gosh1989

wejdz na ilewazy.pl tam wszystko jest:)

hej wszystkim!u mnie sukces choć po długim czasie i cieszę się jak głupia choć tylko 300g różnicy! dopiero teraz mogę coś zjeść bo kontrola u endokrynologa i na tą anemie krew pobierali bo jakbym nie poszła teraz to później pewnie też nie! Sądzę że do czerwca w tym moim tempie do tych 50kg dobije hehe powodzenia!

ulcia rozumiem nie chciałam nikogo tu obrazić ale mówię o moich znajomych a oni nie są w żaden sposób chorzy tylko co weekend wypijają litrami piwo czy inny mega kaloryczny alkohol jedząc przy tym pizze czy inne takie rzeczy nie ćwiczą i nie uprawiają sportów a mówią że nie schudnąć się nie da bo już tak mają.

w sumie to masz chyba rację. Okaże się w przyszłości ,ale powiem wam jedno-cieszę się ,że udowodniłam paru moim znajomym leniuszkom (uważają że są otyli bo coś im dolega),że trochę ruchu i dieta pomaga tę dolegliwość czyli otyłość skutecznie zwalczyć,a uważają że tak się nie da.

163 ale już 1000 kcal się nie trzymam,chcę do 50 kg tylko ciężko mi już to idzie....i po 100g mi leci zobaczymy w poniedziałek ile będzie.

no do mnie gosh-normalnie,tak jak i wszyscy mi mowia:) i napisz cos o sobie. zjadlam wlasnie 200kcal....czekoladki takie pyyyszne byly...

zacznijmy od tego ze jeszcze sie uczysz i musisz dostarczac organizmowi odpowiednia ilosc kalorii i ulcia ma racje jestes w fazie dojrzewania hormony jeszcze "dojrzewają" i w tym wieku nie mozesz odchudzac sie sama-a jaka masz wage i wzrost?

zacznijmy od tego ze jeszcze sie uczysz i musisz dostarczac organizmowi odpowiednia ilosc kalorii i ulcia ma racje jestes w fazie dojrzewania hormony jeszcze "dojrzewają" i w tym wieku nie mozesz odchudzac sie sama-a jaka masz wage i wzrost?

no ja liczylam nalesniki wdg ilewazy.pl i tam jest ze 80g to 170 kcal i dodalam do tego dzem wlasnej roboty bardzo słodki

Ulcia i Impress GRATULUJE! Ja już chciałabym mieć tą dietę za sobą,ale mam problem-jeżeli widzę coś co ma dużo kcal to mam wrażenie że jak to zjem to od razu pójdzie mi to w tyłek??Mam nadzieję,że to przejdzie,bo miałam wychodzić z diety powoli,a nie jest to takie proste.Już podobno jestem szczupła a mąż twierdzi,że robię się za chuda a mnie to martwi bo ja też to widzę,ale bym jeszcze 2 kg zrzuciła. Zaznaczam się nie głodzę i ćwiczę tylko wyrzuty mnie zaczynają łapać jak coś bardziej kalorycznego chciałabym zjeść.

no ulcia moje gratulacje!! u mnie porażka,mam wrazenie ze ciagle cos jem choc waga ta sama -uzalezniam sie od tego pieczywa chrupkiego i wafli ale ok 1200kcal mi wychodzi a dzis poczatek dnia to moje mistrzostwo ju 500kcal bo 3 nalesniki z dzemem????! teraz po 250 podziele dwa ostatnie posilki. i jeszcze do tesciow........

hej wszystkim,u mnie waga się za bardzo nie zmieniła jeszcze tylko te 2 kg i będzie super. Dziś moje śniadanie: -kawa -danon naturalny z ziarnami zbóż -2 wasy razem 200kcal 2śniadanie: 40g twarogu półtłustego ze śmietaną 40g polędwicy drobiowej 4 wasy razem ok 150kcal a na obiad nie mam pomysłu:)

hej wszystkim,u mnie waga się za bardzo nie zmieniła jeszcze tylko te 2 kg i będzie super. Dziś moje śniadanie: -kawa -danon naturalny z ziarnami zbóż -2 wasy razem 200kcal 2śniadanie: 40g twarogu półtłustego ze śmietaną 40g polędwicy drobiowej 4 wasy razem ok 150kcal a na obiad nie mam pomysłu:)

mijluska89 super strona,rzeczywiście fajne przepisy:)

hej wam,jak tam początek dnia? może zacznę się częściej udzielać na forum:) I może teraz ja podam moje śniadanko: 4 kromki chlebka chrupkiego Sante 72kcal 25g serka Turek 41kcal polędwica drobiowa 42g-40kcal kawa liczę wszystko jako 160 a na drugie śniadanie będzie jogurt naturalny z ziarnami zbóż i wafel ryżowy.

