Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

IwonaAAa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez IwonaAAa

  1. magart, zapomniałam wczoraj napisać a w ogóle to już byłaby dość późna pora, okazało się, że mąż musi odwołać zabieg i będzie jechał dopiero jutro na 10:00 i wraca około 17:00 również jutro... Tak więc jak nie dziś to dopiero w piątek :D Ale jak tu negocjować z synkiem, skoro negocjacje nie przynoszą skutku od 2 tygodni ? Na dodatek córcia ma dziś ciężki dzień i chyba wraca Nam choroba:( Cyrk na kółkach będzie :) Trzymajcie kciuki dziewczyny aby udało się jeszcze dziś albo chociaż w nocy!
  2. Dziewczynki, od 6:45 zaczęłam odczuwać nieregularne skurcze Za niedługo moja mama przyjedzie, ja pójdę do kąpieli aby sprawdzić czy to TO.
  3. Asiu, dobrze, że wcześnie zareagowałaś a opuchlizna nie jest gigantyczna! Mam nadzieję, że po antybiotykach przejdzie!!! A ja? Ja mam dziś takiego nerwa jakiegoś, że bliska jestem rzucania talerzami! Już sama nie wiem czy sączą mi się wody czy zalewa mnie jakiś dziwny śluz szyjkowy ! Na prawdę, mój organizm szaleje a ja nie umiem z niego czytać, co jest bardzo irytujące!
  4. Asiu, moja Lenka to temperamentna dziewczynka! Dosłownie czasem mnie zadziwia bo łobuzuje jak chłopiec :D Nieźle będzie szkoliła braciszka :P Mamy dwie osoby, które będą mogły mnie ewentualnie "na cito" zawieść aczkolwiek wolałabym jechać z mężem, bo gdy On będzie w Warszawie ja będę sama na porodówce :( a tak jak wcześniej wspominałam, odczuwam lekki strach, jego obecność byłaby dla mnie kojąca!
  5. Asiu odpisywałam Ci kiedy to moja córka informatyk wyjęła kabel zasilający i pstryk, ciemność... nastała ciemność :) U mnie chyba coś się kręci... ciężko to określić nawet przy drugim porodzie bo każdy jest inny. Ale wszystko mi już "trzeszczy", mam wrażenie, że zaraz pęknę... W nocy mały tak szalał jak córka przed porodem, jakby próbowała się wydostać z kanału :D Coś na kształt czopu mi odpada. I tylko modlę się abym nie urodziła dziś ani jutro, bo mąż wyjeżdża do kliniki na zabieg :( A poza tym czuję się jak słonica, bo brzuch mam większy o wiele niż z córką no i Ona też nie daje odpocząć. Niby gorączki już nie ma, ale ciągle jakaś taka rozdrażniona, coś furczy w nosie :( i łobuzuje za trzech! Masakra!
