Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

symfoniaserca

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez symfoniaserca

  1. i wszystko jasne :) dupek może chamować owul ale przy dawce większej jak 30mg dziennie, a 1 tabl. ma 10 mg. a większe dawnki biora te w zagrozonej ciąży i te przy poronieniu i ciagłym nieustającym krwawienu miesiączkowym. ulżyło mi. wyszytałam też, że jak kobieta bierze luteine i zajdzie to musi kontynuawać na poczatku by nie stracic, przy dupku co inne wyczytałam.
  2. Truskavo cieszę się z Tobą :) A co do owulacji to biorę Duphaston i nie wiem jak to wyjdzie... nadal jestem rozpulchniona, trochę wilgotno i bola mnie piersi, a od czasu do czasu pokłuwa jajnik ale to być może reakcja na lek. Jak nie ten miesiąc to następny. I ja teraz zaziębiona jestem i Luby tak samo... Mam jeszcze 7 dni z duphastonem przed sobą. I nie wiem na kiedy @ się spodziewać. Novynetka coś wspominała, że po "dupku" u niej szybciej o 2 dni (jak się nie mylę) ja zawsze miałam 30 dni, ale ostatnie 3 różnie. Mam pytanie - korzystacie z kalendarzyka płodnych? Ta karta która tu kiedyś wędrowała pokazuje mi owul na 12 -go, a Piekiełko o którym ktoś tu już też wspomniał że 16-17 najprawdopodobniej owul. Czemu taka rozbierżność?
  3. Hej... Ja jestem do nieba wzięta - Moje Kochane zjechało na weekend. Niestety przeziębiony ale już ja go dogrzeję i podkuruję :) Miłego weekendu
  4. Ja bym najpierw naprawdę poszła do psychologa po poradę... jak załatwic tą sytuację bez większego darcia kotów bo to nie ma sensu, a i jeszcze was w złym świetle to postawi. Rozmowa z osoba niezależną od sprawy napewno pomoże. Potem prawnik rozmowa z nim,,, niech przedstawi w sądzie, że chcecie normalnie zyć, że nie chcecie chodzic po sądach.
  5. teraz prawo jest po waszej stronie, robicie to legalnie, macie pozwolenia. a sąsiad chyba uznał, że przegrał skoro znowu budynki postawiliście i nie umie się ztym pogodzić. a smiech? czuje że mu się pod nogami pali, że nie ma racji więc wzmacnia swoje zachowanie głośnym i zapewne sztucznym smiechem. niektórzy starsi wojskowi mają narąbane we łbach... wiem co mi Luby opowiadał. Są normalni ale są tez mega idioci, ktorzy bedą coś robic ot tak dla zasady.
  6. Ale teraz stawiacie je zgodnie z prawem i sasiad nie może wam tego zabronić. Trzeba żyć w zgodzie, albo się zignorować... nie ma innej rady inaczej się nawzajem wykończycie.
  7. Ale teraz stawiacie je zgodnie z prawem i sasiad nie może wam tego zabronić. Trzeba żyć w zgodzie, albo się zignorować... nie ma innej rady inaczej się nawzajem wykończycie.
  8. Albo dojdzie do porozumienia i będziecie zyć w zgodzie albo niech przestaną wasnękać za coś co mineło. Odzywać się grzecznie albo wcale.
  9. Ja rozumiem wcześniej sasiad się wkurzył, prawo było po jego stronie. A teraz chodzi o codzienne zycie. Relacje między sąsiadami... Zaznaczcie, żenie chcecie kółtni... a tamta sprawa to już przeszłośc.
  10. Byliscie u prawnika? Sprawę budynków zostawcie za sobą... bo chodzi o to, że teraz was nachodzi nie dając wam żyć.
  11. Hej Truskavo, faktycznie ciężka sytuacja. Ciężko w takim wypadku coś wskurać. Jak sąsiad zawistny to rozmowa nie przyniesie efektów. I pewnie nie odpuści tak łatwo. Fakt policja tu nie pomoże, nie będzie rozjemcą, nie będzie godzić. Hmmm...
