Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Doniajulia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Doniajulia

  1. Witam dziewczyny. Ja dziś jakoś fatalnie się czuję. Bardzo ciężko mi się oddycha. Pocieszam się, że jeszcze trochę i już moje ciało odpocznie, a ja będę tuliła maleństwo w ramionach. Póki co wrzuciłam fotki do garnka. 37 tyg i 6 dni http://www.garnek.pl/doniaj/18937545/37-tyg-6-dni
  2. Witam dziewczynki poświątecznie :) Jeszcze w dwupaku, ale widzę że grono mamusiek rozpakowanych się powiększa. Ja tylko odliczam dni do stycznia i daję Maxowi zielone światełko na wyjście. Moja młodsza córka Emilia próbuje, przekupić braciszka, aby wyszedł w Nowy Rok, tak jak ona :P A starsza, aby bliżej jej urodzin. Strasznie fajnie to brzmi, jak zaczynają pogaduszki brzuszkowe i obiecanki... hahaha A ja przez święta, leżałam i jadłam :D Moja mama bardzo wrażliwa jest teraz i bacznie mnie obserwuje czy coś się nie zaczyna dziać. Raz ją zabolał brzuch jak na okres i dzwoni do mnie jak się czuję :P I czy napewno nic się nie dzieje...hihihihihihi... Życzę miłego dnia
  3. Witam dziewczyny! Kurczę, ale ten czas leci, za mną już 37 tyg i dziś zaczynam 38 tc, ale teraz to już czekam do stycznia. Dziś będę z córkami ubierać choinkę, no i oczywiście większość dnia spędzę w kuchni. Ale uwielbiam gotować, piec, itp, więc nie narzekam. Moje dzieciaczki to śmieszne są (włącznie z tym w brzuchu), najpierw się pchają na świat zbyt wcześnie, a jak przekraczają granicę, że mogą wyjść, to siedzą grzecznie. Więc jestem optymistycznie nastawiona, że Max pojawi się w styczniu. Zobaczymy tylko kiedy. :) Miłego dnia życzę. ***************************************************************** Lilianna- 15.01.2001 Emilia- 01.01.2005 Max-...w oczekiwaniu
  4. i widzę że jakieś konto zakładacie, czy coś :P jakby co podaję mój mail, bo nie wiem o co chodzi.. hihihihi djolejarz@yahoo.com
  5. Hej dziewczyny. Nie miałam netu więc nie pisałam. Jak narazie jestesmy jeszcze w dwupaku. Co mi się tam między nogami dzieje to nie mam pojęcia, bo wizyty już nie mam. Skurcze są, nieregularne i czasem dość bolesne. Ale teraz to koniec, zaciskam nogi i czekam do stycznia, innej opcji nie przyjmuję :P Nie wiem czy dam radę przeczytać wszystkie zaległe posty, ale jak zobaczyłam aktualizację tabelki, to oczy miałam ogromne... :D Oczywiście gratulacje dla wszystkich mamusiek i oby wam się maleństwa dobrze chowały. Pozdrawiam wszystkie te zapakowane i rozpakowane mamusie :)
  6. Cześć dziewczyny, jakieś dzisiaj widzę pomiary brzuszkowe... :P A ja sobie dogadzam słodkościami. Zrobiłam sobie herbatniczki przekładane masą budyniową, na górę galaretka, a jak się zsiadła galaretka to polałam czekoladą. Mniamuśne..... Brzuszek mnie prawie cały czas boli, tak okresowo...Ale narazie się trzymamy :)
  7. Lisabell, ja się odzwywam :P I jeszcze jestem w dwupaku :) A jak długo to się okaże. 20 min temu wróciłam z córkami z urodzin. Spokojnie, byłyśmy w sąsiednim bloku, czyli 3 min na nogach ode mnie do miejsca imprezki. Mam teraz starszny ubaw z mojej mamy. Tak się wkręciła i zaczęła przeżywać, że to tak blisko. Ja się tak nie stresuję hihihihi. Teraz sobie leżę i piję mleczko :) A Wam życzę przyjemnej nocki.
  8. Witajcie dziewczyny. Więc tak, rano śluz był bardziej brązowawy, zaprowadziłam córkę do szkoły i poszłam na IP. Oczywiście trzeba było odczekać swoje. Wkońcu lekarz przyszedł, zbadał i potwierdził, że to czop śluzowy zaczął odchodzić. Wczorajsze badanie ginekologiczne przyśpieszyło to zdarzenie. Powiedział także, że lekarz zachował się źle, gdyż użył wzierników, co przy ciąży zagrożonej nie jest wskazane. Otwarte ujście na 2cm potwierdził. Na koniec powiedział, że poród może zacząć się w każdej chwili, ale też i za tydzień lub dwa. Po prostu mam być przygotowaną :)
  9. Dziewczyny, a ja zauważyłam na bieliźnie różowy sluz. Teraz mam dwie możliwości, albo to po badaniu ginekologicznym (tylko kurczę badanie miałam o 8.30 rano) albo zaczął mi odchodzić czop śluzowy. Narazie sobie leżę i zobaczymy co będzie do jutra. Czop może odejść od kilku godzin do nawet kilku tygodni przed porodem. Przeważnie jest to wtedy, kiedy szyjka macicy się rozwiera (co by się zgadzało, bo lekarz dziś stwierdził rozwarcie). Narazie nie panikuję, jestem spokojna i oglądam z córkami bajkę :) Dwa razy już rodziłam i nie pamiętam jak to było z moim czopem... :P Jutro napiszę co i jak.