  6. mamka000 Z pierwszą córką USG pomyliło się o 350g, córka miała mieć niecałe 3500g a urodziła się 3830g. A teraz syn w 36tc również ważył 3000g a w 39tc 3600g, więc u mnie dzieci raczej będą równe. Moja koleżanka dwa miesiące temu urodziła synka 4120g a pierwsza córka miała 3100g, więc mega różnica w wadze dzieci. Na następnej wizycie będzie bardzie zbliżona waga :)
  7. Jeju, Asiu, dosłownie przeoczyłam Twój jeden post! Teraz się zreflektowałam i piszę... :) O wagę nic nie bój, jeśli bardzo puchniesz to możesz mieć 90% pewności, że ładnie zejdą z Ciebie kg bo to zatrzymująca się woda w organizmie! Ja w ciąży z córką przytyłam UWAGA 24kg! I niestety karmienie piersią nic nie dało, 11kg mi zostało no i zaszłam w drugą ciążę :D Tym razem mam 12,5kg na plusie więc moja waga wyjściowa po drugiej ciąży jest taka sama jak po pierwszej :/ A to AŻ 11kg do wagi sprzed ciąż :( Nie wiem jak to zrobię, ale muszę zrzucić! I teraz na poważnie poważnie, to wagą aż tak się nie martwię... ale obwisłą skórą na brzuchu :( Dwie ciąże w tak małym odstępie czasu plus duża dawka kilogramów w pierwszej dała się we znaki... I boję się tego widoku jak już dojdę do siebie. No i pamiętaj Asiu i inne kobietki, NIE WSZYSTKIE 1 MIESIĄC PO PORODZIE BĘDĄ WYGLĄDAŁY JAKBY NIGDY NIE RODZIŁY! Są różne osoby i czasem waga rusza w dół po 3 miesiącach, czasem po 6 miesiącach a czasem dopiero po 1 roku! Ja mam bardzo dużo koleżanek, które rodziły kilka miesięcy przede mną lub kilka po mnie... I na prawdę, co kobieta to reakcja organizmu! Moja sąsiadka ma termin na 23.12 i w 20tyg na kawce gadałyśmy o wadze bo widziałam, że zrobiło się jej więcej.... Ona mi mówi, że ma już 15kg na plusie, a ja wtedy miałam 4kg, ALE to moja druga ciąża a jej pierwsza! Ja w pierwszej również miałam w 20tyg 15kg na plusie chociaż wymiotowałam do 22tyg :/ Więc nie ma reguły, każda kobieta jest inna, każda ciążą jest inna! Nie ma się co porównywać i co gorsza... DOŁOWAĆ!! No właśnie, kapcie dla męża są wygodniejsze niż te szeleszczące-denerwujące kondomy na buty :) ps. Ja nożyczkami nie umiałam obcinać tych malusienieńkich paznokci :( Dlatego miałam taki zestaw z BabyOno z malusieńkimi obcinaczkami i tym obcinałam córce paznokietki :)
  8. Asiu, jak z porodem tak i z czopem, to bardzo indywidualna sprawa. Mi odszedł w dwóch kawałkach, jeden gigantyczny podbarwiony krwią a drugi malutki, półprzezroczysty. Moim koleżankom również bardzo różnie, jednej dwa tygodnie przed porodem innej w ogóle nie odszedł tylko wyleciał razem z wodami, a innym tak jak mi, dzień przed porodem. Tak więc musisz siebie obserwować ale na "złoty środek" nie licz, bo zawsze może Cię coś zaskoczyć :D Kurcze, u mnie tak rzadko był mąż, że nie miałam jak Go "wykorzystać" tym razem będzie jeszcze mniej... Bo chcę aby został z córką! Jak sobie przypomnę to mycie się w 10min, suszenie włosów z jednoczesnym jedzeniem śniadania to mi się śmiać chce. Moja córka była bardzo krzykliwym dzieckiem, darła się NON STOP! Więc ja z Nią non stop musiałam siedzieć, leżeć i cycować... Czasem nawet ledwo zdążyłam przed obchodem wziąć błyskawiczny bo 5 minutowy prysznic! Moja współlokatorka miała dziecko ANIOŁA! Nie zapłakało ani raz... A Ona non stop spała :D A ja przez cały pobyt od 18.30 7.07 do 9:30 10.07 przespałam, 3 godziny!!! hehehehe Więc na prawdę, nie w głowie było mi układanie włosów, makijaż czy cokolwiek... A tym razem jak będzie? Nie wiem, więc też nie będę brała kosmetyków żeby mnie nie kusiło aby czas na regeneracje organizmu tracić na makijaż, który i tak w szpitalu nikogo nie interesuje :) A poza tym podkład i noworodek? Hmmm... jakoś tego razem nie widzę... I wiecie o czym zapomniałam do szpitala? O KAPCIACH dla męża!!!! O ile się nie mylę [ale muszę z Nim to skonsultować] to musiał mieć obuwie zmienne na salę przedporodową o porodowej już nie wspomnę!
  9. 1.01, ból na miesiączkę to właśnie jest oznaka, że coś się dzieje :) Czop czasem odchodzi razem z wodami a czasem dwa tygodnie wcześniej :) Ja mam wszystko spakowane do jednej torby podróżnej, miękkiej bez kółek.
