Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

larysa85

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez larysa85

  1. Witam w nowym tygodniu. ale cisza coś na forum. Byliśmy dziś snowu u lekarza - gardełko wygojone, ale katar nadal jest i ciągle mu leci, dostal inne leki llekarz mówił, że nie wie dlaczego ten katar, nic nie słychać, może ty na podłożu alergicznym. Mam dziś spadek formy, nic mi się nie chce robić, położyłam się z młodym spać o 13ej i zasnęłam jak nigdy. Tosiak, Piotruś uwielbia kalafior, 2 razy mu robiłam i smakowało, w niedzielę dałam mu taki jak dla nas gotowany, dawałam mu bez gniecenia widelcem. Piotruś nabył nową umiejętniść, wstaje w łóżeczku, kojcu i przy czym się da, a jak już wstanie to taki szczęśliwy, uśmiech od ucha do ucha. Nie wiem jak przetrwam jesień i zimę, ajk patrzę za okno to płakać się chce ale i tak chciałabynm wyjść, od środy nie wychodzimy na dwór i jkieś takie pomylone te dni. Milego dnia życzę, idę się ogarnąć, bo kuzyna żona ma przyjść na kawkę a tu taki bałagan.
  2. Witam niedzielnie. Kasiulka, mam nadzieję, że wszystko poukladasz sobie, przemyśl sobie na spokojnie, przewartościuj i podejmij właściwą decyzję. trzymam kciuki:)
  3. Khalessi81, nie wiem czy to zbieg okolicznosci czy rzeczywiście coś wyczuł w mleczku:) ja też od pierwszego dnia w domu odkładałam Piortusia do swojego łóżeczka po nocnym karmieniu chociaż czasami baaardzo mi się nie chciało. Konsekwencja to jest to:) Dobranoc. życzę milego weekendu. Jutro rano wyjeżdżamy do rodziców i wrócimy w nd wieczorem. (Tak żeby na wybory zdążyć:))
  4. Gniesiedsz je wodelcem czy na takie małe kawaleczki czy jak?
  5. Tosiak, dzięki za przepisy, napewno wypróbuję jak młody zacznie normalnie jeść, bo teraz jak chory to njabardziej mleczko i kaszka. Nie wiedziałam, ze naleśniczki już można. Mąki ryżowej nigdy nie kupowałam, narmalnie w sklepie dostanę? Piotr śpi już 3 godz, nie wiem co tak długo. Obudzilam go goz. temu, ale był taki marudny, nie chcial się bawić więc go położyłam do łóżeczka i dalej śpi.
  6. Doosiah, zrobił mi wczoraj usg i stwierdził, że początek 5ego tygodnia, a że ja jeszcze 2 tyg. temu karmiłam synka piersią to jeszcze hormony świruja i to może być zaburzony obraz. A swoją drogą synuś odrzucił pierś 2 tyg temu z dnia na dzień, tak jakby wiedział, że musi zrobić miejsce dla braciszka lub siostrzyczki:)
  7. Khaleesi81, nie martw się porodem, to insywidualna sprawa, każdy ma inny próg bólu, oczekiwania, a przede wszystkim każdy jest inny. Może będziesz w gronie tych, ktore rodzą szybko. Moja koleżanka trójkę dzieci rodziła bardzo szybko, pierwsze urodziła w domu, bo jak karetka dojechała to miała już bóle parte i poród odbył się na miejscu:)
  8. Co do porodu to opowiem wam moj: 30ego stycznia 2011 o 15.00 zaczęły sie skurcze delikatne co 15 min. Mąż szczęśliwy, bo to data jego urodzin i liczył, że młody urodzi się tego samego dnia:) 0 21.00 pojechaliśmy do szpitala, zbadali mnie i odeslali do domu, powiedzieli ze rozwarcie 1cm i szybko nie urodzę. Do domciu, ciepła kąpiel, obejrzeliśmy film i mieliśmy iść spać i się zaćzęło skurcze mocne bardzo co 2min znowu do szpitala, rozwarcie 2 cm, przyjęli mnie na porodówkę, rozwarcie szło pomalu, ale szło. Bolało jak diabli. O 7.00 odeszły wody i akcja się zatrzymała, dostalam oksytocynę i tak doszłam do 9cm rozwarcia i na tym koniec, dalej nie szlo, nadodatek synek okręcił się pępowiną zaczęło mu szybko tętno spadać i decyzja o cesarce natychmiast. Byłam w szoku, że nie dałam rady sn, a tak bardzo chciałam. Teraz też prawdopodobnie mnie to czeka i nie wyobrażam sobie tego. I jeśli mogłabym wybrać to wolałabym rodzić 30 godz. naturalnie niż mieć cesarkę. Po cc 2 tyg nie moglam wstać z łóżka, wejść do wanny straszny ból i nadodatek miałam jakieś załamanie, że nie dałam rady sn.
