Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Doniajulia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Doniajulia

  1. Cześć Dziewczyny! Jak samopoczucie dzisiaj?? U mnie średnio. Wreszcie dziś ochłodzenie tutaj, mój nos odpoczywa... tak, tak alergia i brak możliwości brania tabletek. Ale jakoś sobie radzę. Właśnie jem sobie poduszeczki waniliowe z Lidla, te do mleka, ale jem bez mleka :P Moja mama dziś upiecze sernik.... mniam, mniam.... mogłabym na kilogramy go jeść, uwielbiam w tej ciąży, jeszcze z kawałkami brzoskwiń lub nektaryn.... aż mi ślinka leci. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
  2. Cześć Dziewczyny! Jak samopoczucie dzisiaj?? U mnie średnio. Wreszcie dziś ochłodzenie tutaj, mój nos odpoczywa... tak, tak alergia i brak możliwości brania tabletek. Ale jakoś sobie radzę. Właśnie jem sobie poduszeczki waniliowe z Lidla, te do mleka, ale jem bez mleka :P Moja mama dziś upiecze sernik.... mniam, mniam.... mogłabym na kilogramy go jeść, uwielbiam w tej ciąży, jeszcze z kawałkami brzoskwiń lub nektaryn.... aż mi ślinka leci. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
  3. Witam! Ja dziś zaczynam 12 tc, nieprzyjemne symptomy ciążowe nadal są. Mam nadzieję, że w końcu zanikną. Pozdrawiam i życzę miłego dnia
  4. Ana Lena, wszystko będzie dobrze. Kika, ostatnio już pojadłam czereśni. Chociaż tak jak w poprzednich ciążach mogłabym na kilogramy jeść banany, pomarańcze, brzoskwinie i nektaryny. Banany pomagają mi na mdłości dodatkowo. Ja dziś zaczynam 12tc i czuję się tak samo, tzn nieprzyjemne symptomy ciążowe są nadal. zobaczymy co dalej będzie. W dwóch poprzednich ciążach wymioty zanikły w czwartym miesiącu. Mam nadzieję, że teraz też tak będzie. życzę miłego dnia.
  5. Ja dziś psychicznie, nawet ok. Gorzej fizycznie, dziś ostatni dzień 11 tc, jutro zaczynam 12, a wciąż męczą mnie okropne mdłości i niekiedy wymioty. Co do apetytu to mam, ale na jakieś konkretne potrawy i przekąski. Czekoladki, zawsze i wszędzie :P Sałatki owoce, o tak poproszę z jakiś kilogram :D Milego dnia
  6. a co tam się wpiszę... lubisz Bryan'a???? Ja jestem jego fanką od ponad 21 lat :D mam całą dyscografię+dvd+piosenki które nie były na oficlanych LP. Na koncercie który teraz był w Polsce nie byłam, wolałam nie ryzykować. Na koncercie byłam w 1996 roku w Katowicach w pierwszym rzędzie na wprost Bryan'ka. Ale wspomnienia :)
  7. Jestem, jestem. Wczoraj miałam jakiś koszmarny dzień. Prawie zemdlałam na poczcie. w domu klika razy wymiotowałam. po prostu masakra. dziś jest już dobrze, chociaż okropny upał i duchota. dziś tu w moim mieście było 32 stopnie w cieniu. A ja sobie poryczałam dziś, bo moja młodsza córa miała pożegnanie przedszkola (od września szkola) i jak mówiła wierszyk, a szczególnie zdanie "żegnaj przedszkole, zegnaj na długo, teraz już szkoła zaprasza nas" to zaczęłam ryczeć jak dziecko. dobrze że miałam ciemne okulary :P jestem dziś padnięta, cały dzień poza domem. Łóżko już wzywa mnie... hehehe :)
  8. Ogie, brak mi słów do wyrażenia jak mi przykro.... ściskam ciepło, trzymaj się....
  9. ja też mam termin... dziękuję
  10. wiecie co dziewczyny, ja tu jakaś niewidzialna jestem. ani odezwu na moje posty, ani cześć, więc uciekam stąd. sorki. spokojnego przebiegu ciążu i rozwiązania wam życzę.
  11. Ja dwie córki mam ze stycznia, teraz też styczniowe będzie. Jak zrobię potrójne urodziny, to będzie dopiero impreza. :P Rodzić będę w Irlandi, więc na mróz też nie będę narzekać.
  12. Madzia_mi, ja nie chodziłam do szkoły rodzenia (rodziłam już 2 razy). jak dla mnie był to zbędny wydatek. Ale oczywiście, jeśli czułabyś się lepiej po takim szkoleniu, to czemu nie. To zależy tylko od Ciebie.
  13. Witam Was. Na początku chciałam złożyć kondolencje tym dziewczynom, które już nie są z nami. Wasze Aniołki są w Waszych sercach. Trzymajcie się. Tak naprawdę to, dopóki nie będziemy trzymać naszych maleństw w ramionach, to nie mozemy być pewne czy wszystko ok. Możemy mieć tylko nadzieję. Ja w czwartek zakończyłam 10 tygodni. Czyli jestem teraz w 11. Mdłości i wymioty nadal są. Ale cóż, tak już ze mną jest w każdej ciąży. Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.
