Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

larysa85

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez larysa85

  1. Doczytałam co u was, ale już padam i idę się położyć. jak przyszłam położyłam Piotrusia spać, a wzięłam się za robienie torta (jutro mam urodziny). Nie wyprawiam urodzin, ale sąsiedzi przyjdą, bo się zapowiedzieli, więc upieklam. Ogarnęłam mieszkanie i padam z nóg. 09czerwa mój brat się żeni i chciałabymbyć, jeżeli urodzę kilka dni przed terminem i będę się w miarę dobrze czula to pojedziemy (mamy 100km) ale tylko na ślub i obiad weselny.
  2. Ja po obiadku, zaraz idę dać Piotrusiowi deserek i zmykam na ćwiczenia. Tymczasem:)
  3. Cocacolagirl witaj:) Mongrana, trzymam kciukasy za ciebie i maleństwo. Tak jak dziewczyny piszą grynt to pozytywne myślenie:)
  4. Lenka, no rzeczywiście te bodziaki to jak za darmo:) Fasolka, to rzeczywiście nieciekawie z tą piżamką, oby zeszło po plukaniu. Ale ja jestem glupol. @ lata temu na rocznicę ślubu dostaliśmy od rodziców taką maszynkę do mielenia mięsa z przystawką do krojenia warzyw. Do mięsa ją używałąm, ale do np. zrobienia surówki dla nas 2 mi się wydawało, że za dużo fatygi potem z myciem i jakoś jej nie używałam, ale wczoraj starkowałam tak jabłko z marchewką i super 1 min. i gotowe, a tak bym tarlła 15-20min. Dziś też zrobiłam surówkę z marchwi mega szybko. Ale ja głupia, że wcześniej tej maszynki nie używałam. Przetestowałam też inne tarki (jest ich 4) i super, kroi plasterli, duże wiórki, male wiórki i na miazgę jak np. na placki ziemniaczane.
  5. Też się podpisuję pod tym, że dzień bez słodyczy dniem straconym:) Będąc na spacerku kupiłam pączki, miałam zjeść jednego, a zjadłam dwa, masskra. Kiedyś wogóle nie jadłam poczków (tylko w tłusty czwartek sobie na to pozwalałam) a teraz dałabym się za nie pociąć:) Lenka, to rzeczywiście masz niemiłe doświadczenia z allegro. Moj M wylicytował obraz wczoraj za badzo niską cenę i bardzo się cieszył, zapłacił, a dziś dzwoni facet, że go nie sprzeda, bo za mało ,a chciała za niego więcej. M powiedział, że zgłosi na allegro i policję jak nie wyśle i nie wiem jak to się skończy. My na allegro kupujemy dużo już od kilku lat i dopiero drugi raz taka niemila sytuacja.
  6. Madzikulka, to tak jak ja z bratem. Mama robila, a my się nie mogliśmy doczekać:) Ecia, no to kawał chłopa już nosisz:) Idziemy z młodym na spacerek. U nas dziś łądnie słoneczko świeci.
  7. Ale się uśmiałam z mojego synka. W tv leci reklama neti i do niej piosenka "Oj Dana, oj Dana", i Piotruś do niej tańczy i klaszcze:)
  8. Madzikulka, na wlaśnie też chodziły kiedyś te szyszki i mówię do mamy, żeby og=dkopala ten przepis, bo już chyba z 15 lat nie robiła, a jak byliśmy mali to uwielbialiśmy z bratem. Teraz jak zrobię to dzieciaki też się zachwycają. Prepis na szyszki: 1/2 kg krówek (miękkich i ciągnących) 1/2 kostki margaryny "Kasia" 2 łyżki kakao 12-15 dag ryżu preparowanego Krówki rozpuścić na małym ogniu. Dodać margarynę i kakao. Wszystko rozpuścić na jednolitą masę. Lekko ostudzić, przelać do dużej miski, wsypać ryż preparowany, wymieszać i ręką formować. Nabierasz tak w garść i formujesz na takie podłużne. Lepią się trochę do rąk, ale trzeba robić szybko, bo jak masa zastyga to już wogóle ciężko się klei.
