

synogarlica
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez synogarlica
-
Reniu -gratuluję -jesteś dzielna,tak szybciutko i sprawnie wydalaś na swiat córcię,bądżcie obie zdrowe i szczęśliwe... Marianna
-
Dotka takich "sercowych" kłopotów przy tarczycy też doświadczalam, w tej chwili czwarty rok po usunięciu tarczycy,ale po drodze "przeżyłam " 3 zawały i rozrusznik, cały czas pod okiem kardiologa i na lekach. Mam się dobrze -. Ruch "z kijkami" na świeżym powietrzu brzegiem morza, aerobik 2 x w tygodniu regularnie ...to najważniejsze,polecam ... pozdrawiam Marianna
-
Witam Kasiabor może jeszcze dzisiaj tu zajrzysz więc chcę cię "wesprzeć" duchowo, wiadomo łatwo powiedzieć: trzymaj się,nie panikuj,będzie dobrze,trzy dni i po "operce" do domciu... oczywiscie, wszystkie w różnym stopniu ogarniał strach, to ludzkie,panika,trema jak przed jakimś"występem",ale trzeba te negatywne odczucia zmienić w mobilizującą walkę. Uda ci się !! I tak jak wiele tu z nas stwierdzało,że strach miał takie wielkie oczy całkiem niepotrzebnie. A co do węzłów to biopsja i histo są miarodajne, tak było w moim przypadku,wynik - chłoniak. Nawet nie wiem skąd wzięła się we mnie mobilizująca wściekłość do walki o życie i wygrałam [9 lat] Trzymam kciuki Kasiu,patrz ku Słońcu..
-
Joankk dobrze,że do swojego problemu z węzłem chłonnym podchodzisz spokojnie bez "paniki" i tak trzymaj. Ja po nowotworze węzłów,po operacji,po chemioterapii w 2004r.żyję i dobrze się mam.Wcześnie wychwycony to pełny sukces. Żyj "pełną piersią" pozdrawiam Marianna
-
Witam,pozdrawiam Wszystkich moja radość nie ma końca,że Was znalazłam,bo po resetowaiu kompka wszystko "znikło",jak przysłowiowa kamfora..ale udało się.. Jesteście i jestem "cała w skowronkach" - nie w gołąbkach":-) Greystonko Ciebie pozdrawiam szczególnie, Ty też byłaś w podobnym kłopocie ,poszukiwań ,a ta nowa szata graficzna "naszej"kafeterii mnie też zwodziła. Greystonko rozumię Twoje zmęczenie codziennymi obowiązkami,ale chwała Ci za "cycola" i nie żałuj tego "rarytasu" synkowi,niech się delektuje jak najdłużej Mamusiu. pozdrawiam serdecznie
-
Witam cię Aniu 27 w naszym gronie podzielę się moim doświadczeniem: od przeszło trzech lat mam usuniętą tarczycę z powodu guzka na prawym płacie, guzek był sobie,nie wiedziałam,nie czułam,nie dawał żadnych objawów.... dopóki nie urósł,jak się potem okazało do 2,5 cm i zaczął naciskać na tchawicę, podduszał zwłaszcza w nocy, decyzja endo.operować,chociaż scyntygrafia,biopsja wykazały,że jest łagodny, potwierdził to potem wynik histopat. podczas operacji okazało się,że na obu płatach są liczne "maleńkie" guzki,które z czasem mogą rosnąć,dlatego usunięto za jednym zamachem całą tarczycę, teraz łykam,jak wszystkie tu panie hormon w postaci tabletki i spoko...skorupiak mnie ominął,przynajmniej w tym "wydaniu". Aniu 27 dobrze by było.gdybyś skonsultowała to jeszcze z innym endokrynologiem,ja tak zrobiłam i opinie ich były identyczne, co dwie głowy to nie jedna. Ważna jest obserwacja,czy guz się nie powieksza, moja pani endo.była zdania,że to co urosło i dalej rośnie,może zwyrodnieć i wtedy większy problem.. pozdrawiam Marianna
-
Witam pięknie wszystkie "kafeterki" :-) , a rereniu..- zdanko do ciebie: nie ma nic piękniejszego " na świecie" jak poczuci dzieciątka pod sercem, zostać matką... żyj normalnie,bez przesadnej "dbałości",bo ciąża to nie choroba,jak mawiają "babcie".. uśmechaj się,bądż pogodna,"przytulajcie brzusio czule,ten maluszek wszystko czuje i słyszy, to cud nad cudy... pozdrawiam Marianna