  10. Sylwia, gratulacje!!!! To teraz która następna?? :P Ja też bym już chciała być po rozwiązaniu. Ale jeszcze trochę i się doczekam, jak każda z Nas. Miłego popołudnia.
  11. Jestem już po wizycie. Dziś lekarz-idiota był już uprzejmy dla mnie (może tydzień temu miał zły dzień). Ale do rzeczy. Ujście otwarte na 2cm, kazał mi do końca tyg brać asmag, a póżniej odstawić i czekać co zdecyduje natura :P Od początku ciąży przytyłam 9 kg. Teraz lecę do szkoły po młodszą córkę. Papa
  12. Jestem już po wizycie. Dziś lekarz-idiota był już uprzejmy dla mnie (może tydzień temu miał zły dzień). Ale do rzeczy. Ujście otwarte na 2cm, kazał mi do końca tyg brać asmag, a póżniej odstawić i czekać co zdecyduje natura :P Od początku ciąży przytyłam 9 kg. Teraz lecę do szkoły po młodszą córkę. Papa
  13. Witam dziewczyny. Wiem, wiem, patrząc na godzinę o której piszę, można by pomyśleć że cierpię na bezsenność :P Ale jakoś się już wyspałam. A dziś po raz pierwszy odczuwam strach przed wizytą u gina. Może dlatego że idę do tego samego co tydzień temu mnie postarszył. Ale jakoś wytrzymam. W przyszłym tyg wraca już mój gin :) Ja już jestem w 36tc, więc jeśli coś by się zaczęło dziać, to już nie powtrzymują porodu. Dam znać po wizycie co i jak. Buziaki
  14. Witam dziewczyny. Wiem, wiem, patrząc na godzinę o której piszę, można by pomyśleć że cierpię na bezsenność :P Ale jakoś się już wyspałam. Sylwia, córunia po prostu cudna na fotkach. Króliczku, trzymam kciuki, aby wszystko było dobrze. A dziś po raz pierwszy odczuwam strach przed wizytą u gina. Może dlatego że idę do tego samego co tydzień temu mnie postarszył. Ale jakoś wytrzymam. W przyszłym tyg wraca już mój gin :) Ja już jestem w 36tc, więc jeśli coś by się zaczęło dziać, to już nie powtrzymują porodu. Dam znać po wizycie co i jak. Buziaki
  15. Zacznę od WWWOOOWWW KIKA!!!! GRATULACJE i mamy nadzieję, że Ty i synuś czujecie się dobrze. A teraz mówię Dzień Dobry! No to się zaczęło u nas rozpakowywanie... Zobaczymy jak dalej będzie. I czekamy na szczegóły od Kiki. Ja już zjadłam śniadanko. Dziś pogoda okropna, wieje i pada, niestety tylko deszcz. Życzę miłego dnia.
  16. Magda, napewno próbował mnie nastarszyć. On już taki jest i wśród kobiet nie ma dobrej opini, ale cóż w przychodni oprócz mojego ginka, do którego chodzę (a jest on na urlopie do połowy grudnia) jest właśnie tylko ten. No cóż, na szczęście nie jestem na porodówce, tylko w domu i skurczy jako takich też nie mam. Jestem optymistycznie nastawiona i wiem że Max pojawi się na świecie, wtedy kiedy trzeba. Ale jakby co, to łóżeczko z wyposażeniem już czeka :P A ja się relaksuje ile mogę i ile się da :)
  17. Aniela, ja też chcę śnieg, u mnie dziś pięknie słońce świeciło i wcale na śnieżynki się nie zapowiada.
  18. Dzięki dziewczyny. Jak patrzę na łóżeczko, to teraz wszystko nabrało takich realnych kształtów, tzn jest takim potwierdzeniem, że maleństwo już naprawdę wkrótce będzie na świecie. A zgaga też mnie męczy, czy jem czy nie, w dzień i w nocy. Mleko mi na chwilę pomaga, ale to zawsze coś. A ja dziś robię prażone..... mniam, mniam :P
  19. Miejsce spania dla Maxia :) http://www.garnek.pl/doniaj Niech was nie zraża stan łóżeczka, ma już ponad 30 lat :P Ja w nim spałam, później kilka innych dzieci, później moje dwie córki, a teraz będzie synek spał :D Kurczę banana mam od ucha do ucha jak sobie na nie patrzę.
