Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lusiunia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lusiunia

  1. veet jest dobry,ja go używam od zawsze i mi tam nic nie zostaje..trzeba przytrzymać chwile.. Ja wyjeżdżam w poniedziałek na tydzień na działke...ale pogoda widze nie bardzo:/ Mi wyszedł synek...zobaczymy hehe:)
  2. Ja kupiłam na allegro pas ciążowy..super sprawa,na nie dopinajace się spodnie :D:D:D ...dzisiaj mam ciezki dzień psychicznie...myślałam że w ciazy nie ma się dołów, a tu prosze..pewnie to przez te nie przespane noce
  3. Gratulacje:D U mnie same dziewczyny się urodziły,to może...mogę być wyjatkiem...................poważnie ani jeden chłopak(jako pierwszy) same dziewuszki:)
  4. Karolcia na której stronie jest ten leżaczek?bo nie moge sie do allegrowych doparzeć..patrzyłam na wanienki ale byłam dzisiaj w carrefourze i na samie są tańsze takie wanienki z oparciem od tych z allegro...siostra powiedziała zeby mi czasem do głowy nie przyszło fortuny wydawać na wanienke bo dziecko szybko rośnie
  5. No troche się obawiam tego studiowania.....ale to moje marzenie a kto nie ryzykuje ten nie ma :D:D:D jakos to bedzie..... Ja też za najlepiej się nie czuje w swojej skórze...grubne..rosne...no nie wiem.... :) a u nas w Warszawie ładnie:)
  6. Ja zaryzykowałam..złożyłam papiery na położnictwo w tajemnicy przed mężem,bo ja już skończyłam studia gastronomiczne i mój mąż uważa że przesadzam,że już mi wystarczy...czekam na wyniki,chyba ok 10 będą:)
  7. A u mnie będzie Lena albo Tymek :) Ja już nie wspomne o narzucaniu imion przez osoby trzecie(bo dzisiaj miałam juz bitwe)..bo mnie mdli...jak ktoś mówi jak masz robic z twoim dzieckiem..czizyssssssssssss Ja jestem na L4 cały czas tzn..od 9 maja i nie spotkałam się z nawiedzaniem kobiet w ciąży..ale nawet jeśli będą chcieli zrobić kontrole to ZUS wysyła pismo z datą w jaką trzeba się stawić na komisje...nie wpadają na chatę bez zapowiedzi.. O rabarbarze pierwsze słysze..ja podobnie jak dziewczyny...jem co mi się podoba jedyne co słyszałam że tatara nie wolno i ryb surowych...więc jak urodze to ide na 2 kilo sush!!!!i bo tak tęsknie..................bardzo bardzo.....mniam mniam
  8. a mnie po ślubie bolał bardzo brzuch,i poszłam do lekarza bo myślałam że znowu zaziębiłam jajniki...i wyszły mi na usg niezłe jajniki hehehhehehehehhehe:) szkoda że nie nagrałam miny mojego męża jak mu powiedziałam o ciąży:) zaszłam w ciąże w proszkach yasminelle
  9. Karolcia ja bym chętnie jakiś filmik przejeła ale przez poczte pewnie nie przejdzie bo są pewnie za duze:/ A mnie odrzuca na alkohol..........i tak mnie denerwują moi znajomi którzy się ze mnie nabijają w sensie że się cieszą że oni sobie mogą pić a ja musze pic soczki...jakoś to na mnie działa jak płachta na byka,dlatego też że sam widok mnie odrzuca a przed ciążą piłam normalnie..ale oni uważają że ja ściemniam i że tylko mi ślinka leci.. W ogóle jestem mocno rozdrażniona też tym że już nie mam siły bawić się całą noc i jak odmawiam jakiegoś wyjścia bo np. źle się czuję danego dnia to też mają do mnie pretensje że przesadzam..tylko ja jestem jedyną osobą w towarzystwie która ma juz troche inne priorytety bo walczę o mieszkanie po dziadku które pewnie będę musiała w połowie spłacić..wyremontować i za niedługo pojawi się moje wyczekiwane szczęście...no jeszcze rozumiem jak bym miała 18 lat..ale mam 25,założyłam rodzine i mam troche inaczej juz w głowie...oczywiscie zeby nie było też lubie się pobawić ale już w granicach rozsądku...i nie wyobrażam sobie żeby gdzieś isć bez męża,bo to przecież mężczyzna mojego życia..tak chciałam..żeby był ze mną aż do smierci..(no...dobra prócz babskich wieczorków :D) Albo ja mam nie pokolei w głowie albo to oni przesadzają...