  10. Wiolu, termin z USG jest o kant d rozbić :) Z pierwszą córką wyszło mi, że urodzę 20.06 później, 30.06 a w międzyczasie jeszcze kilka innych dat a urodziłam 7.07 :) Z synkiem na dwóch USG wyszedł mi termin 12.12 a na kilku kolejnych inne daty, z resztą lekarz prowadzący ciążę powinien Ci powiedzieć, że termin z OM jest uznawany za jedyny termin. Asiu, skaczę, piję herbatkę z liści malin, uprawiamy sex, nie oszczędzam się a kiedy mi twardnieje brzuch to mąż się śmieje, że niebawem na tej piłce do sąsiadów się przebiję :D Co do opuchnięć, to nie mijają... Niestety mam cały czas napuchnięte, czasem bardziej a czasem mniej... W pierwszej ciąży pomimo, że rodziłam w upały to nogi w ciąży spuchły mi tylko raz po 6 godzinnych poszukiwaniach kafelek do łazienki w 38tc :) A mocz masz w porządku? Bo to od niego wszystko zależy! 02.2013, ja też mam stracha przed drugim porodem. Niby wszystko wiemy a jednak się boimy :o Ja mam w torbie tak: Dokumenty mam w torebce - zasugeruj się tym co napisała Wiola bo Ona ma więcej do spakowania niż np ja, taki urok pierwiastki :D -Linomag A+E do pupy, -pieluchy rozmiara 2 (3-6kg), -pieluchy tetrowe + jedna flanelowa, -ubranka [nie mam konkretnych zestawów, wzięłam bodziaki, półśpiochy, śpiochy, kaftaniki, skarpetki, czapeczki, pajacyki - jesteś już mamą więc masz swoje ulubione ubranka dla dziecka :)] -rożek, -szczoteczka do włosów dla maluszka + obcinaczka do paznokci, -butelka 150ml TT, -podpaski BELLA mama, -podkłady poporodowe, -wkładki laktacyjne [kilka sztuk], -stanik do karmienia, -koszule 3x, -ręczniki d+m, -myjka, -szampon 2w1, -szczotka do włosów + gumka, -pasta do zębów + szczoteczka, -żel pod prysznic [kupiłam miniaturkę z babydream, mało miejsca zajmuje a jest nieperfumowany więc dobry dla noworodka, który będzie w kontakcie z Naszą skórą] -antyperspirant, -kapcie + klapki, -skarpetki, -majtki jednorazowe, -ręczniki papierowe, -tantum rosa, -woda mineralna z dzióbkiem.
  11. Asiu, u mnie dokładnie taka sama sytuacja. Twardnienia przeszły, mały rusza się jakby chciał a nie mógł, nawet czekolada nie działa :D W sumie gdyby nie brzuch, spuchnięte nogi i niemożność wykonania szybszego, gwałtownego ruchu to powiedziałabym, że w ciąży nie jestem :D A córka, Boże jaka zmierzła jest to szok... Dziś co 15min budziła się z krzykiem w nocy i nie pozwalała dotknąć, a krzycząc AŁA AŁA łapała się za buzię :( Idą te cholerne zęby! Doszła w końcu paczka z koszulami, a nawet dostałam jedną gratis :D uprane już dziś uprasuję i spakuję do torby, która już od 3 tyg w aucie leży :D No i cóż, pozostaje czekanie! Myślę żeby zrobić takie dobre śledzie z przepisu kuzyna, może uda mi się je jeszcze skosztować :) Bo PO [kiedykolwiek to nastąpi :D] już takich rarytasów nie