Kaszenka :) też go miałam,przyjęłam dwie serie antybiotyku,nie wiem czy udało się to w końcu wyleczyć,ale przy przyjęciu do eskulapa od razu mówiłam że mogę jeszcze być nosicielem. Rodziłam sn,a dzidziuś miał od razu robione badania.Ten paciorkowiec jest grozny tylko wtedy,kiedy o nim nie wiemy. Pozdrawiam :)