-
Witam niedziela i to słoneczna,a ja tu,postaram się króciutko: Otóż jak miałam tarczycę dla mojej "stałej"endo ważne bylo tylko FT4, z tego wyniku odczytywała: nadczynność czy niedoczynność, TSH w badaniach z hematologii [ kolejna kontr.po chłoniaku] wynik 0,12 pytanie hematologa..czy leczę się na tarczycę, endo odpowiedziała,że to nie tarczyvca i niech nikt nie" majstruje "przy niej :-).. to przysadka .. Teraz zrozumiałam z tego co pisze Danan : jak miałam tarczycę ona wytwarzała hormony,a obecny jej brak- przysadka częściowo wspomaga i tabletka euthurox-u, albo odpowidnik. Chyba wiem.. co ma na myśli endo mówiąć ..."to przysadka" nie to,że mam coś z głową :-))) tylko chodzi o wytwarzanie hormonu.. Dalej najważniejsze dla niej jest FT4 -czy dobrze dobrana dawka euthyroxu.. Oj,ale łamigłówka,może spacer z kijlami brzegiem morza,na który zaraz się wybieram dotleni mózg i nie tylko.. pozdrawiam Marianna
-
Domi1906 witam -w jakim regionie naszego kraju mieszkasz? Może umknęła mi ta informacja? W każdym wojewódzkim mieście są szpitale z oddz.chirurgii onkologicznej, Gliwice ,to jak wiem tu z kafeterii ,są ośrodkiem,gdzie pacjenci zdiagnozowani nowotworowo kierowani są na jod, odezwą się Panie,od których dowiesz się szczegółowo. Ja jestem z Gdyni i tu byłam operowana w Centrum Chirurgii Onkologicznej w Gdyni-Redłowie w szpitalu PCK. pozdrawiam Marianna
-
Hej Danan witaj, Twój "głos" chyba dobrze mi podpowiedział i coś mi świta w dobrą stronę, moje wysokie TSH produkuje przysadka - acha to miała na myśli rejonowa endo., nic podejrzanego, a ja przyjęłam to jako "coś z głową" :-) ja maszeruję z kijkami, od sierpnia basen z aerobikiem ,najważniejsze,żeby się ruszać,to i na cukrzycę " lekarstwo", pamiętam,że ty rowerem przemierzałaś dokoła jeziora, zima blisko więc rower na kołki, jak dopisze śnieg,może saneczki z wnuczkiem,a babcia jako konik :-)ważne żeby nie siedzieć w domu przed kompem,ruch na świeżym powietrzu,.coś wymyślisz,.. pozdrawiam Marianna
-
Lalinko dzięki za odp, no niestety jestem w tym temacie ciemna jak przysłowiowa "tabaka w rogu" :-) Kaszubi trzmają tabakę w tabakierce zrobionej z krowiego rogu, następne badanie zrobię w prywatnym laboratorium i porównam ich normy z tymi,które podaje Aniusiak i obecne moje, spore rożnice., zrobię TSH, FT4 ,raz "zaszaleję" i FT3, oczywiście przed połknieciem hormonu,jak podpowiada Cyrylka - dziękuję. Lalinko droga: za Twoją podpowiedzią skontroluję wapń, bo nie pamietam kiedy robiłam takie badanie, to te mrówki na mojej brodzie :-) ? Lalinko, na prywatnej wizycie,którą masz w planie, można o więcej popytać,jeśli znajdziesz sposobność proszę zapytaj, to moje wysokie TSH -5.03 w/g.rej.endo to przysadka mózgowa,ale co to znaczy? mam coś z głową?:-) kurcze może i mam, endo - bez wyjaśnień,małomówna ..".następny pacjent proszę "..:-) oj chyba marudzę co tam wysokie TSH, najważniejsze,że dobrze się czuję, humor mi dopisuje, maszeruję z kijkami, a od 3-ch miesięcy dwa razy w tygodniu po 45 min.aerobik wodny ,abonament m-czny 100 zł. super sprawa... Lalinko,Cyrylo Ktoś tu już powiedział dobrze,że jesteście,potwierdzam ..Dobrze,że Jesteście ... pozdrawiam Marianna
-