  9. Muszę się pochwalić. Szafa już prawie stoi, szkilwt na razie, ale wygląda super:) Szybko się M za to zabrał. wczoraj przywiozl deski i inne pierdoly i dziś buduje. W czwartek pojedziemy już po wnętrze typu kosze, wieszaki i inne, więc może już w czwartek będę miala szafę dla dzidziowych rzeczy:) Ale zacznę ukladać chyba dopiero w poniedzialek, bo w sobotę robimy urodziny Piotrusiowi i w piątek muszę się wziąć za gotowanie. W sumie to nie mam dużo, bo mama i teściiowa powiedzialy, że mam nic nie robić i się nie męczyć, że one przywiozą pogotowane już i ja się zgodziląm, ale upiekę karkówkę, zrobię roladę serową wg. przepisu kheleesi, sernik, szyszki z ryżu preparowanego, jakieś 2 sałatki.
  10. Witajcie. O katarze na zęby slyszalam, ale o kaszlu nie. Może to rzeczywiście na zęby. Byliśmy u lekarza w czwaertek i osluchowo było czysto tylko wlaśnie katar i kaszel taki właśnie oskrzelowy. Po Piotrusiu mam wiele rzeczy, jak będzie chłopiec to ubranek żadnych nie kupuję, bo mam dużo, niektóre jeszcze z metkami, bo nie zdążyłam zalożyć, ale dla dziewczynki to bym pokupowala sukienusie, opaseczki, balerinki, rajstopki itp. Oczywiście tylko na wyjścia takie rzeczy bym zakladała, bo dzidziusiowi najwygodniej w śpiochach, bodach.
  11. Anaj, ja ostatnio jak byłam u gina i recepcjonistka dała mi taką broszurę z info o banku krwi pępowinowej, ale zostawilam w poczekalni, gapa ze mnie. Ale z tego co pamietam było tam napisane, że pobranie, przechowywanie coś ok 2.000zł i za każdy rok się płaci też ok 900zł. Zalet jest wiele i też się zastanawiałam, ale strasznie drogo jak dla mnie.
  12. Fasoleczka, fajna historia z porodem kuzynki, tak szybko urodzić:) Moja mama mnie też urodziła w domu w kilka min. i karetka przyjechała po 20min dopiero, a porod odebrała babcia:)
  13. Migotka, powodzenia na egzaminie, trzymam kciuki:) Mingeo, ja miałam robione to badanie na awidność, bo mi igg wyszło wysokie, ponad 4 i wyszło, że awidność wysoka, czyli zaraziłam się przed ciążą. 1,5 roku temu w badaniach na toxo wyszło, że przechodziłam już, ale mój gin ten prywatny się uparł, żeby zrobić, bo można zarazić wielokrotnie, a o tym nie wiedzialam. U mnie w inviccie kosztowało to badanie 82zł. Też mi było szkoda kasy, bo prawie tyle za wizytę płacę, sale zrobilam bo mnie to martwiło.
  14. No tak...jak Was doczytałam to wszystkie uciekają spać. W takim razie dobranoc, kolorowych snów:) 25stron w jeden dzień to strasznie dużo:) Może mamy tu jakąś polonistkę, coby na to kiedyś zedagowala i wydała książkę pt; "W oczekiwaniu na dziecko" :):)
  15. Pestusia, myślałam, że ta gwiazdka to tak ma specjalnie być:) Tosiak, super, że zabawa udana:) Maggi, u nas też od kilku dni był katar i kaszel, katar odpuścil, ale kaszel Piotruś a nadal i to coraz gorszy i nie wiem co robić, poobserwuję jeszcze ze 2 dni i jak nie przejdzie to do lekarza pójdziemy. Dziś męczył go już bardzo ten kaszel, najbardziej wieczore, zasnąl o 20.00 i już 3 razy go ten kaszel wybudził. Ja też robię inhalacje z soli fizjologicznej, oklepuję plecki