Kurczak i smyk. Z przykrością stwierdzam, że piękny, pełen ideałów świat przedstawiasz, ale rzeczywistość jest inna. Zarówno kobiety jak i mężczyźni podświadomie dobierają partnerów pod kątem fizjonomii. To takie atawistyczne zwracać uwagę na umięśnione nogi, duży biust, etc. Z własnego doświadczenia wiem, ze pełne walorów wnętrze nie wystarczy. Ostatnio oświadczył mi się facet, który jest depozytariuszem wielu cnót. Ale jego aparycja sprawiała, ze mimo że bardzo chciałam się w nim zakochać, bo wiedziałam , ze miałabym z nim cudowne życia, nie dałam rady przyjąć oświadczyn.