak rośnie, że mama boi się, że wyrośnie z gondoli raz dwa- już nie może się powyginać jak należy..Druga moja kolezanka miala wypasiony wozek ale trafila jej sie siarczysta zima, maly mial najpierw zoltaczke wiec wrocil do szpitala, potem sie przeziebil..i nawet nie miala kiedy nacieszyc sie gondolka. A spacerowka byla taka duża, że raz dwa wymieniła ją na parasolke,chyba najtańszą z możliwych z samu w carrefourze :] Więc jeśli rodzina nie podrzuci swoich sprzętów to pewnie kupię coś używanego albo właśnie espiro..chociaż nie wiem - jeszcze w sklepie go nie widzialam.

Starbuck, ja wciąż czekam na feedback rodzinny, dostałam zakaz kupna wózka i fotelika, miałam dostać emmaljungę i fotelik m-c ale narazie cisza :) Czekam, czekam, jeszcze odrobina cierpliwości mi została :]

Z tego co się dowiadywałam w sklepach największym zainteresowaniem cieszy sie maxi cosi citi z2007 : http://maxicosi.pl/product.php?id=2 Można go też tutaj wypatrzeć http://fotelik.info/pl/testy/wszystkie/grupa/rosnaco/index.html

Nadziewany pączku, jak dla mnie tej spider wygląda bardzo ładnie, nie wiem jak na "żywo". Nie wyświetla mi się ten drugi link z kolorem :( Jaką kolorystykę wybrałaś ????

Olcik, z tego co wiem to w testach nie tylko maxi cosi dostał maxa. Zresztą niektóre maxi cosi dostały np 3 punktów a nie 5. TESTY FOTELIKÓW: http://fotelik.info/pl/testy/wszystkie/grupa/rosnaco/index.html

Dree, fajny pomysł na pokoik. U mnie odpowiednio 99 dni zostało..

Tosieńka ale dałaś radę :) Trzeba się cieszyć, że wszystko jest ok. No i niestety są "szpitale" i Szpitale. Przynajmniej wiesz, że tamtego lepiej nie brac pod uwage jesli chodzi o porod..

hej dziewczyny!Warszawa wita słonecznie :) :) Barbera, jak pies śpi w łóżku to Mała chyba nie będzie, choć od czasu do czasu, gorsza :] A jak ogólnie pies reaguje na Twój rosnący brzuch? Jeśli chodzi o włosy to ja również mam je mocno przetrzebione. Zaczęłam używać szamponu DAX dla kobiet w ciąży i liczę na to, że będzie lepiej.A jak nie to fryzjer i krótkie włosy! Maaaritka, problem w tym, że u nas często nie postępuje się jak należy i dzieci właśnie bardzo często nie są hartowane. Jeśli ktoś ma malucha w przedszkolu bądź znajomą, która takowego posiada- to wie jak często maluchy są nieobecne ze względu na wieczne problemy z oskrzelami i katarkiem. Więc twierdzenie, że u nas dzieje się ogólnie rzecz biorąc dobrze, według mnie: kulą w płot :) A mając na myśli Francję trudno mówić o "klimacie". Pogoda w różnych regionach jest tam zupełnie nieporównywalna- północ, południe i np Alpy, 3 zupełnie różne klimaty. Miałam okazje napatrzeć się na różne francuskie rodziny i znacznie bardziej podoba mi się ich styl "chowu" niż te nasze, polskie-wystawianie jogurciku z lodówki żeby się ogrzał, bieganie za dzieckiem z kapciuszkami, zakładanie czapki i rajstopek gdy pogoda wcale tego nie wymaga..Wiadomo wszelkie ekstrema nie są wskazane ale to przegrzewanie maluchów w naszym kraju to chyba akurat jest nagminne.

i a propos hartowania. We Francji np, wiele rodzin podaje kilkumiesięcznym maluchom jogurty z lodówki, zimne "gerberki" prosto ze słoiczka, nie używa "kapciuszków", czapeczek, szaliczków a dzieci jakoś rosną prawidłowo i nie chodzą non stop zasmarkane.. u nas chyba troszkę (bardzo?) zbyt często rodzice starają się wsadzić malucha w kokonik ochronny.

Olcik, pewnie, świeże powietrze, balkon to chyba super sprawa. Wszystko zweryfikujemy w swoim czasie :) Położna ze szpitala Świętej Zofii (link Barbery) przestrzegała przed wystawianiem wózka na balkonie -według niej pierwszy krok do przeziębienia. Ale co człowiek to inne zdanie. Według mnie warto znać wszystkie i sobie wypośrodkować.. Teoria teorią.. :) Moja przyjaciółka urodziła miesiąc temu. Zdecydowana przeciwniczka spania z maluchem oraz dawania maluchowi smoczka- sypia czasem z małym, który ma już swój smoczek od tygodnia :) Czasem w zależności od usposobienia, charakterku maluszka to my musimy zmienić nasze podejście do niektórych spraw i już ! Dree, Zosia to według mnie śliczne imię. Też brałam je pod uwagę. A Oliwia jest teraz chyba równie popularne co Julka i Lenka. Zresztą ważne żeby mamie i tacie się podobało.