w ciągu dnia, podaję cebion - 10kropli 3 x dziennie (wg zaleceń naszego pediatry), ostatnip podaję mu do picia sok malinowy własnej roboty. Ja nie czuję jeszcze potrzeby kupowania rzeczy dla dzidzi czy urządzania mieszkania wg. niej, ale M już poczuł. Mówi, że trzeba zrobić miejsce dla rzeczy dzidzi i zacząć kupować. Chciałam kupić zabudowę szafy do sypialni, ktora w niedalekiej przyszlości będzie pokojem dzieci, ale M postanowil, że zrobi sam:) Robił już szfkę pod tv i 3-pozioowe terarium dla naszych żółwi i ładnie mu wyszło, ale szafę? Wczoraj pomierzył, dziś kupił drzwi przesówane, boki i inne pierdoły do niej i robi,szkielet już prawie stoi. Myślałam, że żartuje, ale on na serio. I muszę go pochwalić, że na razie wygląda bardzo dobrze. Powiem Wam jaki będzie efekt końcowy:) A swoją drogą 2tys. zaoszczędzone, bo materiały wyjdą 1000-1200, a w komandorze wyliczyli 3100zł
  16. Witajcie. Ale tu ostatnio pustki:) Kasiu, dobrze, że to nić poważniejszego u Patryczka i tylko tak się skończyło:) Piotruś ma urodziny 31.01, a wyprawiamy mu w sobotę. Też się bałam tego ogromu zabawek, ale ak zaczęli pytać co mu kupić to powiedziałam. Rodzice kupią kołdrę i pościel taką większą, bo ta od łóżeczka już mała się zrobi i bedzie dla drugiej dzidzi i kasę. Teściowie fotelik na rowerek, chrzestna garaż hotwehealsa, chrzestny kasę, bo mówil, że nie ma pomyslu. Od dziadków M dostał w sobotę 1000zł. To są starsze już osoby, ale mają dobre emetytury, bo sybirackie i pod choinkę i na urodziny dali mu dużo pieniążkow i mialam z nimi na ten temat rozmowę, bo często dają mu też bez okazji mniejsze sumy, ae w sumie zostało na ich. Oni mają pieniądze, komu mają dawać jak nie prawnuczkowi, oni go bardzo kochają, chcą żeby mu kupić co my uważamy, bo oni do sklepów nie chodzą i jak nie wezmę od nich to się obrażą itp. Więc sobie myślę, chcą , mają to niech dają:) Piotruś rozszalał się już w chodzeniu na maxa, biega po całym mieszkaniu, zagląda do wszystkich szafek (żadne patenty typu taśmy, blokady na niego nie dzialają, rozbraja je w min). M powykręcal wczorajz szafek kuchennych klamki i na razie nie otwiera. Wogole zrobil się ostarnio łobuz,Wszędzie wchodzi, uderza w lustra od szafy, uderza zabawkami , jak nie dam mu czego chce to się zlości, obraża kladzie na podłogę i płacze.
  17. Fasoleczka, może rzeczywiście skonsultuj to jeszcze z prywatnym ginem, albo chociaż do niego zadzwoń i mu o tym powiedz. Trzyma j się cieplutko i daj znać co u Was.
  18. Spadam, idę zrobić obiadek, młodego wyjąć z łóżeczka i przebrać, bo się obudził z mega kupą:):):)
  19. Justka, ja też ogladalam te staniki, co podałaś linka, ale jeszcze przed zakupem na allegro muszę iść zmierzyć na mieście. Będzie ciężko, bo byłam już w kilku sklepach i do miseczek E mają, a ja potrebuję 80F albo nawet G już teraz i będzie ciężko. Ostatnio w triumphie nawet nie mieli był fajny 80E tylko. Został mi jeszcze jeden sklep w Gdańsku głównym tam babka ma bieliznę alles kupowałam kilka razyi mam nadzieję, że do karmienia będzie coś miała rozsądnego.
