lucynaewa
co jest z tym parahormo...? mam zrobić badanie względem niego.( Miałam nadczynność) Co do ostatniej wypowiedzi - ja już drugi raz biopsje miałam i od 10 lat słyszę operacja za pierwszym razem gdy guz miał wielkość 4 cm na prawie 6 cm. ale metizol na mnie nie działał i nie można było doprowadzić farmakologicznie do eutoryozy ( nie wiem czy dobrze napisałam ?) i pozostalo mi leczenie jodem 131 , dostałam odpowiednią dawkę po pół roku hormony się unormowały i nie weszłam w niedoczynność i tylko od tamtej pory kontroluję , ale ostatnio przez przypadek dowiedziałam się na nieoficjalnym USG że mam kolejnego guzka na drugim płacie a że czuję się fatalnie (powróciła między innymi arytmia, poty , zmęczenie , problemy ze spaniem , sucha skóra, nerwy ...) ok nie męczę już wyliczaniem , zrzuciłam to na karb powracającej choroby i w te pędy do endo , a on biopsja itd , biopsja poszła dobrze bo łagodny , dał skierowanie na operację bo guz duży i dusi mnie trochę teraz ma 3 na 2i na 4 cm jod 131 trochę go obkurczył ale że jest blisko krtani to cały czas uwiera, a teraz meritum hihihi endo powiedział że jeżeli dr. Jakubaszko nie poprze operacji to nie ruszać i nadal obserwować , tyle że nie mam pojęcia za co odpowiedzialny jest ten parathormon którego badanie mi jeszcze pozostało zrobić , powiedzcie jeśli ktoś coś wie na ten temat.... pozdrawiam wszystkich