Lalinko witam bez ciebie ,bez twojej wiedzy tego nie rozszyfruję,nie pojmę o co w tych wynikach chodzi: otóż mój wynikTSH - 5,03 , a FT4 17,42 ..[12 - 22] -to niby norma w moim labor. i moja endo zadowolona z tych wyników , przyjmuję euthyrox 125 drugiego dnia 100 [ze wzgledu na serce]. Przeszło 3 lata bez tarczycy i na szczęście obyło się tu bez nowotworów, czuję się dobrze, sporadycznie mrowi mi broda,chyba w dniu 100 euthyroxu, Jak to jest Lalinko z tymi normami i wartościami FT4 ? pozdrawiam i z góry dziekuję Marianna
-
Dobry wieczór wszystkim Aniusiak przykro,że tak żle się czujesz bez tarczycy,nie piszesz ile czasu minęło od operacji, może odezwie się Lalinka, albo Cyrylka One są bardzo kompetentne, mają ogromną wiedzę w temacie "tarczyca", moim skromnym zdaniem mogę tylko dodać,że normy są różne, laboratorium, w którym ja robię badania różnią się od tych podanych przez ciebie, TSH - o,27 do 4,2o norma, a mój wynik 5,03 ,co wskazuje na przysadkę mózgową w/g.mojej endo,co ma na myśli nie wiem,jakaś tajemnicza :-) FT4 -12,00 do 22.oo norma, mam 17,42, FT3 nie robię, Te moje wyniki przy euthyrox'ie 125 - czuję się dobrze [ przeszlo 3 lata] bez tarczycy. Aniusiak - skontaktuj się ze swoją endo,bo nie ma sensu trwać w złym samopoczuciu., pozdrawiam i życzę poprawy zdrówka. Marianna
-
Natstrasz kochana, diękuję za dobre wieści, żebyś widziała mnie w tej chwili,kiedy przeczytałam twoją wiadomość po wizycie lek. cała promienieję,uśmiecham się i oczy mi się "zaświeciły" łezką. Spojrzałam na wizerunek Ojca Pio i w myślach dziękuję Mu,że spełnia moje gorące prośby, Natstrasz nie mogło być inaczej, to mój Pewniacze od trudnych spraw, pozdrawiam Marianna
-
Natstrasz witam to co opisujesz dla mnie "czarna magia", bądżmy dobrej myśli,że to coś stomatologicznego, a nie żaden rak, jutro będę trzymała kciuki za ciebie, a dzisiaj przed snem "porozmawiam" w twojej intencji z Ojcem Pio {t.zn.pomodlę się}...jak dotąd nie odmawiał pomocy mój Pewniaczek. Natstrasz,wiem,że łatwo się mówi "stojąc" z boku : że.. bądż dobrej myśli,myśl pozytywnie,nie rozważaj bez diagnozy lekarskiej,bo to tylko się nakręcamy,stres,nerwy.. trudniej to wykonać,ale totalna mobilizacja ,próbować trzeba. Staraj się zasnąć,może coś ziołowego na wyciszenie: neospasmina,nerwosol, Będzie dobrze, napewno wszystkie z naszej kafeterii jesteśmy z tobą,wspieramy cię i pozdrawiamy, [odezwij się jutro,uwolnię swoje kciuki ] Marianna
-
Witam i tak z marszu Lalinko gratuluję wyniku, nie dopuszczaj do siebie myśli o przerzutach po latach, "biedaczce"o której wspominasz możemy tylko współczuć , samo życie,które do innych się usmiecha,a do drugich szczerzy zęby,. Ja dzisiaj miałam planową [od pół roku] wizytę u endo, dr.zadowolona z dobranej dawki euthyroxu co potwierdza wynik FT-4 ,ale co do TSH no niestety nie,,-wynik 5,03 a norma do 4,20, to TSH według endo może wskazywać na jakieś "kłopoty" mózgowe., może to jest przyczyną "dzwoneczków" od czasu do czasu w mojej "mózgownicy":-) zobaczę czy potwiedzi to usg żył domózgowych ,[18-tego} ,a skierował mnie na to neurolog .. czyżby tarczyca,czy jej brak jak u mnie miała taki wpływ na "wszystko"? okropność.. Natstrasz jak twój węzeł ? ,nic nie piszesz to chyba już go nie ma, zapomniałas o nim, i tak ma być... pozdrawiam Marianna
-
Dobry wieczór Cyrylko, Natstrasz chyba wystraszyłyśmy wszystkich tymi naszymi "rozważaniami" ... zapanowała cisza "grobowa" :-),a przecież żadnej z nas tam się nie śpieszy.. jesteśmy pełne optymizmu,cieszymy się dobrym zdrowiem,humorem,każdym dniem ,każda chwilą, tak jest i niech tak będzie zawsze. pozdrawiam Marianna
