gosh1989
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gosh1989
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10
-
ja go w sumie słucham a nie oglądam zaraz kładę się też bo mała zasnęła. Więc dobranoc dziewczynki:* Pa Pa!
-
haha byl gol niby a to spalony jak zobaczylam reakcje meza i tych w tv to smiech mnie napadl a on sie oburza ha
-
no ja oglądam ale nie jestem wielką kibicką:) polskiej oglądałam tylko urywki ale bardziej podoba mi się angielska-tam zawsze taki syf że jak oglądałam to nie wierzyłam że człowiek może do takiego stanu doprowadzić mieszkanie albo cały dom nie sprzątając przez KILKA lat.
-
ja tam do jednego pudla wszystko wwalam bo mala i tak wszystko wyciagnie-ale ja nie mam klocków to mi latwiej. musze kupic takie duze ale to chyba jeszcze za wczesnie.
-
To Potelka20 nie ja:)
-
Ale my nie byliśmy w Kazimierzu:)
-
dziewczyny a będziecie oglądać mecz?
-
a jakiego masz weza?
-
ja też miałam zwierzęca mój pies co miał 18 lat (dostałam na 4 urodziny:) ) zdechł rok temu płakałam jak nie wiem za nim. tylko chodzi mi właśnie o takie coś jak pies się tak masakrycznie leni dosłownie jakbyś kępę sierści mu wyrwała i wyrzuciła na dywan czy ubranie-jej to nie przeszkadza jak pies w pościeli leży czy na kocu wypranym-u nas pies miał swoje miejsce do spania a nie w łóżku chociaż też się leniła to było codzienni odkurzane a ubrania pochowane.
-
mi osobiście brud u kogoś nie przeszkadza jak jestem bez dziecka-bo z dzieckiem to gorzej jak raczkuje i wszystko zjada tak jak moja dlatego u mnie musi być czysto wszędzie podłoga to najbardziej. Chociaż mam znajomą która ma 3 dzieci dwóch bliźniaków co mają 2latka i córeczkę co ma tyle co moja dlatego rozumiem,że na sprzątanie po prostu brakuje jej czasu i sił-grunt że podłoga czysta bo tam dzieci są najczęściej i ich pokój. Poza tym odkąd mam dziecko to mi zwierzęta najbardziej przeszkadzają a zwłaszcza leniące się psy-jest taki u mojej cioci spaniel co się strasznie leni ruda sierść jest wszędzie na ubraniach dywanie podłodze dosłownie wszędzie dlatego nie chce tam iść z małą a ciocia zdziwiona dlaczego bez dziecka przychodzę jak nic jej się nie stanie,a ten pies jest tak fałszywy i zazdrosny że kiedyś do niej skoczył jak ją na ręce ciocia wzięła ale nie ugryzł na szczęście-a że ciocia na emeryturze jej dzieci się powyprowadzały to miłością największą jest ten pies .
-
ja w bloku mieszkam 2,5 roku bo się do M. przeprowadziłam ale tak to całe życie w dużym domu z mega ogrodem. Na szczęście tam gdzie będziemy mieszkać będzie "jak w domu":)bo oba po dziadkach to wiadomo jakie tam objętości są:)
-
tak samo smieszny mnie mowienie-kurcze musze sie uczyc bo mam sesje za tydzien-a dobrze wiemy ze za tydzien beda balety a szkola niezaliczona.
-
nie potępiam,ale ja nie chce mieć jednego dziecka. Mój m jest jedynakiem i był wychowany na jedynaka,że wszystko tylko dla niego i ogólnie widać to po nim. Ja mam siostrę i nawet mi lepiej w domu było z towarzystwem:) zawsze są jakieś wspomnienia z siostrą a nie kolegami. ale jak ktoś chce jedno to nie widzę problemu.
-
http://allegro.pl/multifukcjonalny-chodzik-pchacz-z-tablica-jezdzik-i2367778933.html taki pchacz wylicytowalam za 70zl z wysylka
-
a ja siedze i jem chalke z maslem i mlekiem:)
-
no i dobrze,niech Ci pomaga:) tak mi się spać chce a nie mogę...
-
no fakt to jest dobre:)
-
Proszę:)
-
ja robie zawsze na oko. do garnka duzego najlepiej co ma grube dno dajesz truskawki i zasypujesz cukrem i dusisz/smażysz do gęstości która Ci będzie odpowiadać,ale mieszając aby się nie przypalił. Na ilość cukru można spróbować w trakcie.Ale gotuje się z reguły długo. gdy już ta gęstość odpowiada to nakłada się gorące do słoików i od razu zakręca i stawia do góry dnem na jakiejś szmatce-ja dla pewności chwilę te słoiki jeszcze pogotuję w wodzie i dopiero wtedy stawiam do góry dnem i przykrywam szmatką. później jak wystygną to sprawdzam,czy wieczka są wszystkie wklęsłe,jeżeli jakiś ma wypukłe to słoik nie załapał a dżem nadaje się do zjedzenia od razu. no i mąż wynosi do komórki aby były w ciemnym i zimnym Możne też robić tak,że dodaje się żelfix i jak kupujesz to tam proporcje są podane-ja tak robiłam z nim w tamtym roku aby dużo cukru nie było bo w ciąży byłam:) Albo z cukrem żelującym.
-
no a przetwory typu soki,dżemy,bigos czy jakieś mięso do słoików i ogólnie robię sama. u mnie to idzie bo mąż lubi a i u mnie w domu zawsze się robiło a nie kupowało. teraz jak już zacznie się ogólnie sezon na dobre na pierwsze owoce to oczywiście też zacznę robić:)dżem truskawkowy w sumie to niedługo.
-
a ja już o 11 wróciłam ale wymyśliłam sobie dużo pracy i nie mam czasu. Wioleta to miałaś naprawdę kłopot ze zdrowiem ale dobrze że jest prawie ok-bo dalej chorujesz. moja nie lubi truskawek-tak jak pisałam ona nic nie lubi. Ja też kiedyś taka byłam-mama mówi że jeszcze gorsza do jedzenia. a truskawki ogólnie kupiłam za 12zł koszyczek.
-
no to jest tez problem malym trzeba sie zajac. ale staraj sie odpoczywac jak najwiecej i jakos wygrzewac. nawet termo ale nie goracy dac jakos pod bluzke owinac czyms.
-
grunt ze sie poprawolas:) moja mi na kolanach siedzi juz i dlubie palcem.sasiadka sie wczoraj meza pytala co ja dziecku robie ze ciagle placze.
-
moja ma wariacje
-
kobitki halo!!! jest tu ktoś??
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10