Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

larysa85

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez larysa85

  1. Pestusia zdrówka dla Lenki. Ale Wy już macie ząbków:) Poranakawe życzę, aby Krzysiowi się pozmieniało i spał w nocy, bo on też pewnie zmęczony taką sytuacją i żebyście wypracowali sobie własny sposób zasypiania, bo tak jak Tosiak mówi, lkażde dziecko jest inne i trzeba się w nie wsłuchać. Tosiak, oby te zębole się wkońcu przebiły i niebolały:)
  2. Witam wieczokiem. My dzisiaj mieliśmy taki leniwy dzień. Spalismy to 8.00, potem poturlaliśmy się po podłodze, zjedliśmy i jeszcze na dwie godzinki spanko, później do kościólka, spacerek, obiadek i resztę dnia leżeliśmy. Piotruś od pierwszej nocy w domu śpi w łożeczku, przesypia w nim całą noc, dopiero rano jak wstaje, gaworzy, zaczepia nas to go bierzemy. Rąk też nie lubi do spania, nigdy nie lubił, najlepiej mu się zasypiało samemu. Nie wiem czy to dzięki konsekwencji czy poprostu tak ma:) Chociaż ostatnio jak wróciliśmy od rodziców, a tam społ ze mną na łóżku to domagał się spania ze mną, dwie noce musialam go pogłaskać jak zasypiał w łóżeczku a potem już sam zasypiał. Kładę go po wieczornych rytuałach typu kąpiel, mycie ząbkówi itp. daję buziaka, mówię, że kocham, życzę kolorowych snów i wychodzę. Tak robię od początku i działa.
  3. Dziewczyny macie jakieś pomysły na cukinię? Mam dwie duże i nie weim co z nią zrobić. Wiem, że można zrobić z niej placki albo nadziać ją farszem z mięsa mielonego, ale tak niedawno robiłam.
  4. Tak sobie leżę i rozmyślam, a mam o czym:) Mianowicie wczoraj podczas barabara zdzrzył się nam mały wypadek i mogę być w ciąży, tym bardziej że były to dni płodne. Cały dzień biję się z myślami, czy wziąć tabletkę po i postanowiłam, że nie, M mnie w tym utwierdził, zdamy się na Łaskę bożą. Z Piotrusiem udało się w pierwszym miesiącu starań. Planowaliśmy drugie dziecko, ale nie tak wcześnie, ale jeżeli ma być teraz to widocznie tak miało być. @ powinnam dostać za 12 dni. Zobaczymy:)
  5. Witam po dłuższej nieobecności. Widzę dziewczyny, że się rozpisałyście, to fajniebędzie z kim popisać w jesienne, długie wieczory. Doczytalam, że poczyniacie jesienno - zimowe zakupy dla maluszków i nie tylko. My też już przygotowani. Kupiłam ostatnio kurtkę i spodnie ocieplane, czapkę, szalik, rękawiczki, traperki, kilka bodziaków, spodenki dresowe itp. Od chrzestnej Piotruś dostal taki fajny misiowy kombizezon z odpinanymi stópkami na 12miesięcy, ale już go dziś założyłam i wcale nie jest dużo za duży. Czy u Was też taki ziąb. U nas jest 14 stopni, ale jest taki przeszywający zimny wiatr, że dziś wróciliśmy ze spaceru ubrać rękawiczki i ja i Piotrulek. Ja też już chyba 10 raz obiecuję sobie dietę i nic z tego, ale od poniedziałku nie jem słodyczy i kolacji, a to już i tak długo jak dla mnie. Skończyłam ćwiczyć wczoraj Aerobiczną 6óstkę Weidera i brzuch rzeczywiście się poprawił, ale to jeszcze nie to. Do wagi wróciłam już 2 miesiące temu, ale w obwodzie brzucha mam nadal 8cm więcej i to mi najbardziej przeszkadza. Od dziś zaczynam jeździć na rowerku 3-4 razy w tygodniu ale strasznie mi się nie chce. Od października fitness. Kiedyś jeździłam codziennie oprócz niedziel, biegałam bo lubiłam, a teraz nie mam wcale na to ochoty. Akumulatory naladowane, wybyczyłam się u rodziców przeszło tydzień. Piotrus nauczył się weilu nowych rzeczy, a mianopwicie, umie dać cześć, robi papa, pokazuje jaj jadą kaniki, pokazuje język, zaczął gaworzyć: dada, mama i czasami uda się też tata. Po podlodze pełza jak perszing, dziś zaczął inetersować się kwiatami na podłodze, a dokładniej ziemią w doniczkach. Muszę je gdzieś poprzestawiać. Łóżeczko wczoraj obniżyliśmy, bo zaczyna się podnosić, kupiłam wczoraj kojec i M ma dziś złożyć, bo na połodze strach zostawiać młodego samego jak muszę na chwilę wyjść do toalety czy kuchni.