-
Natstrasz, aż tak mądra to nie jestem,żeby jednoznacznie odpowiedzieć na Twoje pytanie., mogę tylko wypowiedzieć się na to co mnie spotkało: otóż z biopsji powiększonego węzła w pachwinie wynikało,że nowotwór agresywny węzłow chłonnych , rok wcześniej ujawnił się rak płuca, głowili się onkolodzy, co było wcześniej? czy chloniak,czy rak płuca? w odpowiedzi usłyszałam od onkologa konsultanta wojew.,że rak nigdy nie schodzi niżej tylko pnie się do góry, stąd niepewność, czy wcześniej miałam nowotworowy węzeł w pachwinie,a potem płuco? chociaż czas ujawnienia się ,tego nie potwierdzał. Natstrasz.... wszystkie przypadki to osobiste zdarzenia, dlatego nie martw się na wyrost, już jeden pozytyw - zauważyłaś,że nie rośnie, a nie długo miło będzie usłyszeć,że już się wchłonął, " sama nazwa- węzeł chłonny "... pozdrawiam Marianna pozdrawiam
-
Nadstrasz witam Ciebie i pozostałe Kafeterki -dobry wieczór w pierwszy jesienny dzień., co do węzłów,czy węzła powiększonego podzielę się swoim doświadczeniem, ale oby to nie odbierać jako "straszak", powiększony węzeł to wielkość 1,5 cm-to już biopsja, ja w rok po innym raku ,jak to nazwała Cyryla, miałam powiększony i lekko bolacy przy wysiłku węzeł w pachwinie, diagnoza dr.pierwsz.kont.-przepuklina, błąd totalny,w ciagu 3m-cy z 1,5 cm rozrósł sie do 8,5 cm,.i dopiero "panika"przepraszanie za mylną diagnozę, za to dr.pierwsz,kont.załatwił"piorunem" biopsję,10dni wynik hist.chłoniak agresywny, biegiem operacja,chemioterapia przeciwciała i żyję, teraz dwa razy do roku wizyta w poradni hematologii z wynikiem tomokomp.całego ciała,a na drugie półrocze doppler węzłów powiększonych, wiadomo trzeba" trzymać rękę na pulsie",bo węzły chłonne są w całym ciele, wszystko " złe " co nas dopada w porę wychwycone jest do zwalczenia i zwycięstwa. Napewno w twoim przypadku to nic "poważnego",ale lekceważyć nie można, myśl pozytywnie i uśmiechaj się do wszystkich,będzie ok. tego ci życzę. Marianna
-
Tak Lalinko starszyzna od morza do Tatr, Cyrylka pod Giewontem,ja deptałam półwysep helski i molo w Sopocie, nie straszne mi były sinice w Bałtyku codziennie kąpiel bez względu na pogodę i kreseczki na termometrze,a jdowy wiatr dla "beztarczycowca" chyba wpływał dodatnio. teraz staram się codziennie przemierzać z kijkami w dłoniach bulwar nadmorski w mojej pięknej Gdyni, Hania śmiga w Gdańsku na rolkach,mnie nord walking daje duża przyjemność, Haniu w Gd.-Brzeżnie znam tą piękną wzdłuż plaży ścieżkę rowerową ,może i na rolkach tam śmigasz? Każda pora roku daje możliwości korzystania z ruchu na świeżym powietrzu, polecam wszystkim , nie siedżmy w domu,każdą wolną chwilę spędzajmy na dwórze, Cyrylka na polu[ tak w tej krakowskiej-gwarze],pamiętam,że Lalinka na działce. Ruszajmy na niedzielny spacer,pozdrawiam Marianna
-
