Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

HotOrCold

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez HotOrCold

  1. Truskaveczko dokładnie. Najwidoczniej nie on był Ci pisany. Wszystko się ułoży. Trzymam za Ciebie kciuki :*
  2. Truskavka głowa do góry.. wiem, że się łatwo mówi..to cham nie chłop ! Jak można zdradzać? I to jeszcze 2 lata po ślubie?? Zamiast Cie wesprzeć w tych trudnych chwilach to jeszcze dolewa oliwy do ognia. Nogi z d*** bym mu powyrywała za to, że teraz musisz cierpieć przez niego. Nie martw się jeszcze będzie tego żałował. Najważniejsze jest teraz żebyś podjeła decyzję co dalej? Rozwód? Separacja? A może nic? W tym Ci nie doradze bo to tylko Twoja indywidualna sprawa.. Jak coś to pisz chętnie Ci pomogę. Jeśli miałabyś tylko ochotę :*
  3. ala ku mnie lekarz powiedział to samo, że powinniśmy odczekać teraz przynajmniej ze 3 miesiące. Zresztą w tym miesiącu jestem bez owulacji .. nawet śluzu nie mam. W przyszłym tygodniu ide na badania kontrolne czy wszystko jest ok... Dzięki, za rady ;)
  4. Nightmare20 a miałaś kiedyś już tak? Wiesz ja myślę, że to po prostu jeden z gorszych okresów bo z tego co pamiętam to robiłaś test ciążowy i nie pokazało 2 kreski prawda? W ogóle jaka tu cisza..
  5. Miśka chyba masz racje.. Strasznie sie boje, że coś nie wyjdzie.. a przede wszystkim tego, że znowu tak długo bede musiała czekać.. a przerabiałam to już i nie chce tak już więcej... Little i takie przypadki się zdarzają. Moja ciocia jest farmaceutką i ostatnio jak z nia gadała to mówiła, że od przez cały dzień przychodziła babka po testy - co godzine. A ciocia w końcu nie wytrzymała i zapytała czy nie chce od razu kupić więcej a ona, że juz nie bedzie tylko 6lat czekała na to dziecko i nie potrafi uwierzyć własnym oczom, że się udało ;)
  6. surfitka nie przejmuj się - moje dwie sąsiadki są w ciązy, przyjaciółka jest w ciąży, 2 koleżanki ze szkoły są w ciąży... a ja już nie jestem.. i nie wiem czy kiedykolwiek będę...A przed Tobą jeszcze nic straconego - w końcu sie uda :)
  7. Surfitka byłam w 23 tygodniu.. Wiecie co - mój mąż wrócił z pracy i mi oznajmił, że go to nic nie obchodzi czy chce czy nie chce ale on chce mieć dziecko i mam mu sie oddac dzisiaj w nocy... W ogóle nie dał mi dojść do słowa.. A od soboty sie kłócimy o sex bo kazałam mu kupić prezerwatywy to sie obraził, że uraziłam jego męską dumę i on swojego dziecka nie będzie zabijał :| Ale mam z nim cyrk..
  8. Mój szedł ze mną dopiero w 18tyg jak lekarz określał płeć dziecka:) To normalne takie kucie bo to podobno macica sie rozciąga więc będzie wszystko oki :)
  9. Misia uda sie napewno :* Little no to teraz odpoczniesz sobie z maluszkiem :) a jak zareagował Twój luby? Ja miałam dzisiaj nie przyjemny incydent z macochą mojego męża. Mieliśmy iść w sobotę na wesele jej córki ale nie mam ochoty iść i nawet kasy za bardzo nie mamy więc odwołałam a ona na mnie wyjechała,że tak sie nie robi kilka dni przed i że powinnam to wiedzieć bo sama nie dawno brałam ślub.. Ale to mam iść na wesele i siedzieć przy stoliku ciągle? Psuć innym humor? Troszkę mnie zirytowała.. Byłam dzisiaj pierwszy raz sama na mieście.. musiałam wywołać zdjęcia z wakacji i kupić album. Przynajmniej mam coś do roboty... Jak mi jest źle :( Eh..Na dodatek prawdopodobnie zostane chrzestną :( Dołek na maxa..
  10. Truskava napewno wszystko wróci do normy. W związkach burze to normalne - czasem są przejściowe a czasami trwają dniami i nocami. W koncu przejdzie :)
  11. Ja sie teraz martwie gdzie ja pracę znajdę - za rządów PO miałam problem i widzę, że znowu będę sie z tym borykać.. :/ tak sie zastanawiam czy stąd nie uciec..
  12. No z pracą jest problem bo to zależy jakiego masz szefa.. Jeśli okaże się, że koniec umowy przypada Ci po zaczęciu 3 miesiąca to umowe muszą Ci przedłużyć automatycznie do końca porodu - takie prawo :) Wiec myślę, że nie masz się o co martwić
  13. To, że Cie boli to normalne bo mnie do 15 tyg ciągle kuło bolało nie tylko podbrzusze ale też prawa pachwina. Więc spokojnie :)
  14. Little po pierwsze nie panikuj :) zapisz sie do lekarza już dziś. Unikaj kawy, alkoholu i papierosów - wiadome. Jesli nie łykasz to kup se w aptece kwas foliowy. I sie oszczędzaj bo początki ciązy sa najwazniejsze! jeedz duzo warzyw i ograniczaj owoców z duża zawartoscia cukry np bananów. I sie ciesz!! :) ja sie ciesze z Tobą! :) Pamietaj - najpierw ginekolog a potem reszta :-)
  15. A może anuż będzie pozytywny? A jak nie to zrobisz jutro rano kolejny.. Sama widzisz, że też Cie to trzyma w napięciu
  16. Aj dziekuje za te miłe słowa. Naprawde duzo dla mnie znaczą. Jestem po pierwszym seansie z psychologiem.. Niezle sie zaczał początek dnia.. Ale powiem Wam, że jakoś inaczej się czuje. Wypłakałam się mu tam, wykrzyczałam, powiedzialam wszystko co mi lezy na sercu i tak mi lepiej jakos na duchu.. Mój mąż ze mną był i jak wyszlismy to mowil ze lzami w oczach ze nie wiedzial ze czuje sie dla niego nikim i ze wcale tak nie jest bo on sie cieszy z tego ze ja zyje.. ehh :( A co do wypadku to L we mnie wjechała na pasach bo babka mnie nie zauwazyla a instruktor nie zdarzyl zahamowac.. i tak nic im nie grozi bo nauki jazdy sa ubezpieczone i jedynie co to beda mi musieli wyplacic ubezpieczenie.. a kasa nie odda mi mojego maluszka :(:( Truskavka trzymam kciuki i mam nadzieję, ze to nic poważnego! :* little trzymam kciuki żeby sprawką Twojej ślicznej cery była fasolka :*
  17. Miska on na budowie pracuje i jak przychodzi to sie chwali ile rozwalił cegieł "bo musiał się rozładować". Wiem, że mu ciężko ale on bardziej optymistycznie myśli niż ja...Boże co ze mnie za żona :( nawet dziecka mu nie potrafi dać :(:( dobrze, że przynajmniej z Wami mogę popisać bo inaczej bym chyba oszalała :(:(
  18. Hej dziewczyny...Ja w poniedziałek wróciłam ze szpitala...mieliśmy wypadek... straciłam moje dziecko :( nie chce zie użalać tutaj bo mam terapie z psychologiem ale musze coś robić bo szaleje :( sama w domu siedze :( a Was troszku znam i pomyslałam, że napisze...
×