  9. Witam weekendowo. Dosiach, wizyte mam za miesiac, ale mój gin kazał mi przyjść za tydzień w piątek do niego na dyżur do szpitala i zrobi usg to dokładniej będziemy wiedzieli termin. Ja dokładnie wiem, kiedy dzidziuś się począł i trochę się martwię, bo z moich wyliczeń wynika, że 7 tydzień się zaczyna, a lekarz mowił, że 5-6. Fasoleczka24, my też mamy nieduże mieszkanie 2 pokoje z osobną kuchnią. Narazie śpimy wszyscy w salonie, synek w swoim łóżeczku i myślę, że jak dzidzia się urodzi to też dostawiamy łóżeczko do sypialni. Za jakieś 2,3lata jak dzieci podrosną przeniesiemy się do salonu, a sypialnię przerobimy dla dzieci. Ciasno będzie, ale damy radę. Może do tego czasu uda nam się rozpocząć budowę. Chociaż ostatnio M gorzej się wiedzie w firmie i nie wiem jak to będzie. Mam nadzieję, że to chwilowe.
  10. Witam piątkowo. Dziękuję jeszcze raz:) Ogromnie się cieszę, a teraz jak ten ekarz mnie tak pozytywn ie nastawił to się nie martwię. U nas już lepiej z katarkiem i gardełkiem. Chyba ten żel do nacierania dużo pomógł. Natarlam go wczoraj na noc i dziś jak szedł spać i jest lepiej. Tosiak, cebion podaję, dawalam mu już przed wizytą u lekarza. Teraz ma syrop na gardełko i na katar 5 łyzeczek 3* dziennie = 15. Ciężko mu to podać, prawie połowa ląduje na śliniaczku. Zawsze lubił pić z łyżeczki, a teraz jak widzi, że zlbliżam się z łyżeczką zaciska buźkę.
  11. Witam. 26 lat, Gdańsk, 31.05.2012r. Bylam dziś u ginka. Ciąża potwierdzona 5-6tydz. U mnie ciężko z ustaleniem terminu, bo jestem 8 m-cy po porodzie do niedawna karmiłam piersią i miałam dopiero jedną @, ale wiem dokładnie, kiedy poczęliśmy nasze maleństwo. Więc z @ termin 31.05.2012, a z usg. póżniejszy.
  12. Witam wieczorkiem. Dziś spedziłam połowę dnia w urzędach, beeee ile tam się trzeba naczekać:( Piotruś nadal ma katar straszny przeszkadza mu bardzo, nie może oddychać, a ustami nie umie. W dzień jest w miarę dobrze, jak pełza, to mu spływa, ale rano budzi się o 4.00-5.00 i nie może przez ten katar zasnąć. Wkurza się, bo wkłada amoczek b=do buzi, ale zaraz go musi wypluć bo nie może oddychać. Mam wrażenie, że po tych lekach wcale nie jest lepiej. Kupilam dziś w aptece żel rozgrzewający pumocoś tam, posmarowałam na noc może będzie lepiej. Bylam u gina i .....potwierdził ciążę:) Bardzo wczesna 5 tydzień, tp nie udało się ustalić, bo miałam dopiero jedną @ po karmieniu piersią, a zusg za wześnie. Za tydzień mam przyjść do niego do szpitala powtórzy usg i będziemy wiedzieli więcej. Rana na macicy pięknie wygojona, mówił że miał pacjentki co 3 m-ce po cc zaszły w ciążę, także wcale taka szybka nie jestem. Wogóle to zrobił na mnie bardzo miłe wrażenie, sympatyczny, kompetentny, pytał jak Piotruś i mówił, że chętnie by zobaczył kogo na świat wyjął. Nie chcę zapeszać, ale po dzisiejszej wizycie śmiało mogę powiedzieć, że mu ufam jeżeli chodzi o prowadzenie ciąży. Idę się już położyc. Dobranoc.
  13. Laptopik, ja kilka ubrań kupiłam na allegro, a resztę w sklepie w h&m właśnie i byłam zadowolona. Drogie, ale jakość dobra i rosły razem ze mną od 4-ego miesiaca do końca, Tak naprawdę nie potrzeba wielu rzeczy, niektóre pasują z dotychcasowej gaderoby: getry, tuniki, koszule - dla mnie najwygodniejszy zestaw. Już masz taki brzuszek, że potrzebujesz ciążowych ubranek?