  14. Kurczę dziewczyny, jak ja bym chciała mieć z wami jakiś osobisty kontakt jak już będę w Irlandii. Mam tam tylko koleżankę ze szkoły podst i średniej, mieszka w Naas. Mam jednak nadzieję, że którąś z Was poznam :)
  15. Acha chorykrolik, tatuś to chodzi strasznie dumny, jak zaczynam nowy tydzień, to on czyta, a później sprawozdanie mi zdaje co się dzieje w moim brzuchu :P Już chciałby wszystko kupować, ale udało mi się go powstrzymać (chyba, bo tego nie wiem, ja jestem w pl, a on w ire) i chodzi tylko po sklepach dzieciecych :D. Szkoda tylko, że jak narazie widzimy i słyszymy się na skypie :( No ale cóż, jakoś to trzeba przetrwać.
  16. chorykrolik, czasem to masakra z tymi zachciankami. Córeczki moje się ogromnie cieszą, że będzie rodzeńswtwo i nie mogą się doczekać. Nawet z moich zachcianek kulinarnych są zadowolone, bo każde smaki w domu mamy :P RudiK, żadnych hormonów nigdy nie brałam, nawet antykoncepcji nie stosowałam, mój organizm działa lepiej niż szwajcarski zegarek (@, owu i inne). Z tą krwia u Lilianny to w szpitalu wylądowałam, ale na weekend więc wtedy musiałam czekać na doktorkę. I ona właśnie powiedziała, że tak zadziałały hormony. A co do piersi, to rozmiar naprawdę nie jest ważny, jeśli chodzi o ilość mleka. Ja przed ciążą (i 1-szą i 2-gą i 3-cią) miałam średnie B. I w każdej ciąży powiększył mi się na maxymalnie do C, a karmiłam 18 miesięcy i 15 miesięcy, więc kochana widzisz że i z małych rodzynek może być mleczarnia. Pamiętam, ze jak urodziłam pierwszą córkę to chodziłam do studium informatycznego i na każdej lekcji musiałam iść do ubikacj mleko odciągnąć (prosto do kibelka) bo przeciekałam okropnie, a wkładki laktacyjne nic nie dawały. Acha i lubiałam pić herbatkę dla kobiet karmiących z HIPP (zawierała anyżek, który wspomaga laktację). Życzę przyjemnej soboty. Buziaki dla maluszków i dla Was
  17. To ci zazdroszczę... Ale wszystko jest do przeżycia. Ani się nie obejrzymy, jak będziemy mieć maleństwa w ramionach :)
  18. A co tam się wpisze... ja mam gwarantowany kibelek jak poczuję lub zobaczę zupę ogórkową lub kiełbasę i kilka innych rzeczy. Rano po przebudzeniu muszę zjeść coś słodkiego (ostatnio wcinam kasztanki) i wtedy jest lepiej, poźniej mogę zjeść coś normalnego, ale chleba nie trawię, wolę bułki.Sałatki owocowe muszą być codziennie. I przyznam się że w poprzednich ciążach takich zróżnicowanych smaków nie miałam. :P
  19. Katarynka, no coś z tym spaniem mam ostatnio. Wieczorkiem szybko padam i budzę się po 4 rano. Dziś jak wstałam to już gołąbki zrobiłam na obiad, całe mnóstwo. :) może ktoś ma ochotę :P Córki w szkole i przedszkolu, a ja sobie leniuchuję na łóżku i się objadam :D
  20. Witam kobietki! No, 10 tygodni za mną. Dziś rozpoczynam 11tc. Przede mną już tylko 30 tygodni zostało... :P Jak się dziś czujecie i Wasze pociechy, te w brzuszkach i te poza brzuszkiem? Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
  21. RudiK, o kupkę się nie martw. U Julci wszystko się jeszcze przyzwyczaja do normalnego funkcjonowania. Ja tak miałam ze starszą córką. 4 dni kupki nie robiła i pomogła moja dieta z koperkiem. Ja zaczęłam jeść a mała tak zaczęła purkać, że jak poszło to zabrudziła 3 pieluchy :P A zresztą ja to z moimi dzieći miałam przeprawę... hehehe Starszej córce po jakimś tygodniu od urodzenia pojawiła się krew na pieluszce, nie dużo, bardziej takie krwiste żyłki. I jak się okazało, dziewczynka może mieć po porodzie pierwszą miesiączkę... tak tak, dziwne, ale prawdziwe. Natomiast młodszej też po tygodniu od urodzenia biust urósł, był wielkości śliwek. Do normalnej wielkości wrócił po około 2 tygodniach. Jak i u starszej i mlodszej było to wywołane moim mlekiem, a dokładnie hormonami w nim zawartymi. Teraz się tylko zastanawiam co będzie tym razem, hihihi :D Pozdrawiam i życzę miłego dnia
  22. No i d*pa z wizyty. Przeczytałam tylko ładną karteczkę "Gabinet ginekologiczny nieczynny do odwołania z powodu awarii". I to by było tyle z mojej dzisiejszej wizyty. Mam przełożoną na 28 czerwca. Mam tylko nadzieję, że pozbędą się "awarii". A tak chciałam sobie zobaczyć maleństwo pływajace u mnie w brzuchu... No cóż, trzeba czekać.
  23. Cześć dziewczyny! Ja dziś idę na 2-gą wizytę u ginka (na 11.10 czasu polskiego). Trzymajcie kciuki, aby było wszystko dobrze. Jak wrócę to napiszę. Uściski dla was i dla maluszków (wszystkich) :)
  24. Sylwucha, chyba wycofali ten artykuł, bo nie mogę go już znaleść.
×