  20. Ecia, to witaj w klubie. My też nie mamy jeszcze wybranego imienia. Nie namy jeszcze plci, ale nie o to tu chodzi. Mój M nie potrzfi sie zdecydować dopóki sie dzidzia nie urodzi. i sie podoba Rozalia, Natalia, Alicja dla dizewczynki, a dla chłopca nie mam poysłu:) W poprzedniej ciąży wybraliśmy imię Adaś dla synkai tak się zwracałam do brzuszka od 23tc (jak się dowiedzieliśmy, że będzie synek), M przełknąl to imię, chociaż średnio mu się podobało. Ale jak młlody się urodził i M przychodził do szpitala to mnie prosił, "tylko nie mów do niego Adaś", wybierzmy inne imię", na drugi dzień iała przunieść listę imion i ja iałam wybrać. Przyniósł "Piotri Michał" i wybrałąm Piotruś:) Teraz będzie pewnue tak sam, bo on tak przed narodzinami nie wie, dopiero jak zobaczy dzidzię to mu się coś nasunie. W sumie to mi nie przeszkadza. Zastanwaia się tylko, bo wtedy nie maiałm przygotowanego żadnego imienia dka dziewczynki, a teraz nie mam dla chłopca:)
  21. Piszę tu z Wami i zajadam bułeczki drożdżowe z jagodami od mojej bratowej. Pychaaa:) Ja nie wchodziłam na wagę 2 tyg i aż się boje zważyć, bo boję się, że przekroczyłam już 8 z przodu. 2 tyg temu było 77kg:( Ja to dopiero jestem hipopotam, ale co zrobić jak ciągle chce isię jeść. Wy będziecie szły do porodu z taką wagą z jaką ja startowałam. Ale dzidzia najwważniejsz,a a wagą zajmę się po porodzie, karmieniu piersią.
  22. Lekarz mówi, że na razie blizna zachowuje się łoadnie, nic się nie rozciąga i jak będzie tak do końca i dzidzia będzie dobrze ułożona to jak chcę mogę probowaś sn, ale mogę też wybrać cc i on to wpisze to karty i będzie jak chcę. Melody, ja czytalam w miesieczniku "mamo to ja", że ok kwietnia 2011r weszły nowe zasady opieki okołoporodowej i to, że noworodka nie yją też tam bylo napisane, ale nie weidzialam czy to praktykują, ale jak widać jednak tak.
  23. Ginekolog do ktorego chodzę (on mi robił pierwszą cc) powiedzial, że po 6-8 tyg maciaca jest już całkie wygojona i czy będę rodzila za rok czy za 3 to nie ma większego znaczenia. Jak ma się blizna rozejść to czy po roku czy po 3-4 latach też. Planowalam dzieci 2 lata rożnicy, bo wyczytalam w necie że lepiej pov=czekać min. rok i bardzo się obawiałam, że zaszlam po 7 miesiącach, ale on mnie uspokoił. Najwyżej będzie cc, tylko żeby blizna się nie rozeszla, ale bardzo chcialabym urodzić sn. Nie wiem, ale jak mój poród zakończyl się cc to poczulam się jakoś gorzej niż bym urodzila sn. Mialam poczucie, że nie dalam rady i jestem gorsza, nawet popłakałam się z tego powodu. Wiem, że to nie ma zaczenia, ważne żeby dziecko bylo zdrowe, ale tak się wtedy czułam.
  24. My w tym roku też odpuścimy sobie dalsze wakacje. Pojedziemy na Mazury, mamy jakieś max 200km tak jak w zeszłym roku na tydzień do jakiegoś hotelu z spa na tydzień, ja pokorzystam trochę z masaży, sauny, dzieciaki pochlapią się w basanie. W ubieglym roku M znalazl taką ofertę na geuponach 7 dni ze śniadanie, obiadem, sauną, basenem, jacuzzi w pokoju, kortem w cenia w 4gwiazdkowym hotelu za 270zł/doba 2 osoby. Byliśmy bardzo zadowoleni i teraz też niedługo będę polować na taką okazję. M mnie namawia na wyjazd w Bieszczady za 2 tyg, bo ma wtedy wolne i mówi, że później z dwojką maluchów będzie ciężko i żebym pomyślala i sie zgodzila. Sama nie wiem lubię Bieszczady, dawno nie bylam, ciąża przebiego ok, ale sama nie wiem. Tyle godzin tluc się samochodem z malym dzieckiem. Muszę to przemyśleć.
  25. Ecia, pytałam czy przez cc, bo mój poród zakończył się cc i między porodami będzie 14m-cy różnicy i jestem ciekawa jak zachowa się moja macica czy będę mogła probować rodzić naturalnie.
×