  14. Fasoleczka, jestem za ustępowaniem miejsca kobietom w ciiąży, ale w poprzedniej ciążynie zaznalam tego wiele. Nie tylko panowie nie ustępowali ale kobiety też nie. Raz jak stalam w kolejce w sklepie i pani ekspedientka otwierała nową kasę i wszyscy na hura do niej i ta pani ekspedientka mówi: "pani w ciąży pierwsza" , a oni popatrzeli na mnie jak na jakąś wariatkę jakbym im jakąś krzywdę zrobiła, aż się glupio poczułam. Tak samo w kolejce na badania w laboratorium jest kartka, że kobiety w ciąży bez kolejki i jak wchodziły to ludzie na nas, że co z tego że w ciąży, że ciąża to nie choroba, że my na zwolnieniach w domu siedzimy to tym bardziej możemy poczekać. Ale było też kilka miłych sytuacji. Khaleesi81,z tego co wiem na usg genetyczne kieruje lekarz i wtedy jest bezpłatne, a jeżeli chcesz sama to prywatnie, ale kosztów nie znam.
  15. Coś cicho tu dzisiaj:) Dziewczyny, piszecie, że macie okropne mdłości, ja natomiast mam wilczy apetyt, ciągle bym coś jadła. W poprzedniej ciąży przez 4 miesiące nie mialam apetytu a i tak przytyłam prawie 20kg, boję się co będzie teraz. Jak wasze dzidzie? była ktoraś u lekarza zobaczyć dzidzię?
  16. 85atka dopóki lekarz nue potwierdzi ciąży nie chcę za wiele mowić. Oprócz wilczego apetytu super, żadnych mdlosci, zmęczenia, oby tak dalej. W ciąży z Piotrusiem nie mialam żadnych niedogodności typu senność, mdlosci, zgaga itp. Tylko, że wtedy przez pierwsze 4 miesiace nie mialam apetytu i przytyłam prawie 20kg, to co będzie teraz:( Co chwilę coś podjadam, ledwo zjem i już czuję glód, słodycze znowu wróciły do łask.
  17. Blond mialo być:) Młody śpi, a ja buszuję na Allegro w poszukiwaniu zimowych butów czegoś w rodzaju traperów. Oglądam wiadomości i mówią o żywieniu dzieci. Ogólnoeuropejskie badanie na temat żywienia dzieci w wieku 1-3 lat dają wyniki: 27,5% dzieci ma nadwagę 27% ma niedowagę. Dzieci karmione są głównie słoiczkami, potrawy są zbyt słodkie i zbyt solone, w diecie zbyt malo białka zbyt dużo węglowodanów. Do 3-ego roku życia kształtują się smaki u dziecka.
  18. Oglądam jeszcze raz zdjęcia, ale słodkie te wasze maluchy. Kasiulka_x. my mamy takie kąpielowe smoczki:) z Niemiec bez nich nie ma kąpieli.Pestusiu. Lenusia jaka gwiazdeczka:)
  19. Tosiak, dziękuję:) Bond miałam od 10lat, ale od jakiegoś czasu chodził za mną rudy, więc zrobiłam 2 razy a teraz ten, chć bardzo sie zmywa, bo z blondu.
  20. Jeszcze chciałam zapytać, jak gotujecie kaszę mannę, tzn. na czym? Na wodzie? Nie bardzo wiem jak, na mm się raczej nie gotuje. Chcialam mu zrobić któregoś dnia z sokiem malinowym własnej roboty. Dostalam od sąsiadki cale wiadro malin z dzialki i porobilam mlodemu dżemiki, soczki, zamroziłam świerze.