będę mogła uraczyć! Jakoś damy radę Asiu!!! magart, wybacz mi kochana, że nie odpisałam wcześniej ale ten mój belzebub wcielony tak histeryzuje, że szok... Gorączki już nie ma od wczoraj, więc pewnie chodziło o zęby. A z temat z pleśniawkami to raczej nie tym razem [choć też nie chce jeść i ciężko się nad tym zastanawiałam] ponieważ w piątek widziała ją pediatra, więc raczej by zauważyła. Czasem z tymi maluchami to nie dojdziesz do ładu i składu, prawda? :D A u Nas piętro niżej są bliźniaki, właśnie płaczą a moja madame śpi, niech się hartuje :D
  12. Wiola, a ciągle pisałaś, że masz termin na 24.12.12 to przecież tak jak ja, ewentualnie pisałaś, że tygodnie ciąży zaczynasz w piątki, czyli bagatela 3 dni wcześniej możesz mieć termin. To nie 3 tygodnie, bez szaleństw :D
  13. Asia co u Ciebie?? Wiola, nic nie bój, sytuacja czasem Nas zaskakuje i niby nic nic a nagle akcja się rozpoczyna :)
  14. Jestem jestem dziewczynki! Niestety nici z "pomocy" lekarskiej w przyspieszeniu porodu. Szyjka miękka ale od środka zamknięta więc pupa... Okazuje się, że jestem słonicą :D Umówiona już jestem na KTG, 25.12 :o Ale miejmy nadzieję, że sama z siebie jednak wcześniej urodzę bo na prawdę mam dość... Podróż przyniosła mi wiele bólu bo mały świrował a mi brzuch stawiał się tak, że nie mogłam oddychać!!! W dłuższą podróż nie wiem jak bym się wybrała, chyba pod narkozą :D Bo z córką miałam spokój w samochodzie, siedziała spokojna jak myszka! Ogólnie mówiąc, poród przede mną, mały waży około 3700g i ma mnóstwo wód płodowych do pływania dlatego odbija się od kanału... Szyjka miękka, wewnętrznie zamknięta. A ja z chorym dzieckiem, któremu do tego idą zęby i w nocy są takie przeboje, że szkoda słów! A córka chyba ma trzydniówkę albo to te cholerne zęby :/
  15. Asiu, ogarnął mnie jakiś taki przeszywający lęk... Zaraz chlupnę sobie meliskę bo inaczej oszaleję! ivi28, ja bym się nie zdecydowała teraz na taką podróż. No ale trzymam kciuki aby było dobrze!!!!
  16. Asiu, wybacz ale nie pamiętam czy Ty chodzisz do dr na Łubinowej czy współpracującego? Ja chodzę do dr Ślęczki i zawsze jest to godzina około 18:00 bo mam 30min jazdy samochodem a wiezie mnie mąż :) Muszę dziś dokupić wodę mineralną z dzióbkiem i jestem zła bo nie doszła [od ponad tygodnia] paczka z koszulami do karmienia :/ wrrr Wszystko się sprzysięgło na sam koniec!
  17. No i pupa... Spałam dziś 1h bo moja córcia chyba się rozchorowała :( Mąż pojechał z Nią do lekarza, bo muszę wiedzieć na czym stoję... Zęby czy jakaś infekcja? :( Odechciało mi się wszystkiego... Chore dziecko to coś najgorszego na świecie, a ja na dodatek taka niesprawna, brzuch się stawia, plecy bolą... A na dodatek ewentualne rozstanie z moją księżniczką na kilka dni :( Nie mam sił..