  20. A ja właśnie przymocowałam stelaż na baldachim (i sam baldachim także :P) do łóżeczka i mi się gęba sama śmieje :D Baldachim mam różowy, ale co z tego. Mam go po moich córeczkach, a dla maleństwa po urodzeniu to raczej kolory nie są ważne. A poza tym misie i myszki są innych kolorów. Później może zrobię fotkę to wam pokażę :) Buziaki
  21. Hej dziewczyny, ja już od trzeciej rano nie śpię. pojadłam sobie i się nudzę. Zasnąć też nie mogę, a zresztą znając moje córki to maksymalnie pół godziny i będzie "dzień dobry". mimo ostatniej niezbyt przyjemnej wizyty jestem optymistycznie nastawiona. Wierzę, że Maxio wysiedzi w brzuchu tyle ile trzeba :) Życzę miłego i spokojnego dnia.
  22. Hej dziewczyny. Ja dziś po wizycie i ktg. i nie jest dobrze. ale zacznę od tego że byłam u innego ginka, bo mój do połowy grudnia jest na urlopie. No i trafiłam na takiego co jest chyba jednym z najgorszych w swoim fachu. tzn żadna pacjentka go nie darzy sympatią. A teraz do rzeczy, na ktg skurcze wyszły regularne co 3-4 minuty (ale 30 min na jednym boku pod tymi pasami to ja już miałam dość i chyba nerwy i niewygoda dały swoje). lekarz mnie postraszył, że z tymi skurczami to na porodówkę się nadaję. szyjka macicy jednakże zamknięta, lecz bardzo miękka i prawie całkowice zgładzona. mam leżeć, leżeć i leżeć, ewentualnie posiedzieć. mam brać tylko asmag 3x2 (magnez). Usg także zrobione, Max waży 2540 gr i ma 49 cm. Następna wizyta za tydzień. Narazie jestem w 35 tc (dokładnie mam skończone 34 tyg i 4 dni). Po tej wizycie staram się nie denerwować i dalej normalnie funkcjonować. Pozdrawiam Was dziewczyny i wasze maleństwa.
  23. Piszcie dziewczyny co po wizytach, bo jak narazie to niezyt dobre wiadomości przynosimy. Aguniek, pessar?? też myślałam, że po 30 tyg już nie zakładają... hmmmm, widocznie jest inaczej. Ja materaca nie kupiłam, u tapicera kupiłam przyciętą fajną grubą gąbkę (nie jest ani miękka, ani twarda, po prostu w sam raz), koszt 30 zł, moja mama ją obszyła i materac już mam gotowy :)
  24. Youstta, no właśnie leżę. Usmażyłam górę naleśników i się opychamy z córkami :P A jak sobie pomyślę, że muszę leżeć to mnie szlag trafia. Po prostu nie lubię leżeć, no ale jak trzeba. Jakoś wytrzymam, nie mam innego wyjścia. Już przecież bliżej niż dalej :D A tu jeszcze podaję wam objaśnienia niektórych skrótów z usg CRL - długość ciemieniowo - siedzeniowa czyli długość od czubka główki do kości ogonowej GS - średnica pęcherzyka ciążowego ASP - akcja serca płodu AFI - indeks płynu owodniowego FL - długość kości udowej AC - obwód brzuszka HC - obwód głowki BPD -wymiar dwuciemieniowy główki FL x 7 wychodzi długość naszego maleństwa od czubka głowy do stóp (oczywiście wynik przybliżony, tak jak i waga) Moje córki jak im powiedziałam ile już ma braciszek to tylko podrapały się po głowach i stwierdziły że to jest niemożliwe. Że chyba się bawi się w kota i zwinął się w kłębuszek, bo inaczej to nie ma szans, aby się tam (tzn w brzuchu) zmieścił. :P
  25. Dziękuję za informację o asmagu. co do tych skurczy, to jak leżałam pod ktg to je czułam dość wyraźnie. natomiast będąc w domu i mając cały dzień czymś wypełniony (same wiecie jak to jest) po prostu nie zwracałam na nie uwagi. czasem coś tam brzuch twardniał, ale nie przywiązywałam do tego wagi. bardziej tłumaczyłam to jako trening macicy lub stawianie się brzucha od ruchów dziecka. Oczywiście będę się teraz starać jak najwięcej wypoczywać. Do szkoły córek mam 5 min drogi na nogach więc to będzie moja dzienna dawka dotleniania się :P A obecnie jestem w 35 tc, dokładnie mówić mam skończone 34 tyg i 4 dni ciąży. Jestem nastawiona dość pozytywnie i wierzę że dotrzymam do bezpiecznego terminu, kiedy to dziecko może spokojnie się pojawić na świecie. Łóżeczko mam złożone, u tapicera kupiłam wymiarowo gąbkę (wyniosło mnie to 30 zł), teraz moja mama obszywa i materac do łóżeczka gotowy. Wanienka także już w domu. Wózek będzie zamawiany wkrótce. Osasu przysłał wyposażenie pampersowe (pieluszki + chusteczki) ubrankowe i inne rzeczy :) . Ubranka wyprane i wyprasowane. Kocyków mam mnóstwo po córkach. Też już wyprane. Do kupienia zostały mi kosmetyki, ale to już drobna rzecz :) I oczywiście zostało jeszcze spakowanie torby do szpitala. No to chyba tyle.
×