Lalinko pozdrawiam,dzięki za wszystko,za Twoje rady,za to,że jesteś, za to ,że dzięki Tobie jest Cyrylka,to jakby Twoja uczennica. Danan wspominasz o kłopotach z sercem, możemy sobie podać ręce, piszesz o umiarowieniu serca,a ja trzy zawały,a już po pierwszym wszczepiono mi rozrusznik, koranorografie ,baloniki,stenty, w ubiegłym roku zmiana rozrusznika z dwiema elektrodami, ustawienia komputerowe tętna,komputerowe próby wysiłowe, szkoda gadać ,codziennie "garstka" tabletek na rytm,na nadciśnienie,tritace 10mg.,lorista i inne na bazie nitrogliceryn,które regulują pracę serca i obniżają ciśnienie tętnicze.Z tych problemów sercowych endo zmnejszyła mi euthyrox jednego dnia 125 drugiego 100 i tak na okrętke,a wcześniej cały czas przyjmowałam 125 mg. Ostatnioi dostałam propozycję z oddz.kardiologii Szpitala Morskiego w Gdyni Redlowie do przystąpienia do wdrożeniowego programu n owego leku właśnie na takie problemy z sercem . W poniedziałek skonsultuję to z moją kardiolog i chyba zdecyduję się na ten program. Wiadomo można trafić na placedo,a nie na własciwą tabletkę,to jak w ruletce,ale co jakiś czas badania kompleksowe stanu serca to też ta dobra strona. W moim przypadku choroba tarczycy[już jej nie mam]zniszczyła mi serce,bo przez lata byłam pod opieką endo,ale bez leków,a guzy rosły,dusiły,pustoszyły..robily co chciały, dopiero przy kolejnym kontrolnym badaniu węzłów chłolnnych po chłoniaku wyszła i to pilnie sprawa tarczycy,trzy lata za póżno! Może się komuś przyda to moje "wynurzenie" chętnie służę swoją skromną wiedzą. Marianna
-
Witam Fionkaa -jeżeli miałaś biopsję w połowie lutego więc od dawna znasz wynik, powinnaś o swoim problemie porozmawiać z dr.endokrynolog,która kierowała cię na biopsję, wydaje mi się,że to najlepszy sposób na twój niepokój. Ja po biopsji nie mialam czasu zastanawiać się czy po nakuciu czułam się jak przed,bo szybka operacja, pamiętam tylko,że leżąc na wznak trudniej mi się oddychało, potem okazało się,że powodemł był ucisk na tchawicę, po operacji wszystko minęło,już 3 lata,jak ten czas leci :-) przyjmuję euthyrox na czczo 125 mg.jednego dnia,drugiego 100 i tak na okrętkę. Cyrylko masz rację,przed badaniem poziomu hormonów bez tabletki, tak mną kierowała moja endo.pani dr.D.Kuriata trzecia "rakieta"w Gdyni. pozdrawiam.
-
Witam Marianna z Gdyni czasami ciągnie mnie tu do Was i właśnie dzisiaj tak mnie "naszło". Marti 73 mogę dorzucić swoje doświadczenie z miejsca operacji w Szpitalu Morskim w Gdyni Redłowie, może ci się przyda do podjęcia decyzji. Hania z Gdańska wspomniała już o dr.Piotrze Dembowskim,chirurgu na oddz.chirurgii onkolog.właśnie w szpitalu redłowskim. Mam bardzo dobrą opinię i jestem tego żywym przykladem ,usunięcia calej tarczycy bez jakichkolwiek komplikacji, głos normalny,nic nie odrasta,blizna prawie wcale jej nie ma :-) konkrety: Dr.Piotr Dembowski gabinet pryw.Gdynia ul.Bema 15/1 przyjmuje we wtorki od 17 wcześniejsza rej.telef.codziennie nr.telef. 58 6692341. naprawdę polecam pozdrawiam wszystkie Panie te z mojego "okresu" i te nowe,miło mi poznać . Marianna
-
Jeszcze kilka zdań na temat pielęgnacji ranki po operacji..pytała,ktoraś z Oań.. otóż mnie dyplomowana pielęgniarka odzdz.hirurgii poradziła...smarować bliznę oliwka dla dzieci,leciutko,bardzo delikatnie wmasowując,żadnych specjalnych kremów,bo albo uczulają,a i cena wysoka,a efekt mizerny... druga rada...niczym nie zaslaniać,żadnych szaliczków,apaszek...no oczywiście teraz zima to tak jak normalniezakładamy szal...ale ten nasz "znak" :-) ma się wietrzyć,oddychać.. pozdrawiam Marianna
-
Greystonko przyjmij gratulacje z serdecznymi życzeniami dla Ciebie i Syneczka od cioci -babci ...wybraliście piękne polskie imię .. patron synusia -św.Antoni to od rzeczy zagubionych..Ty znalazłaś swoje szczęście ...jeszcze raz szczere gratulki... pozdrawiam Marianna