  18. Wigilia2012:) GRATULUJĘ szczęśliwego i szybkiego porodu oraz zdrowego BOBASKA :))))))) O ile się nie mylę to dzidzia może spaść o 10% masy ciała, to jest tzw fizjologiczna spadek wagi więc nic się nie martw :) Asieńko, nie martw się, czekam na Ciebie albo Ty na mnie :D Jutro mam wizytę!!!!!!!!!!!!! Ależ emocje się we mnie kumulują... Już sama nie wiem czy chcę rodzić czy nie :D Moja znajoma niedawno rodziła 3 dziecko. Mówi, że z każdym porodem bała się bardziej... Ehhh Zobaczymy jak to będzie! Moje dwie przyjaciółki urodziły swoje pociechy, 11.12 urodziła się druga córcia mojej przyjaciółki z Malborka a wczoraj przez CC w Opolu przyszły na świat bliźniaki drugiej przyjaciółki :) Rozemocjonowałam się troszkę i źle się czułam... Ale lepiej mi się zrobiło kiedy musiałam odśnieżyć samochód, który stał chyba z 5 dni pod chmurką :D
  19. Asiu, u mnie po kąpieli zazwyczaj przechodzą twardnienia, ale za chwilę wracają. Jednakże mi się bardziej spina brzuch od góry a nie od dołu! Może weź Nospę albo 4 tab magnezu?! Na pewno dużo oddychaj, wdech nosem a wydech ustami! Moją relację z porodu możesz przeczytać na 325 stronie tego forum. Ja jestem bardzo zadowolona. Kurcze, dopiero niedawno sobie uświadomiłam, że nie alarmowałam dr Ślęczki kiedy zaczęłam rodzić :D Był na dyżurze inny lekarz ale w sumie to widziałam Go dwa razy, natomiast była ze mną położna i praktykantka, no i mąż. Tam wkradł się mały błąd, bo napisałam, że rodziłam 7,5h a to było 5,5h ale o tym dopiero dowiedziałam się od męża jak robiliśmy rekonstrukcję zdarzeń :D Dla mnie wówczas czas nie miał znaczenia, wszystko było jakby płynnie, zaraz po sobie... Ale czas był względny... Np pod prysznicem miałam skurcze co minutę, a ja marudziłam mężowi że coś się "zepsuło" bo mam je chyba co 15min :D Trzymaj się dzielnie jeśli uważasz, że jeszcze nie czas!!!!! Ja dziś do 10 wysprzątałam dom, później miałam kinder party z dzieciakami sąsiadów i jedynie nabawiłam się bólu kręgosłupa :(
  20. Asiu, no to może po prostu jakaś niestrawność... Albo stres się zaczyna tak objawiać? Tak, córcię rodziłam 17miesięcy temu na Łubinowej i od początk ciąży 1 i 2 chodzę do dr Ślęczki! Dzięki Niemu donosiłam obie ciąże, bo to jak mi rysowali scenariusz wydarzeń w Państwowych szpitalach... ojjj nawet nie chce mi się o tym myśleć!! 1.01, ja wiem co czujesz. Ja najchętniej rodziłabym w domu z akuszerką :D
  21. Asiu jak się czujesz? Kurcze, mam nadzieję, że to jednorazowa "atrakcja" ! Aczkolwiek mam koleżankę, która biegunkę miała od 17tc do samego końca... Taki nietypowy ciążowy objaw :D 1.01 moja koleżanka rodziła w Nowy Rok w szpitalu w Dąbrowie Górniczej. Oczywiście podczas porodu Panie "odpowiednio" się Nią zajęły... Gdyby nie łapówka od siostry, która została wpuszczona dopiero po kilku godzinach, to dziewczyna urodziłaby pewnie dzień później... A jak po porodzie nie umiała przystawić małego do piersi, to jej Pani od noworodków powiedziała "że widocznie jest ZŁĄ MATKĄ bo nie umie wykarmić własnego dziecka!". Moja koleżanka jest bardzo wrażliwa i od tych słów tak się stresowała karmieniem, że pokarm zanikł jej po tygodniu :( A z tym dojazdem... Może macie kogoś u kogo możecie się zatrzymać kilka dni PRZED tą wielką chwilą?
  22. Naso drill jest z siarką więc działa leczniczo a woda morska, hmm... nawilża nosek :)
  23. Asiu u mnie w domu ostatnio był szpital! Ja na katar używałam Naso drill i córcia miała krople do nosa a właściwie spray, Nasivin soft 0,025%, nie wiem czy można w ciąży ale to już III trymestr no i lek dla dzieci od 1 do 6 lat więc psikałam sobie tylko na noc po jednej aplikacji do jednej dziurki w nosie. Przynajmniej mogłam oddychać... U mnie inhalacje nie działają, nie wiem czemu.
×