  21. Witam. Miałam dziś zalatany dzień i dopiero jestem:) Katar u młodego wogóle nie przechodzi wcale nie lepiej po tych lekach. Dziś ugotowałam Piotrusiowi kalafiorową zupkę i bardzo mu smakowala. Z resztą on zajada wszyskie smaki i zupek i deserów i kaszek, nie zauważyłam, żeby czegoś nie lubił albo lubil bardziej. Ja do każdej zupki dodaję nać pietruszki i selera, wtedy ma bardziej wyrazisty smak. Ugotowałam dziś kisielek na soku bobofrut banan jakbłko i marchew i też smakowało. Zainspirowałyście mnie i też postanowilam więcej gotować sama dla malego. Jutro mam w planie piankę bananową:) Jeżelli chodzi o picie to Piotruś niewiele wypija przez dzień max 60-70ml, głównie daję mu wodę, czasami herbatkę i soczek gęsty - ten wypije na raz. 60-70ml, ale to tak ze 2-3 godz. po jedzeniu mu daję jak lekko zgłodnieje. Czasami jest taki dzień, że wypije moze 20ml. Nie wiem jak go przekonać aby pil więcej, próbowalam różnych smoczków, kubeczków i bez różnicy, teraz pije z takiego z miękkim ustnikiem sylikonowym podobnym do smoczka i chyba najlepiej mu takm idze. Lubi też z normalnego kubka i wtedy się tak uśmiecha jakby myślał, że już jest taki duży, że mu mama dała z kubka dla dorosłych. W ostatnim tygodniu strasznie się rozgadał. Mówi mama, tata, dada, dziadziadzia, am, nie. Mama mówi już ze 3tyg, ale teraz to tak jakby świadomie, np. jak nie chce już siedzieć w kojcu albo na huśtawce porostu jak chce na ręce to patrzy na mnie i mówi mama. Jeżeli chodzi po mleko krowie, ja mam zamiar po roku czasami podać. Moi dziadkowie mają krowy i będę od nich brala takie odtłuszczone przepuszczone przez maszynę. Uwielbiałam kiedyś takie moze mlodemu też zasmakuje, teraz bym takiego nie tknęła, przyzwyczaiłam się do kartonowego:) Żona mojego kuzyna - pediatra podaje swojemu dziecku mleko krowie od kiedy skończyl 10 miesięcy takie zwykłe kartonowe 3,2% i rozrabia je jeszcze z wodą, bo mówi, że zbyt tuczące. Chyba powiedziałam wszystko co chciałam:)
  22. Tosiak i jeszcze jedno, Dawidek jest jednym z mlodszych dzieci na forum, wiele jest z początku stycznia a grudnia, a to duża różnica wiekowa. /ja jak zobaczyłam filmik jak Krzysiu stoi przy kanapie i pościel wyjmuje to aż zdębiałam ile jeszcze mojemu Piotrulkowi brakuje. Ja mlodego przebieram na przewijaku jeszcze, bo najszybciej idzie. Przewijak jest na łóżeczku a nad nim powieszona taka piszczałka i on się ią chwilkę zabawia. Ostatnio jak go przebieram daję mu pampersa i mówię "poomóż mamusi zmienić pieluszkę" itp., przez kilka dni dzialało. Dziś dalam mu mokrą chusteczkę i tez się nią zajął, a ja zdążyłam zmienić. Na podlodze to ledwo udaje mi się zdjąć mu spodenki czy rajstopki. Ostatnio byla u mnie kuzynka z 16-miesięcznym synkiem, z takim to się trzeba nasiłować żeby zmienić pieluchę:)
  23. Tosiak, kochana wiem, że jak się popatrzy na inne dzieci co wyczyniają to człowiek się zastanawia i porównuje ze swoim choćby nie chciał, ale tak nie wolno. Każdy dzieciaczek ma swoje tempo rozwoju i tego nie zmenisz ani nie przyspieszysz nawet rehabilitacjami - tylko pomoże wyuczyć właściwych postaw. Moja mama mówi, że ja usiadłam sama jak mialam 10 m-cy, zaczęłam raczkować jak miałam 11miesięcy, a chodzić jak skończylam 14 m-cy, a mój brat poszedł w wieku 8,5 m-ca, a jesteśmy rok po roku z tego samego miesiąca nawet i mama mówi, że wyglądaliśmy jak bliźniaki, a ja o rok starsza i się martwiła. A jednak niczego mi nie brakuje:) Piotruś sam też jeszcze nie siądzie, a posadzony nie raz upadnie, nie raczkuje, nie stoi. Nie martw się, naprawdę nie ma czym. Zaufaj sobie i rehabilitantom i niedoszukuj się nieprawidłowoći. Tak jak Kasia pisze, uszanujemy to, że potrzebujesz więcej czasu, aby zająć się Dawidkiem, ale odwiedzaj nas, bo bez Ciebie to forum to nie to samo:) Aaaa, zęby wyszły mi jak miałam 11 m-cy:)
  24. Papkaa, na ostatnim zdjęciu synuś robil główką jak żyrafa hehe, fajne:)
  25. Kasiulka - zrobilam. Dostalam dokładne instrukcje co i jak od Tosiaka, więc dałam radę:)
×