Hej dziewczynki długo mnie nie było a tu taki ruch,u mnie 52.100 bo się nie trzymałam zbytnio diety,nie miałam też czasu liczyć kalorii. Od dziś więc biorę się "od nowa" aby dobić do tych 50 no może 49 bo pewnie 1kg mi po diecie przybędzie. Gratuluje wszystkim którym waga spada i trzymam kciuki z tych co jeszcze na spadek czekają-niestety nie mam czasu wszystkiego przeczytać. Pozdrawiam!

no i miałam iść na masaż do wujka ale małej nie będzie miał kto przez pół h popilnować,może to i lepiej. dobranoc wam i do jutra:*:*

no jest źle bo widać jak stoję a jak ścisnę skórę to już szkoda gadać-ale było duuuużo gorzej.

u mnie inaczej pokazywała jak waga stała na panelach a inaczej jak na kafelkach prawidłowo to na kafelkach ważyłam:)eh fajnie jak już możesz pobiegać za dzieckiem....ja to pchać ten wózek muszę....chociaż nie wiem co lepsze bo mi nie ucieknie:)

hej wszystkim nowym i starym,ja jem cały dzień sałatkę jarzynową i powoli przestaje liczyć kcal waga rano pokazała 52,4 i jeszcze z 2kg i kończę dietę a było ciężko:) Ulcia witaj. Mogę Cię wesprzeć-już pisałam,że przed ciążą miałam kłopoty z przytarczycami (tężyczkę) i brałam złe tabletki anty-chodziło o hormony a nie antykoncepcje-przytyłam do ok 70kg i nic żadna dieta nie pomagała bo hormony były źle dobrane i strasznie zbierała mi się woda i w rodzinie wszyscy otyli-po porodzie jak ręką odjął waga leciała w dół i się zatrzymała na 59 i na diecie już jest 52,4 Ulcia-a czy porobiłaś wyniki wszystkie? Lepiej najpierw to zrobić i zbadać hormony podczas brania a później dieta bo nie możesz po 1.Przy hormonach się odchudzać jeżeli nie wiesz czy wszystko jest ok bo możesz nie chudnąć a zniszczyć organizm i po 2 jeżeli będziesz mogła wziąć się za dietę to nie 1000kcal na twoją wagę to za mało kcal musisz organizm powoli przyzwyczajać aby nie mieć efektu jojo proponuję 1200-1300kcal na początek przez ok 2-3tygodnie i schodzić później. (moja mama waży dużo więcej od Ciebie ma z 160 wzrostu)

O właśnie! Dzień Kobiet dziś to wszystkiego najlepszego wszystkim:) A co do soli-jak i u mamyJulii tak i u mnie jest nadwaga w rodzinie więc sól musi być ograniczona bo inaczej będziemy (przynajmniej ja) puchnąć między innymi w lato. Spiralę też chciałam mieć,ale się boję nie wiem czego,a z tabletkami anty miałam przejścia już niezłe i teraz mam chyba dobrze dobrane bo nic się nie dzieje i właśnie chudnę a z tym było ciężko i problemy z przytarczycami (nie tarczyca). Eh dziewczynki trzymajcie się do jutra bo już dziś nie napiszę-i Mamo:) kup tą wagę-ona ułatwia życie:)

woda nie bedzie ci sie magazynowac jezeli-nie bedziesz uzywac soli (ja bez niej zyje:)),bedziesz pic ta herbate zielona czerwona tez mozesz (dziala moczopednie i oczyszcza z toksyn),i te slodycze nieszczesne jedz w ciagu dnia bo wieczorem to najgorsza pora na jedzenie i z potem tez tracisz wode-a woda jest potrzebna (ogolnie napoje bez cukru jak np herbata) do tego aby to co zjadlas sie spalilo a nie zostalo-przepraszam ze tak byle jak pisze ale mala sie dobiera do laptopa i jedna reka sie bronie,i te musli a nie zwykle platki kukurydziane-zawieraja blonnik jablek mozesz jesc wiecej u mnie dzala po kawie:) i cytrusy typu pomarancz i cytryna i grejpfruty oczyszczaja z toksyn-wiesz ja walcze tez z cellulitem nie tylko z kg-i widze ze to sie sprawdza.u mnie w rodzinie panuje nadwaga i to nie mala wiec na poczatku myslalam ze jestem stracona bo takie geny-musimy sie pilnowac:) aha i te platki musli to mozesz polaczyc przeciez z owocami i tez jogurtem-po tym jest duze uczucie sytosci i tak a propos to orbitrek mi sie polamal:/ ... bede cierpiec w milczeniu bo nie mam na czym cwiczyc....

i jeżeli jest tak możliwość to Twój mąż niech się zajmie wieczorem córką a Ty sobą:)

hej dziewczyny jak wam idzie? Ja się diety za bardzo nie trzymałam (ale nie jadłam nic po 16stej) i nie ćwiczyłam też codziennie, bo dziecko mi nie dało i myślałam ,że albo waga się nie ruszy,albo pójdzie w górę,a tu takie zaskoczenie i 52.7 ale nie czuję już że chudnę, bo tak mi "ciężko" jest i czuję się wzdęta??a nie wiem po czym i dlaczego tym bardziej ,że humor też nie dopisuje:(

kaiek91-witaj,ja osobiście jem wszystko-słodycze omijam szerokim łukiem-no chyba ,że naprawdę muszę to zjem i smażone sporadycznie,ćwiczę co wieczór (staram się przynajmniej) na orbitreku 20-25min-tak, aby się nieźle spocić, a jak przegnę z jedzeniem to nie jem już nic np od 16. U mnie wczorajszy dzień był porażką,szkoda pisać-nie zaliczam więc do diety go w ogóle dziś jest ok ,a jutro mam nadzieję,że będzie lepiej.