  10. a mi się ostatnio poważnie baaaaaaaaaardzo nudzi :/ Już wszystkie filmy obejrzałam,wszystko posprzątałam(ile można) ...:/
  11. ..Ja sobie czytam niektóre tematy to jestem skłonna stwierdzić że niektóre kobiety to z drzewa jeszcze nie zeszły..np. temat "Czosnek w pochwie! Prosze o rady" no k**** skąd one mają takie pomysły...... ..długi weekend to dla mnie normalna codzienność tyle że w czwartek było wszystko zamknięte:/..coś nudzi mi sie ostatnio straaaaaasznie...szkoda że te prace mam taką nie fajną i nie moge do niej wrócić
  12. Cześć dziewczyny:) Dobrze że nas jest tak dużo:)jest co czytać:)a mam pytanie jest może jakaś dziewczyna z Warszawy? Ja to ogólnie nie mam na co narzekać,wiadomo nie czuje się super ekstra ale jako tako funkcjonuje:)..czekam na listopad bo nie moge się doczekać dzidzi:) Muszę sie wybrać też do dentysty ale u nas jest tak drogo.....że szkoda gadać i sie zamartwiać... Mój kot strasznie rozrabia..już jestem bezsilna,rozwala wszystko,skacze,gryzie,drapie..można ją pogłaskać jak śpi heheheheh:) obawiam się o dziecko...zobaczymy jak to będzie..nie wspomne już o tym że raz mi wyskoczyła z balkonu i musiałam po nią latać na dół..małpa jedna wredna...weterynarz powiedziała że z czasem się uspokoi ale już tyle czasu mineło że szczerze wątpię... Obawiam się jeszcze powrotu do pracy ale to jeszcze kupe czasu..na szczęście:)
  13. O kochana ja mam taki sam problem..i mi nic nie chciały dać bo w lekach sa antybiotyki i alkohol czesto i muszę czekać miesiąc na dermatologa..ale może u Ciebie normalniejsze są te farmaceutki bo mi nic nawet na zaparcia nie chciały dać..prócz czopków...chciałam coś mniej drastycznego..to NIE..ehhhhhh a wystarczyło kupić siemie lniane:) Dziewczyny w cale się nie przejmujcie..zdacie nie teraz to następnym razem. trzymam kciuki!!!!
  14. No właśnie i ja bym się zgodziła..muszą się przecież jakoś nauczyć..ja chciałam być położną..jak się spełnie to też bedę musiała sie nauczyć hehe:) U mnie w szpitalu też jest pełno tych studentów...i nie ma na co narzekać bo do tego zawodu to trzeba podejść z sercem..bo to nie żadne finanse tylko życie:D
  15. Dziewczyny,czytałam ze w moim szpitalu jest wiele studentów..którzy rzecz jasna chcą się uczyć...czy wy zgodziły byście się na studenta przy porodzie?
  16. albo jeszcze do tego chudnie:) jak nasze koleżanki z forum :)
  17. Oj bez przesady,chyba ze siedzenie na siłowni to naprawde dla kogoś katorga ja siedze po dzień dzisiejszy i żyje:) Kochać swoje ciało trzeba sie nauczyć a nie żyć na wiecznej diecie..jeszcze w dodatku w ciąży..nie mówie tu o obżeraniu się słodyczami i fast foodami ale takie eliminacje to dla mnie właśnie obsesja
  18. ja przytyłam 4 kg ale ogólnie nie mam na tym punkcie jakiejś obsesji..jestem głodna to jem przytyła bym 10 też bym była zadowolona..moja siostra przytyła w ciąży 20 kilo:) hehe:) Ja nie moge sie doczekać kopniaków jestem w 18 tygodniu więc już nie długo powinny być:) i płci także:) Na wakacje chciała bym poleciec do Włoch w sierpniu ale nie wiadomo czy lekarz na to pozwoli bo podobno trzeba mieć pozwolenie do samolotu:/ jak nie teraz to za rok:)
  19. Ja to bym na twoim miejscu już za pierwszym razem poszła do lekarza bo tak nie powinno byc w ogóle
