eshiraz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez eshiraz
-
Na mój brzuszek składa się w dużej mierze ciąża spożywcza;) tak że ciężko stwierdzić realny brzuszek z dzidziusiem Ale porównując do zdjęć innych mam w tym okresie to nie jest duży. Ilość wód niby w normie tak że troszkę zgłupiałam dzisiaj...
-
Witam witam... godzinę temu wróciłam z wizyty. Zjadłam zupkę i postanowiłam skrobnąć parę zdań. Ogólnie wyszło, że wszystko jest ok ale gin powiedział, że maluszek jest trochę za mały...Robił pomiar dwa razy i raz mu wyszło 540 g a raz 510g. Jestem w 24 tygodniu (23+4 dni). Doktor google ;) mówi, że to się mieści w normie. Dlatego też przeraziłam się trochę zaleceniami gina...Kazał po pierwsze jeść po 4 łyżki miodu dziennie, co dwa dni po 20 min kąpać się w wannie w wodzie o temp 37st.i brać Acesan na rozrzedzenie krwi. Stwierdził, że póki jest jeszcze wcześnie, można coś z rozwojem dziecka zrobić bo dwa dni przed porodem, jak będzie dziecko miało 2 kg to już niestety nie...hmmm. Powiedział żeby się niczym nie martwić ale jakoś naprawdę mnie przestraszył....Co o tym myślicie?
-
Witam witam;) Renii, ja używam perfecta mama firmy dax cosmetics i mi pasuje, bo ma niezły zapach, dobrze nawilża i na razie nic się nie dzieje a przytyłam ponad dychę, jak pisałam wcześniej;) (około 11-12, jutro na wizycie się okaże......). Lekarz polecał fissan albo mustelę, z tym że mustela jak dla mnie za droga- stówkę na miesiąc za krem- no nie da rady w tym momencie, wolę kupić coś dla małej;), a fissan ma taki dziwny zapach, który mi przeszkadzał w pewnym momencie bardzo, jak trzeba się dwa arzy dziennie smarować to niech to chociaż jakoś pachnie
-
Wiecie co, też spadam na telewizor... poprawił mi się trochę humorek z Wami, dziewczyny. Fajnie, że jesteście, choćby wirtualnie. spokojnej nocki
-
ciemna...ekhm...w sumie;) Tak to jest...Człowiek się zezłości, wkurzy, coś tam powie ale w gruncie rzeczy nie jest takim skończonym złośliwcem, żeby nie pomóc.... Też bym pewnie pomogła. W chwilach, kiedy trzeba działać nie myśli się o jakichś tam głupich urazach...
-
Cóż, Adziucha, to sytuacja raczej jasna....
-
Na polsacie włoska robota, nawet fajny ten mega kit, nie najgorszy
-
Eeee tam ,co Wy, damy radę. Co do tego jestem 100 procentowo pewna.
-
Adziucha, najważniejsze, że się trzymałaś dzielnie i z klasą, do żadnych bezpośrednich konfrontacji nie doszlo, że dopisała pogoda a impreza była fajna. A brązowe dziecko...hmmm. Fakt jest faktem. Zaprzeczyć się nie da.
-
macierzyństwo na wesoło 1. Kobiety aby przygotować się do macierzyństwa: włóż szlafrok i przymocuj na brzuchu worek z grochem. Trzymaj go tam przez 9 miesięcy. Po tym czasie wyjmij z worka 10 procent grochu. Mężczyźni: aby przygotować się do ojcostwa, pójdź do najbliższej apteki, wyłóż całą zawartość portfela na ladę i oddaj aptekarzowi. Następnie pójdź do supermarketu i załatw, by cała Twoja pensja była co miesiąc przelewana bezpośrednio na konto sklepu. 2. Aby przekonać się , jak będą wyglądały Twoje noce, powinieneś chodzić po pokoju od 5 po południu do 22:00 wieczorem, nosząc mokry tobołek o wadze około 5 kilogramów. O 22:00 odłóż tobołek, nastaw budzik na północ i idź spać. O północy wstań i chodź po pokoju z tobołkiem na rękach do godziny pierwszej. Nastaw budzik na 3:00 rano. Ponieważ nie możesz zasnąć, wstań o 2:00 i weź sobie coś do picia. Wróć do łóżka o 2:45. Wstań , gdy budzik zadzwoni o 3:00 Śpiewaj piosenki przy zgaszonym świetle do godziny 4:00 Ustaw budzik na 5:00. Wstań. Zrób śniadanie. Postępuj tak przez 5 lat. Sprawiaj wrażenie zadowolonego z życia. 3. Aby przygotować się do karmienia dziecka - wydrąż melon, robiąc mu z boku mały otwór o średnicy piłeczki pingpongowej. Zawieś na sznurku u sufitu i rozbujaj. Weź miseczkę wodnistej papki i spróbuj za pomocą łyżeczki przełożyć jej połowę do wnętrza bujającego się melona, udając przy tym, ze jesteś samolotem. Drugą połowę papki wylej sobie na kolana. Jesteś już gotów karmić roczne niemowlę. Aby przygotować się na karmienie raczkującego dziecka, rozsmaruj dżem na kanapie i wszystkich zasłonach. Ukryj paluszek rybny za szafą i zostaw go tam na parę miesięcy. 4. Ubieranie maluchów nie jest wcale takie łatwe, jak się wydaje. Kup ośmiornicę i siatkową torbę . Spróbuj włożyć ośmiornicę do torby tak, by żadne jej ramie nie wystawało na zewnątrz. Czas przeznaczony na to zadanie: całe przedpołudnie. 5. Przygotuj się do wyjścia rano z domu. Czekaj pół godziny przed drzwiami do ubikacji. Wyjdź z domu. Wróć. Wyjdź ponownie. Wróć. Wyjdź i odejdź kilkanaście metrów od domu. Wróć. Wyjdź i oddalaj się bardzo powoli. Po drodze zatrzymuj się, by dokładnie przyjrzeć się każdemu niedopałkowi na chodniku, każdej gumie do żucia, każdemu papierkowi i każdemu martwemu owadowi. Wróć pod dom. Krzycz głośno, ze masz już tego wszystkiego dosyć, aż sąsiedzi staną w oknach i z zaciekawieniem zaczną się na Ciebie gapić. Teraz jesteś już gotów, by zabrać swojego malucha na spacer. 6. Pójdź do supermarketu, zabierając ze sobą cokolwiek, co przypomina dziecko w wieku przedszkolnym. Najlepiej nadaje się do tego dorosły kozioł. Jeśli chciałbyś mieć więcej niż jedno dziecko, weź ze sobą kilka kozłów. Zrób sprawunki na cały tydzień , nie spuszczając ich z oczu ani na chwilę. Zapłać za wszystko, co kozły zjedzą lub zniszczą. 7. Naucz się na pamięć imion bohaterów dobranocek. Kiedy zorientujesz się , że śpiewasz podczas kąpieli "Ja jestem pan Tik-Tak", jesteś gotów, by zostać rodzicem. 8. Pamiętaj, aby wszystko to, co mówisz, powtarzać przynajmniej pięć razy. 9. Zanim dorobisz się potomstwa poszukaj ludzi, którzy mają już dzieci. Krytykuj ich bezustannie za brak konsekwencji i cierpliwości, za to, że nie uczą swoich pociech dyscypliny i że pozwalają im na wszystko. Doradzaj im bez przerwy, co powinni zrobić, by dzieci wcześniej szły spać, jak mają nauczyć je dobrych manier i zachowania przy stole. Ciesz się tym okresem. Nigdy później nie będziesz już tak doskonałym ekspertem w wychowywaniu dzieci. Czytałam to już kiedyś ...dawno...teraz nabrało nowego wymiaru;)
-
a nawet :) :) :) :) :) :)
-
Groszkowa:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
-
Czy w kwestii dziewczynek również funkcjonują jakieś kolory zakazane???
-
Wiecie co patrzę na uwagę na tvnie i jest o ojcu, który sam wychowuje czwórkę dzieci w tym jedno z zespołęm downa i teraz szuka rodziny zastępczej dla tych dzieci bo ma raka. Sam sobie radził zawsze a teraz zostawi te dzieciaki. Normalnie aż się serce kraje. Tyle sk.... po ziemi bez celu łazi, a takich ludzi takie problemy dotykają....
-
ja się obejdę Jak odległość od chłopa 1300 km to żadne chęci nie pomogą, a więc tematu ni ma;)
-
Widziałam jakiś filmik z tym myciem w wiaderku I jeszcze te slogany- dziecko się czuje jak u mamy w brzuszku dlatego kąpiel jest dla niego zajebistym przeżyciem... ;))))No ludzie!!! Niedługo trzeba będzie w tym wiadrze usypiać dziecko bo przecież jak u mamy, ciaśniutko, mokrutko i milutko. paranoja normalnie
-
Monia to Ty nie w worze po kartoflach po kostki????No wiesz...;) Oj przy Tobie to chyba nie można mieć złego humoru dziewczyno....
-
O rany Monia dopiero teraz doczytałąm o kurach;) )))))) Z moim m mam identyko sytuację On ani mru mru a ja się nieraz gryzę w język baaaardzo Ale parę razy wymsknęło mi się to i owo Ale moi teściowie ludzie prości, iluzji nie pojmują albo tak sobie przekręcą, że na ich wyjdzie tak że szkoda dyskutować Za przeproszeniem w d.. byli i mało widzieli a pozjadali wszystkie rozumy Oj Bozia mnie dzisiaj skarze za obgadywanie ale i oni mnie dzisiaj wpienili
-
Nie wiem czy to z zazdrości te wszystkie głupie komentarze wynikają czy co... Arwena naprawdę jesteś babka z klasą, że pomogłaś takiej zołzie;) Ja też się dzisiaj dowiedziałam, że gruba jestem Od koleżanki takiej niezbyt bliskiej, bliska albo by szczerze powiedziała, że faktycznie mnie przybyło tu i tam albo by zażartowała czy co, a ta ni z tego ni z owego: to który miesiąc jesteś? Ooooo, a ja myślałam, że ósmy hihihihi Nosz k... baba sama ze sto dwadzieścia kilo (autentyk) to innym też musi dowalić. Przykro mi się zrobiło bardzo, tym bardziej że dziś dzień mam naprawdę kiepski.....
-
A ja dzisiaj mam nastrój wprost proporcjonalny do pogody za oknem:( Od rana ryczeć mi się chce z byle powodu, wkurza mnie kazdy najmniejszy szczegół, oczywiście pokłóciłam się z m, on poszedł teraz do pracy a ja jak zwykle zostałam z poczuciem winy i z jeszcze gorszym humorem.... Zjadłabym coś dobrego ale nie mam nic specjalnego:( Chciałam pojechać do siostry ale jeszcze i z nią się pokłócę i po co mi to.... Chyba mnie dopadł kryzys śródciążowy;) czuję się gruba i słusznie bo przytyłam ponad 10 kg a gdzie tu do końca... Wczoraj miałam chęć góry przenosić a dzisiaj przeleżałabym cały dzień pod kocem. Nawet nie chce mi się przeglądać neta w poszukiwaniu rzeczy dla maluszka. lipa.
-
Witam nowe mamy;) tabelki szukajcie parę stron wcześniej, wpisane są w niej wszystkie październikowe mamy Wystarczy ją skopiować i wpisać się we właściwym miejscu;))))
-
Emma, bardzo przydatny topik.:) Tak że wśród tych różnych części ubranka maluszka liczba kombinacji jest spora i będzie w czym wybierać. Fajnie będzie;) damy radę
-
Heja Cały dzień zbierałam się, żeby coś skrobnąć ale jakoś tak zleciało... Przespałam się trochę po południu bo przez całą noc zdrzemnęłam się może z godzinę. Pilnowanie maleństwa poszło jak z płatka, głównie dlatego, że mała spała calutką noc;) dwa razy kręciła się już tak bardziej ale wtedy dałam jej butelkę z herbatką, którą przygotowała jej mama i spokój. Ale w tym mieszkaniu było strasznie duszno poza tym nie swoje miejsce do spania no i nie chciałam, żeby się mała obudziła. Ale było baardzo fajnie, patrzeć na takiego maluszka jak sobie słodko śpi... Dużo myślałam jak to będzie u nas. Ale jakieś nowe siły we mnie wstąpiły i myślę, że dam radę. W każdym razie jako opiekunka do spokojnych dzieci się polecam;))))) Co do schiz z wczesnym porodem to nie mam:) wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że to jeszcze tak dłuuuuugo. Chciałabym, żeby był już październik. Oczywiście nigdy nic nie wiadomo, ja np miałam urodzić się w marcu a na rodzice w wigilię prezent świąteczny dostali. Tak że czas isę zebrać i konkretnie pomyśleć co i jak. Ta lista fajna sprawa, mam pod ręką coś podobnego więc jak tylko uporządkuję cały nasz bałagan tzn wywalę wszystkie niepotrzebne graty, biorę się za poważniejsze zakupy. Emma główka do góry. Sama często doły łapię ale staram się zwalczać te stany, choćby czekoladą. Parę kawałków to nie koniec świata w końcu:) Adziucha, poszło;) i to najważniejsze. Karolka, a mi się wydaje, że kaftaniki i śpioszki to całkiem przydatne rzeczy, w niczym nie ustępują body i pajacykom. Kombinacje różne można uskuteczniać;) trzymcie się ciepło
-
Groszkowa, też tak mam;) co pół godziny tak strasznie chce mi się siku, że myślę- zaraz będzie ocean;)) a tu tylko trochę Tak więc dzidzia rośnie i zmniejsza pojemność pęcherza...
-
A tak w ogóle dzisiejszą noc spędzamy z m jako opiekunowie do dziecka;) Moja siostra cioteczna idzie na wesele i poprosiła nas czy byśmy nie spali u nich i nie przypilnowali najmłodszej w rodzinie. Ma ona 3 miesiące i trochę się martwię czy coś z tego będzie. Co prawda sala weselna jest najwyżej 200 m od ich mieszkania poza tym mała podobno zawsze przesypia całą noc. Wydaje mi się jednak że z moim szczęściem to oni się nie pobawią za długo;) dzidzia będzie płakać do mam y i w ogóle. Trzymcie kciuki za nas:)