  6. U nas nocki jak na razie dobrze, Piotruś zasypia ok.20.00 i śpi do 7.00-8.00 z 1-2 pobudkami na karmienie. Nie chwalę się, bo zawsze jak pochwalę, to mu się zmienia. Za to w dzień daje mi popalić. W dzień miał 3 drzemki po 1-1,5godz, a od przedwczoraj po 15-20min. Ale najgorsze jest to, że sam nie chce być, ciągle by ze mną był, chodził na rękach, oglądał, pełzał też przy mnie. Nawet huśtawka, w której uwielbiał się bujać jest bee. tzn. lubi ją, ale nie siedzieć w niej tylko patrzeć jak ja bujam pustą. I wogóle bardzo marudny. Może to kolejne ząblki, dziąsełka u góry bardzo rozpulchnione i na dole w miejscu trójek, ale żadnych ząbków nie widć. Jeść też za bardzo nie chce, mleko owszem zje, ale to co łyżeczką to bee, ani kaszka, ani deser, a zupką pluje na wszystkie strony. Muszę kupić tą kaszkę sinlac, może mu zasmakuje. Do tego od wczoraj boli mnie ząb, który muszę zrobić kanałowo, ale dopiero w poniedziałek będzie moja dentystka, więc muszę poczekać, bo do innego nie pójdę. A dopiero niecałe 2 tygodznie temu zrobiłam 2 zęby. Od porodu miałam już 5 czy 6 ubytków, psują mi się zęby na potęgę, chyba po karmieniu. Jestem jakaś wypruta ostatnio nic mi się nie chce, ciągle jestem zmęczona, nie wiem może to jesienne przesilenie. Dziś jadę na parę dni do rodziców, trochę odpocznę.
  7. Witam sobotnio. Poranakawe spryciulek z twojego synka. Tosiak podziwiam cię, że jesteś taka konsekwentna. Wiem jak ciężko utzrymać 7-miesięczniaka na podłodze:) Evenflo, na pewno będzie wszystko dobrze i mam nadzieję, że pediatra rozwieje twoje wątpliwośći. Piotrusia teraz też nie interesują zabawki. Najlepsze są teraz piloty od tv, kabel od laptopa, pusta butelka itp. Musimy coś wymyśleć z szafką pod tv, bo tam są konsole, dyski, kable itp. i żeby młody sobie krzywdy nie zrobił, ale nie bardzo mamy gdzie to postawić. Muszę też kupić wtyczki do kontaktów i narożniki na ławę. Piotruś też sam nie usiądzie i nie wstanie jeszcze, ale najchętniej oglądałby świat wlaśnie z pozycji stojącej, jak go posadzę jest krzyk, a jak podniosę to pełen szczęścia. Wcześniej to poleżał trochę w leżaczku, troszkę w krzesełku posioedział, poleżał na mcie, podłodze, a teraz tylko go wstawanie interesuje i jak nie daje rady to strasznie się denerwuje i krzyczy. Jedynie w huśtawce jeszcze posiedzi, a mamy ją powieszoną w korytarzu więc widzę go z salonu, łazienki i kuchni i jak gotuję to widzę go i mogę spokojnien ugotować obiad i od czasu do czasu go bujnąc.
  8. Pestusiu, super, że w pracy super. Dziewczyny ja z takim nieładnym pytaniem. Od tygodnia Piotruś robi luźne i bardzo śmierdzące kupki, właściwie od czasu kiedy zaczęłam mu podawać Bebilon, czy to może być od mm?
  9. Dodaję tylko żółtko do zupki, bo tak napisałam, że moglaś zrozumieć, że całe:)
  10. Dotty82, ja do zupek bezmięsnych dodaję żółtko. Gotuję jajka osobno i dodaję do zupki przed zmiksowaniem. Gdzieś wyczytałam, że daje się 1/2 żółtka, ale ja daję całe żółtko na jedną porcję, bo mam takie małe jajka swojskie od mojej babci.
  11. Witam. U nas z jedzeniem wygląda to tak: rano 6.00 - mm ok 180ml 9.00 - kaszka na gęsto ze 100-120ml wody 12.00-12.30 - obiadek - mały słoiczek prawie cały 15.00 - mm - 180ml 17.30 - deser/jogurt 20.00 - cyc 1.00 - cyc zapity 100ml mm Międzyczasie Piotruś je pałeczki kukurydziane, wafelki ryżowe, ciasteczka hippa, kawałek ugotowabego brokuła, kalafiora, fasolki, buraczka itp. Oczywiście nie wszystko jednego dnia. Wypija ok. 80-100ml dziennie, przeważnie woda i hesbarka ale dwa razy w tygodniu daję soczek i te zdecydowanie bardziej woli.
  12. Witam sobotnio. Dziękuję dziewczyny za miłe słowa odnośnie karmienia. Już się z tym pogodziłam, ale w nocy raz czasami dwa zjada z cycy. Młody śpi, ja ogarnęłam mieszkanie i pakujemy się, jedziemy do rodziców, mój tata obchodzi 50-te urodziny. Spadam, bo młady się budzi i bedziemy się zbierać. Życzę wszystkim miłego weekendu.
  13. Witam piątkowo. Pestusiu, super że niania się sprawdziła, będzie ci teraz łatwiej zostawić z nią Lenkę. Mój Piotruś odstawił się sam od cyca kilka dni temu. Tak niespodziewanie w poniedziałek nie chciał jeść, aż wręcz się odwraca, wygina, wrzeszczy w niebogłosy. Jedynie w nocy jedno karmienie zjada w miarę narmalnie, jedno ściągam i podaję w butelce i kolejne dwa daję mm. Ciężko mi się z tym pogodzić, że tak wcześnie zrezygnował, doszukuję się tu mojej winy. Chciałam karmić przynajmniej do roku. Jak muszę mu podać mm to łzy same cisną mi się do oczu. Z drugiej strony bardzo się cieszę, że mogłam go karmić piersią prawie 7miesięcy.
  14. Kasiu6., też tak zrobiłam ściągnęłam mleczko, trochę wypił ale jakby mu nie smakowało. A wogóle to ściągnęłam tylko 50-60ml na raz. Chyba się mleczko kończy. Ale w nocy zjadł o 2.00 i spał do 8.00 więc nie wiem co jest. Tosiaczku, z tego co pamiętam dziś wracacie. Życzę udanej podróży:)
  15. Witam poniedziałkowo. U nas też idą ząbki - górne jedynki. Młody marudny, budzi się wcześniej w nocy, robi brzydkie kupki. Mamy problem. Młody nie chce cycy, odwraca się, wykręca, płacze, a po kilku próbach wręcz wrzeszczy i nie je. Tak jest od wczoraj. Zje kaszkę, zupkę, deser, wczoraj dałam mu pierwszy raz mm i bardzo mu zasmakowało wypił 210ml. Nawet w nocy na śpiocha nie chce ruszyć cycy. Nie wiem co zrobić, bo jak mu podam więcej mm, to raczej już tak zostanie, nie wiem dlaczego odrzuca cycę. Spróbuję jeszcze ściągnąć i mu podać. Życzę wszystkim miłaego tygodnia:)
  16. Kasiulka_k, duży już twój synuś:) Życzę, żeby, zby brzuszkowe problemy poszły sobie precz. Aniu, to się troszkę postresowaliście spóżnionym @ :) Ja od wczoraj jestem już zdrowa, ale widzę że Piotrulek ma katarek i często kicha. Daję mu cebion, oczyszczam nosek. Mam nadzieję, że szybko minie.Piotruś też uwielbia mój telefon do tego stopnia, że go zepsół:(Czasami mu go daję i on się nim bawi, gryzie liże itp. i zaślinił go za mocno bateria i pod nią wszystko mokre było jak rozebralam i narazie suszy się, ale nie wiem czy się naprawi. Życzę miłego ostatniego dnia długiego weekendu.
  17. Witam. Piotruś już zdrowiutki na szczęście. Za to mnie coś dopadło. Od wczoraj strasznie boli mnie gardło, a dziś dołączył katar, kaszel i ból głowy. Wczoraj przyjechała teściowa z M siostrą to zajmują się młodym, poprały, posprzątały, gotują odiaby, a ja mogę poleżeć. Gorączki nie mam, ale jestem taka bez sił.To był chyba jednak skok rozwojowy u młodego. Od wczoraj je już normalnie (ale z 7 karmień na dobę zrobił sobie 6, siedzi sam posadzony i pełza jak szalony. Zaskakujące, bo jeszcze 2 dni temu tego nie robił, a dziś dopełzał z salonu do kuchni,a tj. jakies 4m. Pełza oczywiście do tyłu, do przodu natomiast próbuje dźwignąć pupę i ruszyć ale po chwili mu opada na ziemię i się złości i wtedy jazda do tyłu. Ze zmainą pieluchy też mamy problem, łapie mnie za ręce i się podnośi do siadu, albo fika na brzuszek i tak ciągle. Muszę chyba zakupić kojec, bo niedługo na podłodze zrobi się niebezpiecznie. Wczoraj np. położyłam go na podłodze na kocu i poszłam do łazienki, a jak wróciłam leżał już na panelach pod szafką na tv i bawił się kablem xboxa, a ile miał przy tym radochy, pół godz. dziecka nie było: gryzł, ślinił, ciągał:) Jeszcze trochę i trzeba będzie poprzestawiać w mieszkaniu na wyższe półki to co w zasięgu jego rączek. Tosiaczku udanych zakupów życzę.
  18. Witam. Byliśmy wczoraj u lekarza i powiedział, że to 3dniówka raczej, dał skierowanie na wyniki moczu w razie czego, probiotyki i jak do jutra nie przejdzie pojawić się ponownie. Dziś jest już lepiej, tylko ciągle mało je. Wcześniej miał 5x na dobę cyc, odiadek i deserek, a teraz tylko 3 razy cyc, obiadek i deserku już nie zawsze chce. Też budzi się częściej w nocy. Może to kolejny skok rozwojowy, nie wiem. Gdzieś wyczytałam, że maluchy po 6miesiącu tak mają. /zaczyna je interesować wiele rzeczy i jedzenie schodzi na dalszy plan.
  19. Marzka mi 2 tygodnie temu zmarła prababcia. Byłam z nią bardzo zżyta i też boleśnie przeżyłam jej stratę. Ale co zrobić, takie już jest to życie. Życzę poprawy nastroju:)
  20. Witam Jestem styczniówką 2011, ale tak przez przypadek trafiłam na Wasze forum i przypomniały mi się ten cudowny stan bycia w ciąży:) Zazdroszczę. Gratuluję wszystkim mamusiom bycia w ciąży i cieszcie się tym czsem, zajadajcie sie czym macie ochotę, śpijcie do woli, bo jak się dzidzia urodzi już nie będzie tak łatwo.
  21. Tak czytam w necie, że to może być 3-dniówka. Koleżanka też mi to sugerowała. W sobotę jak byłam z młodym u lekarza to mówił, że to na ząbki. Jak mu do jutra nie przejdzie to pójdę jeszcze raz do naszego pediatry, bo tamten nył na zastępstwo.
  22. Marzka, przyjmij moje kondolencje. Dziewczyny podpowiedzcie co to może być. Dziś rano zauwarzyłam u Piotrulka różowe plamki na główce, a teraz pojawiły się też na czole szyi jest ich więcej, co to może być, potówki to raczej nie są, ciemieniucha też nie. Może to od czegoś co zjadłam na weselu troszkę sobie pojadłam różności, ale ja już i tak prawie wszystko jem. Wczoraj dałam mu pierwszy jogurcik dla niemowląt wię może to. A może to na zęby. Sama już nie wiem. Od piątku jakby mi dziecko podmienili. Do tej pory taki grzeczny a teraz prawie nie śpi w dzień a zanim zaśnie to drze się z godzinę, ogólnie jakiś nerwowy i niespokojny, masakra jakaś.
  23. Witam wieczorkiem. Dopiero ściągnęliśmy do domku, rozpakowałam manatki, wykąpałam się i położyłam spać, ale przypomniało mi się, że brzuszków nie zrobiłam no i wstałam i poćwiczyłam i postanowiłam jeszcze Was podczytać. Papkaa, ja mam z ditą tak jak ty, ale ja nawet tygodnia nie wytrzymuję, zganiam to na karmienie piersią, ale brzuszki robię od tygodnia i zobacżę co z tego wyjdzie, jeszcze mi 33dni ćwiczeń zostały:) Kasiulka, współczuję takiej teściowej i życzę dużo siły do "walki" z nią:) Wesele udane, przyjaciółka wyglądała ślicznie, pobawiliśmy się do 3.00. Piotruś był u teściów (pierwszy raz sam i tak długo. Nakarmiłam go przed mszą, potem o 20.00 i o 3.00 jak przyszliśmy. U nas w piątek i sobotę Piotrunio miał wysoką gorączkę - prawie 39st, aż pojechaliśmy z nim do lekarza, ale potwierdził, że to na ząbki, ale przynajmniej byłm spokojna. Dziwne, dwa pierwsze wyrzynały się bezobjawowo, a teraz bardzo go boli. Dobranoc, bo już padam.
  24. Pestusiu, to fajnie, że po przebojach z wyrzynaniem ząbków Lenka już ma spokój (przynajmniej na razie):)
  25. Witam weekendowo. No i wróciłam ruda:) Dziwnie się jakoś czuję, zawsze byłam blondynką. No nic ponoszę trochę ten kolor i zobaczę czy się przyzwyczję. Życzę udanego weekendu, mywyjeżdżamy dziś na wesele.
×