  20. Ja niestety mam troche uraz do prywatnych gin..już mówie dlaczego..bo lekarz lekarzowi nie równy,że leczy prywatnie to nie znaczy że jest lepszy. Leczyłam się prywatnie u Pani doktór Wandzel..pisze jej nazwisko zeby nikt czasem nie dał się nabrać na jej doskonałość,wyszła mi zła cytologia 3 grupa...w skrócie..wysłała mnie na tamten świat,należałam się w szpitalach,nawyłam,nażegnałam z rodziną,bo co ma myśleć 20 letnia dziewczyna która ma podejrzenie o raka szyjki macicy...na szczęscie trafiłam do szpitala na Kasprzaka i tam odpowiedni ludzie się mną zajeli..pobrali wycinki i okazało się że cudowna Pani Doktór nie rozpoznała NADŻERKI!!!!!!!!!! sprawa czeka,bo pozew był zbiorowy,nie byłam sama :) Drugi Pan super lekarz w klinice Lux Med,bardzo lubie tam lekarzy ale trafił mi się taki lekarz koniował że brak słów...mówie mu ze włosy mi od proszków wypadają i trzeba je zmienic a on do mnie że powinnam kupić kurację Vishy.........podziękowałam i wyszłam..zmieniłam lekarza hehe:)ten nowy aż sprawdzał nazwisko tego lekarza z Lux Medu:)Gdyby tamten lekarz odpowiednio zareagował to zmienił by mi te proszki bo w nich zaszłam w ciaże :) Ale w NFZ też miałam przygodę z gin..przepisał mi stos badań i kazał wypisac mi wszystkie swoje dane bo on nie ma czasu,badanie mi zrobił praktycznie przy otwartych drzwiach....no żenada :) A czekać trzeba w kolejkach..niestety to straszna wada nic nie zapowiada żeby było lepiej..a jak juz w klejce pojawi się stara baba to znaczy że zaraz się do czegoś przyczepi..wyobraźcie sobie że czepiaja się nawet kobiet które czekają godzine po glukozie obciążonej ze wchodzą bez kolejki.........brak słów..a pewnie prywatnie nie ma starych bab:) pozdrowienia dla brzuszków
  21. Ja tam lecze się w NFZ w przychodni przyszpitalnej na Madalińskiego i nie narzekam,i nie muszę się o nic prosić,mam super Panią Doktór,i usg robimy kiedy jest taka potrzeba,bo przecież ktoś tu już pisał ze nie wolno robić za często usg...ja wszystko rozumiem,ja sama zawsze nie moge się doczekać kiedy zobacze dzidziusia ale nigdy nie naciskam:) połówkowe mam miedzy 11 a 15 lipca:) Byłam dzisiaj przy okazji pobytu w szpitalu u mojej koleżanki..urodziłą taką piękną dziewuszke...ojoj nie mogłam sie napatrzyć:)położne się śmiały ze zaraz i ja wyląduje u nich na oddziale:)ehhhhhhhhh nie mogę się doczekać:) Na 3D też się wybieram ale ok 30 tyg...tak mi polecili w przychodni bo juz wszystko cudownie widać..jak ja ide na badania do przychodni o 11 to wracam 15-16 i taka rozanielona wracam od tego patrzenia się na noworodki że dogadać się ze mną nie mozna:)Chyba juz naprawde mnie dopadło bo na początku to spokojnie do tego podchodziłam:) Dziewczyny buziaki dla brzuszków:)
  22. Ja tez brałam te cudowne yasminelle które miały zrobić cuda i jestem własnie w 5 miesiącu ciąży :D
  23. Rzeczywiście te drewniane jest śliczne,w ogóle oglądałam na allegro różne wzory i ma swój urok.. ale moja siostra kupiła te turystyczne i wszędzie z nim jeździ jest bardzo praktyczne,poza tym na tym zdjęciu nie widać ale jest spore:)..a jak sie składa to wszędzie się mieści:)mała ma teraz 8 miesięcy i lata sobie po tym łóżku i bawi się tam..i lekkie jest niesamowicie..:) Ja sama nie wiem co wybiorę..też pienieżnie trzeba być do tego przygotowanym, bo chyba najdroższy z tych wszystkich przyjemnosci jest wózek:)
  24. Ja jednak poczekam z wózkiem i łóżeczkiem do września października nie ma sie co spieszyć a towaru na pewno nie zabraknie..narazie martwie się o spodnie..bo już nie mam w czym chodzić :/ Już tak odwlekam te spodnie ciążowe i odwlekam ale w końcu będę musiała je kupić hehe:)..bo jak jest ciepło to chodzę oczywiscie w sukienkach i spódnicach:)
×