aga__1410
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aga__1410
-
O, cześć! Dzięki za odpowiedź:) Nie, nie noszę szkieł, nie biorę żadnych leków (ani antykoncepcyjnych), nigdy nie miałam alergii, pracuję w domu opieki więc ani jarzeniówki ani komputery nie wchodzą w rachubę, mieszkam w Anglii więc słońce też odpada hehehe. Poczytałam wczoraj i może złapałam jakiegoś wirusa lub bakterię - jedna moja babka długo skarżyła się na swędzące oczy ale jej minęło i też ją dziś pytałam, to mówiła, że krople na katar sienny jej nie pomogły. Może złapałam od niej? Albo się oczyszczam. Słowo daję, ale burzliwa przypominajka:) Z drugiej strony dlaczego zaczęło się od razu? No nie wiem. Jutro idę do lekarza, ale stawiam na to, że przepisze mi paracetamol:) jeśli jest w kroplach:) oni tu tak mają:) Dzięki w każdym razie za pomoc:) Pozdrawiam - jutro 7 dzień, to może przełom nastąpi? Trzymajcie kciuki!
-
Hej Dziewczyny, pomocy mi trzeba:) Wzięłam się i jestem 5 dzień na przypominajce, ale 3 dnia bodajże dostałam alergii. Anglicy w pracy mówią, że to katar sienny, nawet nabyłam krople do oczu, bo szału dostaję. Właściwie zaczęło się od razu, chyba już od 1 dnia, swędzące oczy. Nie mam kataru, tylko te oczy - no nie mogę patrzeć normalnie prawie. Czekałam do 3 dnia na uzdrowienie ale nic, zaostrzyło się, brałam krople 3 i 4 dzień ale nie czułam ulgi więc odstawiłam. Teraz czekam na 7 dzień, kiedy mój organizm zwalczy alergię. No i czytam sobie książkę Pani Ewy i mnie olśniło, może to kolejna droga oczyszczania? Miałyście coś takiego? Na pierwszym poście (byłam 38 dni) miałam bardzo długo bóle głowy. Teraz nie głowa mnie boli ale oczy swędzą piekielnie. Aaa i wiecie co - jak macie ból głowy zbyt długo, zlustrujcie jakość owoców i warzyw. Okazuje się bowiem, że angielskie jabłka trzeba obierać. Jak zjem nieobrane jabłko, dopada mnie migrena. Zaczęłam obierać i nic. Chyba organizm zrobił się ogromnie wrażliwy na toksyny wszelkie. Dobra, bo zanudzę Was - co myślicie o mojej alergii. Nie chcę iść do lekarza, bo da mi jakieś leki, a kto wie, czy wpadnie co mi jest:) A ja nigdy nie miałam żadnych alergii, ale od prawie zawsze mam nadwagę. Może moje pokłady toksyn są jak ropa na Bliskim Wschodzie:) Kto stawia na oczyszczanie, a kto radzi iść do lekarza? Dziękuję za sugestie i pozdrawiam:)
-
Dzięki Mada, uspokoiłaś mnie trochę:) Spróbuję tygodniówkę od niedzieli, w pracy będę prawie non stop przez tydzień, to nie będzie czasu na oszustwa:) Spróbuję z tym jajkiem następnym razem i otrębami. I też staram się nie łączyć. Pozdrawiam:)
-
Cześć! Słuchajcie, mam pytanie - jak często robicie przypominajki? Jestem 3 tygodnie po 38 dniach postu i czuję, że jeśli nie zacznę robić przypominajek teraz, to będzie mi tylko trudniej zabrać się z czasem. Przyznam się nawet - zaczęłam wczoraj i bezboleśnie dotrwałam do dzisiejszego popołudnia - ale to mango w kuchni tak na mnie patrzyło...:) No i zepsułam. Ale i tak czuję się lepiej, nawet po tym jednym dniu. Zamierzam jednak wdrożyć się w regularne powtarzanie co 3-4 tydzień, głównie, żeby apetyt w ryzach utrzymać. Ale zasmuciła mnie moja słabość. Wam też było ciężko zacząć tygodniówkę po raz pierwszy? Aaa, nie jem mięsa i nie ciągnie mnie, na ryby też wielkiej chętki nie mam (dużo siemienia za to z jogurtem jadam) więc zaczęłam myśleć o innych rozwiązaniach i dziś usiłowałam zrobić kotlety z grochu i soczewicy. Ugotowałam oba ziarna i połączyłam z podduszoną cebulką na oliwie z vegetą, otoczyłam w sezamie i nie wyszły tak, jak sobie wyobraziłam:) W smaku są b. dobre, z kiszoną kapustą zwłaszcza ale czegoś brak:) No a nie smażone posłużyły mi za pastę do chlebka:) Też dobre. Macie pomysł czego dodać? Ok, to chyba tyle:) Pozdrawiam
-
Hej Dziewczyny, nie odzywałam się z powodów zabiegannych:) Mada - oto receptura na rybną zupę: Rozgrzać na patelni olej, wrzucić pokrojone jarzyny (marchew, seler, kalafior, por), dodać sól i krótko dusić pod przykryciem. Dodać wody. Dodać kaszy (np. jęczmiennej - ja jej dodałam i było b.dobre), przyprawy (majeranek, czosnek, listek laurowy, bazylia i co lubisz), zalać wodą, doprawić i ugotować:) Ja dodałam na koniec rybę, normalnie pokroiłam i wrzuciłam filet. Pani Ewa pisze, że można ją traktować jako bazę na ogórkową, pomidorową, barszcz czerwony, kapuśniak, grochową i z soczewicy - wedle uznania:) Mam nadzieję, że jeszcze nie zaczęłyście przypominajki, a jeśli tak, to będzie na PO-przypominajkę:) Wiecie co jeszcze polecam? Pastę z soczewicy - no czad. To akurat ze strukturalnej: ugotowaną soczewicę zmielić z czosnkiem, sokiem z cytryny, kapką oliwy i doprawić do smaku; odstawić do lodówki na jakiś czas. Do razowca - pycha! Ja ostatnio dodałam jeszcze pestki dyni z rozpędu i siemię lniane ale wyszła sucha ale wciąż dobra. Aaa - dodaję też natki pietruszki i kolendry i to daje właśnie ten specyficzny smaczek.Polecam:) Pozdrawiam ps. A kiedy przestaje się chudnąć? No nie mówcie, że jak się będę pilnować to minie ten efekt:) I chcę co czwarty tydzień iść na przypominajkę. Aaa i czytałam o wypróżnieniach - ja nie miałam imponujących w trakcie OW, ale teraz jak sobie robię na śniadanie zalane wrzątkiem siemię i połączone z jogurtem naturalnym to mam lepszy efekt niż po herbatkach (skutkujących wydaleniem niemalże płuc hehe). Gdzieś wyczytałam, że to dalszy ciąg oczyszczania. No tak to wygląda w każdym razie:) Dobra, koniec:) pozdrówki