  12. Surfitko uspokoiłaś mnie trochę... Jestem trochę wzdęta (wyglądam jak w ciąży-wolałabym być niż tylko wyglądać)ale na ulotce pisze, że może tak być... Niedługo wraca moje Kochane więc będziemy razem chodzić, ćwiczyć... ale nie jakieś męczarnie, a tak dla lepszego samopoczucia (jak schudnę przy tym 2-3 kg się nie obrażę:) ) dieta już od sierpnia zmieniona. Nie są to wielkie zmiany ale jak pisałam nie pijamy gazowanego i słodkich soków, staramy się jeść nie mrożone produkty, ograniczyliśmy słodkości. Jak robię sosy nie używam tych w proszku tylko sama robię np.ze świeżych pomidorów. Teraz niestety trzeba się przeczucić częściowo na warzywa kupne. Ale mam własne przeciery - będą idealne. Tylko 2 tuczących rzeczy z diety się nigdy nie pozbędę ; ziemniaki i makaron (ale nie jadamy ich za często, zazwyczaj obiad to mięso lub ryba (unikam panierowania) + warzywa świeże) i napewno nie zrezygnuję ze słodzenia herbaty :):) Nie lubię ryżu i nie jem kasz. A Ty Surfitko przeszłaś na jakąś konkretną dietę??? Ja nie jestem ich zwolenniczką... No cóż na oglądałam się koleżanek i teściowej, 2 tyg. 12 kg, a potem znów powrót do starych nawyków. Raz się skusiłam owszem ale zatrzymała mi się woda i byłam jak balon plus problem z wypróżnianiem się., żle to wspominam. Dlatego ja przyjełam łagodną formę zmiany diety na lepsze i na stałe. To samo z trybem życia. Metoda małych kroczków... A pozostałe Dziewczęta gdzie? Kto wie może kolejna dołączy w tym miesiącu do grona ciężąrnych. Czy ktoś oprócz Novynetki i Surfitki czeka?
  13. Ja chociaż przytyłam w ostatnich latach to jednak nie narzekałam na odstający brzuszek... a teraz :( a może to, że ćwiczę teraz też swoje zrobiło. nie wiem...
  14. jak długo bierzesz duphaston? Surfitka coś pisała o zatrzymującej sie wodzie... i że to zejdzie po odstawce...
  15. z tym odstawianiem dziecka do babci chodzi mi oczywiście o niemowlę... dobrze czasem wyjść we dwoje, chociaz na spacer na godzinę... ale takie praktyki w tak wczesnym czasie nie sa niczym dobrym...przynajmniej ja tak uwazam. co inne jesli rodzice pracują lub chodzi o starsze dziecko (na zasadzie odwiedzin u babci bo taki kontakt jest niemniej wazny niz kontakt z rodzicami)
  16. niestety jestem osoba która długo ma w pamięci negatywne momenty i zdaję sobie sprawe że to nie jest dobre. dobrze im zyczę ale po tych wszystkich rozmowach nie chcę już się z nia komunikować. ani osobiście ani przez neta. poprostu zbyt wiele było "napiętych" sytuacji... ja lubie zycie bez kłótni i nieporozumień... nie lubię szaleństw, szanują inność innych ludzi ale nie zgadzam się np.odstawianiem dziecka do babci na weekendy by mamusia mogła się pobawic. nie umiem cieszyć się z cudzych nieszczęść itp.
  17. oby faktycznie się zmieniła... ale sama już nie chce wracać do utrzymywania kontaktów.
  18. wiem, że nie powinno mnie to tak ruszać ale jak widzę coraz to nowsze zdjęcia ich dziecka (już urodziła) czy jak spotykamy jej męża i opowiada o nich to mnie coś trafia.
  19. w rodzinie u przyjaciół kolejne ciąże, dzieci... ciesze się z nimii troche zazdroszczę... ale ta jedna konkretna osoba o białą gorączkę mnie przyprawia.
  20. Ale mnie nerwy biora jak widze w necie zdjecia bobasa znajomych... Oni w jednym roku sie poznali, spłodzili i wzieli szybki ślub jak była w 6 m-cu (ona 20 lat a zachowuje się jak 15) My mamy wszystko poukładane i nie idzie... wrrr...
  21. Chyba każda z nas przed @ ma watpliwości... Ja w tym m-cu jestem wolna od wątpliwości zero seksu...
  22. Truskavo jeszcze troche czasu jest... nie trać wiary. Ja się znowu pochorowałam (na dobre) Trochę dzis poleniuchowałam (wstałam dop.o 9) teraz wcinam śniadanko (płatki z czekoladą i mlekiem) Czuję, że zrobił mi się duzy brzuch... możliwe że juz